Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dziękuję.Mnie również jest miło tutaj.Nie bardzo pasuję do tego forum, nie mam psa, chociaż bardzo bym chciała, bo je lubię.One mnie też, wszystkie w okolicy znam.Jeden, prawie wyżeł o imieniu Reksio tylko mnie podaje łapę i to bardzo pięknie.Jak opiekunka go o to prosi to udaje, że jest niedorozwinięty.Zwierzęta bardzo czują, że ktoś je lubi i okazują to.Jednak do psów podchodzę z rezerwą, nie zaczepiam jeśli nie zapytam opiekuna, czy można.Chyba, że pies sam do mnie pochodzi.Z kotami mam zdecydowanie większe doświadczenie.

Fakt, brakuje mi ikonek, ale cóż zrobić.Zdjęcia wklejam przez zapodaja.Łatwe, ale ma to jedną wadę.Po jakimś czasie zdjęcia się "starzeją" i nie można ich otworzyć.

Posted

wieści z dziś :)

Erguś zachowuje się jak duży szczeniak, jest pełen radości i chęci do zabawy. Pani Kasia musi wszystko przed nim chować po kieszeniach albo gdzieś wysoko umieszczać, bo podkrada rękawiczki, szczotki i inne rzeczy, które można porwać do pyska i się nimi bawić. 

Nauczył się mruczeć prosząco, wołać panią Kasię, gdy wyprowadza ona inne psiaki na spacer, a Ergo czeka na swoją kolejkę :). To nie jest szczekanie- opowiadała mi pania Kasia, - tylko takie ponaglanie :). Gdy dopnie swego, jest dłuuuuugie si,  czyli uczy się zachowywania czystości. Co prawda po  nocy zwykle  jest co posprzątać, jakaś jedna kupka się zdarza, ale to dlatego, że nasz kochany psiak pochłania ogromne ilości jedzenia.

 

Ergo po tych 5 latach wiecznego niedojadania, głodu po prostu, wykazuje zainteresowanie nowymi przedmiotami zawsze w taki sposób, by najpierw upewnić się, czy czasem nie nadają się do jedzenia :) Jedzenie jest dla niego ogromnie ważne. Lubi suchą karme, ale przepada za smaczkami, jak wędzone kości na przykład. Delektuje się nimi z ogromną przyjemnością. Wygląda znacznie lepiej, już mu się boczki zaokrągliły. 

A tak w ogóle, to z rozmowy z panią Kasią wywnioskowałam, że bardzo lubi ona naszego Ergo, I jakby inaczej, to przecież rewelacyjny pies!

 

 

Rozmawiałam z panią Kasią również na temat diagnostyki profilaktycznej. Gabinet, z którego korzysta pani Kasia, robi badania krwi na poczekaniu, więc Erguś będzie miał najpierw kompletny przegląd: skóry, uszy, gruczołów okołoodbytowych, badania krwi (również pod mikroskopem), osłuchanie serca, rtg klatki co najmniej, a być może całościowe rtg, no i usg oczywiście, Pies latami niebadany i tak zaniedbywany musi być kompleksową diagnostykę. Tego wymaga odpowiedzialne postępowanie ze zwierzakiem, :) Zawsze mam zwyczaj zlecać wetom taką diagnostykę u odratowanych psów i z doświadczenie wiem, jak wielkie ma ona znaczenie.

 

Jeśli wyniki pokażą, że nie ma przeciwskazań, będzie narkoza wziewna i kastracja w tej narkozie. Za około dwa tygodnie (zdaje się) pani Kasia wybierze się na te badania. Bardzo odpowiedni czas. Psiak się wzmocni jeszcze, nabierze ciałka. :)

 

Dziś Erguś dostał kolejną dawkę leków na odrobaczenie, z czego wnoszę, że już dwa tygodnie cieszy się wolnością :)

  • Upvote 2
Posted

Cuuudownie!!! Na pewno jest zdrowy, wszystko na to wskazuje.Fajnie, że wet ma wziewkę, u nas jest tylko w Argosie właśnie i tylko tam jest rtg.Zawsze to bezpieczniej.

