Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Bardzo proszę o pomoc. Chodzi o mojego ukochanego psa.

 

Pies ok. 13 lat, średni- 24 kg, adoptowany prawie 2 lata temu.

Gdy go wzięłam ledwo chodził, przestawiał właściwie wszystkie cztery łapy pojedynczo lub kicał jak królik (do dziś tak biega). W schronisku miał mało ruchu, przeszedł tam operację amputacji główki kości udowej, niestety źle wykonaną, wymagającą poprawki. I tu zaczął się dylemat.

Problemy z całym układem ruchu: pourazowe zwyrodnienie kręgosłupa, dysplazja w czterech łapach, sztywna prawa tylna łapa (calutka- prawdopodobnie powypadkowa), łokcie- masakra, kolana- masakra, biodra - najgorsze, zwyrodnienia stawów.

Bardzo długo zastanawiałam się nad operacją gorszego, prawego biodra jednak biorąc pod uwagę wiek psa i stan pozostałych łap miałam wielkie wątpliwości, czy jest sens go męczyć- zdania były podzielone, np. po operacji jednego biodra drugie by było tak obciążone, że potrzebna byłaby kolejna operacja, a nie wiadomo właściwie co przysparza mu najwięcej bólu itp. Ja się zastanawiałam a pies był w coraz lepszej kondycji (chyba dzięki ruchowi i lekom przeciwbólowym przez pierwszy miesiąc). Miał anemię przez co operacja i tak byłaby odłożona. Okazało się, że radzi sobie świetnie, jest mega optymistą, nie okazuje bólu, funkcjonował przez ten czas bez leków przeciwbólowych, biegał jak szczeniak. Z jednej strony myślałam, że skoro jest w tak dobrej formie i ma długo żyć to można go zoperować, chwila bólu i już, z drugiej- że skoro... jest w tak dobrej formie to nie będziemy go już męczyć, cieszmy się tym co jest a w jego wieku zaraz mogą się przyplątać inne choroby.

Dwa miesiące temu przeszedł operację usunięcia guza tarczycy, guz złośliwy, zniósł ją dobrze, już wszystko w porządku.

2 tygodnie temu zaczął gorzej chodzić- tylne łapy. Wg moich obserwacji najgorsze są biodra i kolana. Szura łapami a kolana się uginają. Do tej pory bez problemu wytrzymywał godzinny spacer po lesie, teraz wracając z półgodzinnego bardzo kuleje i robi przystanki. Ostatnio po powrocie do domu ze spaceru tylne łapy mu się plątały, obie miał jakby bezwładne i sztywne, po odpoczynku było ok.

Od 6 dni bierze Metacam w syropie- pomógł ale... nie do końca. Pół spaceru jest ok, drugie pół bardzo kuleje i jest ewidentnie zmęczony.

Dostaje Arthroflex.

Pytanie: co prócz przeciwbólowych? czy są mocniejsze środki, które może dostawać na co dzień? /na Tramal źle reaguje/

Kiedy podaje się blokady i jakie mają skutki uboczne- i jeśli pies kuleje na wszystkie cztery łapy można je podać do czterech stawów?

Czy w jego wieku i przy tylu rozwalonych łapach warto stosować jakąś rehabilitację, lasery, akupunkturę?

czy mam mieć wyrzuty sumienia do końca życia, że nie zoperowałam tych nieszczęsnych bioder?

czy warto iśc do ortopedy, zrobić nowe zdjęcia?

Z jednej strony widzę, że on się po prostu starzeje, nie chcę go ciągać po wetach niepotrzebnie, miał ostatnio dużo wizyt i wycieczek, którymi się stresuje...

Z drugiej to najdzielniejszy pies świata, umysł jak brzytwa ;) a ja nie wyobrażam sobie bez niego życia.

 

[attachment=12972:22494_679952922110074_646105625871243993_n.jpg]

 

 

 

Posted

Możesz spróbować wprowadzić lek oparty na wyciągach z roślin Cortaflex Canine Inflamex Solution, podobno skutecznie znosi ból przy dłuższym stosowaniu. Bardzo dobre były iniekcje z preparatu Traumeel S podawałam mojemu psiakowi i skutkowało ładnie, przestawał kuleć.

