Jump to content
Dogomania

Puśka szczęśliwa, w końcu znalazła dom. Elza, Bambino - dziękuję!


Agata69

Recommended Posts

Na 3 zdjęciu widać jak po spuszczeniu ze smyczy wlazła w pokrzywy i tylko patrzyła na mnie. NIe przyszła na wołanie. Jak po nia poszłam wbiła się w najdalszy kąt pod sama siatką i przywarła brzuchem do ziemi.

Nie wiem czy ona w takim stanie nadaje sie do adopcji. Może dom z innymi psami byłby rozwiązaniem?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 816
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Lusia będzie miała sterylkę w piątek.
Psy nie miały wody w misce. Miska jest jedna, zresztą do jedzenia też. Nalałam im wody, wypiły łapczywie z dwóch misem. Podobno duzo sikają. Psom wolno w domu siedzieć na kanapach, spać w łóżkach. Ale spacery po 10 minut. Dino rzuca sie na jedzenie. Mają jedną smycz, zaniosłam im drugą. Poniewaz nie było rodziców wypytałam dzieci: poprzedni pies był chory na raka i uwaga! oddali go do schroniska na leczenie. Podłamałam się wczoraj. Widać że psy naprawdę lubią, ale wykazują CAŁKOWITY brak empatii. Popełniłam błąd chyba...

Link to comment
Share on other sites

Elza, zdjęcia dla ciebie tu i na poprzedniej stronie.



[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img145.imageshack.us/img145/9384/tnb304ic9.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img144.imageshack.us/img144/1544/tnb305cv2.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img529.imageshack.us/img529/7607/tnb307mi4.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img398.imageshack.us/img398/7196/tnb308sh5.jpg[/IMG][/URL]
__________________

Link to comment
Share on other sites

właśnie wróciłam od Pusi. Depresja. Nie chce na spacer, nie chce nic, nie szczeka. Leżyw budzie i patrzy smutno. Serce sie kraje.

Od kilku dni robi brzydką, zieloną kupę, zwartą ale w śluzie, dzisiaj miałam wrażenie że widzę czerwone.

Link to comment
Share on other sites

Agatko...nie wiem co ci doradzić:-( skoro ludzie, u których jest Lusia na swój sposób kochaja psiaki może im trzeba troszkę rozświetlić w głowie - 2 psy to 2 miski, 2 smycze, 2 obroże, 2 posłania...2 x szczepienia....nie wiem sama:shake:

Szkoda Pusi - jej przydałoby się chociaż na trochę iść do normalnego domku tymczasowego, żeby była tulona, głaskana, zeby otworzyła się na ludzi...tylko skad taki domek wziąść:placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']Agatko...nie wiem co ci doradzić:-( skoro ludzie, u których jest Lusia na swój sposób kochaja psiaki może im trzeba troszkę rozświetlić w głowie - 2 psy to 2 miski, 2 smycze, 2 obroże, 2 posłania...2 x szczepienia....nie wiem sama:shake:

Szkoda Pusi - jej przydałoby się chociaż na trochę iść do normalnego domku tymczasowego, żeby była tulona, głaskana, zeby otworzyła się na ludzi...tylko skad taki domek wziąść:placz:[/quote]


No właśnie. Jestem załamana. Myślę nawet o odebraniu Lusi, jutro jest umówiona sterylka, mogę skłamać, że lusia umarła. Ale czy to nie jest pochopne działanie? MOże trzebaby im dać szansę. Boże, nie wiem co mam zrobić mam naprawdę problem.

Link to comment
Share on other sites

Jestem, jestem już.
Daj ludziom i [B]Lusi [/B]szansę. Musisz chodzić tam częściej nie tyle mówić, co słuchać, zresztą trochę wskazówek nie zaszkodzi. Przecież możesz ją odebrać w każdej chwili.

Pusię wstawię do gazety. Przypomnij mi na PW do niedzieli wieczór.


[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img252.imageshack.us/img252/9301/b013re3.jpg[/IMG][/URL]

Tu jest śliczna, ale to zdjęcie nie ma jakości.

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img153.imageshack.us/img153/9209/tnb302fy8.jpg[/IMG][/URL]

Myślę, że to będzie dobre.

Musimy uzbroić się w cierpliwość, może zgłosi się do mnie ta pani, której Pusia spodobała się niegdyś. (zadzwoniła dzień później po Twojej decyzji związanej z Bełchatowem)

Domkowi w Bełchatowie zaproponuj rekompensatę w postaci [B]Atosa[/B] :

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=109060[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Z moich obserwacji też wynika, że często to co my uważamy za zaniedbywanie psa, jest wynikiem braku podstawowej wiedzy na temat opieki. Większość ludzi nie zdaje sobie wogóle sprawy z tego, że pies musi mieć wodę dostępną cały czas, bo skoro sami piją od czasu do czasu to pies pewnie też tak ma. Jeśli ludzie rzeczywiście lubią psy, to wytłumaczenie im pewnych zasad na pewno pomoże.
Nie traktowałabym też oddania na leczeni do schroniska jako całkiem dyskwalifikujące - jak wiadomo leczenie psa kosztuje, nie każdego na to stać, a według większości ludzi, w schronisku zwierzęta się leczy a nie od razu zabija. Skoro pies miał raka a mimo to go nie uśpili, tylko starali się znaleźć dla niego miejsce, gdzie mógłby być leczony, to wcale o nich tak najgorzej nie świadczy.
Nie wiem w jakim wieku są dzieci, ale może dobrze byłoby im sprezentować książkę o pielęgnacji psów? Jeśli uznasz to za dobry pomysł to mogę taką książkę im kupić.

