Katerinas Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 Cze Vewctra Zmartwiłam się Kano :sad: A ile on ma lat? Te drgawki to myślisz że kwestia jakaś neurologiczna? :sad: Quote
malawaszka Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 hhaha Franuś synuś mamusi się wystraszył, że pojedzie na kolonie??? :evil_lol: niezłe :lol: ehh biedny Kano :calus: mam nadzieję, że jeszcze chłopak się nie podda i będzie z Wami :kciuki: Quote
Doginka Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 Czekamy na dobre wieści o Kano - tych złych nie przyjmujemy do wiadomości:loveu: Quote
Vectra Posted April 7, 2008 Author Posted April 7, 2008 [quote name='Doginka'][IMG]http://e-psy.pl/images/smiles/dzien%20dobry.gif[/IMG] byłam tu, ale jeszcze idę sobie pospać:diabloti:;)[/quote] No ja już na nogach od 9 :cool3: Cześć :p [quote name='Katerinas']Cze Vewctra Zmartwiłam się Kano :sad: A ile on ma lat? Te drgawki to myślisz że kwestia jakaś neurologiczna? :sad:[/quote] Ja też się nim martwię , czasem obrzucam go "mięsem" i mam ochote ukatrupić gołymi ręcami , ale sama myśl , że mogło by go nie być nie daje mi ostatnio spać :( Kano ma 11 lat i nieciekawą przeszłość medyczną i nietolerancje na wszelkie leki.Te drgawki mogą być spowodowane kardiomiopatią :shake: Jego serce 6 lat temu przestało bić i były fatalne rokowania , przeżył , żył , żyje , ale wiek :angryy: [quote name='malawaszka']hhaha Franuś synuś mamusi się wystraszył, że pojedzie na kolonie??? :evil_lol: niezłe :lol: ehh biedny Kano :calus: mam nadzieję, że jeszcze chłopak się nie podda i będzie z Wami :kciuki:[/quote] Nie podda się , nie może :shake: niech atakuje , niech wariuje , szlag to wszystko .... nauczyłam się mieć oczy dookoła głowy .. dopóki nie będzie cierpiał .... bo jemu nie da się pomóc w razie coś. A Franio nie chciał na kolonie , bo gdzie by mógł robić co chce ;) [quote name='Doginka']Czekamy na dobre wieści o Kano - tych złych nie przyjmujemy do wiadomości:loveu:[/quote] Wieści będą późnym wieczorem , bo do weta ok 20 jestem umówiona. Quote
Katerinas Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 [quote name='Vectra']Ja też się nim martwię , czasem obrzucam go "mięsem" i mam ochote ukatrupić gołymi ręcami , ale sama myśl , że mogło by go nie być nie daje mi ostatnio spać :( Kano ma 11 lat i nieciekawą przeszłość medyczną i nietolerancje na wszelkie leki.Te drgawki mogą być spowodowane kardiomiopatią :shake: Jego serce 6 lat temu przestało bić i były fatalne rokowania , przeżył , żył , żyje , ale wiek :angryy: [/QUOTE] cholercia :sad: Quote
asher Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 Kurczę, nie miałam pojęcia, że z Kano jest tak źle :-( Trzymam kciuki za dziadka :kciuki: i czekam na wiesci. Jemu pewnie najbardziej potrzebny jest teraz święty spokój, może po prostu na stałe go odizoluj od rozbrykanych bulików? Dziadzio i tak chyba nie zachowuje sie źle, jak na swoje możliwości i kiepskie samopoczucie to i tak jest cierpliwy do nich :loveu: Quote
anetta Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 :( Może on potrzebuje świętego spokoju? Bez rozbrykanych świniaków wokół swojej osóbki :evil_lol: Quote
