Neigh Posted December 26, 2007 Share Posted December 26, 2007 A Kawa sobie poparzyła łapę Kurde..........wetów brak. Kuśtyka na trzech. Wysmaruję tormentiolem....bo nie mam pomysłu co jeszcze. Wlazała na niewystygniętą kuchenkę..........skóra na poduszkach jest.......na jednej jakby bąbel, ale kuśtyka na 3...........kurcze no. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 I co słychać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Nic:-) Się nie było, to niech się żałuje :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 [quote name='Neigh']Nic:-) Się nie było, to niech się żałuje :eviltong:[/quote] Ja żałuję jak nie wiem co. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kimera Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 [quote name='Neigh']A Kawa sobie poparzyła łapę Kurde..........wetów brak. Kuśtyka na trzech. Wysmaruję tormentiolem....bo nie mam pomysłu co jeszcze. Wlazała na niewystygniętą kuchenkę..........skóra na poduszkach jest.......na jednej jakby bąbel, ale kuśtyka na 3...........kurcze no.[/quote] Nie wiem, jak dla zwierząt, ale dla ludzi na lekkie oparzenia -tzn. drugiego stopnia (bąble, etc) doskonała jest maść Cepan, cebulowa z heparyną. Chirurg przepisał mojej mamie na oparzenie wrzątkiem nogi, sama też stosowałam na drobne kuchenne oparzenia. Pomaga fenomenalnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 27, 2007 Author Share Posted December 27, 2007 [quote name='Zmysł']Ja żałuję jak nie wiem co.[/quote] Oj, żałuj Przyjacielu, żałuj...:eviltong: Właśnie dotarłam do domecku... Kotki stęsknione, aczkolwiek specjalnych fanfarów nie było...:roll: Najedzone, wymiziane i nie długo zmykamy spać, ostatnie dni nie obfitowały w sen...:evil_lol: Już się soboty doczekać nie możemy, bo mamy badania :) Trzymajcie kciuki!!! A teraz pragnę serdecznie podziękować Evuni za zaproszenie, za cudowne chwile pełne przemiłych i ciepłych rozmów, za wszystko...:Rose::Rose::Rose: Odetchnęłam trochę od mojego codziennego świata, poznałam cudownych ludzi - Neigh, Tereska, Iwonka, piękne wszystkie córcie :lol: Neigh i Tobie wielkie merci za wszystko... :Rose: A teraz z niecierpliwością oczekuję odwiedzin w Poznaniu...:cool3: JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI!!! :loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eva Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Kochane:loveu: Dziewczyny, to ja dziękuję Wam za wspólnie spedzone chwile. Było mi bardzo milo Was gościć :lol:. Tak ,tak niektórzy ........niech żałują :evil_lol:. Trzymam kciuki za dobre wyniki badań Hetre. Jednak dzisiaj rozmawiałam z moją wetką na ten temat i......... powiedziała, że podpisałaby się pod zaleceniem wetów z Warszawy i powtórzyła badanie po 3 miesiącach od pierwszego. Do tej pory Hetre powinien być dalej na kwarantannie i nie powinien stykać się :shake: bezpośrednio z Zuluskiem. A ty jak wychodzisz po zabawie z Małym musisz dokładnie umyć ręce. Prawdopodobieństwo jest dość małe, ale nie wykluczone. Podobno okresy " siania" są cykliczne i bardziej prawdziwy wynik otrzymasz po 3 miesiącach. Przyjechać do Poznania, publicznie obiecuję. Myslę, że wiosna to dobra pora? Neigh, jeszcze raz dziekuję za wszystko. A poza tym jest mi wstyd :oops:. Jak wysyłałam Hetre do Hakitki byłam tak przęjeta, że zapomniałam dołożyć na paliwo, choć wcześniej obiecałam. Jak mogę to naprawić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 27, 2007 Author Share Posted December 27, 2007 Evuniu kochana, ale ja niewyobrażam sobie 3-miesięcznej kwarantanny...:shake: Do tego czasu to i