kasia_r Posted March 28, 2009 Author Posted March 28, 2009 [quote name='ArekEdyta']Witam. Nie mam ostatnio czasu na netka. Praca. I jeszcze jakos wolno mi to chodzi (net). By sie zalogowac na forum kilka minut musze czekac:):):). Kontaktowałem sie z kolesiem w sprawie MITOTANU. Jak cos kazał podac adresik. Podaje na forum wiec jak ktos chce niech pisze. Ma jeszcze tylko na dzien dzisiejszy dwa opakowania po 500mg jedna tabletka. Mowił ze to jeszcze stare ceny Ostatnie zapasy. bedzie sprzedawał po 20zł tab. Tłumaczy ze dolar był po 2.05 a teraz 3,5zł.Ale mniejsza z tym Podaje adresik bo brak mi czasu. Moge tylko powiedziec ze ten jego MITOTAN to MITOTAN:):):) Gosc nie kantuje. Pozdro Arek adres [EMAIL="mytnik33@o2.pl"]mytnik33@o2.pl[/EMAIL][/quote] Kochani, leki najbezpieczniej kupować ze sprawdzonych źródeł (apteki, lecznice) Widziałam program w TV z podróbkami. Prawie identyczne, tyle, że zawartość pozostawiała wiele do życzenia. Quote
kasia_r Posted March 28, 2009 Author Posted March 28, 2009 [quote name='Kanzaj']Kochani, dziękujemy za pomoc i wsparcie:) Od kilku dni nic innego nie robię (oprócz tego, co muszę), tylko szukam informacji o Cushingu, Lysodrenie, Vetorylu... Mamy Vetoryl. Zaczynamy od jutra. Bardzo, bardzo się boję... Trzymajcie kciuki za Greka - to najfantastyczniejszy facet pod słońcem:) Wszystkie uwagi, wskazowki itp. mile widzimy:)[/quote] Będzie dobrze :thumbs: Quote
Kanzaj Posted March 28, 2009 Posted March 28, 2009 [quote name='kasia_r']Będzie dobrze :thumbs:[/quote] Dziś pierwsza dawka Lysodrenu. Trzymajcie kciuki. Buziaki dla Kreta! Quote
ArekEdyta Posted March 28, 2009 Posted March 28, 2009 Witam. To czym go leczycie? VETORYLEM czy MITOTANEM ?Bo to i to jest na ZC. Jak mozesz napisz jakie aktualne ceny za leki? I jakie dawki zalecili Twojemu pieskowi? Ile wazy piesek? Same pytania:):):) Trzymamy kciuki Pozdro Quote
Bura Posted March 29, 2009 Posted March 29, 2009 [quote name='ArekEdyta']Witam. To czym go leczycie? VETORYLEM czy MITOTANEM ?Bo to i to jest na ZC. Jak mozesz napisz jakie aktualne ceny za leki? I jakie dawki zalecili Twojemu pieskowi? Ile wazy piesek? Same pytania:):):) Trzymamy kciuki Pozdro[/quote] Jeżeli to było do mnie, to jakim cudem mam leczyć psa, którego nie mam zdiagnozowanego????????? Jak napisałam, czekamy na wyniki. Quote
malawaszka Posted March 29, 2009 Posted March 29, 2009 [quote name='Bura']Jeżeli to było do mnie, to jakim cudem mam leczyć psa, którego nie mam zdiagnozowanego????????? Jak napisałam, czekamy na wyniki.[/quote] to pewnie było do Kanzaj ;) Quote
Bura Posted March 29, 2009 Posted March 29, 2009 [quote name='malawaszka']to pewnie było do Kanzaj ;)[/quote] No, mam nadzieję. Ale powiem szczerze, dobrze, że pracuję tylko do 12 w poniedziałek, bo chyba jajo zniosę z tej niecierpliwości (w poniedziałek odbieram wyniki). Quote
Kanzaj Posted March 29, 2009 Posted March 29, 2009 [SIZE=2][COLOR=#000000]Wczoraj ok. 9.30 podałam Grekowi połowę pierwszej dziennej dawki Lysodrenu - tj. 3/4 tabletki. Początkowo wszystko było dobrze, ale ok. 14.30 był osowiały, ciężej oddychał, nie chciał wyjść na dwór, a kiedy Go wystawiłam z łóżeczka - chwiał się na nogach. Natychmiast zadzwoniłam do lekarki prowadzącej i pojechaliśmy do weta. Niestety w soboty i niedizele po południu najbliższa lecznica całodobowa jest kawał drogi od nas. Okazało się, że jest bardzo blady, ma bradykardię, organizm bardzo źle zareagował na lek... Natychmiast dostał kroplówki i coś na odtrucie. Na