DONka Ceres- ostatnia szansa na życie;-(

[madziakato]

No to tłuczenie będzie długie.
A jak krew?
Znośna?

Z grubsza w porządku,jutro wstawię poszczególne wyniki. Miał też test na tzw " strawność ", ale będzie dopiero jutro lub w przyszłym tygodniu.

[madziakato]

Jakiś piękny onek ma we wtorek wizytę PA:-)

[mar.gajko]

Jakiś piękny onek ma we wtorek wizytę PA:-)

 

Że znaczy to niby już to chudziątko?

Domek będzie?

Taki własny i szybciutko?

[madziakato]

Że znaczy to niby już to chudziątko?
Domek będzie?
Taki własny i szybciutko?

Jeśli wizyta wypadnie ok,a myślę że tak będzie to chłopak juz w przyszłym tygodniu pojedzie do domu :-) To małżeństwo w średnim wieku,dwójka dzieci 12 i 16 lat. Państwo mieszkają w Dąbrowie Górniczej w bloku,ale często robią sobie wypady do lasu,za miasto :-)
Byli już u naszego chłopaka i bardzo się wszyscy polubili. Troszkę martwię się o utrzymanie czystości i zostawanie samemu,ale w kojcu trzyma czystość, a i samotność mu nie straszna. Z resztą Pani nie pracuje, więc myślę,że będzie dobrze. A że blisko to tez w razie czego można pomóc, doradzić, pokazać :-) co Wy na to?

[mar.gajko]

Ha, no pewnie. To cud, że tak szybciutko znalazł domek.

I cieszę się, że będzie spał w domku, te On-ki z tymi stawami, to powinny mieć cieplutko i sucho.

 

Ja w blokach miałam duże psy, sunie znaczy, jedną Onkę taką prawdziwą z papierem, i drugą Zulcię - mieszańca.

Chodziłyśmy na długaśne spacery i obie doskonale się czuły w mieszkaniu. Chociaż każda charakterem była inna.

Jana - z hodowli - od dziecka w domu, ale z uszkodzoną trzustka i watrobą wrodzoną, stawy i kręgosłup masakra, już w 4 roku życia.

Leki, leki specjalistyczne karmy, o co wtedy tak łatwo nie było jak teraz.

Zulcia prawie dzika, 2-3 letna wzięta do mieszkania. Odnalazła się pięknie i nawet na wakacjach u mojej mamy, gdzie dom z wielkim ogrodem, w dzień owszem polegiwała na trawach i pod drzewkami, ale nocką tup, tup, tup koło Pańci :) w domku na posłanku.

[madziakato]

Ha, no pewnie. To cud, że tak szybciutko znalazł domek.
I cieszę się, że będzie spał w domku, te On-ki z tymi stawami, to powinny mieć cieplutko i sucho.

Ja w blokach miałam duże psy, sunie znaczy, jedną Onkę taką prawdziwą z papierem, i drugą Zulcię - mieszańca.
Chodziłyśmy na długaśne spacery i obie doskonale się czuły w mieszkaniu. Chociaż każda charakterem była inna.
Jana - z hodowli - od dziecka w domu, ale z uszkodzoną trzustka i watrobą wrodzoną, stawy i kręgosłup masakra, już w 4 roku życia.
Leki, leki specjalistyczne karmy, o co wtedy tak łatwo nie było jak teraz.
Zulcia prawie dzika, 2-3 letna wzięta do mieszkania. Odnalazła się pięknie i nawet na wakacjach u mojej mamy, gdzie dom z wielkim ogrodem, w dzień owszem polegiwała na trawach i pod drzewkami, ale nocką tup, tup, tup koło Pańci :) w domku na posłanku.

Dokładnie tak jest :-) nasz chłopak wiemy,że mieszkał w Cisownicy, wiemy ze powodem nie odebrania go po raz któryś ze schroniska były jego ucieczki. Wiec lepiej, żeby mieszkał w bloku. Trzymajcie kciuki, ale tak czuję, że to ten domek ;-) fajni ciepli ludzie. Pani z sercem na dłoni,kiedy zobaczyła wszystkie bidy u Izy,rozplakala się...to jednak świadczy o wrażliwości, empatii. Będzie dobrze!

[mar.gajko]

Mocno trzymam.

[mdk8]

ja tez mam w mieszkaniu  prawie onka ;) / z awatarka/ 40kg szczęścia jak mówi mąż :) i super czuje się na kanapie. 

[madziakato]

Jestem po wizycie :-) to bardzo kochani ludzie, będzie mu tam dobrze, jestem pewna :-)

[mar.gajko]

Jestem po wizycie :smile: to bardzo kochani ludzie, będzie mu tam dobrze, jestem pewna :smile:

 

To kiedy jedzie do domku?

 

Tak fajnie, że przed jesienią i zimą :)

Już będzie się wylegiwał na swoim w cieple :)

[madziakato]

To kiedy jedzie do domku?

Tak fajnie, że przed jesienią i zimą :)
Już będzie się wylegiwał na swoim w cieple :)

Już jutro wieczorem :-) przyjedzie po niego cała rodzinka :-)

[madziakato]

Wczoraj wieczorem rozmawiałam z domem Barrego :-) wszystko jest ok,psiak odnajduje się w mieszkaniu, w rodzinie. Państwo mówili o nim bardzo ciepło, żadnych problemów :-) pozdrawiam Was wszystkich i dziękuję :-)

[mar.gajko]

Wczoraj wieczorem rozmawiałam z domem Barrego :smile: wszystko jest ok,psiak odnajduje się w mieszkaniu, w rodzinie. Państwo mówili o nim bardzo ciepło, żadnych problemów :smile: pozdrawiam Was wszystkich i dziękuję :smile:

 

BOSKO :)

[mdk8]

dowiedziałaś się co z Ceres i reszta psiaków z interwencji ?

[madziakato]

Niestety wciąż czekam

[madziakato]

"NIkt nie kocha starych psów, za to stare psy kochają wszystkich"

Niby taki banał, prawda?

A jednak to prawda, przekonałam się o tym bardzo mocno prowadząc na FB profil pomocowy "Na pomoc Onkom".

Młode ładne psy, nawet niestabilne psychicznie udostępnień i telefonów tyle, że już czasem nie mam siły tłumaczyć dzwoniącym, co i jak...

Zdjęcia potrzebującego Neso- jedno, dwa udostępnienie;-( Oj, skórę mam już coraz grubszą;-(

Wątek ONa z Cieszyna, przyjechał w sobotę w nie za fajnej kondycji fizycznej. Następny

http://www.dogomania.com/forum/topic/334126-by%C5%82-sobie-owczari-jest-ale-potrzebuje-pomocy/

 

Zapraszam 

[madziakato]

Niektórzy twierdzą, że mam obsesję na punkcie tych psów z pseudo i pewnie tak jest, ale czy nie wydaje Wam się, że ta sunia podobna jest do Ceres z interwencji?

[url=http://up.programosy.pl/foto/cereska.jpg][/url]

[url=http://up.programosy.pl/foto/bb_czech_dziedzice.jpg][/url]

[madziakato]

Chyba jednak się nie dowiemy...