Nutusia Posted May 12, 2015 Posted May 12, 2015 Uśmiech nie schodzi z paszczy, a kanapę ma lepszą niż ja ;) :) Quote
Poker Posted May 12, 2015 Posted May 12, 2015 Uśmiech nie schodzi z paszczy, a kanapę ma lepszą niż ja ;) :) Bo Twoje futrzaki mają lepszą Quote
Florentyna Posted May 23, 2015 Author Posted May 23, 2015 Przepraszam, że ostatnio zaniedbuję wątki, ale walczę o szczeniorka u siebie w okolicy. Niestety nie dość szybko zadziałałam, bo wylądował na łańcuchu w metalowym czymś, co ma być budą. Szczeniak ma ok. 10 miesięcy. Ma cudowny charakter, jest pieszczochem jakich mało. Za tydzień ma jechać do hoteliku Psia Chata. Za tydzień będzie miejsce. Dziś byliśmy u weta. Psiak jest już kompleksowo zasczepiony, odkleszczony i odrobaczony. Zrobiłam mu ogłoszenia i powyróżniałam. Naprawdę, wiem, że wygląda może na groźnego psiaka, ale to cudowny przytulak. Rozdaje buziaki, ale niestety dostał nie raz lanie, więc kuli się przy gwałtownych ruchach. Mój wyrzut sumienia, bo ciągle nie miałam dla niego czasu. Załączam zdjęcia mojego cudeńka A u Pianki ok. Marta musi ją trochę ułożyć, ale biega luzem, jest szczęśliwa i wraca na zawołanie. A to kilka słów od Marty: "Pianka zaprzyjaźniła się w parku z kilkoma psiakami, różnych gabarytów, co mnie bardzo cieszy. Bawi się z nimi aż miło popatrzeć. Mała biega luzem tylko w parku. Muszę wyszukać sposób aby nauczyć ją nie szarpania się i wyrywania na smyczy na widok auta, roweru (z ptakami nie wygram), bo potrafi mocno pociągnąć. Dodatkowo podbiega do mijanych osób i skacze - ja wiem, że jest ich ciekawa i się wita, ale często ludzie się boją. Przepraszam, tłumaczę, ale chciałabym ją choć po części tego oduczyć, podobnie jak podgryzania. Nadal martwię się, że nie pije więcej wody, będę to obserwować. Długi spacer z samego rana i bieganie po parku i bardzo długi spacer wieczorny (też park, luzem) potrafi ją "wymęczyć". Quote
Nutusia Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 Wieści od Pianoli superowe! :) A to małe na groźnego wygląda?... Raczej na smutasa zmęczonego "życiem" :( Quote
asiuniab Posted August 20, 2015 Posted August 20, 2015 przeczytałam na fb, że Lisek Pianka znów szuka domku:( Quote
Florentyna Posted August 21, 2015 Author Posted August 21, 2015 No szuka niestety. Nie wdając się zbytnio w szczegóły - ciężka choroba mamy Marty. Ogłosiłam ją już na Wrocław. Nie wraca do hotelu, u Marty będzie czekać na nowy domek.. Zobaczymy jak się to zakończy :( Coś nie ma szczęścia Pianeczka. Quote
Nutusia Posted August 21, 2015 Posted August 21, 2015 O masz... :( A ten "wakacyjny" domek nie wypali? Quote
wieso Posted September 13, 2015 Posted September 13, 2015 Florentynko, Co z Pianeczka? Taka cisza tutaj, czy sa wiadomosci? Quote
Florentyna Posted September 14, 2015 Author Posted September 14, 2015 Pianka jest nadal u Marty. Do Pianeczki przyjeżdża Pani zainteresowana jej adopcją. Były juz na trzech spacerkach zapoznawczych. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Tu sytuacja jest o tyle spokojna, że możemy spokojnie szukać domku, a Pianka jest zaopiekowana i bezpieczna u Marty. Quote
wieso Posted September 14, 2015 Posted September 14, 2015 O, to dzieki Bogu.....trzymamy kciuki Quote
Nutusia Posted September 15, 2015 Posted September 15, 2015 Fajnie, że pani najpierw przyjeżdża zapoznać się z Pianolką :) Quote
konfirm31 Posted September 15, 2015 Posted September 15, 2015 Dobrego domku dla Pianki i dużo zdrowia dla Pani Marty. Quote
AndrzejNNN Posted November 13, 2016 Posted November 13, 2016 Odradzalbym LINORA. 10 dni przed transportem odwolali moj transport kiedy wszystko juz bylo zaplanowane - chory ojciec juz w domu - przeprowadzka 2 dni pozniej po transporcie psow - bilet na prom wykupiony a ja zostaje z 2 psami. Zaproponowali transport tylko moich psow za wieksza oplata ale pozniej nawet z tego zrezygnowali nie odpowiadajac na moje maile. Oczywiscie to jest biznes ale jak tak traktuja ludzi to jak traktuja nasze zwierzeta??? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.