Urocze jest to, że Ergo zachowuje się jak szczeniak, chociaż to dorosły pies i w dodatku po przejściach.Musi nadrobić braki, kiedy nie miał właściwie kontaktu z człowiekiem, jadł byle co, a o zabawkach nawet nie mógł marzyć.Odbija sobie teraz stracone szczenięctwo.Tego psa nie da się nie lubić, nawet znając go tylko ze zdjęć i opowiadań, prawda? Jest w nim coś ujmującego.Nie wiem jak Wy, ale bardzo chciałabym go wygłaskać, przytulić, porzucać mu piłeczkę...itd.Kochane psisko.

  • Upvote 2
Posted

Świetne wieści o Ergo.
Oznacza to, że można go jak szczeniaczka nauczyć wszystkiego.
Trzymam kciuki, żeby badania wyszły dobrze i psiak był zdrowiuteńki.

Posted

Jejku, nie nadążam czytać tego wątku :)

 

Nie pamiętam już czy dziękowałam ewkar za rzeczy podarowane dla piesków?... nawet jest kocyk imienny dla Ergo :)

Posłanka szyte przez ewkar są naprawdę rewelacyjne, widać fachową rękę, wyglądają jak ze sklepu :)

ewkar czy Ty potrafisz wszywać też zamki do kurtek?

 

Ergo jest naprawdę jak szczeniak, przeżywa psina drugą młodość, bo tą właściwą pewnie spędził na łańcuchu. Dzisiaj musiałam go na chwilę przypiąć na lince do płotu (przeprowdzałam innego psa z boksu do boksu) - żebyście słyszeli ten straszny płacz Erga, totalna rozpacz i zawodzenie... serce pękało. Było to dosłownie 3 minuty, a ten biedak myślał zapewne, że znów został uwiązany na stałe jak wcześniej.

  • Upvote 1
Posted

Jejku, nie nadążam czytać tego wątku :)

 

I tak ma być ! :laugh2_2:

Murka, dzięki za komplementy pod adresem posłanek, ale nie miałam czasu, aby coś naprawdę ładnego uszyć.W sumie niczym się nie popisałam.Chciałam dać cokolwiek.Dla psów muszą być większe posłania, grubsze niż dla kotów i mam problem ze zdobyciem materiałów.Ale ładne, wyprawkowe posłanie Ergo ma obiecane.

Najśmieszniejsze jest to, że ja w ogóle nie potrafię szyć i nie znoszę tego.Maszyna leżała nie używana około dwudziestu lat.Chciałam jednak mieć posłanka dla kotów, a w sklepach nic fajnego nie było więc uszyłam.Potem dostałyśmy z p.Izą, z którą współpracuję mnóstwo ładnego aksamitu, obie coś zaczęłyśmy szyć i robić bazarki.Porozdawałam też mnóstwo, bo jak zobaczyłam sprany ręcznik w kocim transporterku to dawałam materacyk.Zaczęłam też bawić się z aplikacjami z filcu, p.Iza je wyszywa ręcznie.W realu są ładniejsze niż na zdjęciach, tak twierdzą ci, którzy je kupili.Szyję z materiałów używanych, chociaż nie tylko.Szyłam na zamówienie piękne materacyki z materiału "minky", w środku była otulina.Sam materiał był drogi, ale jest tak miły, że zwierzak może odmówić wyjścia na spacer.Tak samo mikrofaza.Nie ma nic milszego i bardziej miękkiego.Tylko cena....Około 26 zł za metr o szer.1,50.

Przykro mi, ale zamek do kurtki to wyższa szkoła jazdy, nie potrafię tego zrobić, chociaż bardzo bym chciała, naprawdę.