Link to comment
Share on other sites

Selenga, tak mi przykro....

Moja autystyczna sunia uciekła w popłochu 2 dni temu. Nie mogę spać ani jeść, szukam ją pół nocy, wstaję o 5 rano znowu szukam. Widziano ją w różnych miejscach jak biega jak oszalała. Czuję się jakby mi serce pękło....

Właśnie zawiozłam Lusię - Sabę na sterylkę. W nocy wymyśliłam, że sunię odbiorę i powiem że umarła podczas zabiegu. Ale druga wizyta trochę mnie uspokoiła. Sunia radosna, wariują na rozłożonym łóżku. Wody nie miały nadal, pani twierdzi że Dino wypija każdą ilość. Nalałam im wodę, wypiły, Dino rzeczywiście jakbu wody nie widział nigdy. Zawiozłam 2 miski w prezencie, wypiłam z pania kawę. Psy nie mają legowisk tylko śpią po łóżkach. Saba uwielbia najmłodszą dziewczynkę. Nie chciała wejść do auta, dopiero weszła za Esterką. Jak zabierałam sunię, mała płakała. Niedawno pani zadzwoniła spytać o Sabę. Ten dom to zagadka. Postanowiłam dać im szansę, będę to nadzorować. Powtarzam jak mantrę, że jeśli coś się stanie, jakaś choroba suni czy inny pomysł na oddanie jej to natychmiast do mnie zadzwonią. Zaraz jadę po Sabę do weta.
mam nadzieję , że podjęłam dobrą decyzję.

Nie wiem dalej co z Pusią.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata69']Moja autystyczna sunia uciekła w popłochu 2 dni temu. Nie mogę spać ani jeść, szukam ją pół nocy, wstaję o 5 rano znowu szukam. Widziano ją w różnych miejscach jak biega jak oszalała. Czuję się jakby mi serce pękło....[/quote]
wydaje mi się, że to kwestia czasu żeby się pojawiła na tyle blisko żebyś mogła ją znaleźć. Zwłaszcza, że ludzie o niej wiedzą i pewnie dadzą znać.

[quote]Wody nie miały nadal, pani twierdzi że Dino wypija każdą ilość. Nalałam im wodę, wypiły, Dino rzeczywiście jakbu wody nie widział nigdy.[/quote]

Dobrze by było sprawdzić co z jego nerkami. Jeśli wypija każdą ilość to raczej nie jest normalny objaw
[quote]Saba uwielbia najmłodszą dziewczynkę. Nie chciała wejść do auta, dopiero weszła za Esterką. Jak zabierałam sunię, mała płakała.
[/quote]
Chociażby z tego powodu podjęłaś dobrą decyzję :)
Kupię dzieciom tę książeczkę. Co myślisz o niespodziance wysłanej dzieciom pocztą?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata69']Selenga, tak mi przykro....

Moja autystyczna sunia uciekła w popłochu 2 dni temu. Nie mogę spać ani jeść, szukam ją pół nocy, wstaję o 5 rano znowu szukam. Widziano ją w różnych miejscach jak biega jak oszalała. Czuję się jakby mi serce pękło....
[/quote]

Bardzo wspólczujé Tobie i sunce- ja wiem co czujesz, bo sama chyba bym oszalala za mojá (na kazdym spacerze drzé, zeby mi sie nie zerwala ze smyczy i nie uciekla). Z calych sil trzymam kciuki, zebys trafila na sunieczké przed wszelkimi nieszczésciami.

Link to comment
Share on other sites

Pani która pomaga mi w opiece nad Pusią, zabiera ją od paru dni na parę godzin do domu. Pusia jest bardzo grzeczna, nie reaguje w ogóle na koty, koty ją wąchają po pysku a ona nic. Leży sobie na balkonie, to pies ideał. Dzisiaj kupię jej frontline na pchełki i kleszcze, bo obrożę od Elzy przegryzła jej Lusia.

Mojej Myszki nadal nie ma.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia0607']Agata, czy jest Ci troche lżej odnosnie Lusi ? Moja malinka nadal nie zlapana. Nikt jej nie widział , kamień w wodę. Jakie to trudne i bolące.[/quote]

Basiu, ja juz pisałam tu niejednokrotnie że to nie jest dom moich marzeń, ale... Na dwoje babka wróżyła. Jak poszłam po Lusię, to psy szalały po mieszkaniu, skaczą po łóżkach. Dzieci te psy kochają, na swój sposób. Tam brak jest świadomości i mała wyobraźnia. TRzeba im mówić, mówić. Lusia wesoła, radosna, ten drugi pies też. Dałam im szansę. Jak będę odbierać psy bo mi się coś nie podoba, to nie wyadoptuję żadnego. Muszę to nadzorować i kwita.

Nawet nie wiesz jak ja się czuję z powodu zaginięcia Myszy. To jest pies który nie potrafi żyć poza moim mieszkaniem. Ona nie znajdzie sobie jedzenia i wody, nie da nikomu do siebie podejść, zdjąć obrożę, gdzie ma nr telefonu. Była u mnie 4 lata. Wczoraj szukaliśmy ją 3,5 godziny, jeździliśmy po całym mieście, kamień w wodę. Czuję jakby mnie było mniej.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj z pod bramy schrony przejęłam przyniesione tam szczenię. Wrzucono je komuś przez płot na działkę letniskową. Cudo znalazło dobry dom tego samego dnia. Ma na imię DAsza.


[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img219.imageshack.us/img219/6250/b019xp3.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://g.imageshack.us/g.php?h=219&i=b019xp3.jpg"][IMG]http://img219.imageshack.us/img219/6250/b019xp3.f428f3f211.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...