justkiena Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 14 godzin temu, bou napisał: Justkiena Poziom TSH jest ponad 10 krotnie niższy od normy (maxymalnej),a to może wskazywać na nadczynność tarczycy. "pies tak dużo pije i ciągle sika, męczy się." To klasyka m.inn przy nadczynności... Skonsultuj te wyniki z weterynarzem,koniecznie I jak najszybciej. Weterynarz już widział te wyniki, powiedział że są dobre... Tak jak pisałam wcześniej chce zrobić jeszcze jeden test, który miałby wykluczyć chorobę Cushinga, a potem dopiero szukać dalej, tylko nie mówi pod kątem czego chce ewentualnie dalej diagnozować. Chyba umówimy się jeszcze na konsultacje u innego weta. Quote
uxmal Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 29 minut temu, justkiena napisał: Weterynarz już widział te wyniki, powiedział że są dobre... Tak jak pisałam wcześniej chce zrobić jeszcze jeden test, który miałby wykluczyć chorobę Cushinga, a potem dopiero szukać dalej, tylko nie mówi pod kątem czego chce ewentualnie dalej diagnozować. Chyba umówimy się jeszcze na konsultacje u innego weta. A czy ten dodatkowy test nazywa się ACTH? Quote
justkiena Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 Nie pamiętam dokładnie nazwy, ale wydaje mi się, że właśnie o tym mówił. Quote
uxmal Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 6 godzin temu, justkiena napisał: Chyba umówimy się jeszcze na konsultacje u innego weta. Bardzo dobry pomysł. Moim skromnym zdaniem Twój wet nie potrafi zinterpretować wyników testu hamowania niskimi dawkami dexametozonem przez co chce zrobić dodatkowo test ACTH. Jest on łatwiejszy w interpretacji. Ponadto przeczytaj post Bou o tarczycy... Quote
justkiena Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 2 godziny temu, uxmal napisał: Bardzo dobry pomysł. Moim skromnym zdaniem Twój wet nie potrafi zinterpretować wyników testu hamowania niskimi dawkami dexametozonem przez co chce zrobić dodatkowo test ACTH. Jest on łatwiejszy w interpretacji. Ponadto przeczytaj post Bou o tarczycy... We wtorek idziemy do Weta, będziemy ustalać co robimy dalej. Jeśli chodzi o tą tarczyce to jakie badania należy jeszcze zrobić? Usg, coś z krwi? Odnośnie testu hamowania powiedział, że wynik prawidłowy, ale żeby na 100% wykluczyć to zrobimy jeszcze ten drugi test. Ten drugi jest bardziej wiarygodny? Kortyzol w moczu był bardzo duży, a we krwii niby wszystko prawidłowo. Skąd mogą być takie rozbieżności? Przy pobieraniu moczu na tej pierwszej wizycie pies był bardzo zestresowany, bał się. Czy to mogło mieć wpływ? Najpierw miał pobierana krew, potem było usg i dopiero na koniec mocz Quote
uxmal Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 13 minut temu, justkiena napisał: Przy pobieraniu moczu na tej pierwszej wizycie pies był bardzo zestresowany, bał się. Nie rozumiem. Jak był pobierany mocz? Nie są mi znane parametry "jakościowe" Testów ACTH i niskimi dawkami . ACTH po prostu jest mniej stresujący i inna substancja jest podawana do "stymulacji" . W czasie testu ACTH pobierana jest krew tylko dwa razy i w krótszym odstępie czasowym. Quote
justkiena Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 8 minut temu, uxmal napisał: Nie rozumiem. Jak był pobierany mocz? Nie są mi znane parametry "jakościowe" Testów ACTH i niskimi dawkami . ACTH po prostu jest mniej stresujący i inna substancja jest podawana do "stymulacji" . W czasie testu ACTH pobierana jest krew tylko dwa razy i w krótszym odstępie czasowym. Tzn pies po prostu był bardzo zestresowany podczas tej wizyty u weta, bał się. Czytałam gdzieś, że jak pies się stresuję to poziom kortyzolu rośnie. Mocz był pobierany przez punkcje. Quote