 

Ja po prostu jestem tak szczęśliwa czytając wieści o Ergo, że nawet nie potrafię tego wyrazić słowami.Tak długo patrzyłam na tego psa przejeżdżając tamtędy i naprawdę byłam bezsilna.To najgorsze uczucie z możliwych.Uratowany pies to jedno, ale to jaki jest to już budzi zachwyt.Przecież to dopiero kilkanaście dni jego socjalizacji.Jak to się stało, że taki biedny, taki maltretowany ( nie bity, to wiem) zachował ufność, radość życia, łagodność? No i zdrowie.Wierzyć się nie chce.Pomyślę, czy nie opisać jego historii i zainteresować nią lokalną prasę.Są zdjęcia,jak było, a jak jest teraz, a pamiętam, że kiedyś opisali coś podobnego.Spróbuję.

Posted

I tak ma być ! :laugh2_2:

Murka, dzięki za komplementy pod adresem posłanek, ale nie miałam czasu, aby coś naprawdę ładnego uszyć.W sumie niczym się nie popisałam.Chciałam dać cokolwiek.Dla psów muszą być większe posłania, grubsze niż dla kotów i mam problem ze zdobyciem materiałów.Ale ładne, wyprawkowe posłanie Ergo ma obiecane.

Najśmieszniejsze jest to, że ja w ogóle nie potrafię szyć i nie znoszę tego.Maszyna leżała nie używana około dwudziestu lat.Chciałam jednak mieć posłanka dla kotów, a w sklepach nic fajnego nie było więc uszyłam.Potem dostałyśmy z p.Izą, z którą współpracuję mnóstwo ładnego aksamitu, obie coś zaczęłyśmy szyć i robić bazarki.Porozdawałam też mnóstwo, bo jak zobaczyłam sprany ręcznik w kocim transporterku to dawałam materacyk.Zaczęłam też bawić się z aplikacjami z filcu, p.Iza je wyszywa ręcznie.W realu są ładniejsze niż na zdjęciach, tak twierdzą ci, którzy je kupili.Szyję z materiałów używanych, chociaż nie tylko.Szyłam na zamówienie piękne materacyki z materiału "minky", w środku była otulina.Sam materiał był drogi, ale jest tak miły, że zwierzak może odmówić wyjścia na spacer.Tak samo mikrofaza.Nie ma nic milszego i bardziej miękkiego.Tylko cena....Około 26 zł za metr o szer.1,50.

Przykro mi, ale zamek do kurtki to wyższa szkoła jazdy, nie potrafię tego zrobić, chociaż bardzo bym chciała, naprawdę.

 

Ja po prostu jestem tak szczęśliwa czytając wieści o Ergo, że nawet nie potrafię tego wyrazić słowami.Tak długo patrzyłam na tego psa przejeżdżając tamtędy i naprawdę byłam bezsilna.To najgorsze uczucie z możliwych.Uratowany pies to jedno, ale to jaki jest to już budzi zachwyt.Przecież to dopiero kilkanaście dni jego socjalizacji.Jak to się stało, że taki biedny, taki maltretowany ( nie bity, to wiem) zachował ufność, radość życia, łagodność? No i zdrowie.Wierzyć się nie chce.Pomyślę, czy nie opisać jego historii i zainteresować nią lokalną prasę.Są zdjęcia,jak było, a jak jest teraz, a pamiętam, że kiedyś opisali coś podobnego.Spróbuję.

hi hi hi, już zdębiałam, ze Murka chwaliła panie posłanki hi hi hi,,, :)

a co do posłanek to ja chętnie zamówię :) tyle że moje rozpuszczone psiaki lubią mieć takie z oparciami nie płaskie :) To znaczy moja Pomidorcia wielkosci kotka może by chciała, bo reszta to uwielbia oparcia, :)

mnie wieści o Ergo też bardzo cieszą, :)