szczęście po wizycie w lecznicy poczuł się dość dobrze. Lekarka jednak zarządziła kroplówki odtruwające przez kolejne 3 dni. Dziś więc spędziliśmy w lecznicy ponad 3 godziny i tak jeszcze przez 2 dni. Tyle, że tym samym wracamy do punkt wyjścia ... , tzn. nie wiadomo jak dalej leczyć tego cholernego Cushinga... [/COLOR][/SIZE] [SIZE=2][COLOR=#000000]Jestem załamana... Na szczęście Grenio czuje się dość dobrze - jak na Jego wyniki. Wczoraj po kroplówce poczuł się na tyle dobrze, że po powrocie do domu - zjadł swoją kolację, koniecznie chciał też moją, a potem spuścił manto Kropce, która Go zdenerwowała! [/COLOR][/SIZE] [SIZE=2][COLOR=#000000]Dziś do kroplówki dostał jakiś steryd, co bardzo mnie niepokoi, ponieważ to też straszne świństwa, które poprawiają tylko samopoczucie... a nie leczą... [/COLOR][/SIZE] [SIZE=2][COLOR=#000000]Jutro rano jedziemy do weta i zobaczymy co lekarka wymyśli... Ale trzymajcie mocno kciuki za mojego Ukochanego Grenia![/COLOR][/SIZE] Quote
malawaszka Posted March 29, 2009 Posted March 29, 2009 Kanzaj - raz napisałaś, że macie Vetoryl, a potem, że dziś pierwsza dawka Lysodrenu - więc który lek w końcu? piszesz o tabletkach więc pewnie macie jednak Mitotan/Lysodren - może warto spróbować Vetoryl jak on tak źle zareagował na Mitotan? Quote
kasia_r Posted March 29, 2009 Author Posted March 29, 2009 Kanzaj, też jestem za Vetorylem. Idź do mojej lekarki, tak jak Ci na pw pisałam. Dziewię się, że Grenio dostał sterydy. Mi tłumaczono, że cushing to nic innego jak nadprodukcja hormonów, działających jak sterydy. Mówiono mi także, że po lekach normą jest złe samopoczucie psów, bo osłabiane są te hormony. Quote
malawaszka Posted March 29, 2009 Posted March 29, 2009 [quote name='kasia_r'] Dziewię się, że Grenio dostał sterydy. Mi tłumaczono, że cushing to nic innego jak nadprodukcja hormonów, działających jak sterydy. Mówiono mi także, że po lekach normą jest złe samopoczucie psów, bo osłabiane są te hormony.[/quote] dokładnie - to samo mi mówił wet Quote
Bura Posted March 30, 2009 Posted March 30, 2009 Myślę, że pies przeszedł tzw kryzys nadnerczowy, nagle się wszystko urwao i... zgasło światło. Przy kryzysie addisonowskim konieczne jest podanie najlepiej deksametazonu i prednizonu bo tu chodzi o zdrowie psa, hormony nadnerczy regulują gospodarkę elektrolitową i stąd to sercowe kłopoty. Możecie spróbować z vetorylem, jest mniej problematyczny, może lekarz źle opbliczył dawkę mitotanu... Poza tym, oprócz vetorylu są też inne sposoby, jest selegilin, jest ketokonazol. Jednak myślę, że vetoryl powinien podziałac ok. A u nas, diagnoza: jako że nie spotkałam w żadnej polskiej książce, napiszę po angielsku, atypical Cushing's. I jak na razie razem z wetem zastanawiamy się nad leczeniem. Wygląda to tak, że laska ma kortyzol poziom podstawowy podniesiony pod niebiosa, a hamowanie się odbywa, podwyższony za to jest aldosteron. Tia... bądź mądry i pisz wiersze. Chyba spróbujemy vetorylu, tak radzi amerycka książka mojej wetki, albo też zdobędę lignany. Jakimś przemytem albo co :evil_lol: Quote
kasia_r Posted March 30, 2009 Author Posted March 30, 2009 [quote name='Bura'] A u nas, diagnoza: jako że nie spotkałam w żadnej polskiej książce, napiszę po angielsku, atypical Cushing's. I jak na razie razem z wetem zastanawiamy się nad leczeniem. Wygląda to tak, że laska ma kortyzol poziom podstawowy podniesiony pod niebiosa, a hamowanie się odbywa, podwyższony za to jest aldosteron. Tia... bądź mądry i pisz wiersze. Chyba spróbujemy vetorylu, tak radzi amerycka książka mojej wetki, albo też zdobędę lignany. Jakimś przemytem albo co :evil_lol:[/quote] Bura, też musieliście sobie wymyślić chorobę :roll: Zapewne nikt z dogomaniaków Ci nie pomoże a Ty sama staniesz się kolejnym ekspertem, tym razem w atypicalnym cushingu :lol: Ale tak na poważnie, to bardzo wam współczuję. Nie dość, że dziwaczny cushing, to czym to leczyć? Trzymam kciuki! Quote
