konfirm31 Posted January 15, 2015 Posted January 15, 2015 Prowadzę wątek Bezdomniaków makowskich. Moje tymczasy, rekrutują się spośród nich. Sama zawsze miałam ONki, więc mój pierwszy tymczas, to był rzecz jasna bezdomny owczarek niemiecki. Max. A teraz, jest maleńka Lerka. Od wczoraj. Bo wczoraj była środa, a w co drugą środę miesiąca , jest u nas w miasteczku jarmark. I jest to jednocześnie dla całego powiatu i nie tylko, wspaniała okazja do pozbycia się swoich niechcianych psów. Przyjeżdża się na jarmark, przywozi psa i tego psa, wyrzuca się gdzieś w mieście. Niech się biedak wyżywi na miejskich śmietnikach :(, albo złapie go hycel, pojedzie do schroniska i będzie miał dobrze. Pewnie tak myślą. I po każdym jarmarku, w Makowie przybywa bezdomnych psów. Jednym z nich, jest Lerka Kopiuję z wątku Bezdomniaków makowskich Wyszłam z Bliss na południowy spacer i jak wracałam, takie coś spotkałam na ulicy. No, na chodniku pod sąsiednim blokiem. Podpełzło do mnie rozpłaszczone, szczekając(!) na wąchającą je Bliss. Dałam z kieszeni chrupkę - zeżarło. Pogłaskałam - wywaliło się na plecki. Z bloku, przed którym to się działo, wyszła jakaś Pani. Zapytałam, czy wie, czyj to pies? Powiedziała, że nie, "ale przecież dzisiaj był jarmark".......!!!!No, to wzięłam pod pachę(obroży, oczywiście nie było) i zaniosłam do domu. Dałam obiad Bliss, dałam malutkiej - zjadła kilka chrupek(przez grzeczność) i poszła spać. Jak mąż wrócił, wstała, naszczekała na Niego i....dalej spała. Potem ją wzięłam na smyczy na spacer - może coś zrobi? Strasznie płakała, kładła się, drapała mnie po nodze, próbując wejść mi na ręce. Poszłam do Pani Marzeny, która pomaga makowskim psom i kotom i mieszka w pobliżu miejsca, gdzie znalazłam malutką. Obejrzała ją i stwierdziła, ze jej nie widziała, nie zna, no i "Krysiu, dzisiaj był jarmark"................... :(. Wróciłam do domu. Mała nadal śpi. Napiszę ogłoszenia i porozwieszam, ale nie robię sobie zbytniej nadziei :(. No, cóż, był jarmark......... :( Dopóki tu nie zamieszkałam, nie wiedziałam, że psy się lęgną........... z jarmarków, tak jak muchy z gnijącego mięsa, a myszy z brudnego siana. Taka lokalna wersja teorii samorództwa :( Jutro z nią idę do swojego pana doktora. A na robaki, dam jej jeszcze dzisiaj ........... **************************************************** Jeszcze dzisiaj, niech ma te swoje robaki. Trujemy od jutra. Wyszłam z nią na smyczy , zrobiła siusiu i zaczęła mi włazić na buty. Że chce na rączki i do domu. No, to poszłyśmy. TZ wyszedł z Nasza, jak to wyraźnie podkreślił. Psice zjadły kolacje, napiły się. Ważyłam(przed kolacją) malutką. Waży 6 kg. I ma na imię Lerka . No, jakoś muszę ją wołać , nie tylko chodź! 1 Quote
konfirm31 Posted January 15, 2015 Author Posted January 15, 2015 Wydatki 1. Szczepienie p. wściekliźnie - 10 zł 2.Canun Complet Small Breeds - 3kg - 29, 50 - normalnie nie liczę karmy, bo tymczasy jedzą to samo co Bliss, ale Lerka ma trudności z pogryzieniem takich dużych granulek. No, to testuję karmę Canun dla yorkopodobnych ;) 3. Szczepienie DHP - 38zł 4. Koszulka pooperacyjna - 38,50 zł z transportem 5. Ogłoszenie telegazeta - 10 zł 6. Szelki (z kolejna smyczą!) w Chińskim Centrum 10 zł 7. Canun Complet Small Breeds - 3kg - 29, 50 x2 op = 59,00zł (były 3 op, ale jedno dałam bezdomnemu szczeniakowi u P. Marzeny) 8. Sznury do gryzienia i szelki na Allegro (z dostawą) - 33,10 zł Stan na 8 luty - 228,10zł Wyzerowane w dniu 16 lutego, dzięki wpłacie Mazowszanki .Stokrotne dzięki :) http://www.dogomania.com/forum/topic/145123-do-usuni%C4%99cia-rozliczony-mega-bazar-z-przetworami/ Sterylizacja - 200zł - wyzerowane na Bezdomniakach makowskich z kolejnego bazarku Mazowszanki - dziękuję :) - brak zwrotu z Akcji Sterylizacja - nie wiem, czemu :( Edycja 29.maj 2015 ******* Wpłynął wczoraj zwrot 200 zł. za sterylizację Lerki od Akcji Sterylizacja - dziękuję. Te powrócone 200 zł przeznaczam na uzupełnienie konta Aresa, który jest na sporym minusie Wydatki cd. - umorzone, bo Lerka raczej zostanie w DT 1. Wyróżnienie ogłoszenia na OLX - na 30 dni 14. o4 2015 - 5.99zł 2. Obróżnienie gruczołów przyodbytowych, i 2 czopki z distreptazą - 22.05.2015 34,00zł ***************************************************pero, peroooo, bilans musi wyjść na zero :) Quote