Vectra Posted April 7, 2008 Author Posted April 7, 2008 [quote name='Katerinas']cholercia :sad:[/quote] Nom :shake: [quote name='asher']Kurczę, nie miałam pojęcia, że z Kano jest tak źle :-( Trzymam kciuki za dziadka :kciuki: i czekam na wiesci. Jemu pewnie najbardziej potrzebny jest teraz święty spokój, może po prostu na stałe go odizoluj od rozbrykanych bulików? Dziadzio i tak chyba nie zachowuje sie źle, jak na swoje możliwości i kiepskie samopoczucie to i tak jest cierpliwy do nich :loveu:[/quote] To jest najgorsze , wiek :( On ma święty spokój , jak małolaty się bawią jest odseparowany , dostaje coś do gryzienia . Z tym że lęk separacyjny :diabloti: i on nie chce być sam :roll: Spacery dziele na grupy , tak by go gnojki nie dobijały sprawnością ...Strasznie się sypnął przez te pół roku :-( Znaczy i tak na swój wiek i rasę trzyma się bardzo dobrze.Ta pogoda zimowa go wykończyła .... No i sika pod siebie ... , dziś chodzi od rana jak dynamit :evil_lol: Czekam aż troszkę słońce się schowa i idę go przespacerować ... gorąc mu już totalnie nie służy. Bublowate są wykończone :loveu: jak ja je kocham w takim stanie :evil_lol: Dostały dziś nową zabawkę :cool3: opony , udało mi sie je namówić , że jednak to ekstra rozrywka , no i łyknęły .. Szkoda , że nie wzięłam aparatu , bo Franio wyglądał bosko idąc z oponą w zębach , dodam , że opona ze dwa razy większa od niego :grins: A Klementynka to pitbull z krwi i kości jednak , ledwo łapami już przebierała , zapluła się , jęzor do ziemi ,ale ciągle i wciąż tarmosiła oponę , na spółkę z Franiem rzecz jasna :cool3: lalunia , to byłam trochę w szoku , że zapiaszczoną gumę do mordy wzięła .. TZ może jutro powiesi opony na drzewie :cool3: no i wtedy będzie zabawa :multi: Dodam na koniec , że jedna opona jest już rozerwana :crazyeye: musiałam schować bo druty wylazły .. kort puścił , takie france zajadłe byli. Idę teraz mojego seniora przespacerować , zrobimy rundę dookoła wsi - no w końcu się odchudzam i muszę mieć dużo ruchu :evil_lol: Quote
Vectra Posted April 7, 2008 Author Posted April 7, 2008 [quote name='anetta']:( Może on potrzebuje świętego spokoju? Bez rozbrykanych świniaków wokół swojej osóbki :evil_lol:[/quote] No młode świniowate są absorbujące :evil_lol: Bo latają po domu jak muchy :angryy: Wydelegowała bym go do "teściów" tyle , że on potrzebuje wyjść co godzinę czy dwie na siku , oni mieszkają na 3 piętrze , bez windy .. schody :angryy: i to śliskie więc odpada.Teraz ciepło , to mógł by sobie siedzieć sam na podwórku ,ale on sam nie chce - zaraz wyje i się dobija.Jak puszczam go do TZ na drugą działkę , też wyje ,bo chce do mnie :evil_lol: dwa to wtedy Ajda jest poszkodowana .. niestety Kano na nią burczy , a ona chce się bawić i skacze po nim ... no i jak on burknął bardziej to sie odburknęła i chwila nieuwagi i by był dym :cool1: Idę sobie stąd :multi: ale wrócę :diabloti: Quote
e.v.a Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 [quote name='Vectra'] ale , ale opowiem Wam coś co wg mnie i Rafała było wręcz niesamowite. W piątek odwiedził nas Michał , hodowca Franiowy ... pieski się bawiły , pokazywały co potrafią przy gościach :evil_lol: zademonstrowały jak się trzeba zachować przy stole :cool3: Franio grał pierwsze skrzypce ... wchodząc na stół :evil_lol: No i zaczęliśmy sobie żartować , że Michał za kare go zabierze do siebie .... Mamusia i Tatuś go okiełznają ;) Więc ja mówię do Frania , że idziemy teraz pakować kocyk , miske , szelki, smycz i piłkę i że jedzie do rodziców na kolonie ... Wiecie co , on normalnie w pewnym momencie zrobił taką