Jump to content
Dogomania

Baileys & Honey - stafficzy Dream Team :P i Perełka [*]


Recommended Posts

Posted

[quote name='martyneczka0328']Hejka chciałąbym zapytać czy ma ktos suczkę do krycia ? Marzy mi się mały staffik , ale niestety za dużo kosztuję :(
Wujek ma samca i w zamian chciałabym szczeniaczka. Pozdrawiam
e-mail ; [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/QUOTE]

Galeria moich psów to nie tablica ogłoszeń dla pseudohodowców. Do widzenia :p

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='evel']A wujek ma samca z papierami i uprawnieniami hodowlanymi? Bo nie bardzo rozumiem. Tutaj nikt nie popiera rozmnażania kundelków czy mieszańców (= psów bez udokumentowanego pochodzenia, czyli bez metryki/rodowodu). Jak piesek ma rodowód to co za problem zrobić mu hodowlankę?[/QUOTE]



no ma zagraniczny rodowód , bo jest z zagranicznej hodowli . W tamtym roku został przerobiony na polski . Co znaczy zrobić hodowlankę ??

Posted

Wyrobić uprawnienia reproduktora. Jak wujek się chce brać za rozmnażanie to powinien wiedzieć, o co chodzi. Po zdobyciu statusu psa reproduktora psiak będzie mógł legalnie mieć potomstwo z rasowymi sukami hodowlanymi, a szczeniaki będą w 100% staffikami.

Posted

Od wczoraj Dziuni już nie ma z nami... :-(
Ostatnie dni były bardzo dobre, chodziłyśmy na spacerki dookoła osiedla, w domu bawiła się piszczącą piłką, była bez żadnych leków przeciwbólowych i czuła się świetnie. Jeszcze dzień przed nie dawała mi wieczorem spać, bo ciskała tą piłką jeżem i piszczała nią, żeby się z nią bawić. Wczoraj po 5 rano poszłyśmy jeszcze na deszczowy spacer, wszystko było dobrze, załatwiła się, zjadła śniadanie... Niczego się nie spodziewałam :-(
Do południa spała, młody zaczepiał ją do zabawy to dała mu szkołę, i w południe chciała iść ze swojego posłania na drugie pod balkonem, żeby powyglądać, i wyłożyła się w połowie drogi... Nie mogła wstać, nasikała pod siebie :-( Dałam jej zastrzyk przeciwbólowy, żeby w ogóle przesunąć ją na posłanie z tej kałuży, bo na żywca się bałam, żeby ją nic nie zabolało... Zadzwoniłam po wetkę do domu, bo nawet nie miałam jak jej znieść i zawieźć do lecznicy; zresztą nie wiem, czułam że to koniec i nie chciałam, żeby odchodziła w miejscu, którego się tak strasznie boi...
Czekałyśmy na wetkę trochę, bo miała pacjenta i dojeżdżała z innej miejscowości; Baryłek leżała mi z głową na kolanach, nie wyglądała jakby coś ją bolało, tylko była strasznie osłabiona, poruszała tylko głową i przednimi łapami; jak do niej mówiłam to widziałam że ledwo może majtnąć ogonem... Kiedy musiałam po coś wstać, cały czas za mną patrzyła, musiałam tak poprzesuwać krzesła, żeby widziała mnie np. w łazience...
Potem chyba zaczęło ją boleć, bo zobaczyłam ten wzrok i ten oddech, dałam jej kolejny zastrzyk przeciwbólowy, 15 minut, nic, kolejny i dopiero po nim się uspokoiła, wyciszyła... Wtedy przyjechała już wetka, Dziunia wstała, podeszła, wróciła na posłanie i padła na nie jak placek... Wszystkie śluzówki blade, prawdopodobnie coś się otworzyło, krwotok, itd. :-(
Znieczulenie i zasnęła mi na rękach. Z ostatnim zastrzykiem był problem, żyły jej po prostu pękały, na 2 wkłucia dało się podać zaledwie połowę dawki, trzeci raz się wkłuć nie zdążyliśmy, bo serduszko się zatrzymało...
Śpi na działce pod moją ulubioną wiśnią, w prześcieradle, ja jeszcze nawet nie sprzątnęłam misek, posłania, jedzenia, nie wiem kiedy się za to wszystko zabiorę... Najbardziej mi brakuje jej barankowej mięciutkiej sierści i zaczynam rozumieć ludzi, którzy mumifikują swoje zwierzęta, żeby mogły udawać, że śpią tam gdzie zawsze, żeby można było ich jeszcze kiedyś dotknąć :-(

Posted

trzymaj się.masz jeszcze stafika-mam nadzieje że młody w "depresję"nie wpadanie-moja sucz,gdy odszedł 15-sto letni kundelek mojej mamy strasznie to przeżyła-odeszła jej cała ochota na życie

Posted

Bardzo mi przykro, znam ten ból :(
Można się jedynie cieszyć, że Baryłka dożyła tak pięknego wieku, i że ostatnie dni były dla niej pełne spacerów i zabawy.
Kiedy mój pies odszedł też bardzo żałowałam, że już nigdy go nie dotknę i myśli o mumifikacji również przychodziły mi do głowy...jako nieudolna próba zatrzymania przyjaciela przy sobie. Bałam się, że zapomnę jak wyglądał, zostało tylko kilka fotografii po nim.
...Teraz robię ogromną ilość zdjęć, w każdej sytuacji, w każdej pozie, od każdej strony... i mam nadzieję, że następnym razem, kiedy odejdzie któryś pies z mojej trójki, będzie mi może łatwiej...?

Posted

Marto, przytulam i rozumiem Cię doskonale. Pomyśl, że Baryłka miała długie, bardzo udane psie życie, pełne miłości - a to jest najważniejsze.
My teraz dajemy tę naszą miłość (której nie możemy dać nieobecnej już z nami Buce ), jakiejś psiej biedzie, wziętej wczoraj ze schroniska. Oczywiście, onkopodobnej ;). Ma na imię Bliss i uczy się życia na nowo.

Posted

Dziękuję :( zbieram się teraz do odkurzenia dywanu, bo ściele się na nim gruba warstwa jasnych kłaków i nie mogę się przemóc; nie wiem jak ten dywan będzie wyglądał bez jej sierści po raz pierwszy od tylu lat.
Prosiak jakoś spektakularnie nie przeżywa, cały dzień dziś przespał, z przerwami na sępienie polewy czekoladowej w kuchni, ale u niego to normalne kiedy cały czas pada; mógłby spod kołdry nie wychodzić ;)

[SIZE=1]Są od dłuższego czasu plany na drugiego staffika w przyszłym roku, a do tamtej pory nie wiem, pewnie znowu potymczasuję, póki w domu tak pusto i tylko jeden pies... Jak się przyzwyczaiło do dwóch psiaków, to z jednym jest strasznie dziwnie, taka cisza, nie ma rabanu jednego przez drugie jak zadzwoni domofon, nie ma spięć o zabawki...[/SIZE]

Posted

Zaktualizowałam pierwszy post, dopisałam sporo i jak zwykle w ryk; nie wiem czy kiedyś będę o niej myśleć czy pisać bez łez :(
Muszę rozruszać Prosiaczka, bo trzeci dzień głównie śpi, wczoraj mało co zjadł, jakoś cicho w domu...

Posted

pięknie opisałaś Baryłke , jeszcze kiedyś trafisz na takiego psa na którego spojrzysz i będziesz wiedziała że to ten .
ja również długo wieczorami płakałam po Basterze ale wiem że kiedyś do nas wróci , w innym psie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...