Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='bezag']Ale Ty podajesz całkowitą mniejszość, a nie większość....
Większość myśliwych jedynie co potrafi to wyjąć strzelbę i strzelić do bezbronnego stworzenia.[/QUOTE]

Skąd wiesz? Znasz większość osobiście? Ile razy byłaś na polowaniu? Wiesz w ogóle jak to wygląda?

[quote name='bezag']To czemu nie zadbasz o język innych? Już była tu osoba, która za jedyny argument miała moje błędy ortograficzny spowodowane dysleksją. Ale tylko moje...
W ogólnie nie rozumiem po co zbaczać na jakąś pierdołę, to nie świadczy o mnie, lecz o tych, którzy potrafię jedynie poprawiać komuś literki co robi się w szkole...[/QUOTE]


każda przeglądarka ma opcję poprawiania błędów. A tu nie chodzi o ortografię tylko o błędne używanie słowa. Widocznie nie rozumiesz jego znaczenia.
Dodatkowo poprawne posługiwanie się językiem ojczystym to wymóg. I o ile można przymknąć oko na pojedyncze literówki, o tyle, jeżeli się to pojawia nagminnie-zaczyna razić.

Pomijam fakt, że poprawne posługiwanie się językiem to również wyraz szacunku do rozmówcy :roll:

Posted

[quote name='asiak_kasia']Skąd wiesz? Znasz większość osobiście? Ile razy byłaś na polowaniu? Wiesz w ogóle jak to wygląda?[/QUOTE]
Dziękuje za polowanie. Wystarczy popatrzeć na rzeczywistość. Wiem jak to wygląda.
Większość myśliwych jest zwykłymi mordercami, którym nawet się nie chce dokarmić zwierząt, bo robią to najczęściej leśnicy albo zwykli ludzie. Większośc odwiedza las jedynie z strzelbą, by zabić.
Mnóstwo myśliwych płaci grube pieniądze za pozwolenie polowania na np. słonia albo inny zagrożony gatunek o którego przetrwanie muszą się martwic inni.

Posted

[quote name='bezag']Dziękuje za polowanie. Wystarczy popatrzeć na rzeczywistość. Wiem jak to wygląda.
Większość myśliwych jest zwykłymi mordercami, którym nawet się nie chce dokarmić zwierząt, bo robią to najczęściej leśnicy albo zwykli ludzie. Większośc odwiedza las jedynie z strzelbą, by zabić.
Mnóstwo myśliwych płaci grube pieniądze za pozwolenie polowania na np. słonia albo inny zagrożony gatunek o którego przetrwanie muszą się martwic inni.[/QUOTE]


Skąd wiesz, jak to wygląda? I jak patrzysz na rzeczywistość - przez TV? Wybacz, ale stwierdzenie, ze nie byłaś na polowaniu, ale WIESZ, jak to wygląda, jest śmieszne. Podaj jakieś statystyki, źródła, uzasadnienie swoich twierdzeń, cokolwiek konkretnego poza JA WIEM.

A do języka - nie umiesz z niego korzystać, to skorzystaj ze słownika. Czasem ciężko zrozumieć, co masz na myśli, trzeba kombinować, żeby zdanie nabrał jakiegokolwiek sensu.

Posted

Słoń jest gatunkiem chronionym więc jeśli ktoś go zabija to łamie prawo i jest kłusownikiem a nie myśliwym.A i wyobraź sobie, że są też tacy Afrykańscy myśliwi, którzy walczą z kłusownictwem w Afryce!Nie każdy myśliwy jest ten zły, nawet w Afryce.

Posted

[quote name='Sybel']Skąd wiesz, jak to wygląda? I jak patrzysz na rzeczywistość - przez TV? Wybacz, ale stwierdzenie, ze nie byłaś na polowaniu, ale WIESZ, jak to wygląda, jest śmieszne. Podaj jakieś statystyki, źródła, uzasadnienie swoich twierdzeń, cokolwiek konkretnego poza JA WIEM.

A do języka - nie umiesz z niego korzystać, to skorzystaj ze słownika. Czasem ciężko zrozumieć, co masz na myśli, trzeba kombinować, żeby zdanie nabrał jakiegokolwiek sensu.[/QUOTE]
A czemu ja mam podawać? Czemu Wy nie macie podawać? Waszym dowodem jest też JA WIEM.