Zulek zdziczeje i Hetre...:shake: Nie przypomnę sobie tego, co mi tłumaczyła moja Wetka odnośnie tego, że możemy to powtórzyć teraz, moja pamięć zawodzi - już Ci wspominałam... Wypis jest z 28.11.2007, czyli badanie będzie powtórzone po miesiącu... Nie wiem, dopytam się jeszcze w sobotę, ale Dorotka nigdy nie naraziłaby mojego Synusia na jakieś zagrożenie...:shake: Ponadto sama z własnej ostrożności, przezorności i nadmiernego przewrażliwienia, zanim wyjdę do Zulka, myję ręce, niejednokrotnie kilkakrotnie ;) Nie wiem, trzymajcie kciuki... Wszystko się okaże tak czy inaczej w sobotę, co dalej... Poza tym ja nie wierzę, że Mały jest chory, to pełen radości i wigoru kot!!! Powtórne badania dwukrotnie wykazały negatywny wynik!!! ON MUSI BYĆ ZDROWY!!! Pierwsza obietnica jest, zatem kto dołączy??? :cool3: Zapraszam tych bardziej mi znanych, jak również mniej znanych, a więc??? :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 27, 2007 Author Share Posted December 27, 2007 I jeszcze proszę Warszawę o pomoc... [I]Dnia 26 grudnia 2007r. około godziny 19:00 na ulicy Wiatracznej (róg Szaserów - Warszawa), zaginęła młoda suczka przypominająca owczarka niemieckiego (oklapnięte uszy, trzeci pazurek biały na prawej łapce, biały "kołnierz", na dolnej wardze biały delikatny meszek jaby była ubrudzona mlekiem). Suczka - Lila uciekła na skutek rzucenia ku niej petardy. Roztrzęsiona, wyrywając się, pognała przed siebie. Prosimy o pomoc w odnalezieniu suczki! Przewidziana jest wysoka nagroda![/I] [I]Kontakt:[/I] [I]513078238- GSM 5093345 - GG[/I] [I]Zdjęcie Lili: [/I][URL]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/852253aaf9e79c0e.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eva Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Jeeeju, to takie ruchliwe skrzyżowanie......:shake:. A kto ma jakieś bliższe szczegóły i z kim ewentualnie kontaktować się czy pies wrócił? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 27, 2007 Author Share Posted December 27, 2007 [quote name='Eva']Jeeeju, to takie ruchliwe skrzyżowanie......:shake:. A kto ma jakieś bliższe szczegóły i z kim ewentualnie kontaktować się czy pies wrócił?[/quote] Evuniu, to namiary: Kontakt: 513078238- GSM 5093345 - GG Nie wiem kto to, dostałam tą informację na gg od jednej Dogomaniaczki z Gdyni. Co ja mam robić z tymi Kociakami??? :placz: Evuś, zmartwiłaś mnie...:placz: Nie wiem, nie wiem...ufam mojej Wetce, ale zawsze jak ktoś, coś, to już się człek zaczyna zastanawiać... Ale ja niewyobrażam sobie jeszcze 2 miesięcy izolacji...:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eva Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Kochana, ale to dla dobra Zulka. Myślę, że powinnaś poświęcić się i dla bezpieczeństwa Syneczka przetrwać te dwa miesiące. Ja wiem, że to niełatwe zadanie, ale cel jest najważniejszy...... Neigh, jak się czuje Kawusia i Jej łapeczka???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 28, 2007 Author Share Posted December 28, 2007 Nie wiem, zobaczymy, co się okaże w sobote... Zobaczymy, co powie Dorotka i ewentualne badanie... Nie wybaczyłabym sobie, gdyby coś się stało mojemu Synusiowi, ale jak wspomniałam, Dorotka nigdy by go nie naraziła...:shake::shake::shake: Neigh kochana i ja się dopytuję, jak Kawa? Przecie to CUD, a nie kot...i czuwać nadwyraz trzeba... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eva Posted December 28, 2007 Share Posted December 28, 2007 Oj, CUD, CUD, A Neigh to prawdziwy Anioł od przypadków beznadziejnych, prawda Hakitko? A może dzisiaj pójdziemy wcześniej spać niż wczoraj , jak myslisz? Bo ja nie wiem czy noc prześpię - Renia ma objawy wyrostkowe...... jutro pewnie lekarz........... a Tina po nocnym gigancie, chyba angina, bo dziwnie śpiewa..........co ja komu złego zrobiłam ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 28, 2007 Author Share Posted December 28, 2007 To, że Neigh Anioł nie ulega wątpliwości...:loveu: Mało tego, tym bardziej powinna kociego Anioła - Kawę pozostawić...:cool3: Toż to PRZEWYJĄTKOWY kot!!! :) Evuniu, a co się dzieje z Renią? :-( Napisz mi ewentualnie w mailu lub na pw, jak nie chcesz tu... A Tinka śpiewa jakoś tak nieromalnie jak zwykle? Qrcze no, nie było jej całą noc (czekałam na kocie dogrzewanie i nic... :roll:), było zimno (nie mnie, naturalnie ;)), ale czyżby? Może tak coś ją najszło tylko? :cool3: Czas na sen, zdecydowanie...ale Ty mi Kochana wszędzie i zawsze pisz, gdyby co, to mój telefon dostępny 24 h, już przywykłam...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted December 28, 2007 Share Posted December 28, 2007 Jestem jestem.........tak sobie jednego psa po lasach ganiam i troszkę zajęta byłam, wspomniałam Wam o nim. Ale umknął w tym wszystkim opowiadanym na raz:-) Kawa już niemal na 4 łapach......ale wykończy mnie ten kot. Dziś po kolejnym przegalopowaniu po nas o 5 rano - mój TZ oświadczył - czy ja mam próbowac postawić sprawe jasno? Albo ja .......albo ona. Na razie powiedziałam, żeby nie próbował. To super grzeczne kociątko się w deeeemona zamieniło.:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 28, 2007 Author Share Posted December 28, 2007 Niech TZ nie próbuje - ZAKAZ od Hakity!!! :lol: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=102440[/URL] :placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 28, 2007 Author Share Posted December 28, 2007 A u nas bez zmian, chociaż Mały rozszalał się jak Wariat...:lol: Łazienka niejednokrotnie stoi do góry nogami...:roll: Jutro jedziemy do lecznicy, niezależnie od czegokolwiek... Tak czy inaczej, trzymajta kciuki!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted December 28, 2007 Share Posted December 28, 2007 [quote name='Hakita']A u nas bez zmian, chociaż Mały rozszalał się jak Wariat...:lol: Łazienka niejednokrotnie stoi do góry nogami...:roll: Jutro jedziemy do lecznicy, niezależnie od czegokolwiek... Tak czy inaczej, trzymajta kciuki!!![/quote] trzymamy!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eva Posted December 28, 2007 Share Posted December 28, 2007 trzymamy, trzymamy kciuki...... i łapki też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 29, 2007 Author Share Posted December 29, 2007 Się naczytałam o tej białaczce, że już teraz to sama nie wiem nic...:shake: No dobra, niedługo jedziemy do lecznicy, zobaczymy... A Wy Kochani trzymajcie kciuki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eva Posted December 29, 2007 Share Posted December 29, 2007 TRZYMAMY KOCHANA, TRZYMAMY i na wyniki czekamy. My dzisiaj też juz po wizycie u wetki. Karolek, Majtek i Muszek już po szczepieniu. Gorzej z Filusiem...... ma powiększone węzły podkolanowe :-(. Jest po leczeniu anginy antybiotykiem, więc może to powiększenie jest wynikiem stanu zapalnego, ale na wszelki wypadek za trzy tygodnie mamy zrobić test białaczkowy......... boję się :-(. Jak ja wytrzymam te trzy tygodnie :-(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eva Posted December 29, 2007 Share Posted December 29, 2007 Mam wiadomość, dobrą wiadomość : Hetre zdrowy, test negatywny :multi::multi::multi:. :loveu:Hakitka odetchnęła :lol:. Reszte