Nutusia Posted April 10, 2015 Author Posted April 10, 2015 Wygląda na to, że 45 :) Ale się jeszcze chwilę wstrzymaj - zobaczymy czy rezydentka Nioni nie pogoni ;) Quote
jola_li Posted April 10, 2015 Posted April 10, 2015 45 jest Florka. Pytanie czy 46 jest Imka, która była pierwsza u Ciebie, czy Sonia, która pierwsza wybywa :)? Quote
Nutusia Posted April 10, 2015 Author Posted April 10, 2015 Ja potraktowałam Mię i Miłosza jako 43 A i 43 B, bo tak naprawdę to nie były do końca tymczasy ;) A Florkę wpisałam pod nr 44 (fakt, w Twojej ramce ma nr 45). Kolejna jest Sonia. Imka dostanie numerek jak pójdzie na swoje i tam... zostanie... Quote
Poker Posted April 10, 2015 Posted April 10, 2015 a w niedzielę na 18tą jestem umówiona z Panią Patrycją i Nionia zacznie nowe życie... Mam duże wątpliwości czy Nionia będzie zadowolona z nowego życia. Pewnie woli to stare czyli obecne. Quote
Nutusia Posted April 10, 2015 Author Posted April 10, 2015 Oj nie wiem... Szczególnie teraz, gdy na tyle godzin jest zamykana w sypialni :( Jedzie do domu z ogródkiem, Pani będzie miała dla niej więcej czasu. Myślę, że już po kilku dniach dojdzie do wniosku, że zmiana się... opłacała ;) Quote
konfirm31 Posted April 10, 2015 Posted April 10, 2015 Nutusia mi kiedyś powiedziała, że wszystkim swoim tymczasom, szuka domków lepszych, niż ten u Niej i dlatego nie cierpi (no, może troszeczkę ;) ), przy rozstaniu. Nie wiem, czy to jest w ogóle możliwe(ten "lepszy dom"), ale Ona twierdzi, że tak :). Sonia Nionia, będzie miała wspaniały dom, bo jest tego warta 1000krotnie :) Quote
jola_li Posted April 10, 2015 Posted April 10, 2015 Tak sobie myślę - może pierwsze spotkanie piesków zaaranżować na neutralnym gruncie? Quote
Poker Posted April 10, 2015 Posted April 10, 2015 Tak sobie myślę - może pierwsze spotkanie piesków zaaranżować na neutralnym gruncie? Chyba zależy od psów. Nasz Dolar różnie reaguje na psy na neutralnym terenie,a w pobliżu płotu to już fatalnie.Natomiast w domu jest zawsze bardzo gościnny i uznaje ,ze jak przyprowadziłam sunię, to trzeba być dla niej dżentelmenem. Quote
Nutusia Posted April 12, 2015 Author Posted April 12, 2015 Sunia Pani Patrycji jest bardzo uległa i sporo mniejsza od Nioni. Zobaczymy jak to wszystko urządzimy - mam zadzwonić jak podjadę pod płot ;) Nionia chyba boi się większych psów i na nie... warczy! Wczoraj w lecznicy dzielnie znosiła towarzystwo kotów i malutkiej sunieczki,ale gdy do poczekalni weszły 2 większe psiaki, warczała jak wściekła. Doktor jest wielce zadowolony i z Nioni i z siebie :) Rzepka trzyma się tak, jakby od nowości była na swoim miejscu. Bólu już nie powinno być. Na wszelki wypadek, żeby też trochę wspomóc rozumek, na 4 dni dostała lek lekko p/zapalny i p/bólowy. Będzie też brała HMB - preparat na odbudowę masy mięśniowej - do momentu, aż zacznie normalnie korzystać z łapki. Zakupiłam tabletki na 20 dni - niech ma jako "wiano" ;) Jesteśmy już spakowane - leki, książeczka, umowa, kocyk, adresatka... Wczorajsze werandowanie I wieczorna rehabilitacja ;) Quote
Nutusia Posted April 12, 2015 Author Posted April 12, 2015 I relaksik po gimnastyce \ Na koniec dzisiejsza zaduma nad życiem :) Quote
AMIGA Posted April 12, 2015 Posted April 12, 2015 Oj Imcia, Imcia - jaka jesteś sliczna, taka głupiutka. Taki mogłaś mieć super domek. Ja wiem, że teraz masz też superowy, ale szepnę Ci na uszko, że to nie jest twój stały domek. I Nioni też w nim już za chwilkę nie będzie (mam nadzieję). Choc tak pięknie razem wyglądają jak dumają nad życiem. Trzymam kciuki, żeby dziewczyny się zaakceptowały i żeby przeprowadzka się udała Quote
