Nutusia Posted September 8, 2015 Author Posted September 8, 2015 Ja nic nie wiem. Zadzwonię i dopytam... Quote
Marysia R. Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 Ja nic nie wiem. Zadzwonię i dopytam... To czekamy na info. Quote
Nutusia Posted September 8, 2015 Author Posted September 8, 2015 Wczoraj miałam jeszcze telefon w sprawie Szyszki. Z Wrocławia. Ale w domu jest 6-letnie dziecko i adopcja na odległość nie wchodzi w rachubę. Trudno... ;) Quote
Ewanka Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 Kciuki zaciskam za Szychę ;) i śliczną Frygę! Quote
Nutusia Posted September 8, 2015 Author Posted September 8, 2015 Dzięki ;) Rozmawiałam wczoraj z p. Elżbietą - pojedzie na wizytę do Państwa z Płocka. A Wy, Dziewczątka, rozejrzyjcie się może za jakąś fajną niedużą sunią, nieco starszą od Szyszoliny ;) Quote
Nutusia Posted September 9, 2015 Author Posted September 9, 2015 Wizyta w Płocku jutro... A Szychol jest fisio! Tak z niej wata wychodzi, że strach się bać! A ten gamoń rolowany nie daje się skubać :( Muszę chyba zawezwać specjalistkę czesalniczą, czyli Ulę, niech na nią... wpłynie, bo przecież takiej obłażącej jej do domu nie poślę, bo wstyd! ;) :D Quote
Elisabeta Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 Nutusiu, mam chyba taki sam typ sierści w domu i wszystko przetrenowałam. Na początku było ciężko i byłam trochę "podłamana", że taka Sierśc mnie wybrała. Pierwszy raz. W dodatku bardzo zaniedbana... A ja tak kocham Golaski. :) Waty jest więcej po sterylce pewnie i tak będzie, ale taka sierśc jest super w porównaniu z innymi. Tylko potrzebna jest regularnosc wyczesywania. Żelazna. ;) Nie będzie wtedy żadnych problemów. I kołtunków i filcu (czasem jeszcze gdzieś, w zakamarkach). I psiego buntu. Codziennie po pierwszym spacerze moja Sunia biegnie jak szalona do kuchni na czesanko. A nie lubi go strasznie. Biegnie, bo po KAŻDYM czesaniu dostaje maleńki przysmak. :) I tak już ma byc zawsze. Nawet, jak pies już się nie buntuje. I jeszcze. Takie codzienne czesanie to dosłownie 2 minuty. Ominiesz jakieś miejsce dziś, to wyczeszesz jutro. No i ważna jest szczotka. Warto kupic lepszą, bo te tanie ciągną strasznie i to pewnie bardzo nieprzyjemne uczucie... Ja używam na początek szczotkę, a potem jeszcze metalowy grzebień, zwłaszcza do miejsc, gdzie włos jest dłuższy. Dwie minuty dziennie, codziennie. ;) Może to wskazówki dla Domku Szyszulki... Jeśli nie teraz to za jakiś czas. Może zacznij trening. ;) Tylko jak wytłumaczyc innym, "dlaczego Szyszka dostaje ciasteczko, a my nie?"... Ja mam jedynaczkę (wstydzę się, ale cóż...). Mocno trzymam kciuki za Domek dla Szyszki. :) EDIT Chyba się nie wymądrzam... Ten post trochę taki... 1 Quote
Nutusia Posted September 9, 2015 Author Posted September 9, 2015 Nie cierpię czesania i dlatego mam golasy (z golonym Lesiem włącznie ;)). Już tak mam, że jak coś robię, to musi być zrobione do końca, a psa do końca się wyczesać nie da - zawsze coś na szczotce będzie, zawsze i tak włosy po czesaniu się sypać będą. Zresztą u golasów jest podobnie - z Lili się sypie jak diabli! Ale już taką Gapcię mogę wyskubać tak, że niczego więcej wyskubać się nie da i to lubię! :) I jeszcze jak się trafi jakiś cierpliwieć (jak Gapiszon właśnie), że jak już się wezmę za tę niewdzięczną robotę, to skończę wtedy, gdy ja uznam za stosowne, to pół biedy. Ale zazwyczaj nie dają mi takiej szansy. Oskara trzeba było czesać na raty, bp co chwila musiał zrobić ze dwie rundy wokół domu, Lesio - tragedia - każdy kolejny ruch szczotką groził śmiercią lub kalectwem, Lili wytrzymuje 2 do 4 pociągnięć furminatorem i ucieka z masą niezebranych igiełek na sobie. Ale metoda godna polecenia, dzięki, Elisabeto :) Na razie namówię Ulę, która kocha kudłacze również za to, że można je czesać (!), żeby doprowadziła Szyszolinę do porządku, a potem... niech się DS martwi :D Quote
