Nutusia Posted July 22, 2015 Author Posted July 22, 2015 Ech, tak sobie piszę te teksty i zawsze się zastanawiam czy ktoś przeczyta równie uważnie jak... Mattilu ;) A potem dzwoni telefon i od pierwszych słów już wiem, że obejrzano jedynie zdjęcia... Znak czasów! :( Witaj Figuniu - dzięki, że zajrzałaś :D Ayame - dziękuję, będę pamiętać i... vice-versa! ;) Panna Apolonia wczoraj znów zrobiła kroczek naprzód w socjalizacji. Co i raz wyłaziła z sypialni i zapuszczała się coraz dalej. Stała i obserwowała co się dzieje, a działo się tyle, że... nic się nie działo - wszyscy leżeli po fotelach i kanapie i odpoczywali po całodniowej "pracy". Wieczorem (ale jeszcze było widno), Sławek wyszedł do ogrodu i zostawił otwarte drzwi. Część psów wyszła z nim, część została. Pola wyszła do przedpokoju, chwilę się zastanowiła i wolnym kroczkiem też wyszła. Po chwili poszłam zobaczyć co robi i gdzie jest - dochodziła już za róg domu. Zawołałam - zaczęła iść w moją stronę, ale przecież u nas wystarczy zawołać kogokolwiek - idą wszyscy (ewentualnie bez tego, kogo się woła, co jest nagminne zwłaszcza u Kreski). Na wołanie Poli podbiegła Kreska i Mały Szaleniec, więc Pola się nie odważyła, zatrzymała się, po czym weszła pod krzaczek. Zabrałam maluchy do domu, wzięłam ciasteczko i myślałam, że będę musiała ją spod krzaczka wywabiać, a tu niespodzianka - otworzyłam drzwi, a Poleczka stała już na ganku! :) Spałyśmy dziś we cztery - ja, Pola, Imka i Gapcia. Było trochę Polkowego warczenia przy układaniu się, ale stanowczo zabroniłam. W nocy Polka przeniosła się na na fotel. Rano podeszła do łóżka się przywitać, podniosłam, przytuliłam i jeszcze chwilę leżakowałyśmy - z jednej strony Pola, z drugiej Gapcia, a na głowie Mały Szaleniec :) 1 Quote
AMIGA Posted July 22, 2015 Posted July 22, 2015 Uwielbiałam te poranki u Was, kiedy wpadały wszystkie, których nie zdołała Nutusia i Leszek zatrzymać. Bynajmniej nie wpadały na leżakowanie :) Super że Pola się otwiera i że nie będzie to następna wystraszona Gapcia, czy Imuszka :) Quote
Nutusia Posted July 22, 2015 Author Posted July 22, 2015 Piorun kulisty trudno zatrzymać, oj trudno! :D A Leszek to mój Sławek - Amiga go przechrzciła już na stałe ;) Quote
ewu Posted July 22, 2015 Posted July 22, 2015 Jestem Nutusiu. Brak człowieczeństwa jak widać nie ma granic:( Quote
Nutusia Posted July 22, 2015 Author Posted July 22, 2015 Witaj ewu, miło że wpadłaś :) Wyobraź sobie, że teraz Imka jest Polkową terapeutką ;) Quote
AMIGA Posted July 22, 2015 Posted July 22, 2015 Piorun kulisty trudno zatrzymać, oj trudno! :D A Leszek to mój Sławek - Amiga go przechrzciła już na stałe ;) Ojeeej sory - no cóż na starość mózg płata różne dziwne figle Quote
Nutusia Posted July 22, 2015 Author Posted July 22, 2015 Czasem się coś tak człowiekowi skojarzy i inne imię mu przypasuje do danej osoby. Ja tak miałam z Ewą Martą, że Marta mi bardziej do niej pasowała przez długi, długi czas :D Quote