Wkrótce założę wątek psu z interwencji, który miał jeszcze mniej szczęścia niż Ergo, Odebrany teraz przez krakowskich inspektorów Ktozu ma straszliwe rany od łańcucho-czegoś, rany aż do mięśni, zakarzone koszmarnie, purpurowe. Zdjęcia, które otrzymałam, są drastyczne, Musiał koszmarnie cierpieć. :(

Z ogromną temperaturą trafił do schroniska. Teraz jest w szpitalu schroniskowym, ale trzeba mu szybko coś znaleźć, bo nie poradzi sobie na boksach ogólnych, :jak już będzie zaleczony, a nie najdzie domu, to tam trafi i stanie się anonimowy niestety, zniknie w tłumie czekającym na dom, zwłaszcza, że ma przeciętny wygląd, nie jest tak śliczny jak Ergo.... 

Posted

Ojej, ile tego nieszczęścia.Ergo, bity kundelek, teraz to biedactwo.W tak krótkim czasie, a pewno takich sytuacji jest więcej.Naprawdę, koszmarne to wszystko.AgaG.ja też poproszę o link, dobrze? Mnie się wydaje, że nie ma brzydkich kotów, psów, mnie się wszystkie podobają.Kiedyś spotykałam psa, który nie był może jakoś wyjątkowo urodziwy., faktycznie.Krótkowłosy, niezbyt piękna brudno-biała sierść , w dodatku jedno oko miał pokryte jakby błoną.Był jednak tak sympatyczny, tak miły, że po prostu nie widziało się defektów.Z ludźmi jest tak samo.Osoby, które lubimy wydają nam się ładniejsze niż są w rzeczywistości.

Żeby nie było tak minorowo to dyrektor mojej siostry przygarnął kundelka ze schroniska.Wahali się z żoną, bo piesek był z siostrzyczką, nie chcieli ich rozdzielać, ale sunia znalazła w tym samym czasie domek.Zarobił punkty u mojej siostry, bo mógł przecież kupić z hodowli, stać go nawet na jakiegoś drogiego.A schron to wiadomo...

Znajomemu mojej koleżanki zaginął pies, dość charakterystyczny.Zadzwoniła do mnie, ani ona, ani jej znajomy nie mają netu.Ja tak i akurat przypadkowo trafiłam na ogłoszenie o zaginionym kundelku.Napisałam maila do ogłoszeniodawcy i mam nadzieję, że piesek wróci do opiekuna, a koleżanka już dopilnuje, aby miał chociaż adresówkę.Czekam z niecierpliwością na telefon.

  • Upvote 1
Posted

Proszę,jak szybko psinka do dobrego się przyzwyczaiła.

3 minuty na uwięzi i rozpacz..

Przepraszam ,że się wtrącam ,ale myślę,że powinien być czasami tak właśnie przywiązywany i nagradzany jeśli nie okazuje histerii.

Musi zrozumieć,że czasowe przywiązanie to nie powrót do dawnego złego życia.

Musi uwierzyć,że człowieka już ma na zawsze blisko i trzeba grzecznie poczekać.

Chodzi mi tu o ewentualny domek któremu może być trudno z takim lękiem separacyjnym.

Posted

wieści z dziś :)

Erguś zachowuje się jak duży szczeniak, jest pełen radości i chęci do zabawy. Pani Kasia musi wszystko przed nim chować po kieszeniach albo gdzieś wysoko umieszczać, bo podkrada rękawiczki, szczotki i inne rzeczy, które można porwać do pyska i się nimi bawić. 

Nauczył się mruczeć prosząco, wołać panią Kasię, gdy wyprowadza ona inne psiaki na spacer, a Ergo czeka na swoją kolejkę :). To nie jest szczekanie- opowiadała mi pania Kasia, - tylko takie ponaglanie :). Gdy dopnie swego, jest dłuuuuugie si,  czyli uczy się zachowywania czystości. Co prawda po  nocy zwykle  jest co posprzątać, jakaś jedna kupka się zdarza, ale to dlatego, że nasz kochany psiak pochłania ogromne ilości jedzenia.