To nie czytaj jak ci się nie podoba. Proste.

Posted

[quote name='Rinuś']Słoń jest gatunkiem chronionym więc jeśli ktoś go zabija to łamie prawo i jest kłusownikiem a nie myśliwym.A i wyobraź sobie, że są też tacy Afrykańscy myśliwi, którzy walczą z kłusownictwem w Afryce!Nie każdy myśliwy jest ten zły, nawet w Afryce.[/QUOTE]
Nie znasz realiów. Są organizowane safari. Wystarczy zapłacić kilkadziesiąt euro/dolarów i można zabić dowolne zwierze. I to jest legalne.

Posted

[quote name='bezag']Nie znasz realiów. Są organizowane safari. Wystarczy zapłacić kilkadziesiąt euro/dolarów i można zabić dowolne zwierze. I to jest legalne.[/QUOTE]

W przypadku zwierzat hodowlanych, a nie wolno zyjących. To tez warto dodać. Nie jedziesz sobie polować na słonika, który się urodził na sawannie dziko. Tylko do rezerwatu, gdzie takiego słonika wyhodowano, wykarmiono i który tak de facto nie jest w zasadzie "dziki". Zasadnicza kwestia czy w ogole można na słonie polowac, z tego co wiem-nie. Ale w przypadku innych zwierząt w afryce-niestety wszystko jest możliwe. I tu fakt, kasa otwiera wiele drzwi. Szczególnie w rejonach 3go swiata.

Posted

[quote name='Faustus'](...)Ale może wykonaj prosty eksperyment umysłowy: wyobraź sobie, że nie ma ludzkości. Nic a nic. Jest tylko przyroda. I teraz powiedz mi: istnieją normy moralne, czy nie istnieją?[/QUOTE]

[quote name='bezag']Na co Ci znów nie odpowiedziałam? Na zaczepki poniżej czyjejkolwiek godności?[/QUOTE]
Na to bezag mi nie odpowiedziałaś. W sumie to...już nie musisz odpowiadać jeśli było to pytanie poniżej Twojej godności :D Gratuluje :D

Posted

[quote name='Faustus']Na to bezag mi nie odpowiedziałaś. W sumie to...już nie musisz odpowiadać jeśli było to pytanie poniżej Twojej godności :D Gratuluje :D[/QUOTE]
raz się porównujecie z pierwotnym człowiekiem, a zaraz mówicie, ze jesteście na wyższym szczeblu ewolucji. podejmijcie decyzję.

Posted

[quote name='bezag']raz się porównujecie z pierwotnym człowiekiem, a zaraz mówicie, ze jesteście na wyższym szczeblu ewolucji. podejmijcie decyzję.[/QUOTE]
No...to zdecydowanie jest odpowiedź na moje pytanie :)
Ponadto: nie ma nic sprzecznego w tym, aby porównywać się do człowieka pierwotnego, a nawet wyciągać wnioski z tego idące, a jednocześnie mówić, że jest się na wyższym szczeblu rozwoju. To tylko Tobie wydaje się nielogiczne.

Posted

Widzę, że dyskusja rozgorzała na nowo.

Zabijanie dla jedzenia jeszcze można jakoś uzasadnić. Powiedzmy, że nasi przodkowie potrzebowali tego zabijania, żeby się najeść, żeby zrobić ze skór ciepłe ubrania a z kłów narzędzia do pracy. Ale kur*wa zabijania dla przyjemności nie da się niczym usprawiedliwić. Dla mnie myśliwi są pospolitymi mordercami z małymi siurkami, rekompensują sobie braki zabijając zwierzęta, jakież to męskie :/ To naprawdę takie fajne uczucie zabijać? Odbierać życie? Nigdy tego nie zrozumiem, dla mnie ci ludzie są gorsi niż zwierzęta.
Karma wraca. Zastanawialiście się kiedyś co jest po śmierci? Jak się rodzimy to witają nas na świecie rodzice, lekarze. Są przy narodzinach i czekają aż otworzymy oczy. Czemu po śmierci nie miałoby być podobnie? Nagle znajdujemy się gdzieś i ktoś już tam na nas czeka... życzę tym mordercom, żeby te wszystkie zabite zwierzęta czekały na nich po drugiej stronie, żeby się zesrali ze strachu jak się okaże, że role się odwróciły.