nieszczęśliwą minę , zaczął się trząść , wlazł mi na kolana , wkleił się z całych sił i za żadne skarby nie mogłam go zwalić ... Siedział tak dotąd , aż Michał sobie pojechał , nawet się z nim pożegnać nie mogłam .. przez cały wieczór , Franio mnie nie odstępował , cały czas chciał na ręce , cały czas się tulał .. nawet do łazienki ze mną musiał iść i siedzieć na stopie , co nigdy mu się nie zdarzało .. całą noc łaził , pilnował mnie .. tulił się .... dopiero na drugi dzień wrócił do normy i podobno psy nie rozumieją co się do nich mówi :crazyeye: :crazyeye:[/quote] :grin: buahahahaa biedny mały Franiolek :grin: [quote name='Vectra'] [SIZE=1]Jutro jadym do weta z sarenką , niech go jeszcze raz ogladnie i przebada , bo te jego zachowania nie są Kanowe.starość psia to jest jednak podła :-( A te ataki to nie są ot takie sobie ..... jego stan zdrowia się pogarsza .Praktycznie nie przyswaja jedzenia ... dostaje jakiś drgawek , piszczy , czasem ma problem ze wstaniem , chodzeniem ....... Wet już nam sugerował eutanazje .. ja jednak nie potrafię , mimo że dla Kano życie momentami to udręka .. rozsądek to wie , ale serce nie potrafi [/SIZE][/quote] :-( ochhh Ewo ...wiem co czujesz... trzymaj sie wielkie mizianko dla seniorka naszego kochanego:calus: Quote
Alicja Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Ewuś ja zaciskam :kciuki: a Franio to ma po babci ...że nie lubi na kolonie :diabloti: [/B][/COLOR][/FONT] Quote
Cimi Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 [quote name='malawaszka']gdzie to???? :lol:[/QUOTE] [url]http://uradka.pl/[/url] :lol: Quote
Vectra Posted April 7, 2008 Author Posted April 7, 2008 Wiec tak Jeden guz to czerniak Drugi jutro kolejna biopsja Badania kompleksowe krwi Szmery w płucach i serce tak sobie - jutro RTG i EKG Od jesieni Kano schudł 8kg mimo , że ma niewiele ruchu i dostaje podwójną porcje żarcia.Waży 37kg w listopadzie było 44 , a standard jego życia w dobrej formie to 50 -52 kg Nie jest dobrze , wet się przyłamał , że tak to postępuje Quote
lolka75 Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 Kanys...no nie wyglupiaj sie chlopaku:-( Vectra...trzymaj sie..... ciezko nawet o tym myslec:shake::-( Quote
Alicja Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]nosz kurde........Ewuś wiesz :glaszcze: bo rozmawiałyśmy o tym ...będziesz wiedzieć :calus:[/B][/COLOR][/FONT] Quote
Gonitwa Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 Kano 3m się chłopie! Miło tu u Was. Klementyna w końcu bez wystających żeber..;) Quote
Bullila.nl Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 [COLOR=green]Vectra-[/COLOR][COLOR=black]oj...bardzo mi przykro:placz: wiem rzadne pociszenia Tobie nie pomoga ...ale ja i bull jestesmy z Toba i Kano calym sercem:iloveyou::iloveyou:[/COLOR] Pozdrawiamy;) Bedzie dobrze...badzmy pozytywni:Dog_run: Quote
agbar Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 kurde Kano ales wymyslil chlopie:shake:nie rob takich numerow nam..... Trzymaj sie mamunia:loveu: Quote
andzia69 Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 Vectra - przykro mi z powodu Kano:-(...nie powiem, ze bedzie dobrze, bo raczej nie będzie...ja straciłam swoją sucz właśnie z powodu czerniaka...no chyba, ze wet sie myli - w sumie to on jasnowidz, że stwierdził czerniaka???? ja musiałam czekać na wynik biopsji.... Quote
