rybon36 Posted November 27, 2007 Author Share Posted November 27, 2007 Super dziewczyny!!! Wielkie dzięki!! może chcą , żeby go wykastrować? mam zapalenie płuc, więc nie jestem teraz tu częstym gościem i nie jestem zbyt mowna, kojotek codziennie jeździ do lasu, ma się świetnie!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
quasimodo Posted November 27, 2007 Share Posted November 27, 2007 [quote name='rybon36']Super dziewczyny!!! Wielkie dzięki!! może chcą , żeby go wykastrować? mam zapalenie płuc, więc nie jestem teraz tu częstym gościem i nie jestem zbyt mowna, kojotek codziennie jeździ do lasu, ma się świetnie!!![/quote] Wreszcie zaczyna się układać Kojotkowi - czuje się świetnie, domek za kilka tygodni... A wszystko dzięki "Rybkom" dwóm...:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted November 27, 2007 Share Posted November 27, 2007 Rybki - tak trzymac!!! :multi: Kojotku - trzymam kciuki! :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted November 28, 2007 Share Posted November 28, 2007 Rybon, czy rozmawiałaś może z chętnymi na adopcję Kojotka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted December 4, 2007 Share Posted December 4, 2007 Mam złe wieści... Najlepiej będzie, jak wkleję mail od chętnych na Kojotka: [I]Witam ponownie![/I] [I]mam niestety złe wieści. Mój narzeczony stracił pracę, co nieuchronnie przesunie w czasie nasze plany.[/I] [I]Staramy się by opóźnienie nie było duże, ale nigdy nie wiadomo jak to się ułoży teraz. [/I] [I]Wymowienie dostał 23 listopada, ale niestety nie mogłam wcześniej napisać bo się rozchorowałam.[/I] [I]Proszę wierzyć że nie wynika to z naszych złych intencji i naprawdę nam zależy na zabraniu małego.[/I] [I]niestety w mieszkaniu które wynajmujemy obecnie- tj pisalam wcześniej nie mamy tej możliwości.[/I] [I]Nasze plany tak naprawde się nei zmieniają, ale niestety odsuną się w czasie i z całej uczciwości nie potrafię określić terminu kiedy bank na nowo nam przyzna kredyt i będziemy mogli zakończyc formalności.[/I] [I]Jeśłi jednak wtedy kojotek nadal nie będzie miał domu to go zabierzemy... choć pewnie ktoś już zdąży się w nim zakochać tak jak my. Póki co możemy ewentualnie zdecydować się na wsparcie finansowe w zakresie na jaki pozwala nam nasza obecna sytuacja. [/I] [I]Pozdrawiam [/I]Kojotku, mam jednak nadzieję, że mail ten jest prawdziwy i że ci ludzie chcę Cię bardzo, tylko musisz jeszcze troszkę poczekać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted December 5, 2007 Share Posted December 5, 2007 No i mam nowego maila od Pauliny i Grześka - zainteresowanych Kojotkiem. Chyba naprawdę są stale zainteresowani, tylko solidnie im się pogmatwała sytuacja w życiu: [I]Ależ my się nie rozmyślamy :( to nie był nasz kaprys i bardzo chcemy go przygarnąć, [/I] [I]staramy się jak najszybciej pozałatwiać co możemy - ale niestety w tej sytuacji mniej zależy od nas niż byśmy chcieli.[/I] [I]jak tylko coś się wyjaśni to od razu napiszę- jak będę mogła małemu pomóc w inny sposób to proszę pisać- [/I] [I]jeśłi będzie mogli to pomożemy...[/I] [I]Zamówiliśmy mu nawet łóżeczko już :(( ... [/I] [I]Będę na bieżąco informować o wszystkich wydarzeniach które będą miały wpływ na adopcję pieska.[/I] [I]pozdrawiam serdecznie.[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mimisia Posted December 5, 2007 Share Posted December 5, 2007 Co za nieoczekiwane zwroty akcji, jak w filmie... A tak się cieszyłam...Mam nadzieję, że Kojotek jednak święta spędzi z nową rodzinką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted December 7, 2007 Share Posted December 7, 2007 Podniosę Kojotka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mimisia Posted December 9, 2007 Share Posted December 9, 2007 W górę po domek, Maleńki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