Elisabeta Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 a potem... niech się DS martwi :D A pewnie, że tak, Nutusiu. :D Przy Twoim zapsieniu domu to nie jest prosta sprawa znaleźc na każdego psiaka metodę tego wyczesywania... Ja już przywykłam. ;) I przyznaję, że żadna moja sunia nie była tak mało kłopotliwa, jeśli chodzi o zrzucanie sierści jak właśnie ta długowłosa, codziennie czesana. Coś za coś. ;) Quote
Kejciu Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 Ja zaciskam już dziś bo naprawdę wyjątkowy pies niech idzie na swoje :) Quote
DoPi Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 nie wiecie dlaczego mam jakieś opory w stosunku do Płocka dla Szyszoliny. Takie irracjonalne? Quote
Nutusia Posted September 10, 2015 Author Posted September 10, 2015 Bo to nie jest TEN dom. Zresztą ku mojej uciesze, Pani nie oddzwoniła do "wizytatorki" w sprawie ustalenia godziny wizyty. Chodziło bowiem o to, że miała być obecna również córka Pani. I chyba jednak nie była gotowa na wzięcie odpowiedzialności za psa w razie draki, tak jak to deklarowała jej mama ;) Dziś lub w sobotę wizyta w śląskim domku, a w sobotę zapowiedziała się z wizytą Pani z Wawra, która dzwoniła w sprawie Taszki, ale podesłałam jej również Szychę i Imkę i Pani uznała, że warto nas odwiedzić :D A Szychola wczoraj wyczesałam. O matko, co to się działo!!!!! Szyszka wyraźnie nie lubi tej czynności i się jej boi :( Ale jest tak grzeczna i karna, że jestem cała i Sławek też ;) Wyczesałam pełną reklamówkę waty, a i tak jeszcze pełno jej było na moich spodniach, na podłodze i na posłaniu! Ale Szyszka wygląda teraz imponująco (a ogon to już prawdziwy pióropusz)! I jest dwa razy... szczuplejsza ;) Po wszystkim dostała smaczną nagrodę i chyba się na mnie nie gniewa :) Quote
Mattilu Posted September 10, 2015 Posted September 10, 2015 Stefano znowu wczoraj na spacerze się rozmarzył na temat oczu Szyszoliny i jej przytulniastości. Chyba strasznie zapadła mu w serce ta Twoja fisia ;) Kciukasy za pa i wizytę! Quote
Nutusia Posted September 10, 2015 Author Posted September 10, 2015 Trza było brać!!! ;) Mam nadzieję, że naprawdę się Szyszuni uda trafić do super domku. Baaaaardzo na taki zasługuje, baaaaaaaaaaaardzo! :D Quote
Nutusia Posted September 11, 2015 Author Posted September 11, 2015 Wczoraj był telefon z Krakowa. Domek z ogródkiem, starsi ludzie, wnuki w rozrzucie od 14 do 3,5 roku... Umówiłam się z Panem na telefon w niedzielę - zobaczymy jaki będzie wynik wizyty w Mysłowicach. Ewentualnie do krakowskiego domu będziemy szukać innej niedużej, łagodnej, wysterylizowanej suni ;) Quote
DoPi Posted September 11, 2015 Posted September 11, 2015 jakieś zdjęcia po "fryzjerze" bedą? uwielbiam oglądać :) no i miałam nosa co do Płocka. Cóż, nie dowidzę, nie dosłyszę, ale węch mam doskonały :D 1 Quote
AMIGA Posted September 12, 2015 Posted September 12, 2015 I ja zaglądam z zaciśniętymi kciukami Quote
malagos Posted September 12, 2015 Posted September 12, 2015 Trochę prywaty - udział w konkursie o "Wawrzyn dla najlepszego strażaka Mazowsza" bierze udział Tomek Płocharczyk. To pełen energii młody człowiek, ofiarny strażak i dobra dusza jednostki OSP z naszej wsi (to ten pan Tomek, który łapie bezdomniaki, opiekuje się nimi, przywozi ranne do lekarza...) Zagłosujcie - proszę na niego, wysyłając SMS-a o treści STRAZAK 4 na numer 72355 (koszt 2,46 zł). Pamiętajcie, by nie używać polskich znaków!!! Głosujemy do 18 września. Na razie NASZ Tomek jest trzeci! 1 Quote
mari23 Posted September 14, 2015 Posted September 14, 2015 Trochę prywaty - udział w konkursie o "Wawrzyn dla najlepszego strażaka Mazowsza" bierze udział Tomek Płocharczyk. To pełen energii młody człowiek, ofiarny strażak i dobra dusza jednostki OSP z naszej wsi (to ten pan Tomek, który łapie bezdomniaki, opiekuje się nimi, przywozi ranne do lekarza...) Zagłosujcie - proszę na niego, wysyłając SMS-a o treści STRAZAK 4 na numer 72355 (koszt 2,46 zł). Pamiętajcie, by nie używać polskich znaków!!! Głosujemy do 18 września. Na razie NASZ Tomek jest trzeci! jakiej prywaty???? psy ratuje? to głosujemy!!!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.