Jump to content
Dogomania

Janek Z Kopalni-już po operacji- razem z bratem zostaje u mnie na zawsze :))))


Patsi

Recommended Posts

[quote name='Isabel']Świerzbowiec na szczęście na ludzi nie przechodzi.
Maluchy, zdrowieć proszę szybciutko![/quote]
To nie jest świerzbowiec, to jest świerzb skórny. Może się przenieść na ludzi, na koty, na psy. Wszystko zależy od zjadliwości świerzbu i odporności organizmu. Przerabialiśmy już świerzb z Szarkiem, który później cały i zdrowy trafił do Eszy. Maluchy nie są aż tak zarażone, w kilku miejscach są "łysinki". Wet powiedział,że za 2 tygodnie powinno być już w porządku. Mam nadzieję, że tak będzie-Szarka leczyliśmy przez 4-5tygodni ale jak już mówiłam był dużo bardziej zaatakowany przez zarazę.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...

Prawda, prawda-zapomniałam pisać w tym wątku:oops: Janeczek zwalczył świerzb skórny, w międzyczasie dostał jeszcze dwukrotnie bakteryjnego zapalenia ucha ale teraz już jest wszystko ok. Januś jest przekochany, spokojny, grzeczniutki, zawsze pakuje mi się na kolana i ciuma mi bluzke:eviltong: Operacja przepukliny z kastracją w przyszłym tygodniu. Myślę, że jego braciszka-bliźniaka Tymka też czekać będzie kastracja, bo pomponiki mają już duże i kuwetka zaczyna niefajnie pachnieć. Domków dla kociaków nie ma:-(Tzn.w momencie, kiedy pojawił się świerzb znalazły się dwa super domki ale widocznie nie chciało się ludziom czekać. No trudno. A to fotki:na pierwszych wszystkich Januś-na ostatniej z braciszkiem.
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images28.fotosik.pl/180/850e90413ff1e0b6.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images30.fotosik.pl/188/d22b7e406b5b45a2.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/190/b0fceb65edb77ac6.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74488[/url]

Cześć wszystkim!

[B]Zapewniamy:[/B]
[LIST]
[*]3 pary kolan do ugniatania
[*]i tyleż samo rąk do miziania
[*]stałe finansowanie wypadów do weterynarza
[*]fakultatywne wycieczki do parku szczytnickiego i nad odrę na odjazdowych szelkach
[*]codzienne zabawy w "łapaj kota i ganiaj pańcię" oraz inne
[*]wygodne"człowiekowe" posłania lub kocie poduchy parapetowe do wyboru
[*]zdrowe menu-zależnie od preferencji-do ustalenia
[*]koci-koci-drapak plus puf-już koci-drapak
[*]monitoring i regularne czyszczenie toalet przez dyżurującego człowieka
[*]manicure, pedicure, czesanie
[*]obecność rezydenta-człowieka przez większość dnia
[*]w wiosennej promocji oferujemy też czynny 24/h punkt widokowy na gniazdo srok i wróbli na zabezpieczonym balkonie[/LIST]
[B]Oczekujemy:[/B]
Docelowo-dwóch ogonów,żeby miały siebie nawzajem(bo człowiek to chyba jednak nie to samo co kot dla kota...) Więc chcemy przyjąć dwa. Takie, które już się znają i akceptują, ewentualnie jednego, do którego dobierzemy (z waszą pomocą mam nadzieję [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif[/IMG] )kolegę.
Dobrze by było gdyby kotki były już po zabiegach sterylizacji/kastracji i miały książeczki zdrowia. Wolelibyśmy też by nie bały się ludzi (czyt.:by weterynarz nie bał się kota...). Co do wieku, płci czy rozkładu plamek nie mamy szczególnych preferencji, chociaż wiadomo.. chcielibyśmy,żeby były z nami jak najdłużej. Jesteśmy tym samym gotowi podpisać umowy adopcyjne.


Obecnie w naszym domu(blok, III piętro) nie ma zwierząt. Dotychczas opiekowaliśmy się świnką morską oraz przeukochaną kotką Strzałką.

Często przeglądam miau i inne fora tematyczne, ale to mój pierwszy grubszy post tutaj. Z tej okazji witam was wszystkich i serdecznie pozdrawiam, prosząc o pomoc w odnalezieniu kocich przyjaciół na całe życie.

Kasia z rodziną



znalezione na miau :)
Pozdrawiam
Ania;)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za informację. Tymek chyba już jutro pójdzie do nowego domku. Mi wypadła za to nieplanowana "wycieczka" do Gliwic i z tego powodu chyba będę musiała przełożyć zabieg Jankowi. Nie chcę,żeby sierota mała była po zabiegu sama, bo jeszcze sobie coś zrobi.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Długo nie pisałam o chłopakach z kopalni :oops: Ale w skrócie:
Tymek został adoptowany ale wrócił po kilku dniach z powodu alergii narzeczonej - radość moja, Janka i tŻ była nie do opisania :diabloti:
Zdecydowaliśmy, że chłopaki zostają u nas NA ZAWSZE. Tak więc mamy już 4 kocury.
Janek miał w zeszłym tygodniu operację przepukliny +kastrację - wszystko z nim ok, tyle, że nie wiem,czy przepuklina nie wychodzi [SIZE=1]ale ja jestem panikara, więc jutro wet powie co i jak.
[SIZE=2]Tymek chorował jakiś miesiąc temu na zapalenie nerek - to też był jeden z powodów, dla których przestałam mu szukać domu. Chłopaczki są przekochane, miziaki, trzpioty - sama słodycz:loveu:
[/SIZE][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...