klaki91 Posted July 7, 2015 Posted July 7, 2015 Moja suczka w niedzielę po południu źle się poczuła, pojawiły się wymioty i biegunka (dostała węgiel), bardzo mocno biło jej serce, miała fioletowy język i odpływający wzrok, więc zapakowałam ją do samochodu i pojechałyśmy do weterynarza. Dostała kroplówkę, jakiś zastrzyk, wróciłyśmy do domu. Po północy wystąpiły silne bóle brzucha, cały czas piszczała i stękała, więc zapakowałyśmy się z powrotem do lecznicy. Zrobiono zdjęcie rtg (powiększony żołądek), dostała leki rozkurczowe i espumisan (który zwymiotowała). Całą noc nie spała (ja razem z nią), rano chwilę się zdrzemnęła, nastąpiła zdecydowana poprawa na jakieś dwie godziny i znowu pojawił się wymioty (brązowe), do tego piła duże ilości wody (którą następnie wymiotowała z brązowymi skrzepami), sikała pod siebie. Wrócilyśmy do lecznicy, pobrano krew, zrobiono rtg z kontrastem, podłączono do kroplówki. Po południu wróciłyśmy na kolejne rtg (żeby zobaczyć jak przechodzi kontrast- wszystko OK) i odebrać wyniki krwi. Niestety, ale są one koszmarnie złe, suczka musiała zostać w lecznicy. To wyniki morfologii: Leukocyty (norma 6-12)- 23 Erytrocyty- w normie Hemoglobina- w normie Hematokryt- w normie MCV- w normie MCHC- w normie Płytki krwi- w normie MPV (norma 6-9)- 5 Rozmaz manualny: Kwasochłonne- w normie Pałeczkowate- w normie Segmentowane (norma 60-77)- 89 Limfocyty (norma 12-30)- 7 To wyniki biochemii: AspAT (norma 1-45) - ponad 12.000!!! AIAT (norma 3-60)- blisko 10.000!!! ALP- w normie Glukoza- w normie Kreatynina- w normie MOcznik (norma 20-50)- 84 Białko całkowite- w normie Bilurbina całkowita (norma 0,3-0,9)- 5,6 Albuminy- w normie GGT (norma 5-25)- 48 Wapń- w normie Fosfor- w normie Magnez- w normie Cholesterol całkowity- w normie LDH (norma 105-1683)- 3.573 Kinaza kreatynowa (norma 5-467)- 2.282 Triglicerydy (norma 17,7- 115,1)- 145 Sód- w normie Potas (norma 4,1- 5,4)- 3,2 Chlorki- w normie Globuliny- w normie Babesia canis- nie znaleziono Miała robione usg wątroby, na szczęście wykluczono nowotwór, wątroba pracuje, jednak wyraźne jest jej zapalenie. Podejrzewamy że suczka połakomiła się na coś toksycznego, ale nie mamy pojęcia co, bo w ciągu ostatnich kilku dni niczego nie zwinęła na spacerze, nigdy nie wykazywała też zainteresowania środkami czystości itd. Nie znalazłam w mieszkaniu niczego, co by zostało przez psa przeżute. Możliwe jest, że gdzieś wciągnęła trawę popsikaną czymś toksycznym dla zwierząt (nawóz? środek zwalczający chwasty?) Temperaturę ma w normie, jest cały czas na kroplówkach, ma podawane leki przeciwwymiotne, nie wymiotuje i nie ma już biegunki. Czytam w internecie jakie są szanse na wyprowadzenie psa mimo tak złych wyników i niestety informacje, które znajduję nie nastrajają mnie optymizmem :( czy ktoś z was zetknął się z tak złymi wynikami u psa, którego jednak udało się odratować? :( weterynarz prowadzący jest dobrej myśli, bo suczka wczoraj wieczorem była w niezłym stanie (pewnie po kroplówce), ja jednak strasznie boję się tego, że to chwilowe polepszenie przed gwałtownym pogorszeniem (moja druga suczka, która odeszła dwa lata temu też niby poczuła się lepiej, wszyscy byliśmy dobrej myśli a tu BAM serducho stanęło :( )...wiecie o co mi chodzi.... :( Quote
klaki91 Posted July 8, 2015 Author Posted July 8, 2015 Dzisiaj sunia czuje się w miarę dobrze, jest bardzo spokojna, sama pije i nie wymiotuje, jutro mają ją nakarmić (od dwóch dni głodówka) żeby zobaczyć jak przyjmie pokarm i jeśli nie będzie wymiotów to będę ją mogła zabrać. Za kilka dni chcą powtórzyć badania krwi. Póki co jej samopoczucie ani się nie pogarsza ani nie polepsza... Quote
gryf80 Posted July 8, 2015 Posted July 8, 2015 cos na wątrobę powinna dostawac np silimarol.zwłaszcza teraz-gdy nie wymiotuje Quote
