Rupak Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 No tak, ale nie chcę, żeby kot do mnie wrócił i żeby nie było faflunienia, że coś ukrywam i w ogóle. Ale poprawię je, dzięki za sugestie :) Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 [quote name='Rupak']No tak, ale nie chcę, żeby kot do mnie wrócił i żeby nie było faflunienia, że coś ukrywam i w ogóle. Ale poprawię je, dzięki za sugestie :)[/QUOTE] Nie nie, nie masz nic ukrywac. Jesli ktos przeczyta, ze kotek wszystkiego się boi, bo od dziecka jest w schronisku, pomysli być może, no tak, dzikusek. Nie chcę takiego kota.. A przeciez jesli się w nim zakocha (zewnętrznie) to i tak musi najpierw zadzwonić; rozmowa telefoniczna to już zupelnie coś innego niż tylko ogloszenie. Wtedy można wytłumczyć dlaczego tak jest. I oczywiście jak przyjedzie chętny zawsze lepiej przygotowac na najgorsze czyli to, ze kot przez jakiś czas byc moze będzie siedział pod łózkiem albo w szafie, to, że moze nie będzie kotem mruczanką itd. Można wytłumaczyć, czy kotek zrobił postępy i wskazać ile przeszedł....On jest w DT, więc ma szansę się wiele nauczyć:) Poza tym, jeśli stwierdzisz, ze osoba chętna ma jakies konkretne wymagania (np. ma siedziec na kolanach, ma kochac dzieci, ma mruczeć, ma się nie bać) albo tak jak ostatnio przyszedł ktos do schroniska i zarządał zdrowego kota to wiesz....... i już. Oczywiście tak jak piszesz, to tylko sugestia, a może lepiej jest tak, jak Ty uważasz. Np. w ogloszeniu Groszka tez nie pisałyśmy, ze miał operacje, ze został ucięty palec, ze ma guza, ze guz może być złośliwy. To przyszło pozniej... To zależy oczywiscie od zwierzęcia, od tego czy jest w schronisku czy w DT, od tego czy ogloszenie jest na portelu czy allegro itd. Quote
Rupak Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Masz rację, dziękuję. Pozmieniałam ten fragment ogłoszenia. Zobaczymy co z tego wyjdzie Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 [quote name='Rupak']Masz rację, dziękuję. Pozmieniałam ten fragment ogłoszenia. Zobaczymy co z tego wyjdzie[/QUOTE] Tylko się nie zniechęcaj:) Jesteś takim fajnym DT- kot może nie znajdzie domku od zaraz. Czasem trzeba poczekac. Ale on znajdzie najwspanialszego opiekuna. Zobaczysz. Quote
Patyś_ Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Na portelu - ogłoszenie z apelem o pomoc. Mam nadzieję że coś da i ludzie nam pomogą, że nie zawiodą :) Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 zimno się robi okropnie:( a ta ostatnia suńka to juz chyba rok prawie swiętej pamięci...taka fajna była:( Quote
Kamila Proc Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 niestety, coraz zimniej. nie lubie... Quote
Patyś_ Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Moja mała Diuna :( Moje pierwsze DT... Jeszcze nigdy nie płakałam tak i tyle po psiaku... Musiałam ją dodać... Chyba tak... Wiesz... Wierząc, że w tym roku uda się jakiemuś psiakowi pomóc szybciej niż jej... Przynajmniej spróbuję. Rok minie w styczniu... Dokładnie jakoś 6-7 stycznia... Quote
Kamila Proc Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 to jest bardzo przykre. sama przezywalam tak dwa razy bardzo mocno Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 zimno zimno:( Zbliżają się święta i znów ten czas, kiedy w Elblągu nie ma weterynarzy, nei ma gdzie jechac z chorym psem. Jest zdaje się tylko jedna wetka, ktora przyjmuje w święta i w ogóle na okrągło. Na pewno jest drożej. Tak myslę sobie, ze tak nie powinno być. Co jesli psu w nocy się coś stanie. Jesli w nocy nie wiem..wpadnie pod auto. po godzinach pracy wetów. wtedy co? tez powinna być jakas taka klinika, lecznica całodobowa. Ale nie ma niestety. Quote