napisze sama jak wrócą do domku od wetki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted December 29, 2007 Author Share Posted December 29, 2007 Evuniu kochana, będzie dobrze!!! Zobaczysz, wierzę w to!!! I mocno, najmocniej trzymam kciuki!!! A teraz najważniejsza informacja dnia dzisiejszego: [CENTER][COLOR=red][B][SIZE=4]HETRE JEST ZDROWY!!![/SIZE][/B] :multi::multi::multi::loveu::loveu::loveu::multi::multi::multi:[/COLOR][/CENTER] [LEFT][COLOR=black]Nawet nie potrafię opisać mojej radości...:loveu:[/COLOR][/LEFT] [LEFT]Jak już wspomniałam, naczytałam się dzisiaj o białaczce, testach, szczepieniach, itd... Dlatego kiedy pojechałam do Dorotki, byłam trochę wiedząca ;), aczkolwiek zmartwiona, bo wyczytałam, że testy ELISA można powtórzyć po 60 do 90 dniach od ostatniego testu. Są nowe testy, które można szybciej wykonać, ale w Polsce ich jeszcze nie ma... Swoją drogą szczepienia są dość niebezpieczne, gdyż mogą powodować guzy w miejscu szczepienia, praktycznie nieuleczalne, dlatego szczepi się kota jak najniżej tylnej nóżki, by w razie czego dokonać amputacji. Są jakieś nowe szczepienia, ale tylko w USA, w Polsce jeszcze nie... Zaczęłam się nad wszystkim zastanawiać...:roll: i jeżeli chodzi wykonanie testu, a raczej jego sens i o szczepienie Zulka, bo niby kot domowy (nie wychodzących naturalnie nie ma potrzeby szczepić, bo i po co, a wychodzące tak), ale kiedy jeździmy na działkę, to przecież biega luzem wszędzie... Po przyjeździe do Dorotki, zaczęłam się dzielić moją wiedzą i cóż się okazuje...??? :crazyeye: Zarówno nowe testy jak i szczepienia są już dostępne w Polsce!!! :multi: Pewnie stary artykuł czytałam i dlatego nic nie wiedziałam...:shake: Testy można powtórzyć już po 6 do 10 tygodni, a nowej generacji szczepienia - Purevax nie powodują wcześniej wspomnianych nowotworów :) Dlatego Mały mógł mieć powtórzony test, a Zulka w niedługim czasie zaszczepię, poprzedzając szczepienie testem. Jedyne co to dość droga sprawa, test kosztuje 130 zł, a szczepienie nawet nie wiem ile, ale naturalnie najważniejsze, by nasze pociechy były zdrowe... :loveu:[/LEFT] [LEFT]Nawet nie wiecie, co ja przeżywałam czekając 10 minut na wynik testu...:shake: Serce mi waliło niemiłosiernie, miałam wrażenie, że za chwilę i ja trafię na stół lekarski...:roll:[/LEFT] [LEFT]Poza tym Hetre ogółem jest zdrowy, ogonek w niesamowicie przyśpieszonym tempie się goi, a oczko ma szansę całkowicie się wyleczyć!!! :multi: Dorotka powiedziała, że jest bardzo zadowolona z postępów w leczeniu!!! :loveu: A Hetre to oaza spokoju, dostał 6 za spokój i opanowanie...:cool3: Ponoć żaden kot w lecznicy nigdy nie zachowywał się tak spokojnie jak Hetre... Grzecznie leżał ze zwieszoną główką, kiedy miał pobieraną krew, nawet nie musiałam go specjalnie trzymać... Pani Doktor powiedziała, że to skrzyżowanie kotka z aniołkiem...:loveu::loveu::loveu:[/LEFT] [LEFT]Szczęśliwi wróciliśmy do domku. Pozwoliłam kociakom wstępnie przez kratki transporterka się powąchać - oba zainteresowane i przyjacielsko nastawione :) po czym zaprowadziłam Malucha do łazienki i dałam jedzonko. Przybiegłam szybko by napisać Wam wszystko, a teraz idę zapoznać Towarzystwo...:loveu:[/LEFT] [LEFT]Trzymajcie kciuki za nasze zapoznanie!!![/LEFT] [LEFT]Ależ ja jestem szczęśliwa...:loveu::multi:[/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eva Posted December 29, 2007 Share Posted December 29, 2007 Super wieści :lol:. Ciekawe jak wypadnie zapoznanie? Jak kociaste będą wyglądać: jak słonik przy mrówce? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.