Juso Posted January 22, 2015 Posted January 22, 2015 o nie :( a Skierniewice tak daleko :( Popcorn... wracaj... Quote
Florentyna Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Popcorn kręci się w okolicach działki. Patrycja widziała ją dziś 2 km od działki. Oczywiście złapać się nie dała. Popcorn nie ma chipa. Jedzenie na działce rozstawione. Napisałam, żeby wzięli Piankę na spacer, może Popcorn po śladach Pianki wróci. W końcu ją zna... Popcorn jest już bez szelek i smyczy. Ma tylko czerwoną obrożę na sobie. Quote
Kejciu Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Popcorn kręci się w okolicach działki. Patrycja widziała ją dziś 2 km od działki. Oczywiście złapać się nie dała. Popcorn nie ma chipa. Jedzenie na działce rozstawione. Napisałam, żeby wzięli Piankę na spacer, może Popcorn po śladach Pianki wróci. W końcu ją zna... Popcorn jest już bez szelek i smyczy. Ma tylko czerwoną obrożę na sobie. 2 km - o Matuniu... to mega obszar do szukania :( jedyna dobra wiadomość że jeśli zerwała gdzieś smycz to nie zaczepi się nią gdzieś i nie umrze z głodu :( tego najbardziej się bałam - bo aby przeczesać powierzchnię 2km2 no to mogłoby być ciężko ją odnaleźć - gorzej jednak jeśli w 2 dni oddaliła się o 2km to aby nie wędrowała dalej :( Poprocnisiu daj sobie pomóc :( Quote
Marysia R. Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Popcorn kręci się w okolicach działki. Patrycja widziała ją dziś 2 km od działki. Oczywiście złapać się nie dała. Popcorn nie ma chipa. Jedzenie na działce rozstawione. Napisałam, żeby wzięli Piankę na spacer, może Popcorn po śladach Pianki wróci. W końcu ją zna... Popcorn jest już bez szelek i smyczy. Ma tylko czerwoną obrożę na sobie. To ważne, że została w okolicy i tutaj się kręci. Gdyby biegła przed siebie w panice, na zasadzie oby dalej to w ciągu doby mogłaby przebiec zdecydowanie więcej niż 2km. Nieustannie trzymam kciuki za jej złapanie. Musi się udać! Quote
Grażyna49 Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Ja też śledzę wszędzie gdzie się da wpisy o Popcorn. Wiadomość,że nie ma już smyczy troszkę mnie uspokoiła. Bardzo się bałam,że gdzieś się zamota. Ja jak idę sama ze swoją sunią na spacer też ją puszczam ze smyczą i widzę jak łatwo pies sam się uwiązuje. Tego bałam się najbardziej. Sunieczko,nie uciekaj wracaj do hoteliku.Tyle ludzi czeka na szczęśliwy powrót. Quote
Nutusia Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Już o tym mówiłam, a teraz napiszę... Najważniejsze, że trzyma się w sumie miejsca, które zna. 2 km to dla psa "rzut beretem". Myślę, że powoli będzie się zbliżać do domu, bo tylko to miejsce zna i tam dostawała jeść. Trzeba być bardzo czujnym, by jej nie wypłoszyć. Lepiej, by była poza domem kilka dni dłużej, niż wystraszyć ją łapanką!!! Zostawiać jedzenie w jednym miejscu i sprawdzać czy znika (choć oczywiście miskę może opróżniać ktoś inny). Zostawiać na noc otwartą bramę na podwórko i tam też zostawiać jedzenie. Powiesić plakaty na sklepach, rozdać w niedzielę wychodzącym z kościoła. Ludzie na wsiach nie zwracają uwagi na psy, więc sami się nie zgłoszą! Popcorn złapać się nie da. Trzeba ją oswoić "na odległość". Sprawić, by sama z siebie zaczęła przychodzić coraz bliżej domu, potem na podwórko. Klatka-łapka może się sprawdzić - OBY! Ale też może zadziałać na odwrót :( Tfu, tfu!!!! Koniec z czarnowidztwem - myślimy POZYTYWNIE!!!! Quote
Florentyna Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Oswoić na odległość.... Bez odległości to było bardzo trudne, a teraz to prawie mission impossible! Dobrze, że nie przepadła bez śladu...i jest gdzieś w okolicy. Quote
Marysia R. Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Co do klatki łapki to ważne, żeby stosować taką, która jest dostosowana do gabarytów psa (czyt. wystarczająco duża). W za małą psa nie da rady złapać a można "spalić" klatkę w ogóle jeśli zamknie się za wcześnie i wystraszy psa. Coś o tym wiem... Quote
Florentyna Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Wiecie najgorsze jest to, że my możemy sobie tu gdybać, pisać, co należy i jak zrobić, a i tak wszystko dzieje się tam. Średnio mamy na to wpływ. Na fb padł pomysł skorzystania z gościa, który profesjonalnie łapie dzikie psy i dziewczyny już korzystały z jego usług. W ostateczności palmer. I teraz czy tak jak pisze Nutusia powoli oswajać, czy iść w ciężki kaliber, usypiać, łapać w pułapki itd... Sunię moich rodziców usypialiśmy, żeby ją złapać. Podaliśmy środek usypiający w jedzeniu. No i były trzy próby, dopiero po końskiej dawce się udało... W przypadku Perły (moich rodziców) oswajanie nic by nie dało... Quote