 

Ergo po tych 5 latach wiecznego niedojadania, głodu po prostu, wykazuje zainteresowanie nowymi przedmiotami zawsze w taki sposób, by najpierw upewnić się, czy czasem nie nadają się do jedzenia :) Jedzenie jest dla niego ogromnie ważne. Lubi suchą karme, ale przepada za smaczkami, jak wędzone kości na przykład. Delektuje się nimi z ogromną przyjemnością. Wygląda znacznie lepiej, już mu się boczki zaokrągliły. 

A tak w ogóle, to z rozmowy z panią Kasią wywnioskowałam, że bardzo lubi ona naszego Ergo, I jakby inaczej, to przecież rewelacyjny pies!

 

 

Rozmawiałam z panią Kasią również na temat diagnostyki profilaktycznej. Gabinet, z którego korzysta pani Kasia, robi badania krwi na poczekaniu, więc Erguś będzie miał najpierw kompletny przegląd: skóry, uszy, gruczołów okołoodbytowych, badania krwi (również pod mikroskopem), osłuchanie serca, rtg klatki co najmniej, a być może całościowe rtg, no i usg oczywiście, Pies latami niebadany i tak zaniedbywany musi być kompleksową diagnostykę. Tego wymaga odpowiedzialne postępowanie ze zwierzakiem, :) Zawsze mam zwyczaj zlecać wetom taką diagnostykę u odratowanych psów i z doświadczenie wiem, jak wielkie ma ona znaczenie.

 

Jeśli wyniki pokażą, że nie ma przeciwskazań, będzie narkoza wziewna i kastracja w tej narkozie. Za około dwa tygodnie (zdaje się) pani Kasia wybierze się na te badania. Bardzo odpowiedni czas. Psiak się wzmocni jeszcze, nabierze ciałka. :)

 

Dziś Erguś dostał kolejną dawkę leków na odrobaczenie, z czego wnoszę, że już dwa tygodnie cieszy się wolnością :)

 

Szkoda, że nie wszyscy hołdują tej zasadzie. A to co się czyta na niektórych wątkach, przeraża. Wyciągnąć psa ze schroniska, umieścić go w hoteliku bądź Dt i na tym koniec, o diagnostyce można pomarzyć, bo pies się niby dobrze czuje, ale co w nim siedzi tego nikt nie wie. Nie wspomnę nawet o psach, u których objawy się pojawiają. Biedne psy... Życie psów i tak jest krótkie, więc powinno nam zależeć na tym, żeby żyły jak najdłużej i do tego dążyć. Dążyć do tego, aby to życie przeżyły w komforcie, bez bólu, a nie zżerane od środka przez nie wiadomo co, bo nikt nie daje psu szansy, żeby się o tym dowiedzieć.

Posted

Ojej, ile tego nieszczęścia.Ergo, bity kundelek, teraz to biedactwo.W tak krótkim czasie, a pewno takich sytuacji jest więcej.Naprawdę, koszmarne to wszystko.AgaG.ja też poproszę o link, dobrze? Mnie się wydaje, że nie ma brzydkich kotów, psów, mnie się wszystkie podobają.Kiedyś spotykałam psa, który nie był może jakoś wyjątkowo urodziwy., faktycznie.Krótkowłosy, niezbyt piękna brudno-biała sierść , w dodatku jedno oko miał pokryte jakby błoną.Był jednak tak sympatyczny, tak miły, że po prostu nie widziało się defektów.Z ludźmi jest tak samo.Osoby, które lubimy wydają nam się ładniejsze niż są w rzeczywistości.

Żeby nie było tak minorowo to dyrektor mojej siostry przygarnął kundelka ze schroniska.Wahali się z żoną, bo piesek był z siostrzyczką, nie chcieli ich rozdzielać, ale sunia znalazła w tym samym czasie domek.Zarobił punkty u mojej siostry, bo mógł przecież kupić z hodowli, stać go nawet na jakiegoś drogiego.A schron to wiadomo...