Ewa Marta Posted July 22, 2015 Posted July 22, 2015 których nie zdołała Nutusia i Leszek zatrzymać. A Leszek to mój Sławek - Amiga go przechrzciła już na stałe ;) No własnie się zdziwilam i pytać było głupio co to za Leszek:) Quote
Nutusia Posted July 22, 2015 Author Posted July 22, 2015 Wciąż ten sam - od 30 lat (minie w poniedziałek najbliższy) :D Quote
Mattilu Posted July 22, 2015 Posted July 22, 2015 a ja pomyślałam, że to Lesio ma jakieś sposoby na zatrzymywanie haremu ;) 30 lat!!! Piękny staż i proszę dalej tak trzymać: w takiej komitywie, tolerancji i pięknym się nawzajem wspieraniu :) Uściski osobiste będą w sierpniu. I chyba jeszcze jakieś imieninowe uściski w sierpniu będą do nadrobienia :) Quote
irenas Posted July 22, 2015 Posted July 22, 2015 A dlaczego ja zamiast wytrymowanej Poleczki widzę rozwrzeszczanego kota i jakieś napisy po angielsku? PS Nutusiu i Sławku/Leszku następnych udanych 30! Quote
b-b Posted July 22, 2015 Posted July 22, 2015 Przypadkiem się dowiedziałam ,że Nutusia ma kolejny skarb w swoim domu :) Cudna jest ta sunia!:) Quote
cancer43 Posted July 22, 2015 Posted July 22, 2015 Nie było mnie kilka dni na dogo,a Nutusi znowu się rodzina powiększyła,wyrazy uznania Quote
Nutusia Posted July 23, 2015 Author Posted July 23, 2015 a ja pomyślałam, że to Lesio ma jakieś sposoby na zatrzymywanie haremu 30 lat!!! Piękny staż i proszę dalej tak trzymać: w takiej komitywie, tolerancji i pięknym się nawzajem wspieraniu. Uściski osobiste będą w sierpniu. I chyba jeszcze jakieś imieninowe uściski w sierpniu będą do nadrobienia. Oj tam, oj tam... W prezencie dostałam wczoraj od losu mega migrenę - taką z mroczkami przed oczyma i bólem ucha :( A dlaczego ja zamiast wytrymowanej Poleczki widzę rozwrzeszczanego kota i jakieś napisy po angielsku? PS Nutusiu i Sławku/Leszku następnych udanych 30! A skąd mi wiedzieć, Irenasie? Dogo robi co chce i kto jej zabroni? :( Już wstawiłam ponownie zdjęcie... Dzięki za życzenia. Czasami łatwo nie jest, ale siłą przyzwyczajenia jakoś dajemy radę :D Przypadkiem się dowiedziałam ,że Nutusia ma kolejny skarb w swoim domu Cudna jest ta sunia! Witaj Bebetko :) Cudna jest, ale charrrrakterek ma! ;) Nie było mnie kilka dni na dogo,a Nutusi znowu się rodzina powiększyła,wyrazy uznania No widzisz, równowaga w przyrodzie być musi - Ciebie nie ma, pojawia się pies :D Muszę dziś naskarżyć na Polkę! Takie to przestraszone, takie biedne, oczy jak u kota ze Shreka, a charakterek jamniczy pomieszany z terierowatym dał o sobie znać, szczególnie dziś rano! Wczoraj umierałam na głowę, więc leżałam bez życia na łóżku w zaciemnionym pokoju, a że byłam sama w domu, zostawiłam drzwi otwarte, żeby wchodziło i wychodziło jak chce, bez konieczności mojego wstawania. A mały agresor co? A siedział pod łóżkiem i wydobywał z trzewi groźny warkot, jak tylko ktoś się zbliżał do drzwi sypialni. Moje biedne psy nie wiedziały co mają robić, nie do końca wiedziały skąd ten gulgot się wydobywa, więc okrążały wolniutko i cichutko łóżko i właziły na mnie od drugiej strony :D Wieczorem wpadli Ula z Włodkiem. Polinka wyglądała z sypialni, merdała ogonkiem i nawet się Uli dała pogłaskać (Włodkowi nie, bo duży i facet). A dziś rano, zamiast czekać na swoją kolej przy wydawaniu śniadania, podeszła do Gapci, nawarczała na nią i odgoniła od miski tę naszą ofiarę! Zachowałam się mało wychowawczo i pozwoliłam jej dokończyć ledwie co zaczętą porcję, żeby nie robić zamieszania, bo wtedy płoszy się i Gapcia i nici z jedzenia. Dałam Gapci porcję Poli w drugim końcu kuchni i co? Pola zjadła swoje, podeszła do Gapci i zamierzała powtórzyć manewr! Na szczęście w porę zauważyłam i udaremniłam te jej zapędy tak, żeby nie przestraszyć Gapci. Oj, coś czuję, że nasza Poleczka chyba jedynaczką powinna być, bo taka z niej cicha woda i "ścichapęk" :D Quote
AMIGA Posted July 23, 2015 Posted July 23, 2015 Cicha woda brzegi rwie. A do tego doskonale znamy charakterki i jamników i terierów. To co z Poli może być? Quote
jaguska Posted July 24, 2015 Posted July 24, 2015 Bo małe zawsze nadrabia mikry wygląd, u mnie najmniejsza 5-kilogramowa Psota chce wszystkimi rządzić, choć na początku była przerażona i uległa, rogi wychodzą po zadomowieniu ;) Nutusiu, następnej trzydziestki Wam życzę To ja mam lepszy typ migreny ;) przynajmniej nie boli. Quote
Nutusia Posted July 24, 2015 Author Posted July 24, 2015 Poleczka po przeglądzie technicznym! Trochę mi czasu zajęło, żeby ją wczoraj złapać... W naszym domu można się ganiać dookoła komina po salonie i kuchni i taki właśnie wyścig uskuteczniałam za Polą. Skończyło się szyneczkowym przekupstwem i jakoś poszło ;) W samochodzie aniołeczek - siedziała mi na kolanach i wyglądała przez okno albo spokojnie leżała. W lecznicy oczywiście się bała i próbowała wbić pazurkami w metalowy blat stołu, ale Doktora zjeść nie chciała, a miałam obawy, czy bez kagańca damy radę. Polinka ma maksymalnie 1,5 roku. Niedawno rodziła - kwestia 3-5 tygodni. Macica się jeszcze oczyszcza (zapomniałam o tym napisać, ale zauważyłam brązowy śluz w pierwszych dniach po przyjeździe). Na USG widać było pogrubione ściany macicy i rozpulchnienie. Szczeniaki najprawdopodobniej jej od razu odebrano (wolę się nie domyślać jak i po co :(), bo choć laktacja ruszyła, to na szczęście w miarę samoistnie się zatrzymała. Sutki są powiększone, ale jest w nich tylko resztka takiej mlecznej wody. Dostałyśmy na wynos tablety na robale na 3 dni (Dehinel), a na miejscu Doktor zakropił karczek na pchły i kleszcze. Ani za wizytę, ani za USG, ani za preparaty pieniędzy nie chciał ode mnie przyjąć, bo "przecież pani ma naszego psa". No i gadaj tu z takim! Umówiliśmy się na za tydzień na szczepienie przeciwko wściekłości i czipowanie. Umówimy się też wtedy na sterylkę (nad ceną której Doktor będzie się ten tydzień zastanawiał!) - za ok. kolejny tydzień. Będę już wtedy na urlopie, więc dobierzemy tym razem termin najdogodniejszy dla Doktora. Potem przy zdjęciu szwów wirusówki i sio do domuuuuuuu!!!!!!! Przed lecznicą spotkaliśmy się z Ciocią Kejciu. Pola zachowuje się normalnie, grzecznie idzie na smyczy, nie boi się samochodów, ludzi. Ale na zbliżające się psy warczy. Zanim przyszła Kasia, Pola tak warkoliła