nemo Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 hej. właśnie jestem w trakcie poszukiwań psa. chciałem sprawić sobie malamua, wiele osób jednak odradza mi go, bo taki nienośny, indywidualista, stadny do tego :) ... husky podobno jest bardziej "reformowalny". nie wiem czy mam się bać czy traktować to jako zachętę? czy są jeszcze jakieś inne ważne za i przeciw? p.s. dodam, bo to chyba istotne, że wychowałem juz dwa psy, w tym bulteriera - jest posłuszny i spokojny, tak więc trudny pies to nie problem. pozdrawiam nemo Quote
Agnieszka_ Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 A jakie zapewnisz mu warunki ? Mieszkasz w domu czy w bloku ? Prowadzisz aktywny tryb życia czy nie ? Quote
ewaka Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 chyba ktos cię wprowadził w błąd, bo to raczej malamuty są trochę, ale tylko trochę bardziej "reformowalne" od huskich. Przede wszystkim, zastanów się czy jestem mu w stanie zapewnić odpowiednią (patrz - dużo nadnormatywną) ilość ruchu, żebyś nie unieszczęśliwił primo psa secundo swojej rodziny i całego domu, gdy psiak będzie miał ochotę na chwilową (patrz dużo nadprogramową aktywną demolkę) podobno haszczaka można ułożyć, ale czy tak jest do końca z każdym nie wiadomo i nikt sobie ręki nie da obciąć. Pdobno są takie co chodzą przy nodze i prtzychodzą na każde zawołanie, ale na to specjlanie bym nie liczyła. Ja mam cztery i choć wydaj mi się, że znam je dobrze, to wiem, że tylko mi się wydaje...... :D Quote
nemo Posted April 9, 2003 Author Posted April 9, 2003 odnośnie warunków. mieszkam w domku, w małym miasteczku. i biegam 1h dziennie, to jeden z powodów dla jakich chcę mieć szpica. próbowałem biegać z bulterierem... mam jeszcze jedno pytanie, jak czy prawdą jest że husky i malamuy to najmniej zinfantylizowane razy? nemo Quote
PaYooK Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 ELO!!! ewaka haszczaka da sie ulozyc ale jest to bardzo ciezko..trzeba miec podejscie do psów...a na zawolanie to sa wyjatki bo w mojej kompani Albina przychodzi na zawolanie <sa wyjatki ze nieraguje np. w czasie cieczki> a z chodzeniem przy nodze jest zazwyczaj tak ze haszak badz malamut jest trzymany na kolczace... widzialem takie przypadki... husky jest bardziej energicznym psem lubi sie krecic cos tu pokabinowac a malamut jest bardziej spokojnym psem...<z obserwcji znajomego...> Quote
Nat Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 teoretycznie mowi sie, ze malamuty sa bardziej jak to ujales "reformowalne" - tzn. spokojniejsze. Jednak nie tylko na tym polegaja roznice w charakterze - tu akurat nie moge sie wypowiadac bo mam tylko haszczaka, natomiast slyszalam pare opowiastek od ludzi posiadajacych te obie rasy naraz i podobno roznice w zachowaniu sa duze. Pewnie wszystkie przestrogi znasz - jak zostawisz pieska samego w domu mozesz zastac demolke jak wrocisz (tu wiem z autopsji, ze najsmaczniejsze sa meble wiklinowe :P a najfajniej sie żuje dywany :P itp... ale to chyba wiesz :) Quote
Lakers Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 Jako posiadacz totalnie zdominowanej malamutki, powiem że osobiście nie mam z nią większych problemów. Dodam że biega po plaży bez smyczy i jedyną atrakcją dla niej, godną ucieczki, są koniki. Pozdrawiam Quote
Lakers Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 Tylko że jak Sunka zwiała, to widziałem ją biegnącą plażą przez dwa kilomtery. Dobiegła, zobaczyła i wróciła. Zapomniałem, że zwiała raz gdy po raz pierwszy w lesie zobaczyła sarny i oniemiała z zachwytu - miałem wtedy przerażenie w oczach bo zaczynało się ściemniać, lecz po 10 minutach wróciła cała z siebie zadowolona i strasznie zmęczona. :D Quote
