kamila_kasta Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 Jak w temacie - poszukuję jakiegoś ośrodka szkoleniowego w tych okolicach, jeżeli ktoś coś wie to bardzo proszę pisać! Z góry dzięki Quote
mi-la Posted January 28, 2008 Posted January 28, 2008 Obawiam się, że z tym będziesz miała problem. Z tego co mi wiadomo ZK w Kielcach organizuje PT na początku kwietnia, jeśli zbiorą oczywiście odpowiednia liczbę zainteresowanych. O samym szkoleniu może wypowie się ktoś kto na nim był, ja byłam tylko obserwatorem i nie wiem czy moja opinia może nie być obiektywna. Quote
kika22 Posted February 22, 2008 Posted February 22, 2008 To mi się udało znaleść: szkolenie psów - fachowo i bezstresowo - posłuszeńtwo, Kielce 0660-086-976 ( po god.17-ej ) lub tel. 0887-28-14-18. E-mail: [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#0000ff][email protected][/COLOR][/EMAIL] OŚRODEK SZKOLENIA PSÓW - Katarzyna Misiudy Kielce, (041)3422499 E-mail: [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#0000ff][email protected][/COLOR][/EMAIL] Oraz tu: [URL="http://www.republika.pl/zkwpkielce/"][COLOR=#0000ff]http://www.republika.pl/zkwpkielce/[/COLOR][/URL]_________________ Quote
Eruane Posted February 22, 2008 Posted February 22, 2008 Ja również odradzam. Szkolenia związkowego w obecnym wydaniu też nie pochwalam. Psów jest wiele, brakuje mi, jak na mój gust, indywidualnego podejścia do psa, no i kolczatka. Zależy, na czym konkretnie, Kamilo, Ci zależy. Mogę polecić Ci szkoleniowca, który wcześniej pracował dla związku przez wiele lat i z którym pracowłam kilka lat. Ma dobre podejście, choć nadal używa kolczatki. Ja w tej chwili idę bardziej w behawioryzm, ale jeśli będziesz chciała, też moge zobaczyć, co się z psiakiem da zrobić. Napisz może mi na priva, co to za pies i jakie z nim kłopoty. A wtedy napiszę Ci, kto byłby najlepszy jeśli chodzi o pracę z psiakiem. Quote
Eruane Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Niestety w Kielcach na większości szkoleń używa się kolczatek - trzeba czy nie trzeba. :angryy: Sądzę, że na szkoleniu związkowym jest to aktualnie jedno z podstawowych "narzędzi". Bez kolczatki pewnie chodzą te psy, które nie ciągną na smyczy w ogóle. Quote
kika22 Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 [HTML] Kielcach na większości szkoleń używa się kolczatek [/HTML] Niestety tak:mad: Ja jak chodzilam z niunią nie zgodziłam się na kolczatkę:mad:. Przyjaciołom nie zakłada się kolców:mad: Świetny szkoleniowiec jest w Krakowie:lol: Tylko u nas auta brak:roll: Zajecia weekendowe, zero kolczatek, indywidualne podejscie:lol: Erurane a czy możesz mi kogoś polecic z indywidualnym podejsciem? Quote
Eruane Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 Ja zajmuję się raczej psimi problemami, ale w razie potrzeby pomogę też przy szkoleniu. Z tym, że 29 maja wyjeżdżam i kończę właśnie pracę z kilkoma psami. Raczej pracuję z psami indywidualnie dlatego ,że częściej mam do czynienia z psami problematycznymi, poza tym ćwiczę z nimi w róznych miejscach. Natomiast póki co nie umiem wskazać nikogo innego w Kielcach, u kogo możesz szkolić psa bez użycia kolczatki (chyba, że na własną prośbę). Dojeżdża do nas jeden szkoleniowiec z Krakowa, ale nie wiem, jaką metodą szkoli i czy to ten, o którym piszesz. Kieleckich treserów znam. Mogę polecić, jak już pisałam, tresera, który przez lata trenował psy w zwiazku kynologicznym. Co prawda używa kolczatki, ale ma raczej dość dobre podejście opd psa. Zdecydowanie nie polecałabym aktualnego szkolenia zwiazkowego. Zależy też o jakiego psa chodzi. Ja w większości pracowałam z molosami, owczarkami, mieszańcami róznej maści i psami, które teraz są popularne - labkami, goldenami. Ale miałam też okazje zajmować się wolfdogiem. Ten szkoleniowiec, o którym pisałam w zasadzie obskoczył chyba wszystkie rasy plus ma duże doświadczenie z amstafami. Treser w zwiazku ,z tego, co widzę preferuje ONki i boksery. No, ale każdy ma inną metodę. Misiuda, z tego, co wiem, pracuje często z bullowatymi. Quote