uxmal Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 6 minut temu, justkiena napisał: Tzn pies po prostu był bardzo zestresowany podczas tej wizyty u weta, bał się. Czytałam gdzieś, że jak pies się stresuję to poziom kortyzolu rośnie. Mocz był pobierany przez punkcje. Oj, a dlaczego przez punkcję? Quote
justkiena Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 4 minuty temu, uxmal napisał: Oj, a dlaczego przez punkcję? Wet tak zdecydował, mówił że wtedy mocz jest bez żadnych zanieczyszczeń z ujścia cewki itp. Quote
uxmal Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 8 minut temu, justkiena napisał: Wet tak zdecydował, mówił że wtedy mocz jest bez żadnych zanieczyszczeń z ujścia cewki itp. Owszem, jeśli chce się zrobić posiew. Ale do zbadania kortyzolu ... hmmm Kortyzol to hormon stresu po takiej serii badań za jednym zamachem a na zakończenie punkcja, być może Twój pies rzeczywiście się zestresował. Quote
justkiena Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 1 minutę temu, uxmal napisał: Owszem, jeśli chce się zrobić posiew. Ale do zbadania kortyzolu ... hmmm Kortyzol to hormon stresu po takiej serii badań za jednym zamachem a na zakończenie punkcja, być może Twój pies rzeczywiście się zestresował. Zobaczymy co będzie po wtorkowych badaniach, robimy ten drugi test i powiem żeby zajął się też tą tarczycą. Quote
bou Posted November 26, 2017 Posted November 26, 2017 Zmień weta.Zadnych dodatkowych badań tarczycowych nie trzeba robić..wystarczą te,które masz i lekarz,który je przeanalizuje.Kortyzol musiał skoczyć,przy nakłuwaniu pęcherza...zasadności tego badania - nie widzę.Wet może widział,nie wiem.(ja uciekałabym od tego weta na koniec świata...) 2 Quote
themagda Posted November 27, 2017 Posted November 27, 2017 Ja na 100% bym uciekła też i nawet przed nakłuwaniem nie dałabym psu takih niepotrzebnych cierpień szukaj innego sensownego weta. Quote
Evra Posted November 27, 2017 Posted November 27, 2017 Ja również zamieniłaby weterynarza od razu. Punkcja pęcherza do badania kortyzolu ??? A ta cukrzyca to na pewno dobrze wykluczona ? Podczas szukania przyczyny choroby mojej suczki zmieniłam lecznicę i w tej drugiej od razu została postawiona prawidłowa diagnoza. Quote
AgaG Posted November 28, 2017 Posted November 28, 2017 Dnia 26.11.2017 o 22:19, bou napisał: Zmień weta.Zadnych dodatkowych badań tarczycowych nie trzeba robić..wystarczą te,które masz i lekarz,który je przeanalizuje.Kortyzol musiał skoczyć,przy nakłuwaniu pęcherza...zasadności tego badania - nie widzę.Wet może widział,nie wiem.(ja uciekałabym od tego weta na koniec świata...) No pewnie, mój Pikuś miał test stymulacji, który jest badaniem jednoznacznym. Wet, który nie jest niedokształcony, bez trudu interpretuje wyniki. Mi od razu powiedział, że jest cushing. i powiedział dlaczego, jakie parametry byłyby, gdyby tego zespołu nie było. Quote
AgaG Posted November 28, 2017 Posted November 28, 2017 Dnia 26.11.2017 o 22:10, justkiena napisał: Zobaczymy co będzie po wtorkowych badaniach, robimy ten drugi test i powiem żeby zajął się też tą tarczycą. Uciekaj od tego weta na litość boską... jesli jest tak jak opisujesz, to on nie ma pojecia o cushingu. Niestety są i tacy weci, Mi jeden w Krakowie powiedział, że on pracuje 25 lat, ale może trzy razy to robił i dawno ! (test hamowania) i musi sobie doczytać. Mało nie padłam. Bo choroba jest tak popularna i częsta, ze musiał mnóstwo przypadków przeoczyć :( Quote
