Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='morisowa']i mi się przypomniało, jak opiekunka Aneta mówiła, że jeśli wyleci z Palucha, to za opier******e ludzi... i zaczęłam tłumaczyć łagodniej... oczywiście i tak żadnej adopcji nie było.

odrobina optymizmu - wczoraj 3 psy wydałam :lol: oczywiście z ogłoszeń[/quote]

morisowa, brawo :razz:
a co do ludzi to bez komantarza :shake: Sama to przerabiam codziennie....

Posted

[quote name='morisowa']mój sekret?... może: "głupi ma szczęście" ?[/quote]

:evil_lol::evil_lol::evil_lol:chyba aż tak źle nie jest z Tobą:p

Psiaki nadal czekają.......zero telefonów.....:roll:.......nawet nie ma "wzięcia" Laluś co mnie bardzo dziwi.....

Aha co do allegro to słyszałam że taki "wspólne" są kasowane(?).

Posted

Nawet nie chcę o tym myśleć bo czuję się jeszcze bardziej bezsilna. Serce pęka jak one czekają a Ty musisz odwrócić się i zostawić je w klatce. Spacer to tylko pół godziny, ale daje im siłę i chęci do życia. Buba się otworzyła na ludzi, Kuba po wyciągnięci z klatki młodnieje i pogodnieje. One w schronisku gasną i nawet cholernego spaceru nie możemy im dać :angryy:.

Posted

[quote name='APSA']Kurcze, jak sobie IQ obniżyć???

Mam teraz w domu dwa superadopcyjne zwierzaki i też na razie ani telefonu :roll:[/quote]
bo tu chyba głównie chodzi o to, żeby wydać TE konkretne dwa zwierzaki, a jak mam ogłoszonych 50 psów, to KTÓREŚ dwa wydam... Też mam psy w schronisku, które znam od miesięcy/lat i nic :shake:
(chwalu: dziś znów miałam adopcję, ludzie "z łapanki", już wychodzili zrezygnowani, dorwała ich wolontariuszka i przyprowadziła do mnie ;) )

Posted

[quote name='APSA']Swoją drogą schroniskowe psie adopcje też mi stoj, mogę się najwyżej pocieszać, że może miałam udział w adopcji młodej rasowej suki.[/quote]
Masz też udział w adopcji Sandry - wypatrzona na adopcje.org, a tam to Ty mi wstawiasz psy.

Posted

:evil_lol: nie no coś Ty trzeba było porozmawiać z koleżanką (:mad:) :evil_lol:.....a tak na serio to nawet nie wiesz jakie ja mam podejście do ludzi......połowa wydaje mi się jakimiś sadystami, druga część nienormalni.....tylko niektórzy ok....:roll:

Posted

Napisała do mnie Pani w sprawie Atosa (jak ktoś nie kojarzy Onek), który już poszedł do adopcji. Pani szuka Onka do 4 lat, ma domek z ogródkiem, piesek mieszkałby w domu....macie może jakiegoś Onka spełniającego te kryteria?
Myślę że wysterylizowana sunia także "ujdzie"....:roll:

Morisowa, Zonia, Apsa macie jakieś Onki? Jak tak to wklejajcie z krótkim opisem albo na PV mi prześlijcie...my to żadnego Onka nie mamy....:roll:

Posted

ONków nie mam, ale takie "wilki":
Chuck ma około 5 lat, cudny jest, a raczej był jak go rok temu poznałam: [URL]http://www.morisowa.waw.pl/psy/chuck.htm[/URL]
Amadeo, 4-5 lat, udaje sierotkę, ale to pies o silnym charakterze, dla ludzi z doświadczeniem, dom bez dzieci: [URL]http://www.morisowa.waw.pl/psy/amadeo.htm[/URL]
Lestat, moja miłość, tylko do super-domu: [URL]http://www.morisowa.waw.pl/psy/lestat.htm[/URL]

Posted

[SIZE=2]Blusowi się nie udało..[/SIZE][SIZE=2]Nie chciałam nic pisać bo Blusik miał p[/SIZE][SIZE=2]ó[/SIZE][SIZE=2]jść w niedzielę do domku...lecz nie poszedł.....zaraz mnie coś trafi... Co z tym psem będzie...Nas w niedzielę nie było-byłyśmy w sobotę(i Blusik wyszedł)a w niedzielę przyjechała po niego pani(z ogłoszenia) Gdy chcieli go wziąć na spacer to się ich przestraszył... No ale na spacerze było wszystko OK. Pani fajna więc bez zastanawiania(nie tak jak ci od Diny którzy przyjeżdżali 3soboty i się z nią "oswajali" a później jej nie wzięli...) więc poszła do biu[/SIZE][SIZE=2]ra i chc[/SIZE][SIZE=2]iała go od razu adoptować...lecz gdy Blus miał pójść do lekarza zaczęły się problemy...nie dał sobie założyć kagańca...próbował ugryźć...lekarz odradził go babce bo ona ma 6letnie i 10letnie dziecko i ją zniechęcił... A najdziwniejsze jest to że nam na pewno Blus dałby sobie kaganiec założyć...ja nie wiem... Postanowiłyśmy że na spacerach będziemy go z kagańcem oswajać...i prosić żeby inni jemu też nakładali[/SIZE][SIZE=2](na spacerze...-na chwi[/SIZE][SIZE=2]lę)żeby się oswoił że nie tylko my możemy przy nim coś robić... Może macie jeszcze jakieś pomysły...?[/SIZE]