Posted

[quote name='asiak_kasia']W przypadku zwierzat hodowlanych, a nie wolno zyjących. To tez warto dodać. Nie jedziesz sobie polować na słonika, który się urodził na sawannie dziko. Tylko do rezerwatu, gdzie takiego słonika wyhodowano, wykarmiono i który tak de facto nie jest w zasadzie "dziki". Zasadnicza kwestia czy w ogole można na słonie polowac, z tego co wiem-nie. Ale w przypadku innych zwierząt w afryce-niestety wszystko jest możliwe. I tu fakt, kasa otwiera wiele drzwi. Szczególnie w rejonach 3go swiata.[/QUOTE]

Nie tylko, na dzikie, zagrożone gatunki też się poluje tylko to juz nie kilkadziesiąt, a kilkaset tysięcy czasem, które idą poźniej na ratowanie danego gatunku. Oczywiście nie muszę chyba nadmieniać, że polowanie odbywa się na zasadzie ubicia KONKTERNEGO OSOBNIKA, który jest nieprzydatny w programie hodowlanym.

Ale widze, że dyskusja zatacza koło, bo bezag ciągle używa argumentów bez pokrycia, na które odpowiadałam ileśtam postów temu ;)

Posted

[quote name='Hej']Widzę, że dyskusja rozgorzała na nowo.

Zabijanie dla jedzenia jeszcze można jakoś uzasadnić. Powiedzmy, że nasi przodkowie potrzebowali tego zabijania, żeby się najeść, żeby zrobić ze skór ciepłe ubrania a z kłów narzędzia do pracy. Ale kur*wa zabijania dla przyjemności nie da się niczym usprawiedliwić. Dla mnie myśliwi są pospolitymi mordercami z małymi siurkami, rekompensują sobie braki zabijając zwierzęta, jakież to męskie :/ To naprawdę takie fajne uczucie zabijać? Odbierać życie? Nigdy tego nie zrozumiem, dla mnie ci ludzie są gorsi niż zwierzęta.
Karma wraca. Zastanawialiście się kiedyś co jest po śmierci? Jak się rodzimy to witają nas na świecie rodzice, lekarze. Są przy narodzinach i czekają aż otworzymy oczy. Czemu po śmierci nie miałoby być podobnie? Nagle znajdujemy się gdzieś i ktoś już tam na nas czeka... życzę tym mordercom, żeby te wszystkie zabite zwierzęta czekały na nich po drugiej stronie, żeby się zesrali ze strachu jak się okaże, że role się odwróciły.[/QUOTE]

Ale ja wiem co jest po śmierci: wulkan piwny i striptiz w niebie. Ale to tylko pod warunkiem wyznawania Latającego Potwora Spaghetti.
Przepraszam, ale staram się dostosować poziom wypowiedzi w myśl zasady "jeśli wejdziesz między wrony...."
Dodatkowo jeszcze chciałem napisać, że uwielbiam zabijać. W wolnym czasie zabijam z rozkoszą nudę, tudzież wielką przyjemność sprawia mi celny cios w komarzycę wysysającą mą krew. Jestem psychopatą :)

Posted

[quote name='Faustus']Ale ja wiem co jest po śmierci: wulkan piwny i striptiz w niebie. Ale to tylko pod warunkiem wyznawania Latającego Potwora Spaghetti.
Przepraszam, ale staram się dostosować poziom wypowiedzi w myśl zasady "jeśli wejdziesz między wrony...."
Dodatkowo jeszcze chciałem napisać, że uwielbiam zabijać. W wolnym czasie zabijam z rozkoszą nudę, tudzież wielką przyjemność sprawia mi celny cios w komarzycę wysysającą mą krew. Jestem psychopatą :)[/QUOTE]
Cieszę się, że odnalazłeś radość swojego życia.

Posted

[quote name='Hej']Cieszę się, że odnalazłeś radość swojego życia.[/QUOTE]
Nieee....aż tak, aby to była radość życia to nieee...takie tam ot zabijanko for fun...