quasimodo Posted December 12, 2007 Share Posted December 12, 2007 Oj to pech spotkał biednego Kojotka...:shake: Ciekawe, kiedy jest szansa na donek dla niego u tej miłej pary... Czy to kwestia np. miesiąca dłużej, czy niestety te problemy przeciagną się... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mimisia Posted December 13, 2007 Share Posted December 13, 2007 Kto przygarnie tego kochanego pieska? Idą święta, szkoda, żeby biedaczek siedział w lecznicy, zamiast przy choince, ze swoją rodziną... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted December 13, 2007 Author Share Posted December 13, 2007 Dzwoniła do mnie ta Pani, chłopak nie przekazał jej, że wysłałam smsa. Chca go ale sa problemy z pracą i lokalowe. Tak to wygląda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted December 17, 2007 Share Posted December 17, 2007 [quote name='rybon36']Dzwoniła do mnie ta Pani, chłopak nie przekazał jej, że wysłałam smsa. Chca go ale sa problemy z pracą i lokalowe. Tak to wygląda.[/quote] A nie wiesz, ile to może potrwać? Kiedy będą mogli go zabrać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted December 17, 2007 Author Share Posted December 17, 2007 niestety nie wiem ale zgłosił się bardzo dobry domek po Kojotka - pani u nas serwiowała psiaka, który u niej w łóżku spał 16 lat, ostatnio stopniowo podupadał na zdrowiu ze starości i w końcu odszedł od nas 3 dni temu. Dwa tygodnie wcześniej Pani zaadoptowała naszego kotka znajdkę Ferdynanda, który towarzyszył zmarłemu Solowi do końca i umilał mu ostatnie chwile. Teraz Pani zgłosiła chęć zabrania najbiedniejszego bidy - został jej przedstawiony Kojotek i został wybrany. Co o tym myślicie?Jeśli zamieszkałby na miejscu Solusia miałby raj na ziemi do końca swoich dni - jestem tego pewna. poproszę o poradę w tej sprawie. Mam w pamięci sprawę małego boksia i nie chciałabym, żeby okazało się, że ci skądinąd mili ludzie z Wawy , z powodu zaistniałych kłopotów w końcu się rozmyślili a domek po Solo wziął sobie innego psiaka i Kojotek zostałby znów na lodzie , powiedzcie co i jak zrobić mam z tym fantem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted December 17, 2007 Share Posted December 17, 2007 [U]Brać[/U]!!! Dobre domy, zaufane na wage złota. Brać! Jest tyyyle bied, tamten wczesniejszy domek na pewno znajdzie jakiegos biedaczka. Mozna wytlumaczyc, ze nie bardzo moglas czekac. Jesli ktos rzeczywiscie mial na wzgledzie dobro Kojotka - zrozumie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted December 17, 2007 Share Posted December 17, 2007 [quote name='rybon36']Jeśli zamieszkałby na miejscu Solusia miałby raj na ziemi do końca swoich dni - jestem tego pewna. poproszę o poradę w tej sprawie. [/quote] No jasne, bierz, to super szansa dla Kojotka!!! No i domek pewny! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted December 17, 2007 Author Share Posted December 17, 2007 zatem tak uczynię, to byłoby całkiem dobre dla wszystkich . Będzie przynajmniej widywany u nas i będzie miał jak nigdzie. Rzadko ostatnio ludzie chcą niewyględnego psa, poza tym, że Kojotek jest lichego wyglądu i lichej postury ma całą masę zalet, które w tym przypadku zostaną docenione, odkryte i nagrodzone spaniem w łóżeczku!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted December 17, 2007 Share Posted December 17, 2007 [quote name='rybon36']... które w tym przypadku zostaną docenione, odkryte i nagrodzone spaniem w łóżeczku!!!!![/quote] Na pewno będzie mu tam, jak w niebie. :lol: Szczęściarz. :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mimisia Posted December 17, 2007 Share Posted December 17, 2007 Super wiadomość. Ja bym się nie zastanawiała. Oddaj go tam, gdzie będzie mu na bank dobrze - ten pierwszy domek, może byłby i dobry, ale nie ma gwarancji, że go wogóle wezmą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted December 17, 2007 Author Share Posted December 17, 2007 ano właśnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted December 17, 2007 Share Posted December 17, 2007 Dokładnie właśnie tak :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
quasimodo Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 I co słychać u Kojotka? Jest już w nowym domku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted December 19, 2007 Author Share Posted December 19, 2007 jeszcze nie, teraz jest właśnie po spacerku:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mimisia Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Co słychać u Kojotka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 Czy Kojotek ma już dom? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.