bou Posted July 8, 2015 Posted July 8, 2015 Zdecydowanie trzeba osłaniać wątrobę i przewód pokarmowy.Skrzepy świadczą o krwawieniu (z przewodu pokarmowego?).Może jakis uraz brzucha?Może zatrucie?Dobrze,że sunia lepiej się czuje,ale nadal - z takimi wynikami - wymaga intensywnego nadzoru.Z drugiej strony - nie nalezy panikować,leczymy zwierza,a nie wyniki.Trzymajcie się!I uważaj na to,żeby dostawała dużo płynów!To bardzo ważne. Quote
bou Posted July 8, 2015 Posted July 8, 2015 jeszcze jedno - przyglądaj się jej oczom,patrz,czy nie zobaczysz tam zmian,tak do 7 dni od początku choroby.(przepraszam,ale chyba nie ma funkcji edycji własnych postów?) Quote
klaki91 Posted July 8, 2015 Author Posted July 8, 2015 Bardzo dziękuję za wskazówki! Postanowili dać jej jeść już dzisiaj i pięknie się przyjęło, sama już pije, nie wymiotowała, nie ma też póki co biegunki. Generalnie od wtorku (2 dni) jej stan jest stabilny. Jeśli jutro będzie się dobrze czuć to zabieram ją do domu i będziemy regularnie jeździć do kliniki, żeby walczyć o jej wątrobę :) trzymajcie kciuki. Quote
Margo3011 Posted July 8, 2015 Posted July 8, 2015 Moze podawaj kleik z siemienia lnianego ,to lagodzi .Trzymam kciuki za sunie ,bedzie dobrze :) Quote
klaki91 Posted July 10, 2015 Author Posted July 10, 2015 Psinka od wczoraj znowu ze mną, ma się dość dobrze, za kilka dni powtarzamy badanie krwi :) jest o wiele lepiej niż kilka dni temu, gdy potykała się o własne łapy. Dostaje 4 razy dziennie małe porcje Royala Hepatic (ma ogromny apetyt, nie wymiotuje, nie ma biegunki), do tego controloc, heparegen (w domu) + inne leki u weterynarza (kroplówka, ornipural, excenel, combivit). Irytuje ją wenflon, no ale jak chciało się coś zeżreć i fundować tyle stresu swojej pani to teraz trzeba znieść dzielnie wszystkie niedogodności :D Oby leczenie zadziałało i wyniki wyszły lepsze.. Quote
ulvhedinn Posted July 10, 2015 Posted July 10, 2015 Ja miałam dwa razy psa z gorszymi wynikami. Raz- pourazowe zapalenie wątroby, po 3 tygodniach było ok, dwa- przewlekłą niewydolność po skrajnym zagłodzeniu- tu sunia do końca życia była na diecie i lekach, ale żyła jeszcze długo. Najlepsze doświadczenia z regeneracją wątroby u psów mam z olejem ostropestowym. Quote
klaki91 Posted July 12, 2015 Author Posted July 12, 2015 Suczka niestety niezbyt dobrze reaguje na kroplówki, zawsze po troszkę wymiotuje i jest osowiała :( jutro powtarzamy badania krwi i zobaczymy co dalej. Je normalnie, nie ma też biegunki, temperatura w normie. Quote
klaki91 Posted July 17, 2015 Author Posted July 17, 2015 Suczka ma się już całkiem dobrze :) biega, szczeka, jest pełna energii, tylko schudła mocno ;) Wyniki bardzo się poprawiły, AspAT dwa razy większy niż norma, AIAT też mocno spadł, bilurbina w normie, reszta też już albo w normie albo niewiele ponad nią :) za tydzień kolejne badanie krwi i zobaczymy czy dalej spada. Zrobili też jej kolejne RTG, wszystko ładnie wygląda. Póki co koniec z kroplówkami i antybiotykiem, teraz w domu dostaje RC Hepatic do jedzenia i pół tabletki Hepatiale Forte. Dobrze, że byłam w mieszkaniu, gdy pojawiły się pierwsze objawy i że trafiłam od razu na bardzo dobrych weterynarzy (szczerze polecam klinikę Elwet w Warszawie) Quote
klaki91 Posted August 20, 2015 Author Posted August 20, 2015 Wątroba zregenerowana, niestety ale teraz siadły nerki. I tu sprawa już o wiele poważniejsza :( uważajcie na swoje psy na spacerach. Quote
bou Posted August 20, 2015 Posted August 20, 2015 Jaki ma poziom kreatyniy i mocznika?"siadły nerki" to szerokie pojęcie...trzymam kciuki za psinę,pisz co z tymi nerkami. Quote
