asiorek Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 Witam, ja wiem, ze ten temat został przewałkowany wzdłuż i w szerz na forum, ja to wiem. Przeglądam wątki, posty itp, ale nie trafiłam na informacje jak pomóc karmiącej suce, u której nużycę stwierdzono. Leczyć nie można bo karmi młode a sunia cierpi strasznie. Czy można jej jakoś pomóc czy trzeba czekać aż zakonczy karmienie? Małe mają dopiero 2 tygodnie więc to jeszcze potrwa. I błagam nie odsyłajcie mnie na inne posty bo szukam i tam, ale zanim znajdę to mi serce pęknie jak będę patrzeć na biedną sunię. Z góry dziękuję bardzo mocno wszystkim chętnym do pomocy. Quote
Chefrenek Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 Czy nużycę stwierdzono po porodzie? Jeśli nie to zrobiliście WIELKI błąd, że ją rozmnożyliście. Osobniki z nużycą powinny być wykluczone z hodowli ponieważ przenoszą to na potomstwo. Na bank maleństwa też będą chore. Quote
Patka Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 maluchy tez muszą byc leczone Chefrenek ma racje ... :shake: sukę trzeba kąpać w hexodermie, można podać jej wit b której nużeńce nie lubią ... dodatkowo podawać preparat wzmacniający sierść oraz organizm ... polecam napisać na forum krakvetu pan dr zapewne Ci pomoże ... Quote
asiorek Posted August 20, 2007 Author Posted August 20, 2007 Nużyka stwierdzono po porodzie. Nigdy wczesniej nie było objawów więc nie było przeciwskazań do tego żeby urodziła. To nie jest rasowa sunia. Dziękuję za wszelkie porady, każda na wagę złota. W tej chwili maluchy są odstawione od mamy i karmione wtedy kiedy potrzebują. Chodzi o sunię i o to żeby jak najszybciej rozpocząć leczenie. Wygląda na to, ze maluchy też muszą rozpocząć terapię. Czy wygląda na to, ze sunia, która się urodziła nie powinna mieć potomstwa?? Trzeba uprzedzić przyszłych właścicieli o nużyku. A szczawiki są takie śliczne. I takie żarte :cool3: Jeszcze raz dziękuję za wszelkie porady. Quote
Patka Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 nie wolno rozmazać suki z nużycą - polecam sterylizacje - także z powodów zdrowotnych !!! przenosi na małe i małe są nosicielami i same mogą zachorować - właścicieli przyszłych należy uprzedzać i prewencyjnie jak któreś zacznie sie np drapać, gubić włos, lub dostanie krostki rozpocząć kurację ... Quote
boksiedwa Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 Asiorek a masz 100% pewności, że to nużyca? były robione zeskrobimy? Często się zdarza, że suka po porodzie łysieje bo organizm przeżywa burzę hormonalną a nieudolni weci biorą to za nużycę i faszerują psa antybiotykami i sterydami :( Moja boksa 3 tygodnie po porodzi prawie zupełnie wyłysiała na grzbiecie, nasz wet powiedział żeby obserwować, ale nic na razie nie robić i jeśli po 2 tygodniach nie będzie poprawy wtedy zadecydować jakie leczenie. Okazało się oczywiście, że to nie nużyca. Jeśli suka nie miała robionych zeskrobin to koniecznie zrób, jeśli nic nie wyjdzie to po prostu wyskub resztki wyłysiałej sierści wtedy nowa szybciej odrośnie. A co do przeciwwskazań do rodzenia to największym było to, że sunia nie jest rasowa :( Quote
Patka Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 [QUOTE] A co do przeciwwskazań do rodzenia to największym było to, że sunia nie jest rasowa :-([/QUOTE] o tym stwiedzilam ze nie ma nawet sensu pytać ... ja zakładałam, że pies zdiagnozowany i masz racje zeskrobiny to podstawa :cool3: Quote
asiorek Posted August 21, 2007 Author Posted August 21, 2007 Słuchajcie darujmy sobie dyskusję o rozmnażaniu psów rasowych i nierasowych. Powiem krótko te nierasowe są i rozmnożone w tym przypadku były z upewnieniem się, że znajdą właścicieli. Niektórzy po prostu kochają kundelki. Sterylizacja na pewno będzie w październiku żeby nie było więcej miotów ( tych niechcianych róznież ) a przyszli właściciele będą uprzedzeni. Mam nadzieję, że nie będzie linczu na mnie za to co napisałam. Nie popieram rozmnażania bezsensownego i dręczenia suk dla kasy. Sama polecam sterylizację nierasowców jeśli właściciele nie chcą miotów ( tych niechcianych przede wszystkim ). Nawet nie pytajcie jak na mnie się patrzy. I na tym zakończę o nierasowcach. Co do nużycy. Zeskrobiny dopiero mają być wzięte i tu mnie zastrzeliliście całkowicie. Bo sunia już jest szpikowana zastrzykami przeciw świądowi. I teraz to już całkiem durnowata jestem. Bo w kojcu gdzie przebywa sunia jest coraz mniej sierści czyli może wyglądać na to, że to Boksiedwa ma rację. Żeby się nie okazało, że trafiłam na niedouka weta bo jak się okaże :mad: #geting angry. Najlepiej jakby wszystkie piesy były zdrowe i szczęśliwe. Quote