U Twojego psa problem jest niesamowicie złożony, pies jest starszy i w tym wieku normalne jest, że mogą się robić zwyrodnienia, a co dopiero u psa z dysplazją, czy ruszać następny staw i usuwać głowę kości, nie wiem czy warto męczyć psiaka obciążeniem następną narkozą, nawet jak operacja się uda i wytworzy się staw rzekomy to co zrobisz z przednimi łapami ? każda operacja w tym wieku podane leki podczas zabiegu i te po obciążą do granic możliwości psie nerki a to przysłowiowy gwóźdź do trumny.

Jeżeli masz możliwość zastosowania akupunktury to próbuj, oglądałam kiedyś film i pokazana była duża poprawa u starszego zwyrodniałego psiaka po tych zabiegach, masaże lecznicze, fizykoterapia, laser, jeżeli masz możliwość to tak, zabieg w takim wieku i po przejściach chyba bym się nie pisała na takie leczenie.

 

Mam psa po operacji bioder daroplastyce, jednak on był zoperowany w wieku 8 miesięcy, a to zupełnie inne warunki operacyjne.

Powodzenia w leczeniu, głaski dla psiaka

 
Posted

O metodzie leczenia powinien decydować ortopeda, a nie internet, ale wydaje mi się, że w tak zaawansowanym stanie choroby zwyrodnieniowej operacja jest rozwiązaniem nadmiernie obciążającym.

Moja - nieżyjąca już niestety - suczka miała podobne problemy jak Twój psiak plus dodatkowo masywna spondyloza. Próbowałyśmy praktycznie wszystkiego oprócz sterydów.

 

Jeśli zwierzę nie ma za sobą historii nowotworowej można stosować laser i pole magnetyczne - w przypadku raka (nawet wyciętego) taka terapia odpada, bo wzbudza ewentualne uśpione komórki nowotworowe do rozwoju. Jak najbardziej natomiast wolno stosować bieżnię wodną (świetna sprawa, niestety droga i dostępna wyłącznie w dużych miastach), masaże, ćwiczenia bierne - musi je dobrać i pokazać prawidłowe wykonywanie doświadczony zoofizjoterapeuta.

 

Akupunktura - o dziwo, bo moja wiara w "nadprzyrodzone" jest nadzwyczaj skromna - wydawała się być skuteczna jako działanie wspomagające. Szarusia dodatkowo do igieł (w okresie, kiedy leki niesterydowe przestały dawać radę i zostały odstawione) dostawała lek o nazwie Gabapentin, uśmierzający bóle o pochodzeniu neurologicznym (czyli te od kręgosłupa), w sytuacjach krytycznych - Tramal (wiem, Twojemu psu źle służy). Warto wspomnieć, że w naszej lecznicy akupunktura była stosowana na biodra i kręgosłup, natomiast na łokcie nie, bo ponoć dużo trudniej jest się tam wkłuć prawidłowo przy pacjencie, któremu trudno wytłumaczyć konieczność zachowania bezruchu.

 

Inflamex przerabiałyśmy - w mojej ocenie był bardziej skuteczny niż preparaty typowo suplementujące jak glukozamina / chondroityna / kwas hialuronowy / MSM itp. itd.

 

To, co mojej suni pomogło najbardziej to terapia IRAP na kręgosłup i biodra. Niestety związana z kilkakrotnym znieczulaniem do iniekcji i bardzo droga. Ale może warto poczytać.

 

Powodzenia w walce z tą potwornie niewdzięczną i paskudną chorobą. Trzymajcie się ciepło.