Vectra Posted April 7, 2008 Author Posted April 7, 2008 Teraz badania i wyniki najważniejsze.To zadecyduje co dalej.Ważne co jest w płucach i co się dzieje z sercem.Czerniak jest w postaci złośliwej , jeśli kolejne guzy to to samo , znaczy , że są przeżuty. Jego chudnięcie najprawdopodobniej spowodowane jest wywaloną trzustką. Powtórzymy też biopsje tych guzów które już były badanie czyli tłuszczaków.Bo w nich też są jakieś zmiany , nie są takie wodniste tylko twarde i bolesne przy mocniejszym "macaniu" Tomografii czy bardziej inwazyjnych badań robić nie będziemy , bo to wymaga podania głupiego jasia , co wiąże się z ogromnym ryzykiem.Ta jak każdy inny zabieg wymagający znieczulenia/narkozy - on tego nie przeżyje. Quote
malawaszka Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 kurna :shake::shake::shake: niedobre wieści... Kanonierze nie poddawaj się zbóju!!! :loveu: Quote
Vectra Posted April 7, 2008 Author Posted April 7, 2008 [quote name='andzia69']Vectra - przykro mi z powodu Kano:-(...nie powiem, ze bedzie dobrze, bo raczej nie będzie...ja straciłam swoją sucz właśnie z powodu czerniaka...no chyba, ze wet sie myli - w sumie to on jasnowidz, że stwierdził czerniaka???? ja musiałam czekać na wynik biopsji....[/quote] Nie jest jasnowidzem , była biopsja , tylko pojawiły się kolejne guzy i to blisko właśnie tego ..... Jak pisałam kilka dni temu , pojawiła się na czubku głowy gulka .. to było w sobotę ? :hmmmm: wyglądało jak kleszcz . w tej chwili jest 4 razy większe. Wygląda jak taka gąbczasta brodawka , obce mięso i będzie badane ..... to samo ma na boku pyska .. co jest czerniakiem było badane. Będzie co ma być , ja sobie zdaję sprawę , że on już jest w bardzo poważnym wieku.Od dłuższego czasu , zresztą pisałam , że dzieje się źle z nim. Ja mu nie pozwolę się męczyć , to był zawsze żywiołowy , dumny i ambitny pies , jego dobija jego nieporadność. Na tylnej łapie obok jednego guza (wstawiałam kiedyś fotki) wyrósł drugi , który powoduje problemy ze wstawaniem i chodzeniem. Tych komplikacji jest więcej , problemy z utrzymaniem równowagi. Ja teraz to piszę lekko , bo jestem na środkach uspokajających , od 19 wypaliłam 2 paczki fajek , zaczęłam trzecią. Powiem Wam tak , ja ufam swojemu wetowi , to złoty człowiek , ma podejście , nigdy nie chybił diagnozy ani nie leczył czegoś czego nie było. Zdam się na jego opinię.Kano leczy od ponad 5 lat , ma podejście bardzo indywidualne zna Kano i jego problematyczny sposób w leczeniu.Ma też całą historię 5 letnią - badań , biopsji jak i wcześniejszych opisanych przez nas przeżyć z chorobami. W wiecie kano 6 lat temu miał w Elwecie kastracje , po której były komplikacje , zatrzymała się akcja serca , półtora miesiąca trwało leczenie i prawie rok przywracanie Kano do stanu używalności ... tamci weci dawali mu góra 2 lata życia .. u aktualnego weta jak widać Kano przeżył 6 lat , w zdrowiu , sile i pełni życia. I reszte moich zwierząt też zawsze uzdrawiał , dlatego ufam jego opinią i radą.On już nie chciał tych badań ,ale widział , że ja ot tak nie odpuszczę. Te badania są dość kosztowne ,ale życia nie przeliczę na kasę. Ja wiem , że bredze , ale to bezsilność :-( Bo znowu jestem z tym sama. Quote
malawaszka Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 cholera Ewa jestem z Tobą - wiem, że to niewiele, ale całym sercem jestem z Tobą :calus: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.