Jump to content
Dogomania

Po sterylizacji, pytania odnosnie mozliwych problemow..


Recommended Posts

Posted

Witam

Dzis bylam na operacji sterylizacji mojej 10letniej suczki, sznaucera miniaturki. Miala ona tez robiony jednoczesnie zabieg usuwania guzow nowotworowych, ale moje pytanie chyba bardziej dotyczy sterylizacji.. Choc sama do konca nie wiem, jedno z drugim moze miec zwiazek.
Moja sunia miala min. dwa guzki na sutkach, tych najblizej tylnych lapek..
Jest teraz jakies 3+ godziny po zabiegu, ale nie moze w ogole wstac, tylne nozki odmawiaja posluszenstwa. A raczej w ogole nimi nie rusza, popuszcza tez mocz. Nie wiem czy to jest normalne zachowanie tak wczesnie po zabiegu? Czy mogly wystapic problemy? Martwie sie.. Pytam was, bo narazie nie chce rozmawiac o tym z rodzicami, ktorzy bardzo sie martwia jej stanem.
Na domiar zlego, po zabiegu dopiero dowiedzialam sie jaki weterynarz-chirurg zostal polecony mojej mamie... Dr Kolodziejski... Wyszperalam jego nazwisko tu i niestety moje obawy sie poglebiaja...
Pluje sobie w brode, ze wczesniej nie spytalam mamy o tego 'specjaliste' :cool1:

Posted

na początku zwierzak nie wstanie, jest skołowany. Niedługo wróci napięcie mięśni, przestanie popuszczać (rozlźnione wszystko wiec się wylewa) Jak dostała kroplówkę to normalne że siusia, jak nie również bo przecież mogła pić wodę, nerki pracują ok jest.
Moja suka też była kołowata, nie wstawała na początku.
Siusiać może też częściej przez nitki w środku jeśli drażnią pęcherz - ludzie też tak mają.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości dzwoń do weta.

Posted

To zachowanie jest ja najbardziej normalne po narkozie. Sama to właśnie w tej chwili przerabiam, choć z samcem-pies wrócił do domu dwie godziny temu i wcześniej dosłownie pełzał, teraz powolutku, bardzo ostrożnie lecz chwiejnie drepcze sobie...

Posted

Fobia zniosla zabieg duzo lepiej, po wyjsciu z lecznicy sama doszla do taksowki i potem do domu :)

Natomiast podlacze sie do watku z pytaniem, jak zabezpieczyc rane po sterylce?
Jutro 3 dzien, zacznie sie gojenie (czyli swedzenie), jak jej to zabezpieczyc zeby sobie nie rozgryzla.... :roll:

Klosz jest bardzo inwazyjny, zwlaszcza dla tak nerwowego i niepewnego psa, a ubranko u weta to koszt 50 zl :watpliwy:

Posted

[quote name='lorraine']Fobia zniosla zabieg duzo lepiej, po wyjsciu z lecznicy sama doszla do taksowki i potem do domu :)

Natomiast podlacze sie do watku z pytaniem, jak zabezpieczyc rane po sterylce?
Jutro 3 dzien, zacznie sie gojenie (czyli swedzenie), jak jej to zabezpieczyc zeby sobie nie rozgryzla.... :roll:

Klosz jest bardzo inwazyjny, zwlaszcza dla tak nerwowego i niepewnego psa, a ubranko u weta to koszt 50 zl :watpliwy:[/QUOTE]

Moja chodziła po domu w starym prześcieradle (no, kawałku prześcieradła), z otworami na nogi, i zawiązanym w kilku miejscach na grzbiecie - takie domowe ubranko. I tak około 5 dni. Z tym, że ona się raną za bardzo nie interesowała.

W dniu operacji praktycznie nie ruszała się z posłania, wieczorem zaczęła się kręcić (chyba ją bolało) i dostała leki przeciwbólowe. Na drugi dzień też większość czasu leżała. Za to trzeciego dnia była jak nowa.

Posted

Dziewczyny, prosze o pomoc, moze macie jakies pomysly w czym rzecz...
Dzisiaj o 22:00 zadzwonilam do weterynarza, bo suka wygladala zle, glosno dyszala, miala trudnosci z lezeniem, trzesla sie dosc mocno. Cala akcja trwala 1,5h i nie bylo widokow na poprawe, wiec zdecydowalam sie na telefon.
Akurat minal tydzien od czasu sterylizacji. Wczesniej juz pisalam, ze suka dosc ciezko ja zniosla, ale powoli dochodzila do siebie. Przyjela 3 dawki antybiotyku, ostatni zastrzyk byl w srode. Od 3 dnia po sterylce ma niezly apetyt, sporo pije. Dzisiaj wypila 3/4l wody/ pies ma 3,5-4kg. Dyszenie i dreszcze (bo tak to mozna nazwac) zdarzaly sie od czasu sterylizacji codziennie, glownie po jedzeniu oraz wieczorem i w nocy.
W czasie badania okazalo sie, ze ma 39,5 st. temperatury, brak wyraznych reakcji na badanie otrzewnej, rana goi sie przyzwoicie (maly wyciek ropny, ale naprawde niewielki). Dostala znowu antybiotyk i dodatkowo jeszcze jakis zastrzyk, pojecia nie mam co (na pewno nie pbolowy). Juz u weta zaczela hasac po gabinecie....
Powiedzcie mi prosze, co to moze byc?

