Agata69 Posted January 13, 2008 Author Share Posted January 13, 2008 bej na razie zostaje, bo na ulice nie mogę go wyrzucić, może w miedzyczasie jakiś tymczas wykombinujemy. Właśnie zdarłam mu z oka jakiś czarny kamień, mieszanina ropy, krwi i brudu. pod nim ma krwawą odleżynę. niestety wet najwcześniej jutro. odpliłam go tylko, bo moja Mysza i dziecko, za dwa dni konieczne mycie i obcinka kudłów. kurcze ja nie mam doświadczenia, może ktoś by mi pomógł, jesteśmy we włocławku. Biedny stary Bej... Biedna Agata i Mysza, i w ogóle wszyscy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted January 13, 2008 Author Share Posted January 13, 2008 i Antoś biedny w pokoju ma takego śmierdziela... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 śmierdzielek ależ jaki słodki..tylko zaniedbany.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LittleMy Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 ale dobrze, ze go znalazlas... biedny ... trzymajcie sie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Weszłam przypadkiem tutaj ...podniosę może ktoś da radę więcej pomóc [/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted January 13, 2008 Author Share Posted January 13, 2008 bądźcie z nami, przesyłajcie dobrą energię... Bejson szuka domu, pomóżcie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bumerang Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 jestem z Tobą - bedę szukać!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Psiutka380 Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 Dobrze, że się znalazł. Z tym drugim trochę gorzej... Oby szybko Bejuś wyzdrowiał! 3mam kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted January 13, 2008 Author Share Posted January 13, 2008 właśnie moja mysza się ostentacyjnie zeszczała w ramach protestu.... a bej jest strasznie biedny... Dostał koc i już wie że to jego miejsce. Chyba boli go to ucho bo zawył jak niechcący go dotknęłam w tej okolicy. znowu był na sikaniu. jutro wet... nie wiem tylko co z moją pracą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 Agata , gdzie go znalazlas ? Bedzie dobrze, nie zamartwiaj się na zapas ! też tak bym zrobila jak Ty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Psiutka380 Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 [quote name='basia0607']Agata , gdzie go znalazlas ? Bedzie dobrze, nie zamartwiaj się na zapas ! też tak bym zrobila jak Ty.[/quote] Dołączam sie do tego pytania. Gdzie był Bej? Nasze podejrzenia się nie spełniły... Bej domku nie znalazł... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 Agatko bardzo się cieszę,że znalazłaś Beja! To juz więcej niz połowa sukcesu. Ja niestety tylko finansowo mogę pomóc... Jak by było potrzeba pisz na pw. Trzymam kciuki za psiura! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaka Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 Wspaniale , że Bej jest już bezpieczny, aż strach pomyśleć co się z nim działo przez ten czas. Dzięki , że go zabrałaś do siebie . :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Ja niestety tyko dobrym słowem mogę teraz wesprzec...:shake:[/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzolandia Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 Przykro tak czytac o tej nieszczesliwej kupie futra gdy obok leza 2 rozpieszczone futrzaki ....... AGATO jesli potrzebne beda pieniazki na leczenie karma czy srodki pielegnacyjne to pisz!!!! tylko w ten sposob moge pomoc.....z szukaniem domku gorzej bo znajomi zapsieni niestety.... trzymam kciuki za BEJA i za odmiane jego losu.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted January 13, 2008 Author Share Posted January 13, 2008 Odpowiadają na pytania: DZISIAJ JADĄC DO KOŚCIOŁA Z SYNEM ZOBACZYŁAM GO KATEM OKA NA JEDNEJ Z ULIC, Niestety bardzo ruchliwej, właściwie to trasa, A1 zresztą! Zatrzymaliśmy samochód zawołaliśmy go. Podszedł, ucieszył się. Zobaczyłam że źle wygląda. niestety nie chciał wsiąść do samochodu, mósieliśmy zostawić auto i wróciliśmy z bejem na pieszo. W domu oczywiście zadyma, suka, mój tataa, moja marysia itd. Teraz jest spokój, Mysza okupuje sypialnię, Bej leży między szafą a biurkiem. zrobił kupę na dworzę i chętnie wrócił. Dzwoniłam do wetki, z mojego opisu wywnioskowała że w uchu i oku ma jakiś syf, a to grube ucho to krwiak, który trzeba przeciąć i opróżnić. A więc jutro jakimś sposobem muszę beja wsadzić w samochód albo iść z nim na pieszo przez całe miasto. Staram się myśleć pozytywnie i nie piętrzyć problemów. zobaczymy co przyniesie jutro... Zrobiłam mu 2 zdjęcia ale