Demoniasty Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 43 minuty temu, themagda napisał: Człowieku zmień weta uciekaj od weta co na cushinga dodaje hormony nadnerczowe Enkorton to hormon ndnerczowy prednizon i załatwił tym psa bo dodł to co ndnercza w nadmiarze wydzielają Vetoryl hamuje wydzielanie hormonów nadnerczowych . Jak juz pies dojdzie do siebie nigdy do tego weta nie idź . Psy mogą brać tylko pyralgine i opiaty pyralgin mocno działa przeciwbólowo na psa nie powinien cierpieć, z opitów tramalu nie dają tylko morfinę. mam nadzieje ze nie ddzą zbyt dużo kroplówek i ze tam mu tego encortonu nie dają. Apropo tej hodowli juz pisałm ze była zgłaszana i nie tylko przeze mnie ale i przez tą mamę dzieck które pogryzł jeden piesek którego wziełam i nie był szczepiony i matka tego dziecka poruszyła niebo i ziemię a ta kobiet od razu wiedziała ze przyjdą sprawdzić nawet jak zgłaszł do jakiejś organizacji wszędzie dostawała cynk, nie do ruszenia poza tym suki rodzace i psy reproduktory maja tam brdzo dobre warunki wiec nie ruszysz .Kilka osób bierze pieski nie tylko ja i moja siostra. Noe wiadomo czy to ten zespół. Jest strasznie znowu dali mu coś i niereaguje na nic jest nieprzytomny każą mi się z nim pożegnać dziś Pomóżcie nam Quote
uxmal Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 20 minut temu, Demoniasty napisał: Noe wiadomo czy to ten zespół. Jest strasznie znowu dali mu coś i niereaguje na nic jest nieprzytomny każą mi się z nim pożegnać dziś Pomóżcie nam Demoniasty, czy weterynarz wytłumaczył Wam co się dzieje z Demonem? Czy Denom jest u tego vet'a neurologa? Quote
themagda Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 Lepiej poodłączaj go od wszystkiego i przytul i głaskaj i mów do niego pies czasem na okazywana miłosć własciciele zaczynaa walczyć, jak czuje ze jest kochany. Quote
Demoniasty Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 1 godzinę temu, uxmal napisał: Demoniasty, czy weterynarz wytłumaczył Wam co się dzieje z Demonem? Czy Denom jest u tego vet'a neurologa? Powiedzieli ze piesek nie reaguje na leki. Dostał mamnitol i lek na zwitczenie mięśni. Rano miał atak padaczki I powiedzieli ze nie ma w ogóle poprawy. Nie wiem jak dostawał encorton. Furosemid i translator na ból to było dobrze skakał biegał i jak tydzień temu odwiedziłam najlepszego neurologa który przepisał vetyrol i gabapentin to stan się pogorszył masakra Quote
uxmal Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 2 godziny temu, Demoniasty napisał: Powiedzieli ze piesek nie reaguje na leki. Dostał mamnitol i lek na zwitczenie mięśni. Rano miał atak padaczki I powiedzieli ze nie ma w ogóle poprawy. Nie wiem jak dostawał encorton. Furosemid i translator na ból to było dobrze skakał biegał i jak tydzień temu odwiedziłam najlepszego neurologa który przepisał vetyrol i gabapentin to stan się pogorszył masakra Poproś o zbadanie poziomu potasu. Jeśli to jest ok- to przykro mi, ale to nie vetoryl jest winowajcą :( Quote
bou Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 "Powiedzieli ze piesek nie reaguje na leki. Dostał mamnitol i lek na zwitczenie mięśni. Rano miał atak padaczki I powiedzieli ze nie ma w ogóle poprawy. Nie wiem jak dostawał encorton. Furosemid i translator na ból to było dobrze skakał biegał i jak tydzień temu odwiedziłam najlepszego neurologa który przepisał vetyrol i gabapentin to stan się pogorszył masakra" Twój pies jest w bardzo ciężkim stanie...nie zastanawiaj sie teraz nad lekami,poproś o to,żebys mogła przy nim być.On potrzebuje twojego dotyku,głosu,obecności... To choroba poczyniła takie lawinowe postępy,czasem nie ma sposobu na powstrzymanie jej,to nie wina leków ani nie weterynarzy...Bądz z nim teraz,po prostu,reszte będziesz roztrząsać kiedy indziej. Quote
