Jump to content
Dogomania

Chora Maltanka - ma dom u dorcii44 - Maltusia odeszła ... [']['][']


Guest Elżbieta481

Recommended Posts

chwilami trace nadzieje...siedze i rycze i mam ochote wrzeszczeć..najgorsze jest to że jak tak się dzieje to ja ciągle myśle że to moja wina..ciągle czytam o tej chorobie..ciagle szukam...wiem że sa problemy żoładkowe ..ja to wszystko wiem ..ale to napewno moja wina...jakby dwie Doroty były...zreszta obie głupie totalnie..

umarła mi babcia ,nie pojechałam na pogrzeb żeby nie męczyc i nie stresowac Maltusi....bałam się że nikt sobie nie poradzi z nia i że bardzo się zestresuje zmiana opiekuna..a zabrac 500km...tez się bałam..
nie pojechała (i prosze cie babciu wybacz mi:-() i nie zmienia to faktu że nic nie moge jej pomóc..:-(
to o tej chorobie....


2. PORTOSYSTEMIC SHUNT, CZYLI PRZETOKA WROTNA WĄTROBY (LIVER SHUNT):

Żeby opisać tę chorobę istotne jest zapoznanie się na wstępie z wątrobą, jej budową i funkcją.

Wątroba - jeden z największych gruczołów, o skomplikowanej budowie - podzielona jest trzema bruzdami na cztery płaty: lewy płat, prawy płat, płat czworoboczny oraz płat ogoniasty. Jedna komórka wątroby może pełnić ponad 500 różnych, niezależnych funkcji metabolicznych.
Wątroba pełni rolę swego rodzaju laboratorium organizmu. Jej działanie skorelowane jest z działaniem układu trawienia i krążenia, na które wpływa swoją pracą. Jest centralnym narządem przemiany cukrów, białek i tłuszczów, odgrywa rolę w regulowaniu składu krwi, przebiegu procesów chemicznych, bierze udział w procesach trawienia poprzez wydzielanie żółci, która odgrywa ważną rolę w mechanizmie trawienia tłuszczów. Wątroba magazynuje glikogen, tłuszcze, białka i witaminy, pełni rolę odtruwającą poprzez neutralizację substancji szkodliwych dla organizmu, rozkłada leki, ponadto reguluje gospodarkę żelaza i miedzi, wytwarza białka osocza, czynniki krzepnięcia krwi, jak fibrynogen i protrombinę.
Jak widać jest organem wielofunkcyjnym, dlatego też jej zdrowie jest tak istotne.

Liver Shunt

Czyli zespolenie wątrobowe, to choroba polegająca na powstaniu przetoki wrotnej w wątrobie, czyli połączenia naczyniowego między żyłą wrotną a naczyniami żylnymi systemowymi. Takie połączenie funkcjonuje u płodu, ponieważ jego krew oczyszczana jest przez wątrobę matki, powinno się ona zamknąć tuż po narodzeniu. Nie zamknięcie tego połączenia może być spowodowane zanikiem żyły wrotnej lub pozostałością przetrwałych połączeń płodowych.

Świetną ilustrację opisanego połączenia można znaleźć na stronie:

[url]http://vetsurgerycentral.com/pss.htm[/url]

Na schemacie widać wyraźnie, że krew z jelit nie trafia do wątroby, lecz powstałą przetoką transportowana jest od razu do głównego krwioobiegu. Co za tym idzie, nie odbywają się procesy, za które wątroba jest odpowiedzialna. Nie następuje detoksykacja, czyli związki zatruwające organizm rozprowadzane są do ciała, nie oddziela się substancji odżywczych z krwi, nie ma przemiany nadmiaru aminokwasów, namiaru glukozy itp.

Na tej podstawie możemy wyciągnąć wnioski, jakie objawy daje zespolenie wątrobowe u szczeniąt.

Z udostępnionych informacji na temat przetoki wrotnej wątroby, czyli PSS wynika, że objawy zależne są od rodzaju powstałego zespolenia. Pojedynczy lewostronny shunt powoduje łagodniejszy przebieg choroby niż prawostronny, rzadszy ale powodujący wcześniejsze pojawienia się takich objawów jak drżenie i odbarwienie stolca. W przypadku kiedy przetoką płynie tylko niewielka część krwi, stan chorobowy możliwy będzie do wykrycia w późniejszym okresie życia szczenięcia.