Zapewniam Was, ze nie panikuje. To wyglada naprawde dziwnie. Suka nigdy sie tak nie zachowywala, zniosla bezglosnie ukaszenie pszczoly, po urazach w trakcie zabawy nigdy sie "nie zawieszala", raczej nie jest nadwrazliwa. Weterynarz nie bardzo wie w czym rzecz, padlo haslo o reakcji na szwy wewnetrzne (rozpuszczalne). Niepokoi go ilosc wypijanej wody oraz lekko podwyzszona temperatura.

Ps: Przepraszam za brak polskich znakow...

Posted

Najwcześniej po 10 dniach. Moja suka miała zdejmowane po 12, bo akurat wypadał weekend i lekarz powiedział, żeby odczekać do poniedziałku, bo lepiej dwa dni później niż jeden za wcześnie.

Posted

[B]LucyLou[/B] i jak sunia? Objawy rzeczywiście niepokojące. Co do reakcji na szwy wewnętrzne to czytałam tylko o reakcjach miejscowych. Albo wdaje się zakażenie, albo to coś zupełnie niezwiązanego ze sterylką. Szczerze mówiąc nie wiem. Może skonsultuj się przynajmniej telefonicznie jeszcze z jakimś wetem?

Posted

Hej, mam pytanie?
Czy to możliwe, ze suka po zabiegu (zabieg byl w ten piątek 29 lutego, wszystko zostało wycięte również macica, jajniki,jajowody) czuje się zdrowa jak ryba? tzw. chce się bawić, duzo biegać, i karmę zaczela jesc (nigdy jej nie cierpiała:razz:) z wodą to normalnie, na spacery jeszcze nie wychodzę a puszczam na ogród. I kiedy mogę wrócić do normalnego trybu jej zycia? tzw. długaśne spacery po lesie? jak wiadomo idzie wiosna/lato czyli treningi szkoleniowe (PT i IPO?) i sport rowerowy?

Posted

[quote name='Vermas']Hej, mam pytanie?
Czy to możliwe, ze suka po zabiegu (zabieg byl w ten piątek 29 lutego, wszystko zostało wycięte również macica, jajniki,jajowody) czuje się zdrowa jak ryba? tzw. chce się bawić, duzo biegać, i karmę zaczela jesc (nigdy jej nie cierpiała:razz:) z wodą to normalnie, na spacery jeszcze nie wychodzę a puszczam na ogród. I kiedy mogę wrócić do normalnego trybu jej zycia? tzw. długaśne spacery po lesie? jak wiadomo idzie wiosna/lato czyli treningi szkoleniowe (PT i IPO?) i sport rowerowy?[/QUOTE]

Moja miała podobnie :) Jeszcze przed zdjęciem szwów szalała z innymi psami, z tym, że rana goiła się idealnie, a ona przy niej nie majstrowała. Myślę, że po zdjęciu szwów możesz spokojnie zabierać sukę na długie spacery - co do treningów, to z tymi bardziej wyczerpującymi poczekałabym kilka tygodni. Z tego co pamiętam tkanki odzyskąją 100% wytrzymałości kilka miesięcy po zabiegu.

Posted

[quote name='Martens']Moja miała podobnie :) Jeszcze przed zdjęciem szwów szalała z innymi psami, z tym, że rana goiła się idealnie, a ona przy niej nie majstrowała. Myślę, że po zdjęciu szwów możesz spokojnie zabierać sukę na długie spacery - co do treningów, to z tymi bardziej wyczerpującymi poczekałabym kilka tygodni. Z tego co pamiętam tkanki odzyskąją 100% wytrzymałości kilka miesięcy po zabiegu.[/quote]


Aha, dzię Ci bardzo za informacje.

Posted

Moja tez drugiego dnia chciala sie bawic.
Na spacery wet pozwolil juz chodzic trezciego dnia, nawet na godzinne, z tym ze spokojne, na smyczy, takie cpacerki, bez biegow, skokow, szalenstw.
Ale marsze jak najbardziej. Nawet przed zdjeciem szwow.