themagda Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Czy ktoś moze wie gdzie w Warszawie mozna leczyć psa za darmo, ja mam 4 psy wziełam takie troche zaniedbane i one są chorowite juz 2 lata je jecze ale nie daje rady finansowo teraz mam problem bo wszystkim trzeba zęby oczyscić i to nie a moja kieszeń , moze słyszeliscie chociaż czy gdzieś leczą za friko . Żeby choc id czasu do czsu mozna iść za daemo , mam tylko rmeryturę bardzo małą. Pradx cie coś jak tym suczkom te zęby zrobić , muszą jeszcze jednej wyciać grucaoł przyodbytowy bo sie co 2-3 tygodnie zatyka po prostu nie daje rady Quote
themagda Posted December 5, 2017 Posted December 5, 2017 Ta Gaja bardzo mi przypadła do gustu jest piękna tylko bardzo jakaś smutna ucałowałabym ją, ucałuj ten piękny pysk ode mnie Quote
Evra Posted December 5, 2017 Posted December 5, 2017 No właśnie też to zauważyłam. Odkąd Gaja ma zespół Cushinga to zrobiła się taka smutna, bez życia, taka jakby w depresji. To powinno się chyba zmienić po dłuższym okresie leczenia. Postaram się zrobić fotkę z uśmiechem, bo ona cieszy się, macha ogonem. Jest dużo lepiej niż we wrześniu, kiedy często leżała w takim jakby letargu i nie reagowała np. na nasz powrót do domu. Teraz wstaje i cieszy się. Quote
themagda Posted December 5, 2017 Posted December 5, 2017 Moja Puśka też miała smutny pysk , pierwsze co zauważyłam u niej to właśnie to ze smutna potem ze strasznie sika duzo ale ten smutek minał po Vetorylu ale nie tak od razu Quote
Evra Posted December 14, 2017 Posted December 14, 2017 Gaja wlazła dziś na kanapę ! Sama ! Dała radę ! Nie robiła tego od pół roku, nie miała tyle siły, by wskoczyć. Quote
themagda Posted December 14, 2017 Posted December 14, 2017 No i super . to bardzo duzy postep ale zawsze trzymaj ręka na pulsie żeby wiedzieć kiedy podnieśc dawkę pewnie jak najcześciej się zdarzą ze po półtora roku ja się cieszę jej postepami bo mi Gaja bardzo do gustu przypadła. lubie ją bardzo . Quote
Wulki Posted January 1, 2018 Posted January 1, 2018 Witam. Dwa dni temu odszedł nasz piesio, kundelek, był z nami 11,5 roku. :( choroba cushinga najprawdopodobniej. Dopadło nas to jak grom z jasnego nieba. Goluś zawsze miał duży apetyt, dużo pił i dużo "sikał". Kilka lat temu przytył i teraz jak czytam o objawach tej choroby to widzę, że jego gruby brzuszek i cieńkie nóżki nie były taka jego urodą. Od jakiegoś czasu bywał smutny i szybko się męczył ale myślałam że to w związku z wiekiem. Na spacerach zdarzało mu się grzebać w śmieciach więc okresowe wymioty tym tłumaczylismy. Dwa tygodnie temu jednak zaczął wymiotować kilka razy dziennie i wyraźnie schudł. Niestety akurat przyszły święta i weterynarz nie mógł zrobić pełnej diagnostyki. Dostawal leki przeciwwymiotne i antybiotyk. Po wykonaniu dokładnych badań wyszły bardzo złe wyniki. Diagnoza: zapalenie trzustki, niedoczynność tarczycy, cukrzyca i w związku z bardzo podwyzszonym kortyzolem podejrzenie choroby cushinga. Goluś został w psim szpitalu, dostawal kroplowki, leki, całkowita głodówka. Ostatnią noc spędził w domu ale był jakby nieobecny. Sprawiał wrażenie że chce być sam. Był bardzo osłabiony, jakby zapadnięty . Rano zawiozłam go do lecznicy, miał mieć wprowadzane pojenie i dalsza obserwacja. Po południu zadzwonili że nastąpiło nagle pogorszenie, objawy neurologiczne, różna wielkość źrenic, atak padaczki , nie ma szans. Mieliśmy przyjechać i się pożegnać. Nie zdążyliśmy. Stanęło mu serce po drugim ataku ;-( Mam wyrzuty sumienia, może gdyby wcześniej, może gdybym bardziej zwracała uwagę na objawy, domagała się bardziej dokładnych badań u weterynarza... Quote
bou Posted January 1, 2018 Posted January 1, 2018 Współczuję Ci bardzo...nie obwiniaj się,ta choroba jest bardzo podstępna...Siły Ci życzę,pozdrawiam. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.