Charly Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Kinio portel [URL]http://www.portel.pl/ogloszenia.php?id_ogl=835036[/URL] Kinio allegro [URL]http://allegro.pl/owczarek-belgijski-malinois-mlody-i1371611409.html[/URL] oba ogloszenia Kordonia :Rose:(ja miałam zrobić portal, ale zanim ja o tym pomyślę, Kordonia zdąży zrobić to samo 3 razy:oops:) Quote
Kana Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Dziewczyny czy to jakaś nowa amstaff ka? [B] Rybka [/B] [URL="http://www.schronisko.elblag.pl/index.php?view=article&catid=34%3Apsy&id=433%3Amrowka&format=pdf&option=com_content&Itemid=56"][IMG]http://www.schronisko.elblag.pl/images/M_images/pdf_button.png[/IMG][/URL] [URL="http://www.schronisko.elblag.pl/index.php?view=article&catid=34%3Apsy&id=433%3Amrowka&tmpl=component&print=1&layout=default&page=&option=com_content&Itemid=56"][IMG]http://www.schronisko.elblag.pl/images/M_images/printButton.png[/IMG][/URL] [URL="http://www.schronisko.elblag.pl/index.php?option=com_mailto&tmpl=component&link=aHR0cDovL3d3dy5zY2hyb25pc2tvLmVsYmxhZy5wbC9pbmRleC5waHA/b3B0aW9uPWNvbV9jb250ZW50JnZpZXc9YXJ0aWNsZSZpZD00MzM6bXJvd2thJmNhdGlkPTM0OnBzeSZJdGVtaWQ9NTY="][IMG]http://www.schronisko.elblag.pl/images/M_images/emailButton.png[/IMG][/URL] [IMG]http://img703.imageshack.us/img703/3204/mrwka.jpg[/IMG] Rybkę przyprowadzono do schroniska jako psa zagubionego lub porzuconego. Sunia nie dawała do siebie podejść, wystraszona, rzucała się do każdego z zębami. Byliśmy w rozterce - to pies nie adopcyjny. Po pewnym czasie udało się ją wyprowadzić z kojca na spacer i tu oniemieliśmy ze zdziwienia. Rybka zmieniła się w psa radosnego, spokojnego, bez agresji. Szalała na śniegu, nosiła patyki. Teraz wiemy, że ona tak reagowała na zamknięcie w kojcu, agresja była spowodowana zamknięciem i kratą. Rybka obecnie przebywa z innym psem, nie wykazuje agresji. Jest młoda, piękna, będzie wydana tylko znawcy rasy i po sterylizacji. Quote
AgaiTheta Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Tak, to jest nowa amstaffka, mieszka ze Spajkiem w budynku, ale najprawdopodobniej jutro Spajk pójdzie do domu. Zaraz wszystko opiszę. Quote
Charly Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Dzwoniła pani w sprawie Kinia. Jutro zadzwoni do Was, zeby porozmawiać i jesli się zgodzicie zarezerwować. Mieszkają w lidzbarku warmińskim na skraju miasta w domku jednorodzinnym. dom ogrodzony, pies będzie mieszkal na zewnątrz. w mrozy w domu.. Mieli 14 lat dobermana z ulicy wziętego, on mieszkał na zewnątrz, jak bylo zimno to przychodził do domu i spał znimi. Kobieta jest nauczycielką, o męża nie zapytałam. Mają owce i wysterylizowaną suczkę jamniczkę. też przygarniętą. Także nasz pseudo maliniak (którym nie jest;)) bedzie mial co robic. Waznym kryterium bylo, czy on będzie szczekal na obcych. Ja myslę, ze będzie. Bo kiedy stalam z nim, po 5 minutach zaczał burczec na ludzi przechodzących zbyt blisko. powiedzialam, ze jest kwarantanna do 25- wtedy go chcą odebrac, no a jutro zarezerwować. Quote