Posted

Słodki jest jak nie wiem tylko głaskać, głaskać i całować:cool3::loveu:.
Jak to się mówi można z Nim zrobić wszystko: obcinać kołtuny, wkładać rękę do miski, nawet nosić na rękach (już to robiłam gdyż któregoś razu czuł się gorzej i nie miał siły się podnieść ze spaceru...chodź nie chodzę z Nim na długie spacery- tylko na trawkę przy schronisku, gdzie daję jedzonko i miziam, jest tak chudy że nie miałam problemu Go podnieść....Gaśnie w schroniskowym geriatrium, nikt Go nie chce....bo przecież stary, problemy z chodzeniem i uszami....:shake:).

Posted

Apsa- obawiam się że się nie da przekonać....:roll:

Morisowa- rzeczywiście jest uroczy:loveu: poza tym za każdym razem jak widzę że piszesz to wchodzę na wątek z nadzieją że jakiś pies znalazł dom...:roll:

Posted

Kermit fajny to fakt, w ogóle wszystkie (które widziałam) psy z geriatrii wyglądają sympatycznie. Szkoda że nie ma wolontariuszy tylko od geriatrii, którzy by wprowadzili trochę nadziei i zainteresowania w życie tych staruszków. Miejsce odcięte od zwiedzających. A patrząc na preferencje gości, mało który z tamtych sierotek doczeka domu :placz:. Serce pęka :-(

Posted

[quote name='magdyska25'] Morisowa- rzeczywiście jest uroczy:loveu: poza tym za każdym razem jak widzę że piszesz to wchodzę na wątek z nadzieją że jakiś pies znalazł dom...:roll:[/quote]
ale ja nie wydaję psiaków z tego wątku :shake:
jak mam coś pozytywnego napisać, no to: w środę do adopcji poszedł Sajgonek [URL]http://www.morisowa.waw.pl/psy/sajgonek.htm[/URL] i mały rudzielec, dziś Apsa wydała mi Sake: [URL]http://www.morisowa.waw.pl/psy/sake.htm[/URL] Dziś miał tez przyjechać człowiek po Sandokana [URL]http://www.morisowa.waw.pl/psy/sandokan.htm[/URL] ale mam wolne i jutro się dowiem, czy psa nie ma, nie chce dzwonić i dopytywać.

Posted

Wiesz Morisowa ale myślę tzn . mam taką cichą nadzieję że może Bond, Kręcioł albo Laluś poszły do adopcji.....:oops:

Tak Justynko to ten Sajgonek co robił dziab jak się przechodziło obok niego:evil_lol:

Posted

tak Apso, wydałaś ;)
Magdyska - zapomniałam, że te mamy wspólne :oops: No i Łatek, Kapitan, Beka... coraz bardziej zamotana się robię

przepraszam za off, ale to pilne, kociaki szukają tymczasu, albo jutro czeka je śmierć: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10269822#post10269822[/URL]

Posted

Wczoraj byłyśmy w schronisku. Kiepski dzień. Dużo psów nie wyszło. Nie które nie jesteśmy w stanie same wziąć, po inne boimy się iść bo psy są teraz tak pobudzone, że co krok się gryzą :shake:... Na szczęście wczoraj znalazłyśmy Czarka (Kaczora, Karesa). Morisowa kojarzysz Go? Nie wiem czy Go widziałaś teraz, strasznie zmarniał :placz: . Ale skakać potrafi wysoko, bardzo się cieszył jak nas zobaczył :loveu:. Mam nadzieję, że za tydzień będzie lepiej choć sama w to nie wierzę.

Posted

Widziałam że rozesłałyście maila o Gróbcia....właśnie miałam się was zapytać czy jeszcze go ogłaszać bo o nim nie słyszałam...:razz: Może wydrukujcie jego zdjęcie i pokażcie....my tak zrobiłyśmy jak szukałyśmy Tufa i ktoś go skojarzył i wskazał;)
My nie byłyśmy w sobotę w schronisku....jednak przyznam że tęskniłyśmy za psiakami:cool3: ale w następną sobotę będziemy;) A co do spacerów to mamy też o 2klatki za dużo i czasem nie wyrabiamy...:shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...