klaki91 Posted August 20, 2015 Author Posted August 20, 2015 Nie mam przy sobie wyników i nie pamiętam mocznika, jutro powtórka badań. Kreatynina lekko ponad 8 (norma- niewiele ponad 1), od poniedziałku (wówczas wynik 4,16) podrosła dwa razy. Wszystko zaczęło się w sobotę/niedzielę, czyli 5 dni temu. Temperatura w normie, codziennie kroplówka, leki przeciwwymiotne, moczopędne i antybiotyk (zapomniałam jaki). Nie chce jeść, pić, na szczęście sika, ale mocz jest przeroczysty- taka woda. Próby nakarmienia kończą się wymiotami. Musimy zrobić badanie moczu. Quote
klaki91 Posted August 26, 2015 Author Posted August 26, 2015 Kreatynina i mocznik niestety cały czas rosną (mocznik ok 250, kreatynina 10,1) mimo kroplówek (dożylnych i podskórnych przez kilka dni). Przy uszkodzonej wątrobie nie robiliśmy jej badania moczu (w ogóle na to nie wpadłam), a podobno to w nim najpierw wychodzi, czy nerki też oberwały. Dlatego jeśli ktoś kiedyś będzie miał podobny problem to radzę od razu robić badanie moczu. Generalnie warto robić systematycznie (jak ze wszystkimi profilaktycznymi badaniami ;)) Suczka jest od dzisiaj pod opieką dr Neski z Warszawy, zobaczymy co uda się zdziałać. Zaczęła sama pić, dalej normalnie robi siku, ale zupełnie nie chce jeść, więc jest karmiona na siłę strzykawką. Raz się żarcie przyjmie, innym razem wymiotuje. Co ciekawe wymiotami konczy się u niej...podanie środków przeciwwymiotnych (Cerenia). Quote
klaki91 Posted August 26, 2015 Author Posted August 26, 2015 Po obu. Tą w tabletkach dostawała kilka razy na podróż, gdy czekała nas długa jazda samochodem i za każdym razem kończyło się jeszcze większymi wymiotami niż przy jeździe bez podania czegokolwiek. U weterynarza dostaje natomiast w formie zastrzyków- po ok godzinie zaczyna wymiotować, jak się jej tego nie poda to wszystko jest OK Quote
klaki91 Posted August 27, 2015 Author Posted August 27, 2015 Kreatynina i mocznik dalej rosną (odpowiednio na poziomie: 13 i 290) :( w poniedziałek powtórka badania krwi. Suczka codziennie dostaje kroplówkę i antybiotyk + probiotyk. Mocz bezbarwny, dużo siusia, ale generalnie widać że jest zmęczona, źle się czuje; typowa apatia. Bardzo schudła w ciągu tych niecałych dwóch tygodni. Na siłę wlewam w nią siemię lniane, zmiksowane mokre jedzenie dla psów chorych na nerki; weterynarz mówi że musi jeść cokolwiek, choćby gerberki dla dzieci, rosół itp.,ale mocno mamy pilnować ilości białka w diecie dopóki nie uda się ją wyprowadzić na prostą. Dziwne, że mimo stałego płukania kroplówkami wyniki w ogóle się nie poprawiają ani nie stają w miejscu :( Jednego dnia jest świetnie, zachowuje się jak wychudzony, ale zdrowy pies, a kolejnego cały dzień leży i chce być przytulana. Czy może to być wywołane wahaniami poziomu mocznika? Quote
gryf80 Posted August 27, 2015 Posted August 27, 2015 Moze,ale raczej kreatynina.ja bym psu dala cokolwiek do jedzenia chocby wedline czy bulke z maslem jesli chce.wazne zeby jadla Quote
bou Posted August 27, 2015 Posted August 27, 2015 tak.Gryf ma rację.MUSI jeść.co zechce,niewzne,czy "zdrowe",czy "niezdrowe". Quote
klaki91 Posted August 27, 2015 Author Posted August 27, 2015 To jest pies wszystkożerny, nigdy nie było problemów z karmieniem jej, wręcz trzeba było cały czas uważać, żeby się nie roztyła, ale odkąd się pojawiły te chore nerki nie je NIC. Nie ma nawet ochoty na przysmaki, za którymi szalała. Szynka nie, mięcho nie, chleb tym bardziej nie, biszkopty nie....dlatego karmię strzykawką. Dzisiaj ugotowałam jej rosół, zmieszałam z saszetką, zapakowałam do blendera i do strzykawki. Nie rusza chrupków, nie zje nawet Frolica, za którego większość psów da się pokroić (i ona też jakieś 2 tygodnie temu). Macie jakieś pomysły poza karmieniem na siłę? Część połyka, część wypluwa, ale dzisiaj na szczęście nie wymiotowała. Wczoraj wszystko co w nią wepchnęłam (a daje malutkie porcje) zwróciła :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.