Co powinno nas zaniepokoić?
słabsze szczenię w miocie,
mniejsze łaknienie u szczenięcia,
apatia,
mniejsza aktywność szczenięcia,
mniejszy przyrost masy ciała, lub wręcz utrata masy ciała,
zaburzenia motoryki,
problemy żołądkowo-jelitowe szczenięcia,
zaburzenia widzenia, nietolerancja światła,
gorsza koordynacja ruchu,
drgawki, itp.

Zaniepokojony hodowca może zbadać podejrzane szczenię.

Bada się wtedy u szczenięcia profil kwasów tłuszczowych lub poziom amoniaku we krwi. Dokładny przebieg badania znajduje się w artykule Pani Ewy Frydeckiej na stronie:
[url]http://www.wilczarz.pl/[/url]

Sposoby leczenia

W przypadku dużych ras najczęściej spotyka się shunt wewnątrzwątrobowy, który niestety jest trudny do zoperowania. Czasami w lżejszych przypadkach, można próbować leczenia dietą niskobiałkową, antybiotykoterapią oraz środkiem działającym przeczyszczająco - Lactulose. Środek ten zmienia pH w jelitach powodując zmniejszenie absorpcji amoniaku i innych toksyn. U większości chorych zwierząt leczenie medykamentami (dieta i leki) daje szybkie efekty, a 1/3 dożywa w ten sposób nawet kilka lat. Niestety, ponad połowa psów nie reaguje na takie leczenie i traci życie po około 10 miesiącach od rozpoczęcia kuracji.

Operacyjne leczenie należy wykonać jak najszybciej, zwiększa to szanse szczenięcia na przeżycie. Nadzieje na skuteczniejsze i mniej inwazyjne operowanie schorzenia daje przeskórna metoda PTCE, stosowana na szczęście już coraz częściej.
Chirurgiczna ingerencja polega na zamknięciu przetoki, by krew skierować z powrotem do wątroby. Niestety naczynia krwionośne wątroby często są na tyle mało rozwinięte, że całkowite zamknięcie shunta nie jest możliwe, dlatego stosuje się opaski, które zamykają przepływ krwi w przetoce stopniowo. Najskuteczniejszą z nich jest metalowa opaska z wewnętrznym pierścieniem zrobionym z kazeiny (białka mleka). Z czasem absorbuje ona płyny i powoduje zaciskanie się pierścienia na przetoce, aż do całkowitego jej zamknięcia, które następuje od 3 do 4 tygodni po operacji.
Po operacyjnym zamknięciu obocznego krążenia wątroby, pies utrzymywany jest na diecie niskobiałkowej i Lactolusie przez 6 do 8 tygodni. Przeważnie nie jest potrzebna antybiotykoterapia. Wątroba zaczyna rozwijać się i powiększać, aż do osiągnięcia normalnego rozmiaru, co następuje po upływie 2 do 4 miesięcy.
Żeby sprawdzić, czy wątroba zaczyna dobrze funkcjonować przeprowadza się badania: BUN, poziom albumin, enzymów wątrobowych oraz profil kwasów tłuszczowych. Z reguły wyniki te zaczynają się zmieniać po 8 do 12 tygodni po operacji, wtedy też zaczyna się stopniowe przywracanie psa na normalną dietę.

Prognozowania dla psów operowanych przy użyciu metalowej opaski z pierścieniem kazeinowym to 95%. Psy wracają do zdrowia po 4 do 8 tygodni i 85% z nich jest zdrowych klinicznie. 15 % to psy, które prawdopodobnie mają zbyt mało rozwinięte naczynia krwionośne w wątrobie. W takim przypadku przetoki mogą budować się na nowo w innych miejscach.

Więcej o metodach leczenia można znaleźć u Pani E. Frydeckiej na stronie podanej wyżej, oraz na stronach:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 611
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dorcia tylko to zdanie zapamietaj:
"Prognozowania dla psów operowanych przy użyciu metalowej opaski z pierścieniem kazeinowym to 95%. Psy wracają do zdrowia po 4 do 8 tygodni i 85% z nich jest zdrowych klinicznie."
Reszta nie ważna - tylko w to trzeba wierzyc!