Znajomemu mojej koleżanki zaginął pies, dość charakterystyczny.Zadzwoniła do mnie, ani ona, ani jej znajomy nie mają netu.Ja tak i akurat przypadkowo trafiłam na ogłoszenie o zaginionym kundelku.Napisałam maila do ogłoszeniodawcy i mam nadzieję, że piesek wróci do opiekuna, a koleżanka już dopilnuje, aby miał chociaż adresówkę.Czekam z niecierpliwością na telefon.

 

Bo dla nas patrzących sercem im mniej urodziwy i bardziej skrzywdzony tym piękniejszy, może dziwnie to brzmi, ale na pewno wiecie co mam na myśli :) 

Posted

Wiemy, wiemy.Mnie się podobają takie troszkę zapasione kundelki drepczące obok swoich opiekunów i widać, że są dla siebie całym światem, opiekun i pies.Urody może kontrowersyjnej, ale w końcu "de gustibus non disputandum est", jak mawiali starożytni.Jednym podobają się bassety, a ktoś twierdzi, że są brzydkie.Znam mnóstwo yorków, buldożków francuskich, kocham mastiffa Kenzo, który waży dokładnie dwa razy tyle co ja i zawsze bardzo się boję, kiedy biegnie do mnie.Najwięcej jednak znam kundelków.Są przesłodkie, tak samo jak te rasowe-rodowodowe.

A piesek, o którym pisałam odnalazł się.Głodny, coś ma z nóżką, ale już bezpieczny, w poniedziałek wizyta u weta i ADRESÓWKA na szyi.

Nie martwię się o Ergo, Murka to w końcu fachowiec, nieprawdaż?

Psami nie zajmuję się specjalnie, ale kotami i wydaję je do domów zawsze po fullserwisie, są odrobaczane, szczepione i sterylizowane.Testy robię również.Tak najlepiej, jestem wtedy po prostu spokojna.

Posted

wieści z dziś :)

Erguś zachowuje się jak duży szczeniak, jest pełen radości i chęci do zabawy. Pani Kasia musi wszystko przed nim chować po kieszeniach albo gdzieś wysoko umieszczać, bo podkrada rękawiczki, szczotki i inne rzeczy, które można porwać do pyska i się nimi bawić. 

Nauczył się mruczeć prosząco, wołać panią Kasię, gdy wyprowadza ona inne psiaki na spacer, a Ergo czeka na swoją kolejkę :). To nie jest szczekanie- opowiadała mi pania Kasia, - tylko takie ponaglanie :). Gdy dopnie swego, jest dłuuuuugie si,  czyli uczy się zachowywania czystości. Co prawda po  nocy zwykle  jest co posprzątać, jakaś jedna kupka się zdarza, ale to dlatego, że nasz kochany psiak pochłania ogromne ilości jedzenia.

 

Ergo po tych 5 latach wiecznego niedojadania, głodu po prostu, wykazuje zainteresowanie nowymi przedmiotami zawsze w taki sposób, by najpierw upewnić się, czy czasem nie nadają się do jedzenia :) Jedzenie jest dla niego ogromnie ważne. Lubi suchą karme, ale przepada za smaczkami, jak wędzone kości na przykład. Delektuje się nimi z ogromną przyjemnością. Wygląda znacznie lepiej, już mu się boczki zaokrągliły. 

A tak w ogóle, to z rozmowy z panią Kasią wywnioskowałam, że bardzo lubi ona naszego Ergo, I jakby inaczej, to przecież rewelacyjny pies!

 

 

Rozmawiałam z panią Kasią również na temat diagnostyki profilaktycznej. Gabinet, z którego korzysta pani Kasia, robi badania krwi na poczekaniu, więc Erguś będzie miał najpierw kompletny przegląd: skóry, uszy, gruczołów okołoodbytowych, badania krwi (również pod mikroskopem), osłuchanie serca, rtg klatki co najmniej, a być może całościowe rtg, no i usg oczywiście, Pies latami niebadany i tak zaniedbywany musi być kompleksową diagnostykę. Tego wymaga odpowiedzialne postępowanie ze zwierzakiem, :) Zawsze mam zwyczaj zlecać wetom taką diagnostykę u odratowanych psów i z doświadczenie wiem, jak wielkie ma ona znaczenie.