AgaiTheta Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Dzisiaj odwiedziła nas wyjątkowa Pani, wyjątkowa dlatego, że o dziwo nie szukała szczeniaka tylko psa, któremu niezbędna jest pomoc, psa, który ma małe szanse na adopcje, jakiś duży owczarkowaty... Poszła z Anią oglądać... Wróciły "Dziewczyny" całe uchachane - "do domu idzie Amanda". Bardzo się ucieszyłyśmy, bo trafiła do nas ze swoim synem, wysoko znowu szczenna. Teraz była najwyższa pora by poszła do domu, Amadeusz już znalazł dom, ona już też powinna. Wyszykowała się dziewczyna, ubrała w obrożę i czekała na umowę... Na co Pani mówi, że Amanda to jest miłość od pierwszego spojrzenia ale nie daje jej spokoju, to że w schronisku są staruszki. Duże, samotne, strasznie tęskniące owczarki, które taką zimą pewnie przypłacą życiem, bo gdzie staruszek na takim mrozie... Poszły jeszcze raz... Wracają jeszcze bardziej uchachane :D - "razem z Amandą idzie Hektor!" Pani podpisując umowę płakała szczęśliwa. Opowiedziała Ani, że kilka dni temu był u nas jej mąż rozejrzeć się, ale wyszedł ze łzami w oczach widząc wiele przedstawicieli ukochanej rasy ON. Nie chciał już dzisiaj wejść przez bramę, weszła odważniejsza (jak zawsze) kobieta. Zdecydowana i pewna, że nie wystarczy szlochać i żałować, że trzeba działać i podzielić się swoim sercem jak można, jak nas na to stać, jak mamy miejsce, jak mamy możliwość! Tym sposobem dzisiaj do domu poszła: Amanda: [url]http://www.schronisko.elblag.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=360:amanda&catid=34:psy&Itemid=56[/url] i Hektor: [url]http://www.schronisko.elblag.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=403:hektor&catid=34:psy&Itemid=56[/url] No ale gdzie w tym wszystkim Spike... Pani mówi, że córka, uwielbia amstaffy ma sunię (podobną do Rybki) i jak się dowie, to nie pozwoli by staruszek siedział za kratami. Oby tylko chłopak chciał się dogadać. Mówi, że opowie córce, a ta może w poniedziałek znajdzie czas i podjedzie porozmawiać. Pani z naszymi leciwymi ONkami pojechała... Po ok 2 godzinach telefon, Pani się przedstawiła a mi wszystkie włosy stanęły dęba... Jedyna myśl, nie dogadały się, któryś wraca... A Pani mówi, że dotarli do domu, w samochodzie super a teraz oboje się czochrają na dywanie, mówi, że takie wygibasy i postękiwania, że siedzią, patrzą i łzy same lecą. Mówi, że to będą udane święta! Mija kolejna godzina wbiega Pani i mówi, że ona usłyszała od mamy, że jest w schronisku Spajk, ona wie, że mama mówiła, że przyjedzie w poniedziałek, ale ona teraz ma w pracy przerwę i nie mogła czekać. Poszły dziewczyny obejrzeć Spika... :) i jutro Pani ma przyjechać jak będzie miała więcej czasu, bo Spajk skradł jej serce! To są w schronisku tak cenne i wzruszające chwile, że trudno je opisać. Quote
basia0607 Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Spajk przeszedł u nas ogromną metamorfozę. Nie raz zastanawialiśmy się jaki jest sens trzymania w schronisku psa nieadopcyjnego, agresywnego, nie rokującego. Nie mogliśmy patrzeć na jego tęsknotę za zmarlytm panem, kanapą, wyczekiwaniem. Obecnie Spajk nie piszczy z tęsknoty , bólu, piszczy za nami , chce kontaktu, głaskania. Pamiętam mój 1spacer z nim i prośbę do Marka aby stał ze szlauchem z wodą gdyby mnie zaatakował. Teraz spacer z nim to przyjemność, dotykanie go wiedząc że on to przyjmuje a nawet się domaga, to jest niesamowite. A Mrówką było podobnie, z wielkiego agresora zmnieniała się w radosna wesołą sunię. Do każdego psa można dotrzeć, trzeba tylko na to czasu. Trzeba dać mu szansę. Nasze schronisko daje taką szansę. Quote