Patyś_ Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Ja wtedy, rok temu niemal - odczyłam to bardzo... żadnego lekarza po świętach, jedyny który w ogóle odebrał, to tata Dominiki Tege, a nie było go wtedy w Egu, żeby mógł pomóc. Na prawdę na tak duże miasto - nie ma pogotowia weterynaryjnego... To przerażające. Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 [quote name='Patyś_']Ja wtedy, rok temu niemal - odczyłam to bardzo... żadnego lekarza po świętach, jedyny który w ogóle odebrał, to tata Dominiki Tege, a nie było go wtedy w Egu, żeby mógł pomóc. Na prawdę na tak duże miasto - nie ma pogotowia weterynaryjnego... To przerażające.[/QUOTE] Ja nie mogę zapomnieć tej suczki. Wyjechalam do domu na Święta, a kiedy wróciłam już jej nie było. Pamiętam jak przyszła w kartonie, mały słonik- złote cacko [url]http://img697.imageshack.us/img697/3887/img7970n.jpg[/url] Wracając do wetów, byłam jakieś prawie 2 lata temu w wielkiej potrzebie tzn. nie ja, a mój pies w nocy, w święta. Oszalałam ze strachu.Weszlam na internet, obdzwoniłam wszystkich wetów. Odpowiedział jeden, konkretnie jedna. Teraz wiem, ze przyjmuje w nocy i święta i w ogóle zawsze. Ale wtedy nie wiedziałam tego. Pogotowia niestety nie ma. Ale jest ta jedna wetka. Droga jak ch..., ale no co zrobić. Viva internet Quote
Patyś_ Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Ja Diuny nie zapomnę, bo z racji tego, że mała u nas była na DT, odpuściłam sylwestra. Mała czuła się już dobrze. Bawiła się z Gają... Przyszli goście... W weekend, wszyscy się nią zachwycali. Wypili jej zdrowie, cieszyli, że małą u nas zostanie, a ona umarła... Pamiętam, że jeszcze po nocy dzwoniłama do p.Beaty - już pakowaliśmy ją do auta, ale nie zdążyliśmy... cos straszengo... Wierzę, że kiedyś dojdzie u nas do tego, że będzie to pogotowie weterynaryjne. Pamiętam, jak będąc we Francji u Alexa zazdrościłąm im takiego pogotowia. Pies rozciął sobie potęznie łapę podczas nocnego spaceru. Krew lała się masakrycznie, żaden problem, psa w samochod, dwóch wetów w klinice. Opatrzyli, zszyli, podali leki. Po nas przywieźli psa z wypadku - ilu psom takie pogotowie ratuje życie? Yhhhh... Może kiedyś. Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 [quote name='Patyś_']Ja Diuny nie zapomnę, bo z racji tego, że mała u nas była na DT, odpuściłam sylwestra. Mała czuła się już dobrze. Bawiła się z Gają... Przyszli goście... W weekend, wszyscy się nią zachwycali. Wypili jej zdrowie, cieszyli, że małą u nas zostanie, a ona umarła... Pamiętam, że jeszcze po nocy dzwoniłama do p.Beaty - już pakowaliśmy ją do auta, ale nie zdążyliśmy... cos straszengo... Wierzę, że kiedyś dojdzie u nas do tego, że będzie to pogotowie weterynaryjne. Pamiętam, jak będąc we Francji u Alexa zazdrościłąm im takiego pogotowia. Pies rozciął sobie potęznie łapę podczas nocnego spaceru. Krew lała się masakrycznie, żaden problem, psa w samochod, dwóch wetów w klinice. Opatrzyli, zszyli, podali leki. Po nas przywieźli psa z wypadku - ilu psom takie pogotowie ratuje życie? Yhhhh... Może kiedyś.[/QUOTE] nie ma pogotowia, ale nie jest tak, ze nie ma zadnego weta. Bo jest;) Przynajmniej tyle. A o reszcie to mozemy sobie pomarzyć, albo wyjechać za granicę Quote
Vitka Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Ja miałam jedną nocną wizytę z Magikiem... kosztowała mnie ponad 200zł, to był początek jego przykrej przygody z pęcherzem. Wiele jej zawdzięczam, bo Magik mógłby nie przeżyć nocy i mimo iż za nią nie przepadam, to bardzo jej dziękuję. :) I dziękuję jeszcze raz tej osobie, która mnie tam zawiozła! ;) Jeszcze 6-7 lat i zobaczycie... otworzę całodobowy gabinet! :D:D:D Quote