 

Jeśli wyniki pokażą, że nie ma przeciwskazań, będzie narkoza wziewna i kastracja w tej narkozie. Za około dwa tygodnie (zdaje się) pani Kasia wybierze się na te badania. Bardzo odpowiedni czas. Psiak się wzmocni jeszcze, nabierze ciałka. :)

 

Dziś Erguś dostał kolejną dawkę leków na odrobaczenie, z czego wnoszę, że już dwa tygodnie cieszy się wolnością :)

Dzięki Agusia za tak obszerną relację :) Wiedząc, że dzwonisz do Murki i że Ewa dzwoni, ja już nie dzwonię, bo Murka musiałaby przez pół dni opowiadać przez telefon o Ergusiu ;)

Tak dobre wieści, że łzy stają w oczach.. Nie mam słów, aby wyrazić moją radość, że on tak rozkwita, że cieszy się wreszcie normalnym życiem :)

  • Upvote 1
Posted

wieści z dziś :)

Erguś zachowuje się jak duży szczeniak, jest pełen radości i chęci do zabawy. Pani Kasia musi wszystko przed nim chować po kieszeniach albo gdzieś wysoko umieszczać, bo podkrada rękawiczki, szczotki i inne rzeczy, które można porwać do pyska i się nimi bawić. 

Nauczył się mruczeć prosząco, wołać panią Kasię, gdy wyprowadza ona inne psiaki na spacer, a Ergo czeka na swoją kolejkę :). To nie jest szczekanie- opowiadała mi pania Kasia, - tylko takie ponaglanie :). Gdy dopnie swego, jest dłuuuuugie si,  czyli uczy się zachowywania czystości. Co prawda po  nocy zwykle  jest co posprzątać, jakaś jedna kupka się zdarza, ale to dlatego, że nasz kochany psiak pochłania ogromne ilości jedzenia.

 

Ergo po tych 5 latach wiecznego niedojadania, głodu po prostu, wykazuje zainteresowanie nowymi przedmiotami zawsze w taki sposób, by najpierw upewnić się, czy czasem nie nadają się do jedzenia :) Jedzenie jest dla niego ogromnie ważne. Lubi suchą karme, ale przepada za smaczkami, jak wędzone kości na przykład. Delektuje się nimi z ogromną przyjemnością. Wygląda znacznie lepiej, już mu się boczki zaokrągliły. 

A tak w ogóle, to z rozmowy z panią Kasią wywnioskowałam, że bardzo lubi ona naszego Ergo, I jakby inaczej, to przecież rewelacyjny pies!

 

 

Rozmawiałam z panią Kasią również na temat diagnostyki profilaktycznej. Gabinet, z którego korzysta pani Kasia, robi badania krwi na poczekaniu, więc Erguś będzie miał najpierw kompletny przegląd: skóry, uszy, gruczołów okołoodbytowych, badania krwi (również pod mikroskopem), osłuchanie serca, rtg klatki co najmniej, a być może całościowe rtg, no i usg oczywiście, Pies latami niebadany i tak zaniedbywany musi być kompleksową diagnostykę. Tego wymaga odpowiedzialne postępowanie ze zwierzakiem, :) Zawsze mam zwyczaj zlecać wetom taką diagnostykę u odratowanych psów i z doświadczenie wiem, jak wielkie ma ona znaczenie.