konfirm31 Posted January 15, 2015 Author Posted January 15, 2015 Dzisiaj byłam z Lerka u Pana Doktora. Ma 1,5 lat, a zachowuje się jak szczeniak. Chce się bawić, skacze, zaczepia Bliss. Dzisiaj została zaszczepiona przeciwko wściekliźnie, odrobaczona Dehinelem plus(1/2 tabletki z porcji kupionej dla Yogiego :( ) i psiknięta Fiprexem, bo Spot on (też spadek po Yogim) - raczej zbyt duży . Kupiłam obróżki i szelki. Szelki ładne(lilaróż, jak dla yoreczka0, ale dal Lerk - be. Ale obróżka - OK. Póki co, nie brudzi w domu, dużo śpi, dobrze je, przytulaśna, bawi się zabawkami Bliss - najchętniej wielkim szarpakiem, który gryzie). Lubi być na rękach [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Na spacer, chodzimy na flexi. Musze cały czas na nią patrzeć, bo włazi znienacka mi na buty, stając słupka i prosząc na rączki, albo wywala się na plecki brzuchem do góry, pod moimi samymi nogami. TZ zapewnia, że on z taką malizną, nie da rady wyjść, bo ją rozdepcze, albo sam się wywróci. Ja - też mam niejakie trudności. Przez drzwi(od mieszkania i klatki schodowej) , trzeba ją przenosić na rękach, bo się boi. Chrupki nie pomogły, pasztet brudzi. Kupię parówki - może przejdzie o własnych siłach? Rano, jak się obudziłam i Bliss przyszła mnie witać, wskoczyła na łóżko i zaczęła mnie lizać po całej twarzy. Tomka, też tak potem witała. Jak się nad nią pochylam, to wybija się do góry jak rakieta i wali mnie nosem w okulary. Śpi albo na posłanku dla tymczasów, albo na posłanku Bliss - wymieniają się miejscówkami [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Quote
konfirm31 Posted January 15, 2015 Author Posted January 15, 2015 Jestem u ptaszyny malizny :) Witam :) pierwszą "ciocię ";) Quote
konfirm31 Posted January 16, 2015 Author Posted January 16, 2015 Druga! :) Drugą Cioteczkę, też serdecznie witam :) Quote
konfirm31 Posted January 16, 2015 Author Posted January 16, 2015 Dziękuje, Inko :). Lecę sobie zamontować pięknościowy banerek :) Quote
konfirm31 Posted January 16, 2015 Author Posted January 16, 2015 Lerka dzisiaj pofrunęła do lasu. No, istny z niej słowik borowy ;). Oczywiście, pojechaliśmy samochodem(raptem 5 minut jazdy). Bliss jak zwykle z tyłu, maleństwo - z przodu, pod moimi nogami i mocno wystraszone .Początkowo, bardzo się lasu bała. Ale jak zobaczyła, ze Duża nic a nic się nie boi, lata luzem i jest zadowolona, to i ona nabrała odwagi. Na smyczy ;). Dielnie wędrowała, ale pod koniec trasy,, chciała 'na rączki'. No, to wzięłam na chwilę. A potem - TZ ją poniósł - no, no, no(zdjęcia nie pozwolił zrobić :P). Lerka, to istny cudak, jak pisze malagos :). Siusia tylko na trawniczku pod domem. Tam tez robi koooo. Gdzie indziej - nie. Można chodzić i chodzić , a ona - nic. Teraz też nie - ani w drodze do garażu, ani w lesie. No, to TZ nas wysadził obie przy trawniczku - wszystko było natychmiast. Jak pójdzie do adopcji, to tylko z trawniczkiem :(. Pora na reportaż z wycieczki Jesteśmy w lesie [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Apetyt nam dopisuje [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Ale ty mnie nie zjesz? [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Fajna wycieczka :) [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Daj coś zjeść [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Naprawdę, już nic nie masz? [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Jeszcze raz sprawdzę [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Quote