Posted

Nie bardzo rozumiem czasami tok rozumowania co niektórych, dla mnie to jest po prostu sprzeczne wewnętrznie..
Skoro mamy być eko, i żyć zgodnie z naturą - to gdzie tu jest miejsce na "nie wolno nam jeść mięsa"? Odmawianie mięsa organizmowi, który natura ukształtowała tak, by zjadał mięso jest z tą naturą zgodne..?
Skoro (przynajmniej tak zakładam ;) ) nie jesteśmy tworem sztucznym, tylko elementem tejże natury - to mam prawo funkcjonować tak, jak mnie stworzono - zgadza się?
A stworzono mnie na [B]wszystkożercę [/B]- mam więc prawo jeść padlinę, zboża, owoce i wszystko, co toleruje mój przewód pokarmowy. Tym właśnie charakteryzuje się bycie wszystkożercą - żarciem wszystkiego co jadalne :)
Pies jest względnym mięsożercą - więc podstawą jego diety powinno być mięso, a uzupełnieniem - warzywa i owoce+zioła.
Kot jest w zasadzie stuprocentowym mięsożercą, i dlatego jego dieta powinna składać się wyłącznie z mięsa. To jest właśnie natura - tak stworzono te stworzenia, więc jakie ja mam prawo to negować?

To ta sama natura tak ukształtowała nasz przewód pokarmowy, że potrzebujemy aminokwasów egzogennych których najłatwiej dostępnym źródłem jest mięso. Ta natura dała mi chwytne palce i umiejętność używania narzędzi, dzięki czemu stworzyła ze mnie piekielnie skutecznego drapieżnika. Ta natura obdarzyła mnie zębami zdolnymi zgniatać ziarno, ale też odrywać kawałki mięsa. Przecież to jest właśnie moja natura, ja sam sobie tego nie wymyśliłem..
Ta sama natura wyposażyła,powiedzmy, lwa w potężne, silne ciało, solidne zęby i wspaniałe pazury - i jeśli kiedyś stanę takiemu lwu na drodze a ten uzna mnie za posiłek, to nie będę miał do niego pretensji za bycie pożartym. Bo to jest jego NATURA, tak jest zbudowany psychicznie i fizycznie i ma wspaniałe warunki ku temu, by powalić słabszego od siebie człowieczka i go zeżreć jak ma ochotę.

Dzisiaj mamy wybór - da się zastąpić mięso w diecie innymi składnikami, nie musimy polować i nie musimy jeść mięsa by żyć zdrowo - no jasne. Nie odpowiada mi też sposób zabijania zwierząt, które później mają trafić na mój talerz. Dlatego nie jem mięsa w zasadzie wcale, i dopóki nie zmieni się sposób uśmiercania zwierząt na taki, który zaakceptuje moje sumienie i poczucie empatii - to jeść go nie będę. Jadam czasem ryby, jeśli wiem skąd pochodzą i jak zostały zabite, jem krewetki czy ślimaki bo umierają bez stresu. Gdybym miał dostęp do gospodarza, który hoduje sobie kurki bo mu się podobają, a raz czasem je uśmierca ciosem siekiery w ciągu półtorej sekundy - to pewnie bym sobie taką kurę zeżarł. Ale nie mam. Mam dostęp do kur zabijanych niehumanitarnie, hodowanych moim zdaniem w złych warunkach - więc ich nie jem.
Jestem wszystkożercą, więc nie mam z tego tytułu wyrzutów sumienia. Jeśli komuś nie przeszkadza to, jak funkcjonuje przemysł rzeźny - to wcina mięso, i wychodzi mu to na zdrowie bo dostarcza swojemu organizmowi substancji, których ten organizm potrzebuje. Wmawianie ludziom, że tak nie wolno jest nie tylko jakieś takie..niekulturalne, ale po prostu jest chyba błędem logicznym. No bo skoro mamy żyć zgodnie z naturą jak piszesz - to zgodnie z tą naturą mam prawo polować, jeść jagody w lesie i wcinać znalezioną padlinę. Bo tak nas stworzyła natura, i takie jest nasze miejsce w świecie właśnie. Dzięki cywilizacji i nauce wiemy, że mamy wybór - ale no właśnie, WYBÓR. Ja wybieram tak, kto inny - inaczej.
A że na świecie jest 6 miliardów ludzi, to i zdobywanie tegoż mięsa wygląda trochę inaczej niż 10 tysięcy lat temu.
No i a propos psów, bo wszak to psie forum :)
Psią naturą jest jedzenie resztek po ludziach, zjadanie pewnego typu ziół, jajek, padliny, ryb, polowanie gdy jest taka potrzeba. Tak zachowuje się pies w naturze, tak jest ukształtowany, tak działają jego instynkty, tak go stworzył świat. Nie dał mu układu trawiennego królika - dał mu układ trawienny drapieżnika, pysk drapieżnika, budowę anatomiczną drapieżnika! Więc, do jasnej ciasnej - chyba mam prawo traktować go tak, jak na to zasługuje, tak jak go stworzono? Daję mu mięso, bo w naturze pies JE MIĘSO - i nie mam żadnych skrupułów. Mój pies polując też nie zabijałby zwierzyny z pistoletu pneumatycznego - zabijałby ją brutalnie, po męczącej pogoni, kąsając i wyczerpując, każąc jej stać w niewyobrażalnym stresie czasami parę dni po czym rozszarpując żywcem. Wierzę więc, że jak podam mu wołowinę uśmierconą niespecjalnie humanitarnie, to nie będzie miał mi tego za złe ;)
Bo taką ma NATURĘ.