Link to comment
Share on other sites

Dorcia,
Maleńka jest zbyt krótko po operacji żeby coś prognozować.Trzeba być dobrej myśli,bo przecież nie jest GORZEJ!! Ja wiem ,że czekanie jest najgorsze i że chciałoby sie już widzieć poprawę.Widocznie musi upłynąc trochę czasu żeby Maltusie się zregenerowała.Ja wierze ,że będzie dobrze!!!Widać ,że mała jest silna i ma wolę życia.
Dorcia ...nie poddamy sie tak łatwo jakiemus choróbsku:mad:

Link to comment
Share on other sites

nawet nie wiecie jaką pociecha są dla mnie wasze słowa...:oops:

Maltusia po pierwszym posiłku...dopiero.
ale zjadła i wciąż jej mało...
to co było w nocy było do przewidzenia...tak juz bedzie raz lepiej raz gorzej..ale pisałm że mała zrobiła siusiu na dworku i dwie poprwki w domu..to jest to ..tz. że znów było za duzo amoniaku..i teraz też dużo siusia ,zaraz jej dam laktuloze ,tyle moge.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorcia44']nawet nie wiecie jaką pociecha są dla mnie wasze słowa...:oops:

Maltusia po pierwszym posiłku...dopiero.
ale zjadła i wciąż jej mało...
to co było w nocy było do przewidzenia...tak juz bedzie raz lepiej raz gorzej..ale pisałm że mała zrobiła siusiu na dworku i dwie poprwki w domu..to jest to ..tz. że znów było za duzo amoniaku..i teraz też dużo siusia ,zaraz jej dam laktuloze ,tyle moge.[/quote]

Trzymaj się, musi być dobrze. Z jedzeniem chyba trzeba stopniowo - mało, ale częściej. To cudowne maleństwo i ma wspaniałą opiekę.

Link to comment
Share on other sites

dziekuje Wando,Maltusia dostaje co dwie godziny-dwie pól...odrobine Hepaticu z rozgotowanym ryżem...(ma do wyboru Hepatic,Renal, RID)
jest tak karmiona całą dobe...

pogryza też suche ...ma byc mało a bardzo czesto...
teraz sie bawi...a ja chodze po ścianach ;)chetnie bym się do podusi przytuliła ale potem jestem tak okropnie zmulona że wole poczekać do nocki..

szukam ludzi którzy przez to przechodzili...

Link to comment
Share on other sites

na moim pustym koncie sa pieniązki ...Wanilka ,BasiuD dziekuje wam z całego serca..:buzi::buzi::iloveyou:

Maltusia miała spokojna nocke..nawet spała ze mną...tak ,ona spała a ja jestem trupos nieboszczykos..mam wrażenie że trawi mnie goraczka a to chyba zmęczenie i nie wyspanie..nic to ..damy rade...wiecej się nie spało jak dzidzia była w domu,lub jak mama chorowała...

nadal mini porcje z tym że zaczełam mieszac z większą ilością ryżu...oczywiście lata biedna głodna...niucha i niucha ,ma suche do pogryzania..tyle moge jej dać...

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj nie miałam siły się odezwac ,bo późno wróciłam z wystawy w Lublinie.Zmęczona i zmarznięta byłam na kość.Ale wróciłam z sukcesami:p

U Maltusi widze ,że ciągle huśtawka:-( Osiem tygodni jeszcze nie minęło,więc nie ma co panikować.Żal tylko ,że malizna cierpi.Z niecierpliwością czekam na wyniki badań u dr.Galantego a to juz na szczęscie niedługo.

Link to comment
Share on other sites

Gratulacje Wanilko :p
a może foteczki chociaż zobacze :oops:
pierwsze badania krwi będą pod koniec tego miesiąca..równo 4 tyg po operacji..sprawdzimy wątrobe ,kwasy itp...

wczoraj był spokój ....taki upragniony..noc również ok...
tylko zabawa ,szalenstwa ,jazgot na wielką skale i jedzenie...

