Jump to content
Dogomania

Puśka szczęśliwa, w końcu znalazła dom. Elza, Bambino - dziękuję!


Agata69

Recommended Posts

[quote name='Agata69']Wysłałam, a co to za dom?
I gdzie?[/quote]

jak się ta panna do mnie odezwie, to na pewno dam znać co i jak.
poza tym liczę na to, że ktoś kto ma bardzo konkretne podejście do "domów" pojdzie ze mną wszystko obejrzeć.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 816
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Asiaczek']Ja też nie znam tej bajki. Poproszę o opowiedzenie...
Pzdr.[/quote]

[SIZE=4][COLOR=lime][B]Bajka o łysym piesie i kocie-złodzieju.[/B][/COLOR][/SIZE]

[COLOR=black][SIZE=2][B]Były czasy kiedy psy i koty żyły w zgodzie. Odeszły w niepamięć poprzez taki oto incydent :[/B][/SIZE][/COLOR]

[B]Los zrządził, że pies znalazł baranią skórę. A, że był bardzo biedny i łysy pomyślał, że szczęście choć trochę się do niego uśmiechnęło.[/B]
[B]Burczał sobie wesoło pod nosem : " nie mam nic to choć czapkę na moją łysą głowę uszyję. "[/B]
[B]Tak się złożyło, że to kot był krawcem. Poprosił, więc pies kota o uszycie czapki na zimowe miesiące. [/B]
[B]Kot podjął się pracy.[/B]
[B]Chodził pies po swoją czapke kilka razy - kot za każdym razem odpowiadał, że jeszcze nie zdążył wykonać zadania. [/B]
[B]Czas mijał, wielkimi krokami zbliżała się zima. Czapki jak nie było tak nie było.[/B]
[B]Mocno już poirytowany pies po raz ostatni postanowił upomnieć się o swoją własność.[/B]
[B]Kot mu na to: " ja nic nie wiem o żadnej baraniej skórze, z której miałbym coś uszyć dla ciebie." [/B]
[B]Psa zamurowało. Jego wzrok padł na bawiące się w oddali małe kocięta, dzieci krawca - była ich trójka i wszystkie miały na głowach czapki z baraniej skóry.[/B]
[B]Zesztywniał cały. Sierść zjeżyła mu się na karku. [/B]

[B]Tego, co było dalej nie muszę Wam opowiadać, trwa do dziś... [/B]

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj sunie obie spacerowały bez smyczy. Wybiegały sie po polach i lesie. Traciłam je z oczu nawet na parę minut, duszę miałam na ramieniu przyznam się . aAle pani celinka z którą byłam na spacerze, która bardzo mi przy suniach pomaga, uspokajała mie cały czas że sunie wrócą. I tak się działo. To fantastyczne, kochane pieski.
CZekamy na dobre domy dla nich.

Link to comment
Share on other sites

Lusia jest już w nowym domu. Własnie dzwoniłam, sunia nie tęskni, czuje sie dobrze. Zaprzyjaźniła się z Dino. Jest dobrze.


Pusia leży na palecie w kojcu i sie nie rusza. Tęskni. Najgorsze jest to że została zupełnie sama.

Link to comment
Share on other sites

Lusia-Saba w nowym domu, dzień pierwszy.

Noc przeżyła spokojnie, nie zesikała się, wytrzymała do rana. Nie tęskni, spała z najstarszym synem państwa, nie wiem czy to znaczy że w pokoju czy na łóżku, bo to mozliwe.

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img165.imageshack.us/img165/6189/b004re2.jpg[/IMG][/URL]

Dino wita Lusię -Sabę.

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img372.imageshack.us/img372/8/b005yz2.jpg[/IMG][/URL]
Są bardzo ruchliwe, trudno je utrzymać.

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img165.imageshack.us/img165/9462/b006lp6.jpg[/IMG][/URL]

Z Esterką, najmłodszą córką.


Link to comment
Share on other sites

[quote name='ElzaMilicz']No Agata..., nic tylko pogratulować pracy. :)

Wysterylizowałaś Lusię ?[/quote]


Lusia jest jeszcze przed pierwszą cieczką. Moi weci twierdzą że trzeba poczekać. Umówiłam się z domkiem że zaraz po cieczce pójdzie pod nóż (ja to zrobię osobiście).
ZA gratulacje dziękuję, napracowałam się rzeczywiście.

Pusia odkąd została sama wróciła do stanu poprzedniego. STrach, wycofanie, brak reakcji na człowieka. Mam nadzieję że to przejściowe. Teraz chodzimy do niej 3 razy dziennie, do towarzystwa.

Link to comment
Share on other sites

Pusia czuje sie już lepiej. Dzisiaj pod kojcem zastałam amanta ala jamnik. Puśka chyba zaczyna wysyłać feromony. Rozmawiałam dziś z panią z Bełhatowa, Pucha prawdopodobnie pojedzie do domku w przyszłą środę lub w tą sobotę (wszystko zależy od postępów w remoncie).

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że Lusia-Saba zadomowiła się. Jak widać rąk do głaskania nie zabraknie...:loveu:

Co do Pusi. Pierwsze dni bez siostry - na pewno będą dla niej trudne. Na spacerkach może nie spuszczać jej ze smyczki, bo będzie szukała Lusi. No i te feromony... czyżby pierwszy objaw zbliżającej się cieczki...?

[B]Agata69 [/B]- dziękować, dziękować, dziękować!:lol:
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj byłam na wizycie poadopcyjnej. NO nie jest to dom moich marzeń , że powtórze własne słowa. NApiszę o tym wiecej jak się ogarnę.

PUsia ma depresję. TRZeba podjąć jakieś decyzje.

I jeszcze zginął mi mój prywatny, autystyczny pies. MAm dość.

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img252.imageshack.us/img252/9301/b013re3.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img258.imageshack.us/img258/8295/b012mw3.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=258&i=b012mw3.jpg][IMG]http://img258.imageshack.us/img258/8295/b012mw3.976be9ad8d.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/5316/b010to9.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://g.imageshack.us/g.php?h=137&i=b010to9.jpg"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/5316/b010to9.95df008b9e.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/7772/b014ya2.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Pusia, która tak pieknie otworzyła sie na człowieka, po odejsciu LUsi znowu zamknęła sie w sobie. NIe podchodzi, nie interesuje ja człowiek, boi się bardzo nawet mnie. NA spacerze nie cieszy sie jak kiedyś, idzie jak na ścięcie. Spuszczona ucieka.
Dom który na nia czeka jest naprawdę dobry, ale mam wrażenie, że nie dla niej. Tam jest buda przy domu, państwa nie ma od 7 do 16 przynajmniej. NIe ma kojca,a znając jej zdolności bedzie próbowała uciekać. NA wiązanie jej nie dam zgody. Mimo dobrych chęci domku, boję się że Pusia będzie tam bardzo samotna, z małą szansa na otwarcie się na świat. Państwo też nie będą mieli z niej dużego pozytku, bo ona, jeśli nie ucieknie natychmiast, wejdzie do budy i nie będzie reagować na nic. Z nia trzeba pracować, być po prostu , dawać jej boźce, stymulować ją. Mam dla niej od poniedziałku DT u pani która ma 11 psów w duzym domu i jeszcze więcej kotów. Bodźców będzie miała aż za dużo. Sama nie wiem co mam robić. POmóżcie mi coś zdecydować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...