Isabel Posted February 16, 2008 Share Posted February 16, 2008 Świerzbowiec na szczęście na ludzi nie przechodzi. Maluchy, zdrowieć proszę szybciutko! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted February 16, 2008 Share Posted February 16, 2008 ej maluchy, co znowu z wami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted February 16, 2008 Author Share Posted February 16, 2008 [quote name='Isabel']Świerzbowiec na szczęście na ludzi nie przechodzi. Maluchy, zdrowieć proszę szybciutko![/quote] To nie jest świerzbowiec, to jest świerzb skórny. Może się przenieść na ludzi, na koty, na psy. Wszystko zależy od zjadliwości świerzbu i odporności organizmu. Przerabialiśmy już świerzb z Szarkiem, który później cały i zdrowy trafił do Eszy. Maluchy nie są aż tak zarażone, w kilku miejscach są "łysinki". Wet powiedział,że za 2 tygodnie powinno być już w porządku. Mam nadzieję, że tak będzie-Szarka leczyliśmy przez 4-5tygodni ale jak już mówiłam był dużo bardziej zaatakowany przez zarazę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted February 16, 2008 Share Posted February 16, 2008 Zuzanna Stromenger w swojej książce pisze, że świerzbowiec tak skórny, jak i uszny (dwa różne gatunki pajęczaków) nie atakuje ludzi. Ale nie chcę tutaj dyskutować na ten temat, bo ja tego nie przerabiałam, na szczęście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wandul 66 Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 niestety skórny , ten drążący atakuje ludzi - siedziałam z tego powodu miesiąc na L 4:cool3::cool3::cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted March 12, 2008 Share Posted March 12, 2008 ponoć Janek będzie miał operację, trzymaj się chłopaku! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
centauri22 Posted April 8, 2008 Share Posted April 8, 2008 widzę, że od połowy Marca wieści brak... co u janka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted April 8, 2008 Author Share Posted April 8, 2008 Prawda, prawda-zapomniałam pisać w tym wątku:oops: Janeczek zwalczył świerzb skórny, w międzyczasie dostał jeszcze dwukrotnie bakteryjnego zapalenia ucha ale teraz już jest wszystko ok. Januś jest przekochany, spokojny, grzeczniutki, zawsze pakuje mi się na kolana i ciuma mi bluzke:eviltong: Operacja przepukliny z kastracją w przyszłym tygodniu. Myślę, że jego braciszka-bliźniaka Tymka też czekać będzie kastracja, bo pomponiki mają już duże i kuwetka zaczyna niefajnie pachnieć. Domków dla kociaków nie ma:-(Tzn.w momencie, kiedy pojawił się świerzb znalazły się dwa super domki ale widocznie nie chciało się ludziom czekać. No trudno. A to fotki:na pierwszych wszystkich Januś-na ostatniej z braciszkiem. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images28.fotosik.pl/180/850e90413ff1e0b6.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images30.fotosik.pl/188/d22b7e406b5b45a2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/190/b0fceb65edb77ac6.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted April 11, 2008 Author Share Posted April 11, 2008 Jutro Januś będzie miał operację, są widoki na wspólny domek dla kociaczków:cool3: Trzymajcie kciuki za wszystko!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted April 11, 2008 Share Posted April 11, 2008 Kciuki trzymane - i za pomyślny przebieg operacji i za domek!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
centauri22 Posted April 11, 2008 Share Posted April 11, 2008 [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74488[/url] Cześć wszystkim! [B]Zapewniamy:[/B] [LIST] [*]3 pary kolan do ugniatania [*]i tyleż samo rąk do miziania [*]stałe finansowanie wypadów do weterynarza [*]fakultatywne wycieczki do parku szczytnickiego i nad odrę na odjazdowych szelkach [*]codzienne zabawy w "łapaj kota i ganiaj pańcię" oraz inne [*]wygodne"człowiekowe" posłania lub kocie poduchy parapetowe do wyboru [*]zdrowe menu-zależnie od preferencji-do ustalenia [*]koci-koci-drapak plus puf-już koci-drapak [*]monitoring i regularne czyszczenie toalet przez dyżurującego człowieka [*]manicure, pedicure, czesanie [*]obecność rezydenta-człowieka przez większość dnia [*]w wiosennej promocji oferujemy też czynny 24/h punkt widokowy na gniazdo srok i wróbli na zabezpieczonym balkonie[/LIST] [B]Oczekujemy:[/B] Docelowo-dwóch ogonów,żeby miały siebie nawzajem(bo człowiek to chyba jednak nie to samo co kot dla kota...) Więc chcemy przyjąć dwa. Takie, które już się znają i akceptują, ewentualnie jednego, do którego dobierzemy (z waszą pomocą mam nadzieję [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif[/IMG] )kolegę. Dobrze by było gdyby kotki były już po zabiegach sterylizacji/kastracji i miały książeczki zdrowia. Wolelibyśmy też by nie bały się ludzi (czyt.:by weterynarz nie bał się kota...). Co do wieku, płci czy rozkładu plamek nie mamy szczególnych preferencji, chociaż wiadomo.. chcielibyśmy,żeby były z nami jak najdłużej. Jesteśmy tym samym gotowi podpisać umowy adopcyjne. Obecnie w naszym domu(blok, III piętro) nie ma zwierząt. Dotychczas opiekowaliśmy się świnką morską oraz przeukochaną kotką Strzałką. Często przeglądam miau i inne fora tematyczne, ale to mój pierwszy grubszy post tutaj. Z tej okazji witam was wszystkich i serdecznie pozdrawiam, prosząc o pomoc w odnalezieniu kocich przyjaciół na całe życie. Kasia z rodziną znalezione na miau :) Pozdrawiam Ania;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted April 11, 2008 Share Posted April 11, 2008 hej, chłopaki, a gdzie wasze domki?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted April 11, 2008 Author Share Posted April 11, 2008 Dzięki za informację. Tymek chyba już jutro pójdzie do nowego domku. Mi wypadła za to nieplanowana "wycieczka" do Gliwic i z tego powodu chyba będę musiała przełożyć zabieg Jankowi. Nie chcę,żeby sierota mała była po zabiegu sama, bo jeszcze sobie coś zrobi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted August 13, 2008 Author Share Posted August 13, 2008 Długo nie pisałam o chłopakach z kopalni :oops: Ale w skrócie: Tymek został adoptowany ale wrócił po kilku dniach z powodu alergii narzeczonej - radość moja, Janka i tŻ była nie do opisania :diabloti: Zdecydowaliśmy, że chłopaki zostają u nas NA ZAWSZE. Tak więc mamy już 4 kocury. Janek miał w zeszłym tygodniu operację przepukliny +kastrację - wszystko z nim ok, tyle, że nie wiem,czy przepuklina nie wychodzi [SIZE=1]ale ja jestem panikara, więc jutro wet powie co i jak. [SIZE=2]Tymek chorował jakiś miesiąc temu na zapalenie nerek - to też był jeden z powodów, dla których przestałam mu szukać domu. Chłopaczki są przekochane, miziaki, trzpioty - sama słodycz:loveu: [/SIZE][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted August 13, 2008 Share Posted August 13, 2008 Cieszę się, że tak się wszystko pięknie ułożyło, a chłopaki cieszą się jeszcze bardziej, że zostają u Was:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted August 13, 2008 Author Share Posted August 13, 2008 Janek był dzisiaj u weta, z przepukliną wszystko ok. Jeszcze tylko muszę go zaszczepić, bo Tymon już zaszczepiony jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.