basia0607 Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Agnieszka.... tyle dobrego się działo beze mnie ? Pojechałam ratować karpie a tu takie cudne historie !!! Quote
Kana Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Trzymam zatem mocno kciuki! A co u Markusa? I reszty bullowatych? Quote
Charly Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Sluchajcie, czy wiecie czy miasto albo ktokolwiek inny dokarmia kaczki i łabędzie? Kanał jest zamarznięty. Siedzą na nim kaczki z łabędziami. Nie ruszają się, czekają na ludzi, którzy tak milosniernie latem przy 30 stopniach wrzucają chleb do wody, ale nie ma tam nikogo. Mam wrazenie, ze mieszkam w jakiejś samotnej śnieżnej krainie. Czy ktoś je dokarmia, czy nikt się tym nie interesuje? wie ktoś może? edit: napisałam do wydziały ochrony srodowiska do p. Kulik i jestem ciekawa, co mi odpowie. Z tego co widzę nikt nie dokarmia tych ptaków. Może ktoś z Was też tam napisze. Jeśli się dowiem, ze dokarmiają, tym lepiej. Quote
basia0607 Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 [quote name='Charly']Sluchajcie, czy wiecie czy miasto albo ktokolwiek inny dokarmia kaczki i łabędzie? Kanał jest zamarznięty. Siedzą na nim kaczki z łabędziami. Nie ruszają się, czekają na ludzi, którzy tak milosniernie latem przy 30 stopniach wrzucają chleb do wody, ale nie ma tam nikogo. Mam wrazenie, ze mieszkam w jakiejś samotnej śnieżnej krainie. Czy ktoś je dokarmia, czy nikt się tym nie interesuje? wie ktoś może?[/QUOTE] Nic nie wiemy o większej akcji dokarmiania. Na pewno spacerowicze coś im rzucają ale to chyba wszystko. Idea dobra, można to nagłosnic tylko, że pewnie cały obowiązek spadnie na nas a skąd brać na to czas. Interwencja goni interwencje . Tu na miejscu to pryszcz ale jeżdzimy rownież daleko bo jak nie pojechac ? Quote
Charly Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Spacerowiczów tam teraz nie ma. Jest potwornie zimo i wieje wiatr. Także nikt tam nie chodzi już od tygodni. Ja tam chodzę, bo psy tak chcą i oprócz opatulonych robotników, którzy burzą stare i budują nowe mosty, nie ma tam nikogo. Snieg, lód i ptaki... Kaczki łażą za mną, wskakują na chodnik. Sama nie wykarmię ich wszystkich przez całą zimę. Spacerowicze są wiosną i latem, jak już jest mnóstwo roślinności i chleb im tylko szkodzi. Teraz nie ma nikogo. napisałam do miasta i czekam na odpowiedz. czytam w internecie, ze inne miasta dokarmiają. tzn. UM dokarmia. Quote
hop! Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Dostałam maila w sprawie Kudłatki: [I]Na portalu trojmiasto.pl zobaczyłam ogłoszenie dotyczące Kudłatki. Ponieważ rozważam przyjęcie do swojej rodziny psiaka, zastanawiam się, czy Kudłatka znalazła już swój nowy dom oraz czy akceptuje obecność kotów? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.[/I] Co mam odpisać w sprawie akceptacji kotów? Quote