PaYooK Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 ELO!! u mnie zaden nie pognał z konmi ale sie bardzo interesuja nimi <to jest duzy pies z dlugim ogoben;)> pamietam jak spuscilem albine w gorach to wrocila z racica w pysku ;) Quote
Nat Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 moja za sarnami tez pobiegla i tez mialam przerazenie w oczach ! juz nawet w glowie ukladalam sobie ogloszenie "zaginal husky..." ;) Lecz po 5 minutach wrocila zadowolona 8) Quote
Jola Posted April 9, 2003 Posted April 9, 2003 krotko mowac wady husky to : ucieka, zabija wszystko co lata i sie porusza i nadaje sie do zjedzienia przeskakuje nawet przez 2 m ploty robi niezle podkopy po plotami byle tylko zwiac demoluje mieszkanie by wyrzucic z siebie swoja nadmierna energie jest ruchliwy i szybko sie nudzi linieje 2 razy do roku tak ze w domu jest koszmar i sami wtedy jestesmy cali w futrze trzeba duzo biegac kopie doly nie da sie do konca wyszkoli - nie zrobi sie z niego ONa bardziej przypomina kota niz psa zalety: przyjacielski nie jest agresywny jest sliczny przywiazuje sie do nas jest energooszczedny czysty madry wspanialy towarzysz do dlugich biegow i wiele innych rzeczy przez ktore je pokochalam :) Opis malamutow prosze by zrobila Dolphine lub ktos kto ma malamuta Quote
Yellonek Posted April 10, 2003 Posted April 10, 2003 Hm...tak sobie czytam i czytam... ... i zastanawiam się czy oby to nie jest tak, że nawet jeśli moje futro jest jedenj "firmy" i niby szyte jednym rodzajem nici...zawsze pozostaje swogo rodzaju oryginału ? Jeżeli chodzi o Lelka... Mamuta... hm...On jest codziennie inny... i tak naparwde nie da się do końca określić jaki jest...bo kiedy stawiam na tym, że jest nierefolmowalny to chodzi przy nodze jak szczeniak... a kiedy już stwierdzę, że jest jakiś ...maleńki..jakikolwiek postęp w jego hermetycznej naturze... okazuje się, że w tym dniu miałam pecha w swoim myśleniu :) ... moja sąsiadka ma Malamuta... jak wychodzi z Nią na spacer...Brita kładzie sie ...ogłąda...wącha kwiatki... obserwuje motylki... w miedzyczasie zaśnie... musi ją gonic, żeby zrobiła siku...żeby się czymkolwiek zainteresowała... a to przecież ten pełen energii pies Północy !!! : ) Quote
Azada Posted April 11, 2003 Posted April 11, 2003 Jeśli chodzi o sukę malamut, którą posiadam to mogę powiedzieć,że jest spokojnym psem,oczywiście uwielbia biegać, ale gdy jest niska temperatura i leży śnieg to ogarnia ja szaleństwo ale nie ucieka, gdy jest cieplej spaceruje spokojnie i wiele razy patrzy ze ździwieniem na swojego szalejącego kolegę haszczaka i trzeba ją prosić żeby pobiegała a ona siądzie i sie przygląda, zdarza jej sie pobiec za kuropatwą czy zającem, ale po 10 min. mojego oczekiwania pojawia się zdyszana, dodam, ze ma do dyspozycji wielką łąkę i lasek, na smyczy chodzi tylko przy ulicy, reaguje na komendy szybko, a uczona ich była poprzez nagrody w postaci kawałków mięsa surowego lub gotowanego. Uwielbia też dzieci, wylizując im ręce i twarze i chętnie się z nimi bawiąc, oczywiście szaleństwo ogarnia ją podczas cieczki, ale to normalne. Aha w domu też nie wyrządziła mi żadnej demolki, może dlatego, że ma stały dostęp na taras, z którego uwielbia oglądać okolicę i gdy zostaje w domu sama to spędza cały czas na tarasie czasami nawet nie wchodząc do domu, również prawie wcale nie szczeka i do ludzi jest łagodna.I nigdy nie użyłam kolczatki, jest to bardzo inteligentna rasa, mam porównanie bo miałam już dwa psy innej rasy, uwelbia też kopać doły i trudno ją od tego oderwać ale wystarczy poczekać aż się na kopie, ewentualnie zachęcić do przyjscia smakołykiem i pochwałą. Pzdr. Ela i Azada Quote