malagos Posted January 16, 2015 Posted January 16, 2015 A tuś mi, tuś, malizna makowska kochana! :) Cudak jak nic, ale jakoś tak pasuje do rodziny, co Krysiu? Taki mały bibelocik na kanapę :) Quote
Poker Posted January 16, 2015 Posted January 16, 2015 Fajna maluszka.Widzę ,że teraz panowanie objęły maluchy. Ciekawe czy nie jest zaciążona ,bo coś mi ten brzusio jest za obfity i może dlatego ją ktoś wywalił. Quote
Nadziejka Posted January 16, 2015 Posted January 16, 2015 Zagladam i czytam serdecznie ogromnie pozdrawiam czterolapenki przecudne teraz Was wynalazłam przez przypadek zapisuje i kibicuje ciociu Quote
auraa Posted January 16, 2015 Posted January 16, 2015 Jestem i ja. Też zwróciłam uwagę, że tak dobrze wyglada ale wet chyba by sie poznał na ciąży? Quote
Marysia R. Posted January 16, 2015 Posted January 16, 2015 Znalazłam! Ona jest przesłodka, wyjątkowo uroczy "egzemplarz" Wam się trafił ;) :) Quote
konfirm31 Posted January 16, 2015 Author Posted January 16, 2015 Jak u niego byłam we środę, to mówił, że nic nie wyczuwa - jeszcze nie ta pora - a i tak za dwa tygodnie planowana sterylizacja. Ale zauważyłam przed chwilą, że malutka zaczęła plamić - może to ....... cieczka? nie ciąża? Nie wiem, czy u suk bywa plamienie we wczesnej ciąży? Są też dwie maleńkie kropelki na prześcieradle na posłanku. Psy się nią interesują, ale z umiarem. Chociaż moja Pani Marzenka, takie przypuszczenie(cieczka i ciąża), wyraziła już we środę. No cóż. Szkoda tylko, że wnuk, który przyjeżdża za tydzień, nie pochodzi z Lerką na spacerki ;) - jeśli to cieczka. Jutro zadzwonię i pogadam z moim wetem *********************************************** Doczytałam: " Zarodki zagnieżdżają się w błonie śluzowej macicy około 17-20 dnia ciąży (.......). W tym czasie (......) może również wystąpić niewielkie krwawienie." No, to już wiadomo, dlaczego Lerka została przywieziona na jarmark i dlaczego psy interesują się nią umiarkowanie. Kolejny tydzień, sprawę ostatecznie wyjaśni. Quote
Poker Posted January 16, 2015 Posted January 16, 2015 Bardzo interesująca informacja. Może się przydać w przyszłości. Quote
konfirm31 Posted January 16, 2015 Author Posted January 16, 2015 Bardzo interesująca informacja. Może się przydać w przyszłości. http://espz.pl/treser/rozwojszczeniat.pdf Quote
konfirm31 Posted January 17, 2015 Author Posted January 17, 2015 Lerka już bez problemów wchodzi i wychodzi z domu - nie trzeba jej wnosić i wynosić. Progi - już nie straszne. Zadziałał przykład Bliss( wczoraj razem wychodziły i razem wracały). Dzwoniłam do Pana doktora - potwierdził, że "wszystko wyjaśni czas". Są środki wczesnoporonne, podawane do 40 dnia po kryciu, ale jak i tak ma być sterylizacja. No, to czekamy. Lerka bardzo interesuje się dziećmi - jak słyszy ich głosy, to staje, zamiera, nasłuchuje, chce do nich biec. Zaczynam myśleć, że miała swoją małą panią, była rozpieszczana, noszona na rączkach, bawiono się z nią(nosi zabawki w pyszczku, tarmosi). Ale - miała cieczkę i zaciążyła.........No, to została wywieziona na jarmark :(. Jak przestała się bać, że i ja ją porzucę, zaczęła ładnie chodzić na smyczy - już nie włazi mi co chwila między nogi, ani nie pada nieoczekiwanie brzuchem do góry . No, jeszcze trochę, ale znacznie rzadziej :). Wie, że jest Lerka i przychodzi na wołanie. Jak pogoda się utrzyma do południa, to znowu pojedziemy ćwierkać do lasu ;) [url=http://www.fotosik.pl] [/URL] Witam wszystkie Cioteczki ;) i liczę na Wasze wsparcie duchowe i emocjonalne :) Quote
malagos Posted January 17, 2015 Posted January 17, 2015 Moje masz jak w banku, Kochana Kobieto! :) :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.