Guest TyŚka Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Cudownie, kciukujemy za udaną przeprowadzkę. Quote
Murka Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Już wszystko ugadane, Kaktus w niedzielę po południu zostanie przekazany p.Kasi w Warszawie :) Koszt transportu będzie wynosił 230 zł. Quote
PSYzRADYS Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Już wszystko ugadane, Kaktus w niedzielę po południu zostanie przekazany p.Kasi w Warszawie :) Koszt transportu będzie wynosił 230 zł. Koszty transportu dolicz do rachunku za kwiecień :) ale się cieszę! :D tak się zastanawiam, czy na miejsce Kaktusa nie wziąć kolejnego nieszczęśnika, oczywiście za zgodą Murki ;) i osób do tej pory wspierających Kaktusa jutro jest transport i jakby tak zabrać jakiegoś psa i przenocować w Warszawie, to w niedzielę w drodze powrotnej mógły jechać do Murki czasu jest mało - co o tym sądzicie? Quote
Mazowszanka13 Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Fajnie by było :) Ale ja nie mam nic do gadania, bo nie wpłacałam na Kaktusa. Quote
konfirm31 Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Ja jestem za , ale swoja stałą kaktusową(20 zł), najchętniej bym przeznaczyła na Boba, czy Faworka - Radysakom z odzysku Quote
Nutusia Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 No Kaktus - najwyższy czas pakować... doniczkę! ;) :) Faworek i Bob to maluchy - ile trzeba byłoby dopłacić za dwóch w miejsce Kaktusa?... Zwolni się też miejsce u Papryki, bo Fanny niebawem się na swoje wybiera. Trudne decyzje... :( Quote
PSYzRADYS Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Najwazniejsza jest wypowiedź Murki - czy zechce gościc u siebie kolejnego psa co do Faworka i Boba - oba psy póki co sa bezpieczne w hotelu. Czy to bedzie hotel szydłowiecki, czy u Murki, to wszystko jedno. Chłopakom trzeba robic ewentualne wydarzenie, zbierać kasę na opłacenie hotelu i ogłaszać, ogłaszać, ogłaszac... natomiast ja myśle o ratowaniu jakiegoś psa bezpośrewdnio ze schroniska, np. Tabaki Tabaka miała jechać tym transportem, ale w ostatniej chwili dt się wycofał :( jest dla niej ewentualne miejsce w hoteliku w Krakowie, ale nie ma jej jak tam dowieźć... :( a jak nie Tabaka, to mozna zabrać jakiegos bardzo adopcyjnego psa, z którym nic (oprócz sterylizacji) nie trzeba robic, tylko ogłaszać i czekać na dom... już sama nie wiem. Decyzję trzeba podjąć do godz. 16.00 :( Quote
Florentyna Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Murka zgodziła się. Rozmawiałam z nią. Kinga dogrywa temat noclegu. Bierzmy Tabakę. Ta Pani z Krakowa rozumiem, że pomoże? Quote
PSYzRADYS Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Murka zgodziła się. Rozmawiałam z nią. Kinga dogrywa temat noclegu. Bierzmy Tabakę. Ta Pani z Krakowa rozumiem, że pomoże? Tak - pani z Krakowa, która chciała wziąc pod opiekę prawną Tabakę, na pewno pomoże. Ona znalazła nawet miejsce dla Tabaki gdzies koło Krakowa, ale nie ma jak jej odebrać z Marek i przewieźć, bo to dzisiaj dt się wycofał. Teraz szukamy kogoś, kto odbierze Tabakę i przetrzyma do niedzieli. Quote
Murka Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Fajna ta Tabaka :D Co do Kaktusa, to dzisiaj był wet i pokazałam mu oczko. Powiedział, że jest to cysta, tzn. miał jakiś uraz i mu się to zagoiło. Można to operować tylko u okulisty, ale można też tego nie ruszać. Psy żyją z tym i nic im się nie dzieje, to się nie powiększa ani nie powoduje podrażnienia oka. Tylko tyle, że psu trochę przeszkadza w patrzeniu. Quote
dusje Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Swietne zakonczenie! Jak ja sie ciesze! Nasze sloneczko ma dom.Hura! Moze rodzina da sie namowic na info i foty? Moze beda chcieli podzielic sie z nami radoscia? Czy Panstwo adoptujacy Kaktusa nie doloza sie do transportu? Dobrze by to swiadczylo o nich samych. Moze przynajmniej wplaca jakis datek na sieroty z Radys? Moze byc na konto sznupow od malawaszki albo do rak kierowcy.Przemyslcie. Umowa konieczna z zaznaczeniem, ze w razie cos tam cos tam -Kaktusik wroci do nas.Odpukac! Sloneczko,niech ci sie wiedzie w nowym domku. Murko,serdecznie dziekuje za opieke nad Kaktusikiem. Quote
Nutusia Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Kaktus jedzie do poleconego domku - można być spokojnym! :) Quote
Florentyna Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Umowa zawiera taki zapis. Jestem z Państwem w kontakcie i myślę, że nie będą oszczędni jeśli chodzi o wieści o Kaktusie :) Co do zwrotu kosztów to Państwo jadą po Kaktusa ponad 100 km w jedną stronę, żeby go odebrać, myślę, że to wystarczy. Nie pytałam o zwrot kosztów, bo było mi w tej sytuacji niezręcznie. Jeśli zaproponują, że chcą wpłacić, to ok. Quote
dusje Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Florentyno,czytalam na szybko i jasne, ze skoro rodzina podjedzie to i my pomozemy. Co z chipem? Nie lepiej zaczipowac jeszcze u Murki juz na rodzine Kaktusa i dolaczyc adresatke? Mamy troche czasu i jesli Murka da rade, to zrobmy to.przed powierzeniem psiny w rece rodziny. . Przynajmniej bedziemy spokojni pod tym wzgledem.Dmuchajmy na zimne wszak pies to pies, zwiac potrafi...itd.itp.Do bazy mozna podac nr alternatywny, wiec jako drugi - np.do Murki Jestem gotowa zaplacic za to, byleby pies zostal zabezpieczony. Quote
Mazowszanka13 Posted April 18, 2015 Posted April 18, 2015 Masz racje dusje, warto to zrobić. Ja wszystkie tymczasy czipuję na siebie i tego nie zmieniam. Czip to taka ostatnia deska ratunku jak pies (tfu,tfu) zginie. Quote
Nutusia Posted April 18, 2015 Posted April 18, 2015 Robię tak samo. Tylko jak psiak ma zamieszkać poza Polską i potrzebny jest paszport, muszę chipować na właściciela. Dobry pomysł z chipem i adresatką, bo jednak podróż długa, z przesiadką - tak będzie bezpiecznej. I żeby pies był w aucie przywiązany choćby do zagłówka. Najpierw wysiada człowiek, potem dopiero odpina psa! Quote
PSYzRADYS Posted April 18, 2015 Posted April 18, 2015 mąż Murki nie pierwszy raz wiezie psa, więc na pewno ma duże doświadczenie w tym zakresie. Nie mniej każda rada bardzo cenna :) a ja mam wieści od Asi, która odebrała Tabakę i przechowuje ją u siebie do jutra: "Tabaka rewelacyjna, mieszkała w domu na 100 procent, z Marek pojechałam obok do Mamy. Malibu (Joasia odwoziła też Malibu do domu stałego) to wariat