Jump to content
Dogomania

Bej się znalazł i się zasiedział! Spróbujemy być razem na zawsze... Trzymajcie kciuki


Agata69

Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • Replies 618
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Agatko! ja miałam identyczny problem z moją Bianką ([URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=8169761#post8169761[/URL])- ze schron iska z Mielca, ma 5 lat - początkowo cichutka, jakby w ogóle jej nie było - później zaczęły sie problemy - warczała na moich synów, pokazywała zęby, nawet dziabnęła najmłodszego - do mnie i do męża absolutnie nie pokazała ani raz zębów. Zadzwoniłam do tresera i oto kilka rad, których mi udzielił i które poskutkowały:
- psa należy "olewać" tzn. przychodzisz ze spaceru dajesz miskę jedzenia i tyle, nie mówisz do niego, nie głaskasz, nie miziasz (broń Boże, bo to nie maskotka - jak powiedział treser),
- jeśli warczy na któregoś z domowników należy aby ten domownik dawał mu jeśc tzn. pokazuje psu, że ma karmę, nabiera parę granulek suchej karny, czy maleńką porcyjkę jakiego jedzenia daje psu do miski - nie głaskając i nie miziając go, pies zjada, zaczyna prosić o więcej, domownik go ignoruje, a po chwili daje mu kolejną maleńką porcyjkę - pies ma poczuć, że jest zalezny od tej osoby,
jest to trudne, ale naprawdę warto popracować - moja Bianeczka od razu wyczuła, że coś jest nie tak - olewaliśmy ją wszyscy, żal nam było i w ogóle serce się krajało, ale jednak skutek jest - może nie 100% bo popełniamy błędy. Treser mówił także, że nie nalezy pieskowi dawać nic do podjadania np. jak my jemy, żeby ona nie dostawała kęsów z talerza. [B]ignorować, "olewać"[/B] - [B]absolutnie nie bić - Bej tak samo jak moja Bianeczka uznali, że są najwyżej w hierarchii[/B] i po prostu trzeba im to wybić z główeczek :evil_lol: Jak pies chce wyjść na pole - żąda tego - też nalezy go zignorować - np. wyjść za 10 minut, a nie od razu jak piesek chce.
Mam nadzieję, że poskutkuje. Bianka przeganiała tez moje koty, a teraz jest spokój - K\Moja kocica śpi na psa miejscu i pies nawet nie piśnie. :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Zazwyczaj brak wieści to dobre wieści, różne sytuacje się zdarzają, rodzinne, losowe, mnóstwo innych psiaków do ratowania, co może powodować po prostu brak czasu na odpisanie na wątku psiaka z "unormowaną" sytuacją, któremu żadna krzywda się nie dzieje. Trzeba myśleć pozytywnie :p

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

[quote name='zdrojka']Zazwyczaj brak wieści to dobre wieści, różne sytuacje się zdarzają, rodzinne, losowe, mnóstwo innych psiaków do ratowania, co może powodować po prostu brak czasu na odpisanie na wątku psiaka z "unormowaną" sytuacją, któremu żadna krzywda się nie dzieje. Trzeba myśleć pozytywnie :p[/quote]


Święte słowa.
Bej ma mocno unormowaną sytuację, więc przestał mnie "zajmować".
Bej, czyli mój człowiek, to najkońszy pies pod słońcem. Grzeczny, posłuszny, ucieka rzadko, wraca zawsze po godzinie , dwóch i mocno się cieszy na nasz widok. Jakby mówił: musiałem się przelecieć ale już jeste
m i was kocham. Przy Beju poznałam co to za przyjemnośc mieć psa. Bej dał mi: Zimowe śnieżne poranki z dwoma wiewiórkami na nieskazitelnie białym trawniku, różowy wschód słońca, które odbija się w rzeczce w parku, śpiew ptaków o 6.30, pierwsze listki, pierwsze kwiatki, szufelki piachu w salonie po każdym spacerze i miłość, miłos, miłość.. Miłość najprawdziwszą bo bezwarunkową, która nie pyta o stan konta, ani nie patrzy na wiek, urodę i obwód w pasie.
Moje kochane śmierdziele. Bej jest czasami chory, odzywają sie w nim lata spędzone na śniegu, mrozie w deszczu. Ale damy radę. Do końca.
Przepraszam jeśli nie będę pisać, mam mnóstwo piesków, którymi się zajmuje, interwencje, adopcje, itd. Możecie być spokojni o Beja. Bej znalazł mnie, jua znalazłam Beja.

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/5760/b346im5.jpg[/IMG][/URL]

Moje dzieci, Bej, moje podopieczne sunie

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/7379/b354ux1.jpg[/IMG][/URL]
Bej i Pusia

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/679/b356en2.jpg[/IMG][/URL]

Puszysty i czyściutki...

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img156.imageshack.us/img156/8564/b348kv4.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=156&i=b348kv4.jpg][IMG

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img156.imageshack.us/img156/5824/b405uy3.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=156&i=b405uy3.jpg][IMG]

Link to comment
Share on other sites

Agatko o takim zakończeniu marzylam ...wtedy kiedy to bylo wcale jeszcze nie takie pewne ...:loveu:
Wierzylam w to jednak...bo Ty sie przed tym bronilas ...ale juz go od poczatku kochalas :multi:
Juz podczas naszych rozmow telefonicznych wiedziałam Bej kocha Ciebie , Ty kochasz Beja

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 8 months later...

13 stycznia minęła nam rocznica. Wcale nie świetowaliśmy, bo Bej to stary członek rodziny, wydaje się , że jest z nami od zawsze.
Wczoraj przeczytałam cały wątek i usmiechałam sie z politowaniem nad moimi watpliwosciami i pietrzeniem problemów.
Teraz jestesmy w szóstke. Tzn. ja i moje dzieci oraz Mysza, Bej i Psota, tymczas który sie mocno zasiedział. Mysza oczywiscie jest ochmistrzynia i kierowniczką. z bejem juz wcale nie walczy, teraz ustawia tymczasy, a było ich już 6. kazdy tymczas jest nauczony przez nasza kierowniczkę, gdzie jest jego miejsce w szeregu. czasami nauka tak zajmuje Myszę, że muszę ja szczotką odciągać od ucznia i zamykać w łazience. Zresztą Mysza w łazience zamieszkała na dobre. Bej z tymczasami śpi w przedpokoju. Ostatnio Myszy poprawiło sie na tyle, że całymi dniami bawi sie z Psotka w zagryzanie siebie nawzajem. Po 5 latach od wziecia jej ze schroniska moge powiedzieć, że zaczyna sie otwierać.
Bejuś jest bardzo chory, niedawno sugerowano mi nawet eutanazję. Jednak po burzy wychodzi słońce i Bej po okresach ostrych nawrotów choroby wychodzi na prostą i cieszy sie życiem.
To mój ukochany pies, zrównoważony, oddany, wierny.
Wiem, ze będę musiała się z nim za jakis czas pożegnać, ale nie myslę o tym. Wziecie go do domu to była jedna z lepszych moich decyzji.
Pozdrawiamy was serdecznie.

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img177.imageshack.us/img177/4287/65273039og2.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...