Posted

Martens, bylam u innego weta. To wlasnie u niego wyszla ta temperatura 40st. Sprawdzil bolesnosc brzucha (brak reakcji), obejrzal szwy zewnetrzne (wygladaja dobrze, nic nie wycieka, choc wciaz sie nie zroslo). W efekcie rowniez rozlozyl rece i podal antybiotyk. To bylo wczoraj.
Wciaz podaje jej ten drugi antybiotyk i pyralgine, gdy zaczyna dyszec. Dzisiaj temperatura byla przynajmniej w normie, ale nie wiem czy to nie zasluga lekow. Jutro znowu do weta na kontrole, zobaczymy...
Ogolnie, jak mala dostaje tabletki to jest spokoj. Az sie boje je odstawic.
To juz dziesiaty dzien, do pioruna, ile jeszcze... :-/

Posted

[quote name='LucyLou']Martens, bylam u innego weta. To wlasnie u niego wyszla ta temperatura 40st. Sprawdzil bolesnosc brzucha (brak reakcji), obejrzal szwy zewnetrzne (wygladaja dobrze, nic nie wycieka, choc wciaz sie nie zroslo). W efekcie rowniez rozlozyl rece i podal antybiotyk. To bylo wczoraj.
Wciaz podaje jej ten drugi antybiotyk i pyralgine, gdy zaczyna dyszec. Dzisiaj temperatura byla przynajmniej w normie, ale nie wiem czy to nie zasluga lekow. Jutro znowu do weta na kontrole, zobaczymy...
Ogolnie, jak mala dostaje tabletki to jest spokoj. Az sie boje je odstawic.
To juz dziesiaty dzien, do pioruna, ile jeszcze... :-/[/quote]


moja suczka po 2 dniach od zabiegu zaczela zachowywac sie OK , po kolejnych 4 oslabla, bylo źle, tyle ze u nas od razu widac bylo reakcje na szwy zewn i wewn. rana zaogniona , brzydkie wycieki . szwy zewn zdjeli chyba juz 7 dnia od operacji bo reakcje alergiczne były bardzo paskudne , wewnetrzne sie podoobno rozpuszczaja 14-18 dni ,wiec czekalismy . codzien przemywania ,płukania ran, do srodka leki , wyciskanie płynów zbierajacych sie wewn. . chyba dzien po sterylce suka czula sie lepiej niz 2 tyg po niej . na szczescie wszystko wrocilo do normy .

Posted

No i dzisiaj sie okazalo, ze u nas jest najwyrazniej podobny problem. Tyle, ze reakcja dotyczy szwow wewnetrznych. Rana zewnetrzna wyglada niezle, czysta itp. Ale przy koncu dwa zewnetrzne szwy puscily i pokazala sie koncowka wewnetrznego. Nie ma zadnego wiekszego wycieku z tej dziurki, przynajmniej na razie. Pies tez w nieco lepszej formie, choc od tego "oszczedzania go" zupelnie stracil forme, troche ruchu i pada na pysk ;-) No, ale przynajmniej wiadomo w czym rzecz, najgorsza jest ta niepewnosc.

Dzieki za konsultacje i wsparcie.

Posted

[quote name='LucyLou']Tyle, ze reakcja dotyczy szwow wewnetrznych. Rana zewnetrzna wyglada niezle, czysta itp.[/QUOTE]

Przyszło mi to do głowy, ale zmyliło mnie to, że pisałaś, że rana jest już zamknięta i czysta :) Kiedy czytałam o takich przypadkach, przeważnie ropiała, a nawet farfocle odrzucanych szwów wewnętrznych wyłaziły przez skórę :-o

Posted

No wlasnie, mojej wyszedl jeden farfocel, czyli niby nie bylo tak zle. Ale co przeszlam to moje, 2 tygodnie wyjete z zyciorysu. Laluna wczesniej pisala, ze przy leczeniu ropomacicza konieczny jest urlop... niestety, czasami po sterylce rowniez.
U nas jest juz chyba dobrze, choc tak naprawde to sie dopiero okaze w perspektywie czasu, na razie wrazen mamy dosc. Po suce widze, ze trzeba bedzie zaczac najzwyklejsza rehabilitacje, bo forme ma dramatyczna.

Sceptycyzm wobec zabiegu juz mi pozostanie. To niekoniecznie musi byc wina weterynarza.

Posted

[quote name='LucyLou']
Sceptycyzm wobec zabiegu juz mi pozostanie. To niekoniecznie musi byc wina weterynarza.[/QUOTE]

Całkowicie zrozumiałe. Ja z kolei zastanawiam się, czy jest jakaś możliwosc przeprowadzenia wcześniej testów uczuleniowych na szwy, które mają być użyte do operacji.

Posted

[quote name='Martens']Całkowicie zrozumiałe. Ja z kolei zastanawiam się, czy jest jakaś możliwosc przeprowadzenia wcześniej testów uczuleniowych na szwy, które mają być użyte do operacji.[/quote]

ja po prostu slyszalam, ze te wchlanialne moga czesciej uczulac stad nie kazdy wet takie uzywa. Moja suka w dobrej klinice u dobrego weta miala zakladane zwykle szwy ktore chyba po 10 dniach zostaly zdjete i...tyle;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...