jola_li Posted April 12, 2015 Posted April 12, 2015 Trzymaj się, Maleńka! Będzie dobrze :)! Pilna sprawa - czy może wiecie kto z dogomanii jest wolontariuszem schroniska na Paluchu? Quote
konfirm31 Posted April 12, 2015 Posted April 12, 2015 Nieustannie kciukam za moją ulubienicę :). Lerka, też się boi dużych psów i na nie szczeka. Jeśli obok jest Bliss, to szczeka bardzo głośno. Widać małe pieski uważają, że najlepszą forma obrony, jest atak. Stąd, jazgoczące yoreczki ;) Quote
Poker Posted April 12, 2015 Posted April 12, 2015 Nadal cisza? Czyżby domek okazał się tak wspaniały ,że Nutusia zdecydowała się też zostać? Quote
AMIGA Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 No ale już jest jutro i co?? Porwali nam Nutusię razem z Nionią?? Quote
Nutusia Posted April 13, 2015 Author Posted April 13, 2015 Nionię to może i by porwać chcieli, ale mnie? ;) Miniony weekend zaliczam do niezwykle udanych! W sobotę do domku poszedł psiak z naszej lecznicy. Jako kompletny dzikus uciekł z transportu do schroniska i został przytargany (dosłownie!) do lecznicy. Młodziak wielkości mniej więcej naszej Liluni, kompletnie zdziczały i przerażony. Sikał ze strachu na widok człowieka, schody były nie do pokonania, wyniesiony na rękach na zewnątrz, przywierał do podłoża i tak trwał... Viola zaczęła jeździć do niego codziennie, pracowała z nim, uczyła życia i Bąbel wyszedł na prostą! :) I w sobotę właśnie zaczął nowe życie :) A wczoraj? Wczoraj Nionia zaczęła nowe życie. A że to jest TEN dom niech świadczy fakt, że nie zamierzała wcale ze mną wychodzić!!! Leżała na kanapie miziana przez córkę p. Patrycji i nawet nie drgnęła, gdy zniknęłam jej z pola widzenia... "niewdzięcznica"!!!! Rezydentka Negri (leciutko wyrośnięty yorczek ;)) powitała Nionię z pewną nieśmiałością. Może dlatego, że gdy weszłyśmy do ogrodu, Sonia bardzo się zjeżyła, bo za płotem ujadały dwa sporo większe od niej psiaki sąsiadki (oba adoptowańce). Gdy weszłyśmy do domu, Negri zachowała się bardzo ładnie - nie było żadnych protestów. Trochę się fochnęła, bo najpierw syn, potem córka, a potem i p. Patrycja wciąż głaskali Sonię, czemu ona się poddawała z lubością. Dostała smaczki oraz poczęstowała się przygotowanym dla niej posiłkiem. Gdy ktokolwiek przerywał głaskanie, wyraźnie upominała się o jeszcze :) Bez problemu chodziła po mieszkaniu, zaglądała w kątki i tylko na schody nie zdecydowała się wejść. Na kota Tymka, zgodnie z przewidywaniami, zareagowała całkowicie obojętnie. Zresztą Tymon też się po prostu odwrócił na pięcie i wyszedł do ogrodu. Po moim wyjściu, cała rodzina wybierała się z suczkami na spacerek... Jeszcze trochę wytrzymam, ale potem nie omieszkam zadzwonić po wieści :) A zwieńczeniem wczorajszego dnia była wizyta przedadopcyjna w domu, do którego oddałabym wszystkie moje psy, a nawet siebie! :) Quote
AMIGA Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Suuuuuuuuuuuuuuper, uwielbiam czytać takie wieści :) Sonieczko Nionieczko - bądź szczęsliwa, bo grzeczna już jesteś z anielskim charakterem :) Quote
Figunia Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Podczytuję cichutko, ale cieszę się OGROMNIE!!!!!:) Quote
Nutusia Posted April 13, 2015 Author Posted April 13, 2015 Fajnie, że cieszysz się "głośno", Figusiu :) Quote
Poker Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 I ja się cieszę bardzo GŁOŚNO , oby tytko Nionia nadal się cieszyła.. A dla którego piesa była ta wspaniała wizyta PA czy poA Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.