Posted

Bardzo dziękuję, zapomniałam dopisać- spondylozę też mamy...

oczywiście skonsultuję ew leczenie z weterynarzem. Operacji nie biorę już pod uwagę. Nie wiem tylko, czy mam żałować, że nie zrobiłam jej/ich wcześniej. Ale bałam się, że operując biodro obciążona zostanie druga łapa, szybciej się rozwali, że będzie trzeba ją operować, a co jeśli wtedy obciąży za bardzo przednie łapy, ile będzie trwać rehabilitacja, a on już stary, nie chciałam, żeby reszta jego życia minęła w opatrunkach, szwach, narkozach... Dr Bissenik był za operacją ale wizyta trwała 15 minut, na wszystkie moje argumenty pt pies jest stary i ledwo chodzi (to było od razu po wyjściu ze schroniska) wzruszał ramionami, patrzył tylko na RTG a nie na psa... Byłam u polecanego chirurga który stwierdził, że operowałby dwa biodra na raz, inny wet się za głowę złapał- że w tym wieku pies mógłby już nie wstać. Dr Sumińska powiedziała, że operacje ortopedyczne staruszka to męczenie psa. Wiem, że to nie specjalistka, ale... no jakoś tak się złożyło, że odsuwałam operację aż w końcu stwierdziłam, że jest za późno.

Osobiście jestem przeciwna inwazyjnym, ryzykownym zabiegom na staruszkach po przejściach, dlatego u Baksia podjęłam taką decyzję. A teraz nie wiem, czy dobrze zrobiłam :(

 

Czy Inflamex można podawać równolegle z Arthroflexem i lekami przeciwzapalnymi?

Dziś go poobserwowałam i ewidentnie najgorsze jest lewe kolano. Szura obiema łapami, pazurki pościerane niemal od początku adopcji, prawa tylna łapa była zawsze gorsza (to ta sztywna) a teraz jest gorzej z lewą. Ugina się w kolanie. I teraz się pocieszam, że może to tylko kolano, może wystarczy podać coś do stawu?

 

Finansowo jestem mocno ograniczona, na operację tarczycy, diagnostykę wydałam kupę kasy. Jeśli jest coś co zdecydowanie może mu pomóc to zapożyczę się i to zrobię, ale jeśli ma być kosztowne, wymagać codziennych podróży i być stresem dla psa a poprawa może być minimalna to nie wiem, czy jest sens.

Najbardziej skłaniam się ku akupunkturze,

o IRAP myślałam, ale aż takich możliwości pożyczki chyba nie mam, muszę o tym porozmawiać z ortopedą.

 

A tak naprawdę łudzę się, że im więcej tu o nim napiszę tym dłużej będzie sprawny... Jezu, nie wiem co bez niego zrobię, jak słyszę to szuranie za sobą mam łzy w oczach :(

Posted

Jak to czytam, to aż chce się płakać, współczuje psiakowi i Tobie również,  codziennie patrzysz na jego cierpienie, równiez konsultowałam psa u dr Bissenika i u dr. Niedzielskiego i w Lublinie u kilku. Nawet nie wiem co mam Ci napisać, ta uginająca się łapa, ogólnie całościowo, bardzo chory pies, również skłaniałabym się ku akupunkturze i stosowaniu środków uśmierzających ból, zwróc się do veta do którego masz największe zaufanie i ustalcie jak dalej ma przebiegać utrzymanie psa aby jak najmniej bolało o powrocie do zdrowia to chyba nie ma co już myśleć. Inflamexu nie podawałam więc nie pomogę. Aplikowanie leków w okolice stawu wymaga znieczulenia psa i nie wiem czy w jego wieku można. Te starte łapki pewnie robią się rany, możesz kupic w aptece maść nagietkową ładnie goi i delikatnie nawilża oraz maść z żyworodki, równie skuteczna, obydwie na naturalnych składnikach, powinny pomóc na otarcia.

Posted

Jeśli chodzi o Inflamex to jest oparty na wyciągu z czarciego pazura i jukki schidigera - zdania co do łączenia go z lekami z grupy niesterydowych przeciwzapalnych są podzielone: jedni lekarze twierdzą, że nie powinno się tego mieszać (bo jedno i drugie ma działanie przeciwzapalne, więc można przefajnować), inni - że nie ma obaw. Ja nie łączyłam obu terapii, Inflamex podawałam w okresie przygotowawczym do IRAP, bo wtedy NLPZy były odstawione. Z Arthroflexem łączyć chyba nie ma sensu, bo Arthroflex sam w sobie zawiera czarci pazur (w odpowiednio mniejszej dawce, bo jest oparty na typowych chondroprotetykach).