Link to comment
Share on other sites

Visenna dziekuje :p..przybyło na koncie Maltusi..niestety już nie bede sprawdzała tak jak kiedys ..dzis mi pan powiedział że jedna strona 10zł :angryy::shake:

ja nie mam internetowego ..tz juz dwukrotnie zakładąłam ,za każdym razem robiłam babila..i zrezygnowałam :oops:

Link to comment
Share on other sites

albo w ,banku sobie zaloz, staly dostep do konta, przelewy za darmo, nie placisz za prowadzenie konta, robisz przelewy kiedy chcesz, sprawdzasz stan konta tez kiedy chcesz. naprawde super. polecam. mnie tez ktos namowil i nie zaluje ;)
a psiaczek sliczny, maluszek.
co z tymi hodowcami? ktos sie nimi zajal?

Link to comment
Share on other sites

ba założyć konto to pikuś..ale kto mnie ,tłuka za reke poprowadzi abym 3 raz babola nie zrobiła :oops::oops::oops:

co do hodowli....trudno powiedzieć czy sie ktoś zajmuje ,jestem z nimi w stałym kontakcie ,tłumacze co oznacza wada u małej..że nastepne moga się męczyc tak samo ..że sunie trzeba wycofac z hodowli...narazie jest duzo wątpliwości...
tłumaczą ze to pierwszy raz..ale wada ta rozwija sie równiez w pozniejszym wieku nawet u starszych psów...i z kąd mogą wiedzieć czy wczesniej nic nie było...?
zobaczymy co zdziałamy..dla mnie było by duzo gdybym ich przekonała o odsunięcia suni z hodowli...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorcia44']
co do hodowli....trudno powiedzieć czy sie ktoś zajmuje ,[U]jestem z nimi w stałym kontakcie ,[/U]
[B]tłumacze co oznacza wada u małej[/B]..
[B]że nastepne moga się męczyc tak samo [/B]..
[B]że sunie trzeba wycofac z hodowli[/B]...
[B]narazie jest duzo wątpliwości...[/B]
[B]tłumaczą ze to pierwszy raz[/B]..ale wada ta rozwija sie równiez w pozniejszym wieku nawet u starszych psów...i z kąd mogą wiedzieć czy wczesniej nic nie było...?
[U]zobaczymy co zdziałamy..[/U]
[B]dla mnie było by duzo gdybym ich przekonała o odsunięcia suni z hodowli.[/B]..
[/quote]
od początku śledzę i czytam zawsze chciałam zapytac o to: czy coś Dorcia zrobiłaś z tą hodowlą którą trzymała ją w klatce króliczej i dopuściła do [B]takiego karygodnego stanu zdrowia[/B]?

[B]czy złożyłaś skargę do ZK?-to jest podobno legalna hodowla.[/B]

"negocjujesz z nimi"?:eggface: "przekonujesz i tłumaczysz"....?
"odsunięcie jej z hodowli":icon_roc: czy wzięłaś ich za ryj-bo jak zrobić to do końca-by zrozumieli-a jak nie to odczuli co uczynili-nie negocjuje się z takimi....nie Wiesz o tym?

Link to comment
Share on other sites

Oktawia ...wiesz ze ja spokojnie...tu nie ma co na wariata bo związek nie ma do nich żadnych zastrzezen...klatki tłumaczą że to dla dobra maluszków..a ze królicze...to przeciez duże klatki ...wielu hodowców małych ras tak ma..tym bardziej że one podobno nie sa tam przetrzymywane i wychowywane tylko tak ..dla bezpieczenstwa... dla odpoczynku lub jak dzies wychodzą...

ich znaja kilkanaście lat ...nie było żadnych zastrzezen..żebym udowodniła coś musze mieć dowody..moje słowo przeciwko ich słowu bezsensu....

wada która ma malutka może pojawić się wszędziej i taka suka powinna byc odsunięta od hodowli ...nad tym pracuje..

hodowca zaproponował mi dorosłą suke z hodowli...ale czy tą:shake:... narazie twierdzą że to niemozliwe żeby ich sunia rodziła dzieci z wadami bo nigdy nie byeło takiego zgłoszenia...
a wada ta może sie ujawnic w bardzo poznym wieku...

ja nie jestem porywczy człowiek ...a napewno rozsądny ...