Marysia R. Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Osoba profesjonalnie łapiąca psy to jest jakiś pomysł. Tacy ludzie mają też z reguły broń palmera i potrafią z niej strzelać Tylko to są duże koszty. Quote
Nutusia Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Wiadomo, że wszystko dzieje się tam. Ale każdy ma jakieś swoje doświadczenia i warto się nimi dzielić, bo co dwie głowy, to nie jedna ;) Jeśli jest możliwość skorzystania z profesjonalnych metod przez DOŚWIADCZONĄ OSOBĘ, myślę, że warto spróbować. Tylko trzeba mieć świadomość, że "saper myli się tylko raz" - źle przeprowadzona akcja może tylko pogorszyć sprawę. Środka usypiającego typu sedalin bym nie polecała. Za długo trzeba czekać aż zadziała - pies zaśnie nie wiadomo gdzie, albo gorzej - zaniepokojony tym, co się z nim dzieje wypadnie np. na szosę. Łapałyśmy kiedyś malutką sunię (szczeniaka). Udało nam się ją w końcu zamknąć na posesji o pow. ok. 3 tys. m2 i sądziłyśmy, że po podaniu sedalinu pójdzie nam jak z płatka. Nic z tego! Pies był tak wystraszony, adrenalina aż kipiała i pomimo dawki na 50 kg psa, podczas gdy mała ważyła może z 10, sunia nawet jeśli się położyła i wydawało nam się, że zasnęła - każda próba podejścia do niej kończyła się ucieczką. Popcorn też musi być czujna - wg niej, od tego zależy jej życie... Quote
papryka Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Hej, tu Patrycja, Paweł już kontaktował się z tym Panem od łapania psiaków, dostał wskazówki - najpierw trzeba ją zwabić - czyli to robimy zostawiajac jedzenie i jesli bedziemy znali miejsce koczowania Popcorn wtedy działamy, Gmina nasza jest powiadomiona o zaginieciu psa, sa dane ogloszenia w radiu i prasie lokalnej, dziewczyny ze schroniska skierniewickiego zaoferowaly pomoc w oglaszaniu i szukaniu suni, ogloszenia wywieszone w okolicy... robimy co sie da...:( Quote
Nutusia Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Trzymamy kciuki!!! Gdybyśmy się my, mazowszanki mogły na coś przydać - pisz lub dzwoń! Quote
papryka Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 BOOOOOZE bardzo bysmy chcieli zeby pies wrocil!!! nawet nie wiecie jak nam ciezko przez ta cala sytuacje... Quote
Grażyna49 Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Tylko zaglądam i kciuki trzymam. Cały czas myslę pozytywnie,bo to pomaga i psom i nam. Quote
zachary Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Papryko, Popcorn miała adresatkę przy obroży? Jakby coś jej się stało, tfu,tfu...wypadek, wnyki itp. to może chociaż ktoś byzadzwonił i powiadomił. Quote
Kejciu Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Papryko, Popcorn miała adresatkę przy obroży? Jakby coś jej się stało, tfu,tfu...wypadek, wnyki itp. to może chociaż ktoś by zadzwonił i powiadomił. niestety nie miała adresatki :( Quote
kabaja Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Popciu daj się złapać malutka . Swoją drogą pomyślałam jakie to życie mają psy w schronie .Najwyżej dostaną jeść i tyle . Przecież ona była tam tyle czasu i pozostała tym samym przerażonym szczenięciem jakim była kiedy tam trafiła. Straszne . Quote
Anula Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 A jedzenie znika tam gdzie jest wystawione? Dzisiaj sunia była widziana,czy nie? Do papryki wysłałam 15 adresówek dzisiaj.Fakt,że to późno,no ale niech inne psiaki będą chociaż zabezpieczone w razie czego,odpukać w niemalowane drzewo. Quote
Nutusia Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Z tego, co wiem, Papryka widziała Popcorn dziś rano, całkiem blisko domu... Quote
EVA2406 Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Ona będzie się trzymała miejsca gdzie dostaje jedzenie. Dlatego trzeba regularnie uzupełniać miskę. 2 km dla takiego psa to żadna odległość. Oby tylko nie odeszła dalej. Quote
PSYzRADYS Posted January 24, 2015 Posted January 24, 2015 Jedzenie trzeba zostawiać ciągle w tym samym miejscu i sprawdzać czy zjadła. Ona nie zna świata, więc raczej będzie się trzymać jednego miejsca. Można od razu postawić klatkę łapkę. Popcorn lubi się chować, przyzwyczajona jest do budy, więc klatkę można by było przykryć choćby gałęziami choinki. Trzymam kciuki Można też rozważyć pomoc Jamora. Wiem, że są dość drodzy ale skuteczni. Quote
Kejciu Posted January 24, 2015 Posted January 24, 2015 Jedzenie trzeba zostawiać ciągle w tym samym miejscu i sprawdzać czy zjadła. Ona nie zna świata, więc raczej będzie się trzymać jednego miejsca. Można od razu postawić klatkę łapkę. Popcorn lubi się chować, przyzwyczajona jest do budy, więc klatkę można by było przykryć choćby gałęziami choinki. Trzymam kciuki Można też rozważyć pomoc Jamora. Wiem, że są dość drodzy ale skuteczni. Z tego co wiem Paweł chyba już z Jamorem rozmawiał Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.