Demoniasty Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 1 godzinę temu, bou napisał: "Powiedzieli ze piesek nie reaguje na leki. Dostał mamnitol i lek na zwitczenie mięśni. Rano miał atak padaczki I powiedzieli ze nie ma w ogóle poprawy. Nie wiem jak dostawał encorton. Furosemid i translator na ból to było dobrze skakał biegał i jak tydzień temu odwiedziłam najlepszego neurologa który przepisał vetyrol i gabapentin to stan się pogorszył masakra" Twój pies jest w bardzo ciężkim stanie...nie zastanawiaj sie teraz nad lekami,poproś o to,żebys mogła przy nim być.On potrzebuje twojego dotyku,głosu,obecności... To choroba poczyniła takie lawinowe postępy,czasem nie ma sposobu na powstrzymanie jej,to nie wina leków ani nie weterynarzy...Bądz z nim teraz,po prostu,reszte będziesz roztrząsać kiedy indziej. Wiec tak jestem cały dzień z nim teraz w ogóle nie wyje jest spokojny . I nawet na dwór wyszedł i załatwił się. Dziś nie podejmujemy tej ciężkiej decyzji. Piesek zostaje na nic w szpitalu mam nadzieje ze jutro będzie jeszcze lepiej. A czy Wy znacie jakieś leki na obkurcze nie guza ?? Quote
bou Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 W medycynie,gdyby ktos znał lek powodujący zmniejszanie się guzów mózgu - dostałby Nobla.(chemio I radio-terapia czasem dają taki efekt). Jestem pewna,ze w weterynarii jest tak samo... (Manitol spowodował zmniejszenie obrzęku mózgu,to dobrze,dlatego piesek poczuł sie lepiej.) Trzymajcie się, M. Quote
themagda Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 Nie zostawiaj go w szpitalu zabierz do domu i bardzo kochaj mów do niego to bardz ważne bo wtedy piesek chce walczyc i nic tak nie pomaga jak własne siły organizmu zdarzają się cuda wyleczenia ale nie w szpitalach . zwierzęta nie czuja sie dobrze i weta to dla nic najgorsze miejsce a juz zostawione same to duzy stres po co stresowac , moja sunia miała bardzo duzego guza i jeszcze na samym Vetorylu jechała półtora roku więc moze nie umrze nie usyouajcie jeśli nie cierpi jeśli po lekach nie ma bóli i moze sie mu poprawi chociaz na trochę.Dla mnie te półtora roku to był najpiękniejszy czas z Puśką a juz miała padaczke i traciła przytomnośc a potem było znów dobrze też mi mówili po co oani męczy dalej tego psa a ona odbiła i miałam z nia fajny okres razem,Nic nie róbcie pochopnie i nie starajcie sie stale być z psem w szpitali jak najmniej weta , niech pies czuje sie zadowolony a ne przestraszony. mojej suni na padaczkę bardzo pomagał Karsivan i brała małe bardzo dawki Vetoryu i osłonę na wątrobe i nerki Quote
uxmal Posted October 10, 2017 Posted October 10, 2017 1 godzinę temu, Demoniasty napisał: Wiec tak jestem cały dzień z nim teraz w ogóle nie wyje jest spokojny . I nawet na dwór wyszedł i załatwił się. Dziś nie podejmujemy tej ciężkiej decyzji. Piesek zostaje na nic w szpitalu mam nadzieje ze jutro będzie jeszcze lepiej. A czy Wy znacie jakieś leki na obkurcze nie guza ?? Trzymam kciuki za Was. Quote
Demoniasty Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 Witam piesek żyje. Zdecydowaliśmy się na wyjazd do Słowenii tzn nie wiemy czy dojdzie do tego ponieważ. Szpital nasz ma się skonsultować ze Słowenia o stanie Demona. LEKARZE w Polsce tego nie widzą ale z tego co czytaliśmy ma mu tonpomic tylko jest to stadzie kosztowne. OK 20 000 tys płn Quote
themagda Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 Gdzie on ma guza czy na nadnerczu czy w mózgu i czy jestescie pewni ze guz jest Quote
ceris Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 Mój Riko odszedł. Walka przegrana. Nie mogę dojść do siebie. Jak można nie poczuć sierści pod palcami? Jak znieść puste mieszkanie? Vetoryl zabił mi PRZYJACIELA, a może zaoszczędził dłuższego cierpienia? Strasznie mi... Quote
Evab Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 Ceris,tak strasznie mi przykro,wiem dokładnie co przezywasz.Ja przeszłam dokładnie przez to samo 6 tygodni temu i w dalszym ciagu strasznie tęsknie za moja Lola.Nie ma dńia czy godziny żebym nie myślała o niej.Mam wrażenie jakbym straciła bliska osobę.Jest pusto i cicho.Tak bardzo przywiązujemy sie do naszych piesków i tak mało mamy czasu z nimi.Niektorym pomaga wzięcie od razu nowego pieska,może dla ciebie to by było wyjście.Ja zdecydowałam poczekać.Trzymaj sie,zycze ci wszystkiego najlepszego. Quote
bou Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 @ceris Ogromnie Ci współczuję...bądż silna,niech Cie pocieszy fakt,że już nic go nie boli...serdeczności,M. Quote
uxmal Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 Ceris, nie wiem co napisać... Bardzo, mi przykro. Za szybko te nasze kochane psiaki odchodzą. Uczą nas nie tylko miłości ale też pokory do zjawiska - przemijania. Quote