on się boi lampy, pocykam jutro na dworze to wstawię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted January 13, 2008 Author Share Posted January 13, 2008 Pieniędzy na razie nie trzeba, dzięki za ofiarność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted January 13, 2008 Share Posted January 13, 2008 włocławek to blisko torunia? trzeba poszukac dogomaniakow z torunia, moze tam sie tymczas znajdzie....jak trzeba bedzie kasy...pisz ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted January 14, 2008 Author Share Posted January 14, 2008 noc minęła spokojnie, śmierdzi już w całym domu, suka się buntuje nadal. może ktoś mi poradzi jak postępować z nimi, jak długo izolować i tak dalej. narazie kiedy mogę otwieram chociaż drzwi żeby się widziały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted January 14, 2008 Share Posted January 14, 2008 Cisze sie ogromnie, że Bej sie odnalazł i ze jest już bezpieczny!!! Agatko mogę zaoferować pomoc grosikiem jeśli zajdzie taka potrzeba i oczywiście dalej podtrzymuję ofertę zrobienia mu ogłoszenia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted January 14, 2008 Share Posted January 14, 2008 przyzwyczajanie dwopch psow do siebie to sprawa bardzo indywidualna...jest masa pytan ktore trzeba by tobie zadac zeby wyciagnac jakiekolwike wnioski, poniewaz oprocz tego ze ona sie rzuca nic nie wiemy... plusem jest to ze na jej warkoty Bej nie reaguje, dobrze zrozumialam? jesli jestes w stanie kontrolowac suke na tyle, ze mozessz trzymac je razem w jednym pomieszczeniu i wiesz ze przy tobie suka sie nie rzuci a nawet jesli to ja odwolasz to jestes szereg metod zeby je przyzwyczaic...jesli nie kontrolujesz ich to zupelnie inaczej trzeba postepowac... psy przyzwyczajja sie do siebie czasem i pare tygodni....na to trzeba czasu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Esia Posted January 14, 2008 Share Posted January 14, 2008 [quote name='Agata69']noc minęła spokojnie, śmierdzi już w całym domu, suka się buntuje nadal. może ktoś mi poradzi jak postępować z nimi, jak długo izolować i tak dalej. narazie kiedy mogę otwieram chociaż drzwi żeby się widziały.[/quote] Agatko koniecznie daj znać jak już coś się dowiesz u weta. Uff ale się cieszę że się Bej odnalazł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted January 14, 2008 Author Share Posted January 14, 2008 [quote name='Kasia']Cisze sie ogromnie, że Bej sie odnalazł i ze jest już bezpieczny!!! Agatko mogę zaoferować pomoc grosikiem jeśli zajdzie taka potrzeba i oczywiście dalej podtrzymuję ofertę zrobienia mu ogłoszenia ;)[/quote] kasiu, myślę ż3e trzeba mu te ogłoszenia zrobić. jestem dzisiaj podłamana bo w domu jest gorąco, musiałam iść na zwolnienie żeby tego przypilnować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted January 14, 2008 Author Share Posted January 14, 2008 [quote name='Niki-lidka']przyzwyczajanie dwopch psow do siebie to sprawa bardzo indywidualna...jest masa pytan ktore trzeba by tobie zadac zeby wyciagnac jakiekolwike wnioski, poniewaz oprocz tego ze ona sie rzuca nic nie wiemy... plusem jest to ze na jej warkoty Bej nie reaguje, dobrze zrozumialam? jesli jestes w stanie kontrolowac suke na tyle, ze mozessz trzymac je razem w jednym pomieszczeniu i wiesz ze przy tobie suka sie nie rzuci a nawet jesli to ja odwolasz to jestes szereg metod zeby je przyzwyczaic...jesli nie kontrolujesz ich to zupelnie inaczej trzeba postepowac... psy przyzwyczajja sie do siebie czasem i pare tygodni....na to trzeba czasu...[/quote] suka jest ze schroniska, panuję nad nią słabo, nie wiem czy jestem w stanie ją odwołać. bej na nią niereaguje. mysza to pies który boi się WSZYSTKIEGO zwłaszcza innych zwierząt i wtedy reaguje agresją. bej MUSI ZNALEŹĆ DOM, BO NIE WIEM JAK DŁUGO DAM RADĘ. jest też problem z chodzeniem na smyczy. zapiełam mu ale zareagował nerwowo, gdy go wypiełam po minucie uciekł i nie reagował na wołanie, przyszedł dopiero po jakims czasie. postanowiłam zapinać go na smycz jak będziemy wychodzić na siku i jak bęfdziemy już wracać. poza tym chcę dawać mu smakołyki w tym czasie, nie wiem czy to dobry sposób. marzę o tymczasie dla beja u kogos do sweiadczenego, bo ja się nie znam na psach i jestem podłamana. pomooocy!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marzenkap Posted January 14, 2008 Share Posted January 14, 2008 Jak to dobrze że się Bej znalazł , kamień z serca a teraz trzeba szybko coś znaleźć , Agatko a co myślisz na szybko o jakiś hoteliku , kurcze bo już sama nie wiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.