Oktawia to ta pseudohodwla pekinów o której tyle ci pisałam powinniśmy juz dawno z dymem puscic bo tam to dopiero się dzieje..sam chów wsobny...nic więcej nie trzeba..a też trwa to i trwa...
spokojnie i do celu..
a co z tego wyjdzie zobaczymy...

a tego s@#$%^ co trzyma pekiny w obórce i szczeniorki pozamarzały bo ich nie zobaczył...:-(
tam juz uświadamiaczy wysłałam...też czekam na efekty...

Link to comment
Share on other sites

a u Maltusi znów cos nie tak...zachowuje sie dokładnie tak jak po przywiezieniu ...biega w koło mebli ,z główka zadartą...wzrok nieobecny...
jakis koszmar :-(
nic z tego nie rozumiem..poprostu nic ,było juz tak fajnie..
całą noc krążyła...
teraz z przerwami ,polezy ,pobawi się i krąży ...
żaden wet nie potrafi mi tego wtłumaczyc...czy operacja była zapózno...bo najlepsze efekty sa podobno do 3 tyg. od wykrycia wady..czy to normalny efekt bo organizm cos dostawał i raptem przestał...czy to zmiany neurologiczne..ale to zaczeło sie jakies 3 dni temu..z tym ze wczoraj już nasiliło a dzis poprostu jest tak jak przed leczeniem ...o czym to świadczy>????

wczoraj dr,.Galanty powiedział że za miesiąc się dowiem czy potrzebna bedzie jeszcze jedna operacja całkowicie domykająca czy nie...druga operacja :-(

Link to comment
Share on other sites

Biedna Mała... czy weci cos jej kazali podawac na usunięcie tego stanu? Kurcze już tak kombinuję - moze by spróbowac uderzyc mailem do jakiegoś ludzkiego lekarza od tej przypadłosci? "Ludzkiego" w sensie że dla ludzi, i "ludzkiego" w sensie że wrażliwego... Bo ja wierzę że ci weci co leczą Małą to serce by dla niej oddali, ale myślę też że lekarz ludzi ma o niebo większą wiedzę na temat danej choroby, bo o ludzi walczy się bardziej niz o zwierzaki..może taki lekarz podałby jakieś sposoby, choć jak mozna ulzyć psinie w takich momentach...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorcia44']
Oktawia ...wiesz ze ja spokojnie...tu nie ma co na wariata bo związek nie ma do nich żadnych zastrzezen...klatki tłumaczą że to dla dobra maluszków..a ze królicze...to przeciez duże klatki ...wielu hodowców małych ras tak ma..tym bardziej że one podobno nie sa tam przetrzymywane i wychowywane tylko tak ..dla bezpieczenstwa... dla odpoczynku lub jak dzies wychodzą...

ich znaja kilkanaście lat ...nie było żadnych zastrzezen..żebym udowodniła coś musze mieć dowody..moje słowo przeciwko ich słowu bezsensu....

wada która ma malutka może pojawić się wszędziej i taka suka powinna byc odsunięta od hodowli ...nad tym pracuje..

hodowca zaproponował mi dorosłą suke z hodowli...ale czy tą:shake:... narazie twierdzą że to niemozliwe żeby ich sunia rodziła dzieci z wadami bo nigdy nie byeło takiego zgłoszenia...
a wada ta może sie ujawnic w bardzo poznym wieku...

ja nie jestem porywczy człowiek ...a napewno rozsądny ...

Oktawia to ta pseudohodwla pekinów o której tyle ci pisałam powinniśmy juz dawno z dymem puscic bo tam to dopiero się dzieje..sam chów wsobny...nic więcej nie trzeba..a też trwa to i trwa...
spokojnie i do celu..
a co z tego wyjdzie zobaczymy...

a tego s@#$%^ co trzyma pekiny w obórce i szczeniorki pozamarzały bo ich nie zobaczył...:-(
tam juz uświadamiaczy wysłałam...też czekam na efekty...
[/quote]
ale co ma "spokojność" do ukarania winnych?
tam jest problem gdzie je ulokowac-stale pamiętam o tej sprawie Dorcia:roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...