AgaiTheta Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 [quote name='Charly']Spacerowiczów tam teraz nie ma. Jest potwornie zimo i wieje wiatr. Także nikt tam nie chodzi już od tygodni. Ja tam chodzę, bo psy tak chcą i oprócz opatulonych robotników, którzy burzą stare i budują nowe mosty, nie ma tam nikogo. Snieg, lód i ptaki... Kaczki łażą za mną, wskakują na chodnik. Sama nie wykarmię ich wszystkich przez całą zimę. Spacerowicze są wiosną i latem, jak już jest mnóstwo roślinności i chleb im tylko szkodzi. Teraz nie ma nikogo. napisałam do miasta i czekam na odpowiedz. czytam w internecie, ze inne miasta dokarmiają. tzn. UM dokarmia.[/QUOTE] Ola nikt Ci nie odpowie! P. Kulik Ci nie odpisze, bo jest na urlopie, pół UM jest na urlopie. Też dzisiaj jechałam i widziałam te szukające ptaki! Nikt się nimi nie zajmuje! Już dzisiaj kupiłam warzywa i jajka jutro ugotujemy w schronisku i przywiozę. Mam wziąć miseczki? Czy jakieś pojemniki? Im też jest potrzebna woda. Quote
AgaiTheta Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 [quote name='hop!']Dostałam maila w sprawie Kudłatki: [I]Na portalu trojmiasto.pl zobaczyłam ogłoszenie dotyczące Kudłatki. Ponieważ rozważam przyjęcie do swojej rodziny psiaka, zastanawiam się, czy Kudłatka znalazła już swój nowy dom oraz czy akceptuje obecność kotów? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.[/I] Co mam odpisać w sprawie akceptacji kotów?[/QUOTE] W warunkach schroniskowych trudno to sprawdzić, ale jutro spróbujemy. Quote
Charly Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Aga ja sama nie wiem:( Bo co to da taka akcja na raz:( Czytalam w internecie, ze one potem po prostu już tylko tam siedzą i czekają aż ktos przyjdzie z jedzeniem, a jak nie przyjdzie to zdychają z głodu. A z drugiej strony nie mozna nic nie robić. Miseczki chyba nie, bo jest jeszcze trochę niezamarzniętej powierzchni. Przynajmniej dzis rano tak było. one tam przy tym siedzą. Może trzeba ruszyć jakos w media, zeby ludzie się ruszyli też. Pogadam z kim mogę. Ja tam laze codziennie i widzę jak codziennie któryś coraz slabszy, az potem następnego dnia lezy zamarznięty. makabra. Też pojde je nakarmic, ale Um powinien cos zrobić. sie nazywa, ze maja wydział ochrony srodowiska. Quote
hop! Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 [quote name='AgaiTheta']W warunkach schroniskowych trudno to sprawdzić, ale jutro spróbujemy.[/QUOTE] Dobrze. Dziękuję. Quote
AgaiTheta Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 [quote name='Charly']Aga ja sama nie wiem:( Bo co to da taka akcja na raz:( Czytalam w internecie, ze one potem po prostu już tylko tam siedzą i czekają aż ktos przyjdzie z jedzeniem, a jak nie przyjdzie to zdychają z głodu. A z drugiej strony nie mozna nic nie robić. Miseczki chyba nie, bo jest jeszcze trochę niezamarzniętej powierzchni. Przynajmniej dzis rano tak było. one tam przy tym siedzą. Może trzeba ruszyć jakos w media, zeby ludzie się ruszyli też. Pogadam z kim mogę. Ja tam laze codziennie i widzę jak codziennie któryś coraz slabszy, az potem następnego dnia lezy zamarznięty. makabra. Też pojde je nakarmic, ale Um powinien cos zrobić. sie nazywa, ze maja wydział ochrony srodowiska.[/QUOTE] Ola ale to trzeba też tłumaczyć, że to nie może być chleb! Jak myślisz ile tego jedzenia trzeba? Umówmy się, że ja jutro przygotuje garnek i zobaczymy. Tylko, że ja jeszcze nie ugotowałam, bo nie mam tak dużego garnka w domu. O 11 mamy inspekcje to najszybciej mogłabym przyjechać o 14. Co Ty na to? Quote