 

Zawsze możesz się zastanowić wspólnie z lekarzem nad podaniem dożylnym (mniej inwazyjnie, bo "na żywca") lub dostawowym (lekka premedykacja) kwasu hialuronowego - na jedne psy działa fajnie (znajoma podawała swojej suczce i chwali), na inne niestety wcale albo w znikomym stopniu. Rozwiązań jest wiele - niestety przy żadnym nie ma gwarancji sukcesu. 

 

Akupunkturę możecie wypróbować, ale nie łudź się, że to dla psiaka przyjemne - moja suczka szczerze nienawidziła tych wizyt chociaż jej (tak mi się zdaje) pomagały. 

Jeśli chodzi o kręgosłup to na pewno warto przed porannym rozruchem przyłożyć ciepły okład na jakieś 15 minut (najprostsze w użyciu są kompresy żelowe) - to oczywiście nie usuwa bólu całkowicie, ale rozluźnia mięśnie, rozgrzewa stawy i ułatwia podniesienie się z posłania i pierwsze kroki.

Posted

On właśnie najlepiej się rusza zaraz po wstaniu- wyskakuje z klatki jak strzała i biegnie przez kilka minut ciesząc się jak wariat

( o tak: https://www.youtube.com/watch?v=QUNoHCeV-t4 ) Wiem, że nie powinien ale to jego rytuał od dwóch lat- i chyba największa przyjemność z życia. W drugiej połowie filmu widać jak kica podczas biegania.

Siły go opuszczają w drodze powrotnej. Ale też nie tak do końca, bo mimo kulawizny potrafi siedem razy zboczyć znacząco z trasy by coś tam powąchać, co mnie doprowadza do szału, gdy idę przodem i prowadzę jeszcze dwa psy na smyczy. Baksio chodzi bez.

Zatem jutro spróbuję się zapisać na najbliższy możliwy termin do ortopedy, wybrałam dr Sternę, mam nadzieję, że porozmawia ze mną o innych możliwościach a nie odeśle z lekami przeciwzapalnymi.

Skoro Inflamex w składzie podobny do Arthroflexu to zostanię przy Arthro bo kupiłam 3 tygodnie temu a tani, jak na moją kieszeń, nie jest.

 

Dzięki wielkie!

Posted

Niestety mimo przeciwbólowych dziś kuleje od wstania, lewe kolano- tragedia. W oczekiwaniu na ortopedę muszę ogarnąć cos na szybko. Po pracy podjade do mojego weta zapytam o środki doraźne.

Posted

Jeśli stosujesz leki niesterydowe przeciwzapalne to poinformuj o tym lekarza koniecznie, żeby nie przyładował sterydu, bo taka mieszanka robi spustoszenie w błonach śluzowych żołądka i jelit. 

Posted

Tak wiem, dzięki. Mój wet nic nie był w stanie doradzić bez psa i zdjęć, wyłącznie ortopeda. Zapisałam sie zatem na poniedziałek do ortopedy którego mi polecił w tej klinice, ew zapiszę się do jakiegoś "znańszego" :) nazwiska i będę na spokojnie czekać.
Pani przede mną usypiała swojego staruszka, histeria i dramat, co za okropieństwo:(

Posted

Byliśmy u ortopedy, nie do końca mu zaufałam... Nagle przednie łapy są zupełnie w porządku, lewe kolano BARDZO ŁADNE...? Dr problem widzi wyłącznie w biodrach. Powiedział, że amputacja głowy kości udowej wcale nie jest źle zrobiona (??) i że nie ma znaczenia, że weci zostawili ''szpikulec'' bo widział już idealnie wyszlifowane kości, a operacje i tak nieudane bo między koścmi nie wytworzył się ''obłoczek'' - i tu jest loteria, zrobi się lub nie (?). Pytałam o akupunkturę to powiedział, że nie zajmuje się wschodnimi metodami leczenia (???) - myślałam, że jako specjalista ma jakiekolwiek rozeznanie w kuracjach wspomagających.

