Jump to content
Dogomania

wszystkie psy "hyclowe" uratowane i w nowych domach


Potter

Recommended Posts

  • Replies 563
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='andzia69']Potter - zagladnij do tego wątku:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=105656&goto=newpost[/URL]

w razie co to ty musisz podjac decyzję...[/quote]


1) nie wiem jak one reagują na koty, znam je dopiero od kilku dni, a tak jak już wielokrotnie pisałam, u nas nie ma kotów

2) obawiam się, że na nieogrodzonym terenie pierwsze co zrobią, to pójdą w długą - one na tych łańcuchach zupełnie pogłupiały - najbardziej Orion (który teraz w boksie prawie cały czas się kręci w kółko i obgryza sobie ogon) i Juna

3) nie będę miała jak ich przewieźć

Link to comment
Share on other sites

Niestety nikt tu nawet nie zagląda:shake:.
Potter zabrała te wszystkie psiaki ratując im życie,ale to było takie działanie w odruchu serca i z nadzieją,że nie zostanie sama z tym problemem .

Psy są w bardzo prowizorycznych warunkach, nie ma na tyle bud, a przecież noce sa teraz zimne.
Może chociaż te małe psiaki ktos mogłby wziąć na DT?

Jedna ON-ka ma DT u beki w Warszawie, ale nie ma kto jej tam zawieźc:shake:.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black]A ja już dziś nie zdążę , ale jutro po pracy zrobię psiakom ogłoszenia na Allegro , na razie zbiorówkę, a potem zobaczymy.[/COLOR]
[COLOR=black]Niestety do Warszawy akurat teraz nie jedziemy, więc tu nic nie pomogę :shake:[/COLOR]

Ps. A u aktualnie wystawionych pojawił się obserwator u Aresa. Wczoraj, zgodnie z Twoja sugestią, Erko, dodałam informacje o tym,że pies jest bardzo kontaktowy , miły i lgnie do ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Miśka79, tylko nie wiem czy TZ Izy byłby w stanie wziąć tak dużego psa, on jeździ sam.

Podnoszę , bo bardzo pilna wszelka pomoc.
Czy ktos nie jest w stanie wziąc na DT chociaż tej ślicznej sunieczki malutkiej szorstkowłosej?

Psy w przytulisku są teraz bezpieczne, o ile nie uciekną bo są w prowizorycznym boksie, może nie będą głodować, ale nie mają bud!!!:placz:
A wróciła zima!

Link to comment
Share on other sites

Nie będę zmieniać tytułu. Na Dogo są same dramatyczne tytuły, w których natężenie dramatyzmu jest cały czas podkecane do granic możliwości, tak że, tak naprawdę, to już żaden, choćby nie wiem jak dramatyczny tytuł nie przyciąga uwagi.

Prawda jest taka, że psy są u mnie, są na tyle bezpieczne, że na pewno nie pozwolę na ich wywiezienie do Dymin, mają stały dostęp do wody, porządne jedzenie, opiekę weterynaryjną, no i nie są już uwiązane na łańcuchach, tak więc mają trochę więcej swobody (na ile pozwalają dosyć obszerne, ale jednak, kojce). Przewiduję, ze jeśli się trochę uspkoją i okrzepną, to zacznę je wypuszczać na wybieg.

[B]Brakuje[/B]: pieniędzy na weta, (na razie jeszcze nic mu nie zapłaciłam) i bud. To tutaj, bo nie muszę chyba wspominać o DT czy docelowych.

Co do tranportu [B]Tusi[/B] (ta z uchem) do Warszawy, to nie będzie to chyba aż tak kłopotliwe. Ona jest drobnej budowy, na razie zagłodzona, bardzo lekka, a co najważniejsze kompletnie spolegliwa. Bez żadnego problemu dała się umieścić w klatce (i to nie największej, jaką dysponuję) na czas transportu od ex-hycla do azylu. Siedziała w niej grzecznie i nie było jej ciasno.
Tak więc, gdyby pojawił się ktoś chętny przewieźć sunię do Warszawy, wówczas oczywiście wysłałabym ją w tej klatce.

Ponadto, z tego co wiem, to kroi się jakiś transport Fionka do I. Szumielewicz. Może dałoby się wysłać razem oba psy?(w osobnych klatkach).

Wczoraj w azylu był wet. Obejrzał ONki.

[B]Orion[/B] ma cały szereg natręctw i nerwic, spowodowanych zbyt dlugim trzymaniem na łańcuchu, w nudnym otoczeniu i rzadkim kontaktem z człowiekiem. Dlatego dokonuje aktów autoagresji i wygryza sobie ogon oraz ciało na udzie. Przy tym od czasu do czasu wpada w szaleńczą pogoń za własnym ogonem, szczeka, pieni się i nie ma z nim wtedy żadnego kontaktu. Naprawdę serce się kraje, kiedy się to widzi :placz:.
Oczywiście dostał leki na tę ranę, ale że jej przyczyna leży nie w somatyce, tylko w zaburzeniach na tle behawioralnym, tak więc jedynym skutecznym środkiem na jej pełne wyleczenie jest zapewnienie psu olbrzymiej dawki ruchu, nowych wrażeń i częstego kontaktu z człowiekiem.

Nie ukrywam, że o to w azylu bedzie ciężko :shake:.

[B]Tusia[/B] ma zapalenie uszu na tle drożdżakowym - dostała antybiotyk, uszy zostały przemyte, przez 8 dni ma brać amoksiklav.
O nią się nie martwię, bo generalnie jest zdrowa, zachowuje się normalnie i jest bardzo otwarta na człowieka.

Reszta "cmentarnych" zdrowa, aczkolwiek wychudzona.

Zdjęcia - może dzisiaj znajdę chwilę.

Link to comment
Share on other sites

A jak zachowuje sie ta sunia co była na łańcuchu??
Pyatm bo ma wysłać chetnej z pod Lublina propozycję suczek do 2 lat. Tylko tam jest mały pies - musi go zaakceptować. Dzieci nastoletnie, sunia ma trochę odstraszać nieproszonych gości...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...