Patyś_ Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Wtedy nie było nikogo... Nikt jak w ząb nie odbierał. Ale miałam przed chwila telefon!!! Wszyscy pamiętamy Hipolita? Na pewno ! :) Dzownili jego państwo - są nim zachwyceni. Hipolit ma teraz na Imię Fidel - po kastracji będzie Fidelem Kastro :D - Wariuje biega szaleje, przytula się, całuje i pinluje swoich właścicieli. na działce, nie odstępuje ich na krok, pływa z nimi na łódce! Jak jeszcze troszkę przytyje dostaniemy zdjęcia :) Tak czy siak nowi właściciele Hipolita/Fidelka są nim zachwyceni! nie wyobrażają sobie mieć innego psa w domu :) Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 [quote name='Vitka']Ja miałam jedną nocną wizytę z Magikiem... kosztowała mnie ponad 200zł, to był początek jego przykrej przygody z pęcherzem. Wiele jej zawdzięczam, bo Magik mógłby nie przeżyć nocy i mimo iż za nią nie przepadam, to bardzo jej dziękuję. :) I dziękuję jeszcze raz tej osobie, która mnie tam zawiozła! ;) Jeszcze 6-7 lat i zobaczycie... otworzę całodobowy gabinet! :D:D:D[/QUOTE] Slyszałam o tej historii:) Tak zle nie jest więc nocą i święta w Elblągu:)Szczególnie bo do niedawna pracowały w tym gabinecie dwie wetki, które miały dyżury we wszystkie nocki i święta. Ale teraz pewnie też telefon jest non stop dostępny. Tylko te 200:roll:- no ale cos za coś. A co do gabinetu. Trzymam Cię za słowo. Chociaż raczej pewnie już będę za górami za lasami, ale wejdę na dogo i się spytam:eviltong: Quote
Vitka Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 [quote name='Patyś_']Wtedy nie było nikogo... Nikt jak w ząb nie odbierał. Ale miałam przed chwila telefon!!! Wszyscy pamiętamy Hipolita? Na pewno ! :) Dzownili jego państwo - są nim zachwyceni. Hipolit ma teraz na Imię Fidel - po kastracji będzie Fidelem Kastro :D - Wariuje biega szaleje, przytula się, całuje i pinluje swoich właścicieli. na działce, nie odstępuje ich na krok, pływa z nimi na łódce! Jak jeszcze troszkę przytyje dostaniemy zdjęcia :) Tak czy siak nowi właściciele Hipolita/Fidelka są nim zachwyceni! nie wyobrażają sobie mieć innego psa w domu :)[/QUOTE] Wiedziałam, że jest w typie Maxia!!!! :D Bardzo się cieszę! Quote
Vitka Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 [quote name='Charly']no właśnie:) Slyszałam o tej historii:) Tak zle nie jest więc nocą i święta w Elblągu:) A co do gabinetu. Trzymam Cię za słowo. Chociaż raczej pewnie już będę za górami za lasami, ale wejdę na dogo i się spytam:eviltong:[/QUOTE] Ok! :D Zaproszę Cię na darmową wizytę ! :evil_lol: Trzymaj tylko za mnie kciuki! :cool3: Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Trzymam trzymam:) Vitka czy masz dostęp do danych Rybci, zeby zrobić porządek z pierwszą stroną? pliz Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 aaa a wiadomo coś o Profesorze? przyszedl ktoś po niego? no i po Zośke dzwoniła ta pani? Quote
Patyś_ Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Tak pani Od Sophie dzowniła- są już ludzie do przedadopcyjnej - w tym tygodniu chyba bedzie juz wizyta i wtedy ciahcamy małą :) O Prpofesora dzownili juz chyba z 5 razy, ale nikt po niego nie przyszedł... Quote
Charly Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 [quote name='Patyś_']Tak pani Od Sophie dzowniła- są już ludzie do przedadopcyjnej - w tym tygodniu chyba bedzie juz wizyta i wtedy ciahcamy małą :) O Prpofesora dzownili juz chyba z 5 razy, ale nikt po niego nie przyszedł...[/QUOTE] oooo to mam nadzieję, ze domek taki fajny, jak brzmiał przez telefon. Agent....:( ps. skrzynkę wyczyściłam. Ale dogo mi baardzo wolno chodzi.. Quote
Vitka Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Cleo okazała się cudnym psem. Niczego się nie boi, wszystko zna. Już poznaje swoich nowych właścicieli, czule ich wita i w ogóle jest radosna i żywiołowa. :) Quote
AgaiTheta Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Patrycja dziękuję za ogłoszenie o kocach na portelu, zmieniłam też na stronie: [URL]http://www.schronisko.elblag.pl/[/URL] Dziewczyny kto z Was będzie w sobotę? Bardzo chciałabym Was prosić o pomoc w sprzątaniu w dużej kociarni, chodzi o takie generalne porządki, mycie ścian, wymiana piasku. Nasze kotkowe Panie same nie dadzą rady, przy tylu kotach zająć się jeszcze i tym. Trzeba przygotować nowe koce, nowe posłanka i wszystko wymienić. Może ktoś ma starą kanapę, tą co jest byśmy wyrzucili. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.