Bura Posted March 30, 2009 Posted March 30, 2009 [quote name='kasia_r']Bura, też musieliście sobie wymyślić chorobę :roll: Zapewne nikt z dogomaniaków Ci nie pomoże a Ty sama staniesz się kolejnym ekspertem, tym razem w atypicalnym cushingu :lol: Ale tak na poważnie, to bardzo wam współczuję. Nie dość, że dziwaczny cushing, to czym to leczyć? Trzymam kciuki![/quote] :eviltong: :eviltong: :eviltong: To raczej do Ajki, ona sobie wymyśliła :evil_lol: A tak na poważnie. Dzięki temu, że znam angielski (no, wypadałoby, w końcu jestem po lingwistyce), to wiem w teorii czym to ugryźć. No, to, że należę do paru list dyskusyjnych, w tym o chorobach immunoagresyjnych i o cushingu też pomaga :eviltong: A dostęp do Medline plus wet, który chce ze mną współpracować to też plus, więc jestem dobrej myśli. Na razie zastanawiamy się nad vetorylem, albo dexametazonem w niewielkich dawkach (skoro hamuje, to jest szansa, że zachamuje też produkcję innych). Na hormony żeńskie mojej suki, co to 10 lat po sterylce nadal ma cieczki, spróbujemy lignany, na razie kopię w necie, już mam coś na oku. Melatonina to też opcja, może udałoby się sprowadzić implant z Rosji, bo u nas jest to niezarejestrowane. Tak więc, jest sporo opcji, zastanawiamy się z naszą wetką co wybrać. A tak na marginesie atypicalny cushing mnie rozbroił :loveu: Quote
kasia_r Posted March 30, 2009 Author Posted March 30, 2009 [quote name='Bura']:eviltong: :eviltong: :eviltong: To raczej do Ajki, ona sobie wymyśliła :evil_lol: A tak na poważnie. Dzięki temu, że znam angielski (no, wypadałoby, w końcu jestem po lingwistyce), to wiem w teorii czym to ugryźć. No, to, że należę do paru list dyskusyjnych, w tym o chorobach immunoagresyjnych i o cushingu też pomaga :eviltong: A dostęp do Medline plus wet, który chce ze mną współpracować to też plus, więc jestem dobrej myśli. Na razie zastanawiamy się nad vetorylem, albo dexametazonem w niewielkich dawkach (skoro hamuje, to jest szansa, że zachamuje też produkcję innych). Na hormony żeńskie mojej suki, co to 10 lat po sterylce nadal ma cieczki, spróbujemy lignany, na razie kopię w necie, już mam coś na oku. Melatonina to też opcja, może udałoby się sprowadzić implant z Rosji, bo u nas jest to niezarejestrowane. Tak więc, jest sporo opcji, zastanawiamy się z naszą wetką co wybrać. A tak na marginesie atypicalny cushing mnie rozbroił :loveu:[/quote] :modla::modla: Bura, Ty już jesteś specjalistka. Mów do mnie więcej a i tak nie zrozumiem :evil_lol: Dobrze, że mi w lecznicy tłumaczą :cool3: Quote
malawaszka Posted March 30, 2009 Posted March 30, 2009 [quote name='kasia_r'] Mów do mnie więcej a i tak nie zrozumiem :evil_lol: Dobrze, że mi w lecznicy tłumaczą :cool3:[/quote] haha dokładnie :lol: a czego implant z Rosji chcesz sprowadzać? bo tego nie zrozumiałam :lol: Quote
Bura Posted March 30, 2009 Posted March 30, 2009 [quote name='malawaszka']haha dokładnie :lol: a czego implant z Rosji chcesz sprowadzać? bo tego nie zrozumiałam :lol:[/quote] Implant melatoniny. Też obniża produkcję hormonów przez nadnercza, ma najmniej efektów ubocznych, a melatonina niewystarczająco wchłania się z przewodu pokarmowego stąd użycie implantu np w USA. Quote