Charly Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 [URL]http://klubciconia.ptaki.info.pl/forum/pafiledb/uploads/akcja_stolowka.pdf[/URL] można podobno marchewkami karmić też. Ja kupie marchewki jutro i zobaczymy. Ok. To zadzwón jak będziesz wyjeżdżać. Trzeba tlumaczyć, ale to zadanie UM- tam powinny być tabliczki, zeby wiosną i latem nie dokarmiac tych zwierząt. Labędzie odleciałyby do ciepłych krajów, a tak to łazą i żebrają, tylko,że nie ma od kogo, a na odlot już za pozno i są za słabe. Quote
basia0607 Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Można by wystosować apel do mieszkańcow o dokarmianie z podaniem menu ptaków. Myśle, że wszystkie znane nam media nie odmowią. Mielismy ostatnio zgloszenie o martwym , przymarzniętym łabędziu, nikt nie wiedzial kto ma go usunąć. Każdy odbijał pałeczkę. Najlepiej gdyśmy z Agą wzieły bosak i poszły po lodzie..Czy łabedzie można karmic pszenicą ? Chyba ziemniaki gotowane . Czy one są w jednym miejscu czy ich jest wiecej ? Quote
Charly Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 w tym linku powyższym jest napisane czym najlepiej karmić. Juz mam trochę więcej nadzieji. Może wspolnie wymyslimy jakąś akcję. W sumie wystarczy "tylko" np. 2 tysiace zlotych, zeby zakupic wystarczającą ilość ziarna na całą zimę- (dokarmiac można tylko jak jest snieg i lód). Ziarno jakiejs drugiej jakości, nie nadające się dla ludzi, ale dla zwierząt jak najbardziej. Może jakas akcja, jakies konto do wplat i coś z tego wyjdzie. Ale to pogadamy. Coś trzeba zrobić, bo tam naprawdę nie jest fajnie. Ale i tak UM miasta- wydzial ochrony srodowiska powinien się tym zając i chcialabym skłonić ich do zajęcia jakiegoś stanowiska. Quote
basia0607 Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Agnieszka, mamy w schronisku dużo platków do mleka różnego rodzaju , myśle, że zaparzone wodą mogły by być. Quote
AgaiTheta Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 [quote name='basia0607']Agnieszka, mamy w schronisku dużo platków do mleka różnego rodzaju , myśle, że zaparzone wodą mogły by być.[/QUOTE] My mamy Basiu musli, nie nadają się dla ptaków. Pszenicę mamy jeszcze w schronisku, marchewkę ugotuję. Ola nie wyczytałam nic o jajkach a pamiętam, że jak dla Prezia gotowałam to były jajka i ziemniaki? Quote
Charly Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Marchewka może być i surowa-tak napisali. [LEFT][COLOR=#000000]"Im najlepiej podawać jarzyny - takie jak drobno posiekana lub starta marchew, kapusta pekińska. Może być sparzona, może być gotowana. Ale nigdy przyprawiana i solona. Świetne są ugotowane kasze albo płatki owsiane. Przy gotowanych potrawach trzeba jednak uważać, by podawać je w miejscu odśnieżonym, tak by kaczki lub łabędzie mogły jedzenie szybko zjeść. Te ostatnie umieją zjadać tylko pokarm unoszący się w wodzie. Można im tak podać danie jarzynowe, [B]przy czym warto wtedy uważać, by samemu nie wlecieć do wody."[/B][/COLOR][/LEFT] [LEFT][URL]http://wyborcza.pl/1,87710,7498072,Dokarmiac__nie_szkodzic.html[/URL][/LEFT] [LEFT][COLOR=#000000]bardzo mądra rada, szczęście przeczytałam:lol:[/COLOR][/LEFT] Quote
Kana Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 [B]Dziewczyny tutaj macie caly spis dotyczący dokarmiania ptakow :[/B] [url]http://tpopz.pl/media-o-nas/[/url] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.