Dostaliśmy Scanodyl na 3 tygodnie, za tydzień mam się stawić na kontroli. Nie widzi większych możliwosci działania, Arthroflex jak najbardziej i dużo ruchu. Jeśli Scanodyl nie pomoże powiedział o jakimś dostawowym zastrzyku na T, muszę sprawdzić później w necie dokładną nazwę.

Bardzo się zdziwiłam, że kolano jest ok. Wszystko mu tam stuka, klika, chrupie aż boli w uszy a on stwierdził, że ''niesie się z góry''.

Nie wiem co myśleć.

Również dziwna opinia nt RTG klatki piersiowej (kontrola po usunięciu złosliwego nowotworu tarczycy) - nie widać ewidentnych zmian acz warto obserwować cień pod sercem (??)

:/

Posted

Kiedy to własnie amputacja powinna być zrobiona na gładko, przynajmniej tak twierdzą veci u których bylam, dobrze, że jest więzozrost bez niego to nie było by znaczenia czy szpikulec jest czy nie, to inna sprawa. Po Scanodylu pies poczuje poprawę i hm, bedzie więcej chciał chodzić, mniej będzie bolało, tylko jeżeli łapy przednie są w porządku no to ok., a co jeżeli Twoje zaufanie a raczej jego brak okaże się zasadne ?. Jeżeli dysponujesz rtg idź do innego veta, może masz jakiegoś z polecenia.

Posted

''Kiedy to własnie amputacja powinna być zrobiona na gładko, przynajmniej tak twierdzą veci u których bylam, dobrze, że jest więzozrost bez niego to nie było by znaczenia czy szpikulec jest czy nie, to inna sprawa.''

 

Wiem, że powinna, tylko ten wet powiedział, że nie od tego zależy określenie, czy operacja jest udana (a u mojego Baksia dr Bissenik powiedział, że operacja totalna masakra i należy łapę poprawić, potem zrobić drugie biodro) i w przypadku Baksia jest ''szpikulec'' ale nie wytworzył się ten ''obłoczek'' (czy to mowa o więzozroście właśnie?) więc nieważne, czy szpikulec czy gładko- nie wytworzył się i już, dlatego tak czy siak dobrze nie mogło się to skończyć.

Jak dla mnie- na logikę- lepiej brzmi ocieranie się o siebie dwóch gładkich powierzchni niż ostrej kości o gładką powierzchnię...

Ale, jak wyżej, powtarzam swoimi słowami to, co powiedział wczoraj wet.

Zdjęcia mogę pokazać innym wetom, ale chyba nic nie wyjdzie z moich prób zaoszczędzenia i będę musiała się zapisać po prostu do dr Sterny, który ma odległe terminy. W oczekiwaniu na wizytę po prostu będę dawać Scanodyl, przeciwbólowych chyba i tak wymaga w tej chwili.

 

Delph, neurologicznie chyba ok...  Była tylko jedna sytuacja, na samym początku tego całego ostatniego okresu pogorszenia- ledwo wrócił z dłuższego spaceru a po wejściu do domu miał jakby sztywne łapy, szurał nimi sto razy bardziej niż zazwyczaj, jakby łapy kukiełki, plątały mu się, padł i spał przez trzy godziny, jak wstał było już ok. On prawą tylną łapę od początku ma jak doklejoną bo jest całkowicie sztywna (a to biodro właśnie miał operowane w Wojtyszkach) i od zawsze była gorsza. Nigdy nie zdarzyły mu się np problemy ze wstawaniem czy bezwładny tył.

 

Teraz znów lepiej, dziś np super samopoczucie, szybkie tempo i tarzanie w trawie...

  • 1 month later...
Posted
pj. i jak z Twoim psiakiem?

Jak się czuje? Jak samopoczucie? Coś się udało wprowadzić po czym widzisz poprawę? Akupunktura?

 

Pytam bo temat dotyczy także trochę mojej psinki. Właśnie wybieramy się na zabiegi rechabilitacyjne oraz akupunkturę dlatego też jestem ciekawa jak u Was?

 

Pozdrawiam i dużo siły życzę!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...