Posted

Jasne, że masz prawo jeść na co masz ochotę. Natura dała Ci to prawo.
Równie dobrze pedofil albo zoofil albo kanibal powie, że ma prawo...bo taka jego natura. No dobra, przeginam, ale wiadomo o co chodzi. Każdy odpowiada za siebie i postępuje zgodnie ze swoimi poglądami żywieniowymi. Zwierzęta nie mają wyboru, ludzie mają. Wegetarianie zawsze będą krzywo patrzeć na mięsożerców i już.
Trochę mnie to dziwi, że nie jesz mięsa tylko z powodu niehumanitarnego zabijania. Jest tyle innych powodów :)
A co do psów i kotów, zgadzam się, że wegańskie karmy dla nich nie są najlepszym pomysłem, ale uczestniczenie w tym przemyśle mięsnym nie jest przyjemne. Sama nie jem mięsa a muszę kupić dla psa. Tworzę popyt. Przykre, ale nie widzę możliwości lepszego rozwiązania.

Posted

[quote name='bezag']Tylko zamiast rozwijac te ciekawszy kierunek, bez zabijania, raczej ówcześni myśliwi skłaniają się do mordowania. Ja przykładowo uwielbiam psy myśliwskie, ale tych myśliwych których znam nie wiedzą nic o psach albo rozmnażają kundelki twierdząc, że to np.[B] ogar polski.[/B][/QUOTE]
proszę rozwiń temat.

Posted

[quote name='Sybel']No widzisz, już tu na wątku jest inny ekolog, czyli panbazyl, którą czytam do lat i ogromnie szanuję za wiedzę i pozim wypowiedzi. To po prostu odniesienie do[/QUOTE]
dziękuję, jest mi bardzo miło :oops:
przepraszam, ale znalazłam dopiero teraz w tej lawinie bełkotu o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.

Mam wrażenie, że ekologiczne pojęcie "rozwój zrównoważony" padło już w tej rozmowie w gruzy a szkoda. Rozwój zrównoważony nie dotyczy tylko tego co nas otacza a również nas samych i naszych umysłów. Więcej pokory a świat będzie piękniejszy.

(też mięsa nie jadłam wiele lat ale nigdy nikogo nie szykanowałam, że mięso jada bo niby dlaczego? jakie mam w tym prawo? tak samo nikogo nie szykanuję że daje swojemu psu kukurydzę i ryż w postaci suchej paszy - chce niech tym karmi psa, taka jego wola. Ja tylko moge powiedzieć że są inne diety dla psa, bardziej odpowiadające mięsożercy i mogę świadczyć przykładem moich psów, ale nie będę bić piany z całym światem o wyższości barfa nad suchym żarciem). I to się nazywa bioróżnorodność. Również umysłowa.

