Just-tea Posted March 19, 2004 Posted March 19, 2004 Moja roczna sunia nie znosi czesania...odpusciłabym jej ten zabieg ale jest nowofundlandem i trzeba ją systematycznie wyczesywać!!!Problem nie lezy w szczotce próbowałam różnymi, czesanie nie sparawia jej bólu bo np. czesanie po głowie lubi,po prostu zaczynam wyczesywac grzebiet, ogon itd.a ona zaczyna gryzć szczotke...Nie moge czesac jej na siłę bo przy tej wielkości trudno ją utrzymać...Pomóżcie bo inaczej będe miała psa z dredami!!!! Quote
lideczqa Posted March 19, 2004 Posted March 19, 2004 moja tez nieznosi tego a to goldenka i tez musze. Ja mam 8 miesieczne dziecko wiec zbieram sloiczki po jego jedzeniu i jej daje wylizywac (najlepiej jak maz daje) a ja w tym czasie czesze. Swietan metoda! Quote
kayla Posted March 19, 2004 Posted March 19, 2004 Jak kiedys mialam kundelka (o ciezarze gatunkowym jamnika mniej wiecej) to w kapieli jedna osoba go myla, a druga podawala drobniutko pokrojone smakolyki. Kiedys po wyjeciu z wanny probowal wskoczyc z powrotem :-) Quote
lideczqa Posted March 19, 2004 Posted March 19, 2004 mozesz upiec mu ciastka watrobkowe i dawac powoli Quote
Justa Posted March 19, 2004 Posted March 19, 2004 A mój pies tez kompletnie nie dawał się czesać, ale w pewnym madrym topicu pod tytułam "nie daje czesać" były mądre rady na temat przyzwyczajenia psa do zabiegów i z nich skorzystałam:) Teraz psinka w miare spokojnie znosi ten zabieg:):) Więc zapraszam na ten topic:) JusT@ & GALA Quote
Just-tea Posted March 22, 2004 Author Posted March 22, 2004 thx wszystkim, w domu brak małego dziecka wiec spróbuje z pudełkami po jogurtach;Pmoze poskutkuje:)gdyby moja psina była wielkości jamnika to nie miałabym problemu z czesaniem,zrobiłabym to siłą!!! :wink: Quote
Justa Posted March 24, 2004 Posted March 24, 2004 gdyby moja psina była wielkości jamnika to nie miałabym problemu z czesaniem,zrobiłabym to siłą!!! :wink: JA tez początykowo robiłam to siłą, ale to do niczego nie prowadzi... Pies musis sie po prostu nauczyć, że czesanie to nic złego i ma too spokojninie znieść!!! Quote
DagaP. Posted March 25, 2004 Posted March 25, 2004 Z moim Goldkiem miałam to samo - istna jazda :shake: Obecnie nie mam juz tego problemu- jak biorę szczotki do ręki, to on już siada i czeka. Moja metoda to: po każdym czesaniu dostaje w nagrode jego ulubiony przysmak. Oczywiście nauczenia go cierpliwości przy czesaniu wymaga troche czasu i wytwałości z naszej strony. Ja zaczynałam od kilku pociągnięć szczotka po jego grzbiecie i na tym koniec - i nagroda. Stopniowo wydłużałam ten zabieg pielegnacyjny. Pies nigdy nie pokocha czesania, ale dla nagrody będzie wstanie go znieśc w spokoju. Czasami Goldek już tak bardzo nie może doczekać sie nagrody, że w trakcie czasania już idzie do kuchni - a ja twardo czekam, bo czesanie się jeszcze nie skończyło - on wraca bo wie, że to ja decyduje o zakończeniu tego zabiegu. Życzę powodzenia :hand: Quote
tygrysek-kr Posted March 25, 2004 Posted March 25, 2004 Witam Ja podobnie jak wy mam problem z czesaniem mojego yorka a jak wiecie trzeba to robic nawet kika razy dziennie, więc jak narazie daje mu jego zabawki do gryzienia albo mój palec :) i jakos to idzie. Ale spróbuję z tymi smakołykami i moze uda mi się by stał spokojnie bo w końcu jak mu urosna włsoki to dobiero będzie jazda teraz ma dopiero ponad 4 miesiące więc jeszcze nie są tak długie. Quote
anii Posted March 26, 2004 Posted March 26, 2004 . Ale spróbuję z tymi smakołykami i moze uda mi się by stał spokojnie bo w końcu jak mu urosna włsoki to dobiero będzie jazda teraz ma dopiero ponad 4 miesiące więc jeszcze nie są tak długie. Wlasnie w okresie szczeniectwa trzeba przyzwyczaic psa do zabiegow pielegnacyjnych. Nie radze dawac zadnych smakolykow podczas, dopiero PO zakonczeniu czesania. Nie dawac sie wciagac w zabawy z psem, ani mu ulegac. Polozyc na boku i czesac. Robic to kilka razy dziennie, najpierw krotko, pozniej przedluzac sesje. Jesli nie bedzie chcial spokojnie lezec, czy stac (nie proponuje pozycji siedzacej), to go troche przytrzymac i nagrodzic. Nastepnym razem przytrzymac, poczesac i nagrodzic. Pies musi zrozumiec, ze ma byc spokojny podczas zabiegu. Smakolyki podczas czesania, tylko pogorsza sprawe. Pies bedzie niespokojny, bo wciaz bedzie domagal sie jedzenia. Tak samo jest z gryzieniem zabawki, albo co gorsza palca. Radze tego zaprzestac, pies musi byc skupiony wylacznie na czesaniu. Trudno byc konsekwentnym, jesli chodzi o naszego psa w dodatku szczeniaczka. Wiem cos o tym... :roll: :wink: Tygrysek teraz jest najwlasciwszy moment, zeby Twoj york nauczyl sie pielegnacji. Wlasnie teraz kiedy ma najkrotsze wloski :lol: . Quote
Just-tea Posted April 2, 2004 Author Posted April 2, 2004 Musze przyznać że pomysł z wylizywaniem czegos poskutkował!!:) daje pudełko po jogurciku , albo kawałek pustej kości w srodku wypchany chrupkami kukurydzianymi(polecam taką zabaweczkę jeżeli wasze pieski lubia chrupki kukurydziane) daje psinie nio i moge czesać, wycinac kawałki splatanej sierści itd. szczególne podziękowania dla Lideczqi!!! :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.