Kanzaj Posted April 1, 2009 Posted April 1, 2009 [quote name='Bura']Implant melatoniny. Też obniża produkcję hormonów przez nadnercza, ma najmniej efektów ubocznych, a melatonina niewystarczająco wchłania się z przewodu pokarmowego stąd użycie implantu np w USA.[/quote] Zaraz, zaraz - coś mnie tu zainteresowało! Możesz coś więcej na ten temat napisać? - proszę... Mój Grek po pierwszej dawce Lysodrenu zareagował przełomem nadnerczowym z zagrożeniem życia! Vetoryl grozi tym samym... Histerycznie poszukuję alternatywnych sposobów leczenia! Quote
malawaszka Posted April 1, 2009 Posted April 1, 2009 też jestem tego ciekawa - gdzie się ten implant wszczepia? i jak to implant substancji? :oops: Quote
Bura Posted April 1, 2009 Posted April 1, 2009 [url=http://www.melatek.net/dogswebpage/researchfactspage.html]MELATEK - Melatonin Implant Corporation[/url] Tu sobie poczytajcie, u nas to jest niedostępne, nie stosuje się implantów melatoniny. Quote
BM. Posted April 2, 2009 Posted April 2, 2009 Witam, jakis czasb temu weterynarz powiedział, ze mój pies może mieć syndrom cushinga. Ma on ponad 12 lat, jest po 2 wylewach. Ma takie objawy neurologiczne, ale myśłałam, że to skutek wylewów. Tzn. chodzi często po domu bez celu, potyka się nawet o dywan, wchodzi w ściany, idzie do lustra. Czy to są objawy neurologiczne spowodowane wylewem czy raczej wskazywałoby na syndrom cushinga? Jak wet wspominał o tym to nie mówił o dalszym leczeniu a ja też byłam zielona w temacie. Imw iecej czytam tym bardziej wydaje mi się, ze to moze byc to. Pierwszy wylew miał ok 2 lat temu, może trochę mniej. Od tamtego czasu bierze nootropil, witaminę B. Ostatni wylew miał na początku tego roku i dołaczony zostal jeszcze Adavin. Piesek ma ok 10 kg i bierze w sumie jedną tabletkę dziennie z każdego (2 razy po pół). Do tego ma problemy z wątrobą, musi jeść karmę Royal Canin Hepatic. Przy wylewach brał sterydy więc miał apetyt wielki to jadł. Natomiast teraz nie chce jeść tej karmy. Nie wiem czy w ogóle ma mniejszy apetyt czy jak. Ostatnio wymiotował codziennie, wczoraj byłam u weterynarza i dostał jakiś zatrzyk na wzmocnienie. Dzisiaj lepiej sie czuje (ostatnio był słaby). Czy to wszystko moze mieć jakiś związek? Nieskładnie napisane, bo chciałam dużo rzeczy na raz przekazać żeby nic nie zapomnieć i tak wyszło :oops: Quote
malawaszka Posted April 2, 2009 Posted April 2, 2009 akurat objawy, które opisałaś nie są Cushingowe, czy psiak ma duzy brzuch taki rozdęty, miękki jakby nie trzymany mięśniami? słabe łapki? pije dużo wody, dużo sika i ma wielki apetyt? Quote
BM. Posted April 2, 2009 Posted April 2, 2009 Ma brzuch lekko obwisły, sprawia wrażenie grubego, chociaz nei jest gruby. Pije bardzo dużo wody, sika automatycznie też. Z apetytem to różnie, generalnie ma nromalny jak na niego. Słabe łapki chyba ma, bo często mam wrażenie, ze się zaraz przewróci. Do tego często krzywo stoi, tzn przednia łapa cofnieta w tył i się tak chwieje jak stoi. Czytałam w tym temacie, ze to trzeba koniecznie leczyć bo dojdzie do wyniszczenia organizmu. A co jak wet nic nie zalecił? Upominać się o to? Quote
Bura Posted April 3, 2009 Posted April 3, 2009 Jeśli o cokolwiek się upominać, to o test hamowania deksametazonem. Zdiagnozuj, a potem lecz, nie odwrotnie. Nalanie może być też skutkiem choroby nerek lub wątroby. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.