na gigantycznego ONka, że facet pękał ze śmiechu! Taki ONek połknąłby Polę w całości i nawet by nie zauważył! Po powrocie do domu, puściłam Polę ze smyczy już w ogrodzie. Poszła kawałek, zrobiła kupę i spokojnie powędrowała do domu. Rano i wieczorem wychodzę z nią jeszcze na smyczy. Rano, żeby mi gdzieś nie czmychnęła, bo się śpieszymy do pracy, a wieczorem, bo jest ciemno i jeśli mi wlezie gdzieś w krzaki, będę musiała jej szukać na czworakach, z latarką ;) Aha, i wczoraj po raz pierwszy Poleczka... zaszczekała! Moje psy gardłowały przy płocie, bo u sąsiadki Helena robiła im na złość, tarzając się na podjeździe, a Pola wyszła na ganek i... zaszczekała! Oj, wolałabym, żeby robiła to jak najrzadziej ;) :D Quote
jola_li Posted July 24, 2015 Posted July 24, 2015 No to Polusia ma chrzest weterynaryjny za sobą :). Dobrze, że jest taka młodziutka, to będzie miała dużo czasu, żeby zapomnieć o wszystkich złych przeżyciach. Ciekawe która pierwsza znajdzie dom? Stawiam 10 zł na Szyszkę ;). (Jak przegram wpłacam dychę na pozostałe psinki)! Quote
b-b Posted July 24, 2015 Posted July 24, 2015 Pola różki pokazuje? Jak taki psi janiłek to robi Nutusiu?;) Quote
Marysia R. Posted July 25, 2015 Posted July 25, 2015 Chodzę po dogo i oczy przecieram ze zdumienia ile się może w ciągu dwóch tygodni wydarzyć! Trzecia tymczaska u Nutusi!! No tego to się naprawdę nie spodziewałam :o Ale nie dziwę Ci się Nutusiu, że "straciłaś głowę" ;) bo urodę panienka ma obłędną. A do tego ten sznurek i worek, włos się na głowie jeży... Oczywiście zapisuję wątek i lecę dalej nadrabiać zaległości :) Quote
AMIGA Posted July 25, 2015 Posted July 25, 2015 Czyżby szorściak pozbawiony szorstkości mial szczek, który tłucze szklanki? :) Quote
Nutusia Posted July 26, 2015 Author Posted July 26, 2015 Prawie... Ja nie cierpię psiego szczekania, więc jedynie Lilciowy znoszę jako tako (najgrubszy i najrzadziej), a malizny - nie daj boże!!!!! ;) Polka zaczęła samodzielnie wychodzić do ogrodu. Chodzi sobie, co i raz wracając do domu, żeby sprawdzić czy nadal się da :) Cały weekend wyburzaliśmy kawałek ściany i zbijaliśmy kafelki w kuchni, więc było sporo hałasu. Pola wolała więc polegiwać na posłaniu za tarasem, a gdy zrobiło się ciemno, zamknęłam ją w sypialni. Nadal jest strachliwa, ucieka, gdy za nią idę, ale daje się głaskać. A wczoraj nawet ze mną zasnęła na łóżku. Potem się przeniosła na fotel. Daję jej stress-out 2x dziennie - mam nadzieję, że niebawem przyniesie bardziej spektakularne efekty. Niestety, przez remont, mam dla niej mało czasu :( Quote
AMIGA Posted July 27, 2015 Posted July 27, 2015 Nutusiu wiem, że to watek Poli a nie Nutusi, ale gratuluję i życze dalszych wieeeeeeeelu lat ze SŁAWKIEM :kiss_2: :D :D Quote
Nutusia Posted July 27, 2015 Author Posted July 27, 2015 Wiedziałam zawsze, że mi "dobrze" życzysz! :D A skoro wątek Poli, to proszę bardzo - z piątku, kiedy jeszcze spacerowałyśmy po ogrodzie na smyczy... Taka jestem dłuuuuuga, że się w kadrze nie zmieściłam! :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.