cyganka Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 ja chodze do osoby, ktora ma bardzo fajne podejscie do psow, prowadzi indywidualne zajecia. Zajmuje sie moja niezsocjalizowana sunia z agresja lekowa. jesli chcesz dam namiary na pw. To zwolenniczka pozytywnego szkolenia zadnej kolczatki itd.: Jest to osoba z Kielc. Quote
kika22 Posted April 14, 2008 Posted April 14, 2008 [quote name='Eruane']Mogę polecić, jak już pisałam, tresera, który przez lata trenował psy w zwiazku kynologicznym. Co prawda używa kolczatki, ale ma raczej dość dobre podejście opd psa. [/quote] A możesz mi napisać o nim coś wiecej;) Może byc na pw:evil_lol: Quote
Eruane Posted April 14, 2008 Posted April 14, 2008 Oczywiście. Wiem ,że aktualnie jest po 3 zajęciach szkoelnia grupowego. Grupa niewielka, tak więc indywidualne podejście do psa na pewno jest możliwe. Ponoć czasowo szkolenia zwiazkowe będą zawieszone z powodu problemów zdrowotnych tresera. Quote
MartaMichalina Posted May 3, 2008 Posted May 3, 2008 Ja mogę polecić Pana Szkoleniowca z Makoszyna(ok25kmz kielc). Wysłałam swojego Dogo Canario i jestem bardzo zadowolona z efektów. Pan stosuje do szkolenia zwykła obrożę skorzaną, sam posiada owczarki niemieckie szkoli psy dla policji, i moim zdaniem ma prawidłowe podejscie do sprawy. Jak cos moge podac numer tel na PW. Pozdrawiam. Quote
Eruane Posted May 4, 2008 Posted May 4, 2008 Wysłałaś swojego psa? To znaczy uczestniczyłaś z psem w szkoleniu czy pies został oddany na szkolenie? Quote
kika22 Posted June 11, 2008 Posted June 11, 2008 [quote name='MartaMichalina']Ja mogę polecić Pana Szkoleniowca z Makoszyna(ok25kmz kielc). Wysłałam swojego Dogo Canario i jestem bardzo zadowolona z efektów. Pan stosuje do szkolenia zwykła obrożę skorzaną, sam posiada owczarki niemieckie szkoli psy dla policji, i moim zdaniem ma prawidłowe podejscie do sprawy. Jak cos moge podac numer tel na PW. Pozdrawiam.[/quote] Szkolenie to tylko z psem;) To nie kurs obsługi komputera:evil_lol: Quote
ceta Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 A ja wręcz przeciwnie bardzo polecam panią Kasię Misiudę - bullowate zwłaszcza,ale nie tylko Quote
cyganka Posted June 23, 2008 Posted June 23, 2008 z tego co wiem uzywa obrozy elektrycznej a to kloci sie z metoda pozytywnego szkolenia psa a po drugie nie podejmuje sie trudnych przypadków i wprost nie potrafi powiedziec, ze tego zadania nie podejmie sie tylko kluczy. To akurat sprawdzone bo ja osobiscie rozmawialam z nia jakies 40 minut. Opowiadala mi jak to ma wspaniale metody ale jak co do czego przyszlo to nie podjela sie szkolenia owczarka niemieckiego ktory rzucal sie na wszystko i wszystkich. Na szczescie znalazlam kogos innego i okazalo sie ze mozna takiego psa sprowadzic na ziemie. Quote
ceta Posted June 29, 2008 Posted June 29, 2008 Nie zabieram zdania jeśli chodzi o "trudne" przypadki, bo akurat w tym temacie nic nie wiem. Jeśli chodzi o szkolenie pozytywne- ja sama w ten sposób szkolę psa, więc także cenię taki rodzaj nauki. Obroża indukcyjna to nie jest zło które powinno spalić sie na stosie. Wręcz przeciwnie- może byc to bardzo dobra pomoc szkoleniowa, tylko trzeba wiedzy u takiego szkoleniowca, ponieważ nie używa się jej od tak,a tylko w ściśle określonym celu i tylko wtedy gdy pozytywne wzmacnianie nie wystarcza i trzeba włączyc negatywne wyciszanie. Ale podstawą powinny być oczywiście metody pozytywne. Zresztą o uzywaniu oe możnaby się rozpisywac, nie u każdego psa itd. Quote