Demoniasty Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 11 godzin temu, themagda napisał: Gdzie on ma guza czy na nadnerczu czy w mózgu i czy jestescie pewni ze guz jest Guz jest w głowie. Demo ek miał rezonans i stwierdził guza Quote
Demoniasty Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 Proszę pomóżcie https://zrzutka.pl/rwe6vu Dziękujemy w imieniem Demonka Quote
uxmal Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 Demoniasty, Opisz na zrzutce dokładniej o co chodzi. Osoba spoza dogo może nie zrozumieć Twojej prośby. Dołącz tam wyniki itp... Trzymam kciuki za Was. Quote
themagda Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 W tym tygodniu siostrze umarł pies a mnie moja Puśka 2 Lata temu , te pieski strasznie krótko żyją , jak je karmic zeby dlłużej zyły. Ja teraz biorę pieski zamorzone głodem z hodowli która sie likwiduje na szczęscie znów wzięłam czwartego pieska , sam szkielet, moja siostra też wzięła jednego , jutro wrzucę zdjęcie . jak to jest ze jeden pies żye w zdrowiu 18 lat a inny 10ocio letni umiera , jak mamy je karmić zeby były zdrowsze , człowiek to jakos guzu sie zmniejszaja od wegetaria nskiego jedzenia ale pies co ma jadać , znalazłam taki sklep http://www.evergreen.pl/karmy-i-produkty-dla-zwierzat-cat-20-page-2 może zaczne karmić ntakim czyms musze tylko odkarmić szkielecik i zaczne dawać tą karme wegetariańska podobno psy to jedzą i sa zdrowe tam jest sporo wypowiedzi na ten temat. Moze by się demonowi zmniejszył guz od takiego jedzenia moze kupić małe opakowanie i spróbować wege ja spróbuję bo jak miałabym przeżyć smierc aż tych 4 piesków jak po Jednej Pusi byłam w szoku i płakałam stale długo. Quote
Evab Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 Themagda,ja jeśli wezmę kiedyś pieska to napewno nie bede mu dawała żadnej suchej karmy.Kiedys mówili w TV co jest w tym jedzeniu.Najgorsze świństwo,przemielone kości,tłuszcz i wszelkie inne jakie tylko możliwe śmiecie.Bede gotować,tak jak gotowałam dla mojej Loli,chociaż juz pewnie było za późno bo nie robiłam tego od początku.Niestety tez miała tylko 10 lat,musiałam ja uśpić,przestała jesc,wymiotowała i miała biegunkę.Brzuch i płuca miała pełne płynów.Wet powiedział ze mogą zacząć leczyć ja agresywnie,tzn.wypompowac płyny i przeróżne testy i badania ale powiedziała ze raczej nie ma ratunku.Gdy wzięłam moja Lole od razu sobie postanowiłam ze jeśli zachoruje to nigdy na sile nie bede jej przedłużać życia i ńie pozwolę zeby sie męczyła.Bylam przy niej do samiutkiego końca,do ostatniego oddechu,mówiłam do niej ,powtarzałam jej imię w kółko,chciałam zeby słyszała moj głos jak juz będzie zasypiać na zawsze.myślałam ze sie tam zapłacze,wet wzięła ja na ręce i wyniosła .Zostaly mi tylko wspomnienia i zdjecia.Mam jej prochy i odcisk łapki w gipsie.Jak juz pisałam wcześniej,minęło 7 tygodni a ja tak samo za ńie tęsknie jak pierwszego dńia. Quote
Evab Posted October 11, 2017 Posted October 11, 2017 Themagda,jeszcze jedno,ja też kupowałam mojej Loli "dobre"jedzenie,miało byc organic czyli bio.Ale nie wierze w żadne "dobre" jedzenia.Nie wiem jak w Polsce(mieszkam w USA) ale tutaj nie ma żadnej regulacji jeśli chodzi o karmy dla zwierząt.Tzn.nikt nie kontroluje co do tych karm może byc dodawane a żeby sie nic ńie marnowała,to tak jak pisałam,pchają wszystko.Najlepiej jest gotować psu,przynajmniej wiesz co je.Jeszcze jedno,ja nie szczepiłam mojej Loli wogole ,jedynie przeciwko wściekliźnie,to wszystko.Chociaz teraz nawet tego żałuje bo była przyjaznym pieskiem i nikogo by nie ugryzła. ,a po ostatniej szczepionce była bardzo chora,wymiotowała i miała biegunkę.Poszukalam w necie jakie są skutki uboczne,i te właśnie były na pierwszym miejscu. Quote
bou Posted October 12, 2017 Posted October 12, 2017 @Demoniasty "Proszę pomóżcie https://zrzutka.pl/rwe6vu Dziękujemy w imieniem Demonka" Załącz jakieś wyniki badań,ocenę weta - bez tego nikt rozsądny nie poratuje psa nawet złotówką.Bo to tylko literki na monitorze,które trzeba uwiarygodnić,żeby dobry człowiek sięgnął do swojej kieszeni. Zrób to dla dobra psa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.