 

Jeśli wyniki pokażą, że nie ma przeciwskazań, będzie narkoza wziewna i kastracja w tej narkozie. Za około dwa tygodnie (zdaje się) pani Kasia wybierze się na te badania. Bardzo odpowiedni czas. Psiak się wzmocni jeszcze, nabierze ciałka. :)

 

Dziś Erguś dostał kolejną dawkę leków na odrobaczenie, z czego wnoszę, że już dwa tygodnie cieszy się wolnością :)

Dzięki Agusia za tak obszerną relację :) Wiedząc, że dzwonisz do Murki i że Ewa dzwoni, ja już nie dzwonię, bo Murka musiałaby przez pół dni opowiadać przez telefon o Ergusiu ;)

Tak dobre wieści, że łzy stają w oczach.. Nie mam słów, aby wyrazić moją radość, że on tak rozkwita, że cieszy się wreszcie normalnym życiem :)

Posted

Agusia, poproszę linka do wątku tego drugiego biedaka z łańcucha, jak już będzie miał własny wątek

dziś w nocy postaram się mu założyć, ogromnie mi go żal, podam link oczywiście. Hmm jeśli ktoś tak jak ja o 1, 2  w nocy jeszcze nie śpi, to niech się zgłosi bardzo proszę na ochotnika do wstawienia zdjęć tego biedaka i poda swój mail

Posted

Proszę,jak szybko psinka do dobrego się przyzwyczaiła.

3 minuty na uwięzi i rozpacz..

Przepraszam ,że się wtrącam ,ale myślę,że powinien być czasami tak właśnie przywiązywany i nagradzany jeśli nie okazuje histerii.

Musi zrozumieć,że czasowe przywiązanie to nie powrót do dawnego złego życia.

Musi uwierzyć,że człowieka już ma na zawsze blisko i trzeba grzecznie poczekać.

Chodzi mi tu o ewentualny domek któremu może być trudno z takim lękiem separacyjnym.

 

 

 

Moze masz racje , ale ja bym nie miala serca uwiazac takiego psa.

Nie wiem czy pies , ktory latami byl na lancuchu, kiedykolwiek zapomni o tym.

 

Zreszta, w normalnych warunkach nie ma przeciez zadnej potrzeby psa gdziekolwiek uwiazac.

Lek separacyjny, owszem, nad tym mozna  popracowac, ale to moze byc b. trudne .

 

 

 

 

dziś w nocy postaram się mu założyć, ogromnie mi go żal, podam link oczywiście. Hmm jeśli ktoś tak jak ja o 1, 2  w nocy jeszcze nie śpi, to niech się zgłosi bardzo proszę na ochotnika do wstawienia zdjęć tego biedaka i poda swój mail

 

:)))

Posted

A ja zastałam dzisiaj pod hutą, tam gdzie karmię koty i psy takie coś

[url=http://naforum.zapodaj.net/e556b740d535.jpg.html]e556b740d535.jpg[/url]

Co mam z tym zrobić? To teren ogólnie dostępny, jest tam parking, mały bank, za ogrodzenie nie wchodzę.Ma ktoś prawo wydać taki zakaz?

Posted

A ja zastałam dzisiaj pod hutą, tam gdzie karmię koty i psy takie coś

e556b740d535.jpg

Co mam z tym zrobić? To teren ogólnie dostępny, jest tam parking, mały bank, za ogrodzenie nie wchodzę.Ma ktoś prawo wydać taki zakaz?

Jeśli nie wchodzisz za ogrodzenie, to nie wchodzisz na teren prywatny, poza tym nikt się nawet pod tym nie podpisał -można to spokojnie do śmieci wyrzucić.

Posted

Dziękuję.Niby wiem, ale to zawsze jest nerwówka, ktoś może na mnie wrzeszczeć.

agat21, nie mogę Ci wysłać pw, masz zapchaną skrzynkę? Napisz do mnie, może uda mi się wtedy odpowiedzieć, dobrze?

Posted

Zgadzam się z Grażyna49, nigdy nie wiadomo co się w życiu wydarzy i nikt nie będzie w stanie zagwarantować, że nie będzie musiał w jakiś podbramkowych okolicznościach przywiązać smyczy z psem.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...