alekso Posted May 19, 2008 Share Posted May 19, 2008 [quote name='Agata69']Wysłałam, a co to za dom? I gdzie?[/quote] jak się ta panna do mnie odezwie, to na pewno dam znać co i jak. poza tym liczę na to, że ktoś kto ma bardzo konkretne podejście do "domów" pojdzie ze mną wszystko obejrzeć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 20, 2008 Author Share Posted May 20, 2008 Cosza, nic się nie dzieje zupełnie...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alekso Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 niestety ja też nie mam żadnych info... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 20, 2008 Author Share Posted May 20, 2008 I jeszcze przyszły dom Pusi przedłuża, tym razem do końca maja. Niby wszystko czeka ale remont się przeddłuża... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 21, 2008 Share Posted May 21, 2008 Może ni ema co się denerwować; remont/budowa ma swoje prawa... Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 21, 2008 Author Share Posted May 21, 2008 [quote name='Asiaczek']Może ni ema co się denerwować; remont/budowa ma swoje prawa... Pzdr.[/quote] MAsz rację, ale czekamy już miesiąc i już bym chciała przerwać ten marazm. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ElzaMilicz Posted May 21, 2008 Share Posted May 21, 2008 [quote name='Asiaczek']Ja też nie znam tej bajki. Poproszę o opowiedzenie... Pzdr.[/quote] [SIZE=4][COLOR=lime][B]Bajka o łysym piesie i kocie-złodzieju.[/B][/COLOR][/SIZE] [COLOR=black][SIZE=2][B]Były czasy kiedy psy i koty żyły w zgodzie. Odeszły w niepamięć poprzez taki oto incydent :[/B][/SIZE][/COLOR] [B]Los zrządził, że pies znalazł baranią skórę. A, że był bardzo biedny i łysy pomyślał, że szczęście choć trochę się do niego uśmiechnęło.[/B] [B]Burczał sobie wesoło pod nosem : " nie mam nic to choć czapkę na moją łysą głowę uszyję. "[/B] [B]Tak się złożyło, że to kot był krawcem. Poprosił, więc pies kota o uszycie czapki na zimowe miesiące. [/B] [B]Kot podjął się pracy.[/B] [B]Chodził pies po swoją czapke kilka razy - kot za każdym razem odpowiadał, że jeszcze nie zdążył wykonać zadania. [/B] [B]Czas mijał, wielkimi krokami zbliżała się zima. Czapki jak nie było tak nie było.[/B] [B]Mocno już poirytowany pies po raz ostatni postanowił upomnieć się o swoją własność.[/B] [B]Kot mu na to: " ja nic nie wiem o żadnej baraniej skórze, z której miałbym coś uszyć dla ciebie." [/B] [B]Psa zamurowało. Jego wzrok padł na bawiące się w oddali małe kocięta, dzieci krawca - była ich trójka i wszystkie miały na głowach czapki z baraniej skóry.[/B] [B]Zesztywniał cały. Sierść zjeżyła mu się na karku. [/B] [B]Tego, co było dalej nie muszę Wam opowiadać, trwa do dziś... [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 21, 2008 Author Share Posted May 21, 2008 Biedne, łyse psisko.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 22, 2008 Author Share Posted May 22, 2008 Dzisiaj sunie obie spacerowały bez smyczy. Wybiegały sie po polach i lesie. Traciłam je z oczu nawet na parę minut, duszę miałam na ramieniu przyznam się . aAle pani celinka z którą byłam na spacerze, która bardzo mi przy suniach pomaga, uspokajała mie cały czas że sunie wrócą. I tak się działo. To fantastyczne, kochane pieski. CZekamy na dobre domy dla nich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ElzaMilicz Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 No to w górę ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ElzaMilicz Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 [B]Agata[/B] pomyśl nad zmianą tytułu. Ten nie brzmi dramatycznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 23, 2008 Author Share Posted May 23, 2008 Jutro, o ile pani zadzwoni wieczorem, jadę z Lusią do ew. nowego domu. Nie cjest to dom moich marzeń, ale zdecydowałam że zaryzukujemy. Lusia będzie miała kolegę . O ile wszystko dojdzie do skutku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 24, 2008 Author Share Posted May 24, 2008 Jedziemy z Lusią za godzinę. Trzymajcie kciuki, żeby się udało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 24, 2008 Author Share Posted May 24, 2008 Lusia jest już w nowym domu. Własnie dzwoniłam, sunia nie tęskni, czuje sie dobrze. Zaprzyjaźniła się z Dino. Jest dobrze. Pusia leży na palecie w kojcu i sie nie rusza. Tęskni. Najgorsze jest to że została zupełnie sama. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 25, 2008 Share Posted May 25, 2008 Oj, to może jakis dłuższy spacerek, ale chyba bez spuszczania ze smyczy... Przeciez i ona niedługo znajdzie domek... To kwestia kilku-kilkunastu dni... Ale cieszę się, że Lusia znalazła ten swój domek! Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 25, 2008 Author Share Posted May 25, 2008 Lusia-Saba w nowym domu, dzień pierwszy. Noc przeżyła spokojnie, nie zesikała się, wytrzymała do rana. Nie tęskni, spała z najstarszym synem państwa, nie wiem czy to znaczy że w pokoju czy na łóżku, bo to mozliwe. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img165.imageshack.us/img165/6189/b004re2.jpg[/IMG][/URL] Dino wita Lusię -Sabę. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img372.imageshack.us/img372/8/b005yz2.jpg[/IMG][/URL] Są bardzo ruchliwe, trudno je utrzymać. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img165.imageshack.us/img165/9462/b006lp6.jpg[/IMG][/URL] Z Esterką, najmłodszą córką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ElzaMilicz Posted May 25, 2008 Share Posted May 25, 2008 No Agata..., nic tylko pogratulować pracy. :) Wysterylizowałaś Lusię ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 25, 2008 Author Share Posted May 25, 2008 [quote name='ElzaMilicz']No Agata..., nic tylko pogratulować pracy. :) Wysterylizowałaś Lusię ?[/quote] Lusia jest jeszcze przed pierwszą cieczką. Moi weci twierdzą że trzeba poczekać. Umówiłam się z domkiem że zaraz po cieczce pójdzie pod nóż (ja to zrobię osobiście). ZA gratulacje dziękuję, napracowałam się rzeczywiście. Pusia odkąd została sama wróciła do stanu poprzedniego. STrach, wycofanie, brak reakcji na człowieka. Mam nadzieję że to przejściowe. Teraz chodzimy do niej 3 razy dziennie, do towarzystwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted May 26, 2008 Share Posted May 26, 2008 Cieszę się, że Lusia juz w nowym domku :lol: Trzyammy kciuki aby Pusia tez jak najszybciej poszła do swojego!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 26, 2008 Author Share Posted May 26, 2008 Pusia czuje sie już lepiej. Dzisiaj pod kojcem zastałam amanta ala jamnik. Puśka chyba zaczyna wysyłać feromony. Rozmawiałam dziś z panią z Bełhatowa, Pucha prawdopodobnie pojedzie do domku w przyszłą środę lub w tą sobotę (wszystko zależy od postępów w remoncie). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 27, 2008 Author Share Posted May 27, 2008 Pusia wczoraj uciekła osobie kt.óra była z nią na spacerze. Pościg za nią tylko ją wystraszył. Na szczęście wróciła. Ona jest bardzo bojaźliwa i delikatna. Martwię się o nią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 27, 2008 Share Posted May 27, 2008 Cieszę się, że Lusia-Saba zadomowiła się. Jak widać rąk do głaskania nie zabraknie...:loveu: Co do Pusi. Pierwsze dni bez siostry - na pewno będą dla niej trudne. Na spacerkach może nie spuszczać jej ze smyczki, bo będzie szukała Lusi. No i te feromony... czyżby pierwszy objaw zbliżającej się cieczki...? [B]Agata69 [/B]- dziękować, dziękować, dziękować!:lol: Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ElzaMilicz Posted May 28, 2008 Share Posted May 28, 2008 Podałam Twój nr tel. pewnej pani, która chce średniaczka jako kumpla dla swojego pieska. Bardzo dobre wyjście dla[B] Pusi[/B]. Staraj się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 29, 2008 Author Share Posted May 29, 2008 Wczoraj byłam na wizycie poadopcyjnej. NO nie jest to dom moich marzeń , że powtórze własne słowa. NApiszę o tym wiecej jak się ogarnę. PUsia ma depresję. TRZeba podjąć jakieś decyzje. I jeszcze zginął mi mój prywatny, autystyczny pies. MAm dość. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img252.imageshack.us/img252/9301/b013re3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img258.imageshack.us/img258/8295/b012mw3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=258&i=b012mw3.jpg][IMG]http://img258.imageshack.us/img258/8295/b012mw3.976be9ad8d.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/5316/b010to9.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/g.php?h=137&i=b010to9.jpg"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/5316/b010to9.95df008b9e.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/7772/b014ya2.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted May 29, 2008 Author Share Posted May 29, 2008 Pusia, która tak pieknie otworzyła sie na człowieka, po odejsciu LUsi znowu zamknęła sie w sobie. NIe podchodzi, nie interesuje ja człowiek, boi się bardzo nawet mnie. NA spacerze nie cieszy sie jak kiedyś, idzie jak na ścięcie. Spuszczona ucieka. Dom który na nia czeka jest naprawdę dobry, ale mam wrażenie, że nie dla niej. Tam jest buda przy domu, państwa nie ma od 7 do 16 przynajmniej. NIe ma kojca,a znając jej zdolności bedzie próbowała uciekać. NA wiązanie jej nie dam zgody. Mimo dobrych chęci domku, boję się że Pusia będzie tam bardzo samotna, z małą szansa na otwarcie się na świat. Państwo też nie będą mieli z niej dużego pozytku, bo ona, jeśli nie ucieknie natychmiast, wejdzie do budy i nie będzie reagować na nic. Z nia trzeba pracować, być po prostu , dawać jej boźce, stymulować ją. Mam dla niej od poniedziałku DT u pani która ma 11 psów w duzym domu i jeszcze więcej kotów. Bodźców będzie miała aż za dużo. Sama nie wiem co mam robić. POmóżcie mi coś zdecydować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.