PaYooK Posted April 14, 2003 Posted April 14, 2003 ELO!!! to pamietam jak PaY zwial u mnie w Tarnowie dorwał sarne i mial 3 miechy kwaratanny od poczatku wrzesnia do poczatku grudnia, a mielismy juz wysylac zgloszenie na wystawe poznanska i plany legly w gruzach... Quote
PATIszon Posted April 14, 2003 Posted April 14, 2003 Widze, ze jestes strasznie dumny z tego, ze twoj pies atakuje sarny, a moze nawet zagryza...! No wiec nie ma tu powodu do dumy, a tak naprawde to powinni ci wlepic porzadny mandat, albo raczej rodzicom, bo ty chyba nieletni jestes.....! :evil: Quote
PaYooK Posted April 14, 2003 Posted April 14, 2003 ELO!!! Widze, ze jestes strasznie dumny z tego, ze twoj pies atakuje sarny, a moze nawet zagryza...! No wiec nie ma tu powodu do dumy, a tak naprawde to powinni ci wlepic porzadny mandat, albo raczej rodzicom, bo ty chyba nieletni jestes.....! :evil: człowieku oszalałeś??? czy ty myslisz ze jestem dumny z mojego psa??? chyba Cie pogielo czlowieku... chcialem uratowac ta sarne zawiozłem ja do weta by ja zszył albo w najgorszym przypadku by ja uśpił ale od weta usłyszłem " moze Pan sobie zrobic obiad z niej ".... Quote
Yellonek Posted April 14, 2003 Posted April 14, 2003 PaYooK ... :) ja juz nic nie mówię... bo czasem zastanawiam sie na ile można być egocentrycznym ograniczonym doopkiem :) czy jest jakas tego granica?: ) ...no to może powinny ja w końcu ustalic:P ... drugi dzień z rzędu opadły mi łapki... ale może i dopsz... bo śmiesznie wyglądałabym z wciąz uniesionymi do góry :) Quote
PaYooK Posted April 14, 2003 Posted April 14, 2003 ELO!! tajraga ma racje specjalenie nie spuszczałem psa by upolowal ta sarne tylko zeby sobie pobiegał wolno...a tu odrazu idzie ze kazalem swojemu psu ugrysc ta sarne on to ma w genach... a sprostowanie jeszcze pies ugryzł sarne w zad po czym po 3 godzinach zdechla.... bylem u weta w poznaniu by zszyl rane ale on nie chcial tego zrobic... a spojrzcie najpierw na swoje psy a pozniej najezdzajcie kogos innego... Quote
Jola Posted April 14, 2003 Posted April 14, 2003 ja zauwazyłam ze patiszon ma tendencje do porownywania nas do walk z psami i wlasnie jak tu ze mamy ubaw gdy nasze psy cos zagryzaja . Sorry ale widac ze ta osoba nie ma zielonego pojecia o husky :) Quote
PATIszon Posted April 14, 2003 Posted April 14, 2003 To wy nie macie pojecia o wychowaniu psow. Jak sobie nie radzicie to przerzuccie sie na rybki i przestancie zwalac na rase i geny, one nie maja tu nic do tego! Jakby mialy to kazdy labek przynosil by w pysku zdechle golebie, kazdy bull zagryzal by spotkane psy, a kazdy jamnik przekopywal by ogrod w poszukiwaniu nornic! Nie dajecie sobie rady, macie psy nie do opanowania i tyle! Tylko szkoda, ze kosztem saren! Payook, super, ze zawiozles sarenke do weta, ale nastepnym razem ogranicz wolnosc swojego pieska, bo nie jest on jedyny na swiecie! :evil: Quote
Jola Posted April 14, 2003 Posted April 14, 2003 wiesz co patiszon szkoda mi Ciebie :) naucz sie troche wiecej o naszej rasie i wtedy z niami dyskutuj - jak chcesz to dam Ci na tydzien mojego psa i wypuszcze Cie z nia w lesie zobaczymy co zrobisz :) Skoro ty sie umiesz zajmowac psami :) hahaha Quote
PaYooK Posted April 14, 2003 Posted April 14, 2003 ELO!!! wlasnie ja sie nie znam na labkach ani na bullach ani na jamnikach.... a co do wychowania moj pies jest dobrze wychowany i wiecej taka sytuacja sie nie powtórzyła... i pilnuje by sie znoof nie zdarzyła... tak jak pisze jola poznaj rase zanim ja bedziesz ocenial... a ja chetnie dam Tobie cała siudemke psow jak tak sie znasz na wychowywaniu kazdej rasy psa zobaczymy czy sobie poradzisz.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.