cyganka Posted June 29, 2008 Posted June 29, 2008 ja bardzo potrzebowalam szybkiej reakcji. Rozmawialam z wieloma szkoleniowcami, od razu mi mowii, ze dla nich to za trudny przypadek, nie ma nic zlego w tym, ze sie nie wie czegos. Nie wyobrazam sobie jak mozna traktowac zwierze pradem. Wybacz ale mam bardzo ciezki przypadek i jedyne co uzywam w stosunku do niej to nagradzanie pozytywne a wygaszanie to podniesiony głos. Gdy nie radzilam sobie ja z jej problemem bylo gorzej szarpalam za smycz ale jak uzmyslowilam sobie, ze to ja tak naprawde mam problem bo nie umiem poradzic sobie z tym ze moj pies nie jest idealny. Musialam popracowac nad sunia i soba. Ale wtedy gdy bylo bardzo zle i nie panowalam ani nad psem ani nad soba nie uzylabym tej obrozy. Mam nadzieje, ze nigdy nie bedziesz musiala uzyc tej obrozy. Pozdrawiam Quote
ceta Posted June 30, 2008 Posted June 30, 2008 Zgadzam się z Tobą, uzycie takiej obroży musi byc przemyślane. To wszystko zależy od psa, jego psychiki, rodzaju problemu. Jeśli chodzi o mojego psa- jest on stabilny psychicznie. Nie mamy raczej takich problemów których nie dałoby się rozwiązać bez uzycia oe. U mojego psa wyciszenie w postaci głosu nie zawsze jest jednak wystarczające- ale to jest bull więc nie ma co się dziwić. Radzimy sobie ucząc się siebie nawzajem. Uważam jednak że w wielu przypadkach (jeśli pies nie jest oczywiście za bardzo chwiejny itp.) używanie oe to nie jakaś masakra,a przeciwnie w szybki i dosadny sposób tłumaczy opornemu psu (bo uwierz wiele takich znam) jak nie powinno się zachowywać,a póżniej można już tylko wzmacniać dobre reakcje. Quote
cyganka Posted June 30, 2008 Posted June 30, 2008 ja bulowatych nie znam. Za to przepracowalam owczarki i mam wrazenie, ze sa one wszystkie emocjonalnymi ADHD-owcami. Nawet nie wiedzialam jak ciezko trzeba pracowac z ta rasa. Spotkalam tylko jednego bardzo wywazonego owczarka. Nie wiem jakie sa bullowate mam nadzieje, ze zwykle szkoleni im wystarczy. Chociaz na szkoleniu grupowym takim zwyklym spotkalam amstafa ( to tez bullowate????). Najwazniejsze, ze mozna u nas w Kielcach szkolic psy pozytywnie. Quote
ceta Posted June 30, 2008 Posted June 30, 2008 Amstaff to tez bullowate. Bullom z reguły starcza zwykłe szkolenie. Tylko po sobie wiem, że potrzebują nieco więcej czasu. Choć znam też wiele bulli pracoholików- mój taki nie jest, choc to też zalezy od dnia- ziarenko pasji do szkolenia zasiane:lol: Cieszę się że w Kielcach też macie gdzie szkolić pozytywnie. My też tak się uczymy i efekty pojawiły się nieco później niż u innych psów z grupy,ale za to są bardzo trwałe-a najważniejsze moćne fundamenty:evil_lol: Pozdrawiamy Quote
kika22 Posted July 1, 2008 Posted July 1, 2008 Amstaff to pies, który jest stworzony od pracy z człowiekiem. Ten pies zrobi wszystko, by zadowolić swojego pana. Kwestia tylko czy własciciel lub trener wykorzysta to umiejetnie;) Quote
ceta Posted July 1, 2008 Posted July 1, 2008 Ale ja nie mówiłam o amstaffach tylko o bullterrierach- bullach. I nie chodziło mi o to że nie są chętne do pracy itd. tylko że potrzebują nieco więcej czasu i silniejszej motywacji- przynajmniej te które znam;) Nie twierdzę też że jest to regułą,ale częściej znajdzie się ON, OB czy BC pracoholicy niż bullik. Quote
Eruane Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 Zdecydowanie bullowate szkoli się nieco inaczej niż np. ONki. Dobra motywacja jest tu istotną sprawą. Czasem faktycznie ćwiczenia zajmują więcej czasu, ale spotkałam też takie bullowate, które były prymusami i pierwsze wszystko łapały. Dużo zależy od metody pracy z psem i właściciela. Tak więc nie ma reguły. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.