boksiedwa Posted August 21, 2007 Posted August 21, 2007 teraz to już jest płacz nad rozlanym mlekiem. I trzeba tylko trzymać kciuki żeby maluszki trafiły w dobre ręce i się zdrowo chowały :) A co do weta jedna radzę idź do innego, nic nie mów, że sunię już jakiś oglądał i zapytaj co to może być? tak z głupia frant, dopiero jak zobaczysz, że kombinuje i nie bardzo wie możesz zasugerować zrobienie zeskroin. Quote
Patka Posted August 22, 2007 Posted August 22, 2007 przeciwświądowe czyżby dostawała sterydy?? to napewno niedouk skraca suczce życie!! :shake: dlaczego zeskrobiny dopiero teraz to podstawa!! może jednak znajdziesz lepszego weta!! i poczytaj to moze podrzuć to też wetowi [url]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=554&start=0[/url] Quote
asiorek Posted August 24, 2007 Author Posted August 24, 2007 Dziękuję wszystkim, którzy byli chętni do pomocy. Nie omieszkam odwiedzić innego weta bo nie podoba mi się ten, który zabrał się za sunię. :mad: Nie zrobi zeskrobin bo to boli....nawet jeśli to nie stwierdzi kategorycznie nużycy. Błędne koło. Zastrzyki to podobno witaminy i coś przeciw świądowi. Jakby rzczywiście mniej się zwierzyca drapie. Mimo to rzeczywiście poszukam innego weta. Mam kilka namiarów i teraz tylko wybiorę najlepszego. Maluszki na pewno trafią w dobre ręce bo wiemy gdzie. W przeciwnym wypadku wolałabym zostawić je dla siebie. Bez względu na to, że dwie sunie już mam. Jedna sterylizowana, druga młoda mama. Byłaby trzecia plus piesek. Podwórko jest więc problem żaden. Jak się komuś odwidzi piesek to na pewno bardzo kochany zostanie u nas. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie porady. Quote
Cavisia Posted August 24, 2007 Posted August 24, 2007 Z tego co kojarzę to nużeniec normalnie bytuje w skórze ;-), więc praktycznie pewnie każda suka go MA. Natomiast uaktywnia się on przy spadkach odporności, czyli np. po ciąży, po porodzie. Po prostu macie tego pecha, że akurat u was to wystąpiło.Ja wiem, że moja wetka na nużycę daje w dużych dawkach dermanorm (zwiększone 4-5 krotnie) . Oczywiście oprócz tego leki, z tego co czytam to małe mają dwa tygodnie, więc ze względu na sukę, trzeba będzie małe trochę wcześniej odsadzić, i dokarmiać mlekiem dla szczeniąt, a potem już normalnie karmić. Quote
boksiedwa Posted August 24, 2007 Posted August 24, 2007 Cavisia ja nadal twierdzę, że to nie jest nużyca tylko łysienie spowodowane "burzą hormonów" po porodzie. Spotykam się z tym już któryś raz i ni9gdy suka nie miała nużycy. Jednak dla świętego spokoju i czystości sumienia asiorek powinna odwiedzić innego weta i zrobić zeskrobiny. Mój wet twierdzi, że początkowo można w taki sposób leczyć sukę żeby nie trzeba było odstawiać maluchów. Asiorek może napisz skąd jesteś to ktoś poradzi do jakiego weta iść. Quote
Patka Posted August 24, 2007 Posted August 24, 2007 my se tu możemy gdybać sukę trzeba zdiagnozować!! :razz: Quote
Guest Mrzewinska Posted August 24, 2007 Posted August 24, 2007 Asiorku, w opisach nuzycy, jakie czytalam, podano, ze swiad - jesli jest - to niezbyt silny. Albo wcale nie wystepuje, wiec jesli suka cierpiala na skutek swiadu, to zrobienie zeskrobin konieczne naprawde. Bo to moze nie byc nuzyca. Zofia Quote
Cavisia Posted August 24, 2007 Posted August 24, 2007 Boksiedwa, mnie też się to trochę pasuje na hormony. Z tego co jednak wiem nużyca często nie jest wykrywana przy zeskrobinach, nawet pobieranych wielokrotnie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.