Posted

A ja dodam tylko, że chciałabym w tym temacie zobaczyć w końcu merytoryczne, poparte dowodami argumenty za i przeciw myślistwu - jakie szkody wyrządza wg ludzi którzy są przeciw i jakie argumenty mają ludzie 'za' tym by ono istniało.
Bo ten temat to już jedna wielka sieczka pomieszana z abstrakcją bezag.

Nie mam już ochoty na bezmyślne, kosmiczne posty bezag które czytam tylko po to, żeby się pośmiać, bo z rzeczywistością nie mają one nic wspólnego.
Plecie trzy po trzy. Tu o lesie w Norwegii, tam znów o safari na którym strzela się do dzikich słoni (a może do żyraf też?:D).
Nie da się w dzisiejszych czasach żyć tak jak Ty mówisz - i niech to do Ciebie dotrze nareszcie.
Miej swoje poglądy, ale jak ludzie nie chcą ich słuchać (a tu mają ich wyraźnie dość, gdybyś nie zauważyła) to trzeba powiedzieć sobie w końcu stop.

Tylko wypadałoby tak zwyczajnie mieć minimum wiedzy. Człowiek od tysięcy lat modyfikuje w ten czy inny sposób naturę. Inne zwierzęta też to robią. Na świecie istnieją drapieżniki, ofiary i pasożyty. Gdyby zabrakło choćby pasożytów świat nie byłby lepszy - zostałaby POWAŻNIE zachwiana równowaga biologiczna. Człowiek posiadający na prawdę minimum wiedzy na ten temat będzie myślał realnie = jego poglądy będą realne.
Przykro mi tylko, że istnieją ludzie dla których życie świni jest warte tyle samo co życie innego człowieka np. dziecka czy partnera. No ale może z tego jeszcze da sie wyrosnąć.

Posted

[quote name='asiak_kasia']a ja znam 5, z czego tylko jeden jesy bucem bez rozumu. 4 to naprawdę super ludzie, gdzie strzelanie to obowiązek i wcale nie uwielbiają taplania się w krwi i bebechach. Czyli jednak myśliwi są spoko, bo ja znam więcej tych fajnych. :diabloti:[/QUOTE]=
Tak to dlaczego ci 'normalni" nie robią absolutnie nic aby zmienić niektóre praktyki łowieckie które ewidentnie są ukierunkowane na znęcanie się nad zwierzęciem?

Posted (edited)

[quote name='Aysel']A ja dodam tylko, że chciałabym w tym temacie zobaczyć w końcu merytoryczne, poparte dowodami argumenty za i przeciw myślistwu - jakie szkody wyrządza wg ludzi którzy są przeciw i jakie argumenty mają ludzie 'za' tym by ono istniało.
Bo ten temat to już jedna wielka sieczka pomieszana z abstrakcją bezag.

Nie mam już ochoty na bezmyślne, kosmiczne posty bezag które czytam tylko po to, żeby się pośmiać, bo z rzeczywistością nie mają one nic wspólnego.
Plecie trzy po trzy. Tu o lesie w Norwegii, tam znów o safari na którym strzela się do dzikich słoni (a może do żyraf też?:D).
Nie da się w dzisiejszych czasach żyć tak jak Ty mówisz - i niech to do Ciebie dotrze nareszcie.
Miej swoje poglądy, ale jak ludzie nie chcą ich słuchać (a tu mają ich wyraźnie dość, gdybyś nie zauważyła) to trzeba powiedzieć sobie w końcu stop.

Tylko wypadałoby tak zwyczajnie mieć minimum wiedzy. Człowiek od tysięcy lat modyfikuje w ten czy inny sposób naturę. Inne zwierzęta też to robią. Na świecie istnieją drapieżniki, ofiary i pasożyty. Gdyby zabrakło choćby pasożytów świat nie byłby lepszy - zostałaby POWAŻNIE zachwiana równowaga biologiczna. Człowiek posiadający na prawdę minimum wiedzy na ten temat będzie myślał realnie = jego poglądy będą realne.
Przykro mi tylko, że istnieją ludzie dla których życie świni jest warte tyle samo co życie innego człowieka np. dziecka czy partnera. No ale może z tego jeszcze da sie wyrosnąć.[/QUOTE]=
'Myślistwo to świadomy wybór drapieżnego stylu życia. Od bezrefleksyjnej, tradycyjnej rutyny zakupów w sklepach mięsnych różni się tym, że decyzja o uśmierceniu zwierzęcia jest personalna i przemyślana. Jeśli oceniać moralnie przyczyny postępowania, więcej argumentów na swoje usprawiedliwienie mają pospolici konsumenci mięsa, gdyż mogą powoływać się na swoją nieświadomość powodowania cierpienia i przyzwolenie społeczne. Jeśli oceniać skutki postępowania, gorzej wypadają „wózkowi drapieżnicy”, bo to oni przyczyniają się do hodowli masowej i złych warunków życia zwierząt. Myśliwych można ocenić jako uprzywilejowanych w społeczeństwie drapieżników, którzy mają możliwość działać w terenie niedostępnym dla innych i pozyskiwać mięso lepszej jakości. Nigdy nie będzie to jednak alternatywa dla dzisiejszej konsumpcji mięsa z hodowli przemysłowej, ponieważ nie jest możliwe, by każdy dzisiejszy konsument mięsa pozyskiwał je na polowaniu. W związku z tym myślistwa nie możemy traktować jako pomysłu na zmniejszenie hodowli przemysłowej, tylko jako utrwalanie nieetycznego stosunku człowieka do zwierzęcia. Myśliwy pozbawiony możliwości polowania z miejsca stałby się zwyczajnym konsumentem produktu z hodowli masowej, a nie wegetarianinem, co świadczy o tym, iż jego troska o zwierzę jest tylko zasłoną dymną, ewentualnie teorią, która ma usprawiedliwiać w sumieniu myśliwego i w oczach społeczeństwa fakt zabójstwa. Lepsze warunki życia zwierząt zabijanych przez myśliwych niż zwierząt hodowlanych to nie efekt istnienia łowiectwa. Bez myśliwych zwierzęta żyjące w lasach nadal mają znośniejszy byt niż trzoda i drób. Nie można myśliwym przypisywać pozytywnego faktu wolności zwierząt leśnych. To założenie powstaje, gdy stawiamy obok siebie łowiectwo i hodowlę. Myśliwi nie dają wolności, natomiast hodowcy przyczyniają się do niewoli zwierząt. Wolność zwierząt w lasach to stan właściwy przyrodzie. To prowadzi nas do konkluzji, że fakt, iż ktoś ma przyjemniejsze życie, nie znaczy, że zasługuje bardziej na śmierć niż ktoś, kto ma życie mniej przyjemne. Życie, które trwa, to warunek wstępny, by istota żyjąca mogła dążyć do realizacji swoich interesów.

Myśliwska troska o przyrodę to również mit, stworzony na potrzebę akceptacji krwawej działalności. Zazwyczaj działanie myśliwych opiera się na zasadzie zabijania jednego gatunku w trosce o drugi. Można to porównać do sytuacji, w której mocarstwo wkracza swoimi wojskami do innego państwa ogarniętego wojną domową i broni słabszej strony tylko po to, by ostatecznie realizować własne interesy. Zabija się drapieżniki, by ,,pomóc” zwierzętom niższych poziomów troficznych. Gdy nie ma naturalnego drapieżnika, zastępuje się jego miejsce, bo oto nagle okazuje się, że jednak ,,niższego poziomu troficznego” jest za dużo. Gdy liczebność ofiar niepokojąco spada, rusza akcja dokarmiania w celu odtworzenia populacji. Zawsze cel jest jeden: możliwość zabijania. Nigdy celem nie jest dawanie życia. To skutek uboczny. Tak zwane „dbanie o przyrodę” w wykonaniu myśliwych to po prostu wysiłek podejmowany, by móc następnie oddać się pasji zabijania. Przyroda nie potrzebuje człowieka jako drapieżnika. Liczebność populacji reguluje pojemność ekologiczna środowiska, dostępność pokarmu, dostępność schronienia, konkurencja i naturalni wrogowie. Gdy zaś dochodzi do szkód wyrządzonych przez zwierzęta w gospodarstwach rolnych, zawsze można podjąć inne działania niż zabijanie sprawcy szkód – chociażby odpowiednie zabezpieczenie. Nic trudnego, pod warunkiem, że nie liczy się na odszkodowania za straty.'

Nikt nie celuje z karabinu do sarny z miłości do niej. Nie zabija się saren, by bronić leśnej flory. Nie bronią też myśliwi saren przed męczeńską śmiercią z głodu, gdyż ani nie są w stanie przewidzieć, czy zwierzę faktycznie zagrożone jest taką śmiercią, ani nie jest to najlepsze rozwiązanie, gdy ma się do dyspozycji dokarmianie. Głód w przyrodzie to powszechne zjawisko, które może pojawić się niespodziewanie i równie zaskakująco zniknąć, co widać na prawie każdym filmie przyrodniczym. Żeby zostać myśliwym, trzeba po prostu lubić zabijać. Niemożliwa jest sytuacja, w której zabijanie budzi wstręt – a mimo to zostaje się myśliwym „dla dobra przyrody”.

Jeszcze jeden argument koronny w obronie myślistwa to twierdzenie, że skoro człowiek jest częścią przyrody, w której obecne są drapieżniki, to on też ma prawo nim być. Najkrócej można odeprzeć ten argument apelując, by nie porzucać obowiązków naszego gatunku wynikających z najbardziej rozwiniętej moralności na rzecz upodobnienia się do gatunków, które są takiej moralności pozbawione.

Myślistwo pod kątem logiki ekologicznej jest nie do obronienia. Z moralnego punktu widzenia myślistwo wypada również źle, gdyż wydaje się być etyką ,,udawaną". Po pierwsze nie uwzględnia ona wartości życia. Po drugie, jeśli wierzyć, że myśliwym zależy na warunkach życia zwierząt, to należy zaznaczyć, iż ten sposób pozyskiwania mięsa jest wysoko uprzywilejowany i dostępny tylko wąskiej grupie ludzi, więc myśliwi musieliby zgodzić się, że z punktu widzenia moralności, wszyscy poza nimi powinni być wegetarianami. Łowiecki światopogląd takiego założenia w ogóle nie rozpatruje."

Edited by lika1771
Posted (edited)

Ok, to dlaczego myślistwo wiąże się nierozerwalnie z powstawaniem gatunku homo sapiens?
Polował już homo erectus..
To też jest nieekologiczne?
Przecież leży u podstaw naszego gatunku.
Człowiek rozumny - homo sapiens - stanął na takim szczeblu ewolucji w dużej mierze dzięki opanowaniu sztuki polowania (wyuczenie pewnych zachowań społecznych, stworzenie fundamentów kultury).
Tak więc nauka pokazuje, że polowanie wiąże się nierozerwalnie już u podstaw z naszym gatunkiem.
Dlaczego więc uważa się zabijanie/polowanie za coś nieekologicznego?
To mnie na przykład bardzo ciekawi.

Edited by Aysel
Posted

[quote name='Aysel']Ok, to dlaczego myślistwo wiąże się nierozerwalnie z powstawaniem gatunku homo sapiens?
Polował już homo erectus..
To też jest nieekologiczne?
Przecież leży u podstaw naszego gatunku.
Człowiek rozumny - homo sapiens - stanął na takim szczeblu ewolucji w dużej mierze dzięki opanowaniu sztuki polowania (wyuczenie pewnych zachowań społecznych, stworzenie fundamentów kultury).
Tak więc nauka pokazuje, że polowanie wiąże się nierozerwalnie już u podstaw z naszym gatunkiem.
Dlaczego więc uważa się zabijanie/polowanie za coś nieekologicznego?
To mnie na przykład bardzo ciekawi.[/QUOTE]
Ludzie od zawsze polowali na zwierzęta po to, by się najeść, odziać czy pozyskać kości do wyrobu różnych narzędzi. W dawnych czasach polowanie mialo duchowy wymiar.Z tego też powodu polowanie nie było wyłącznie czynnością techniczną,lecz szczególnym rytuałem, w którym zmaganie się z dzikim zwierzęciem wpisywało się w odwieczny i święty porządek natury.Dzisiaj nie musimy polowac,bo bo mamy przecież pełne lodówki jedzenia czy uginające się od ciuchów półki sklepowe.To poczucie władzy i kontrolowanie życia innych istot daje nam to, czego tak bardzo brakuje: poczucie, że jesteśmy kimś ważnym, że mamy prawo tu być. Perspektywa bycia panem życia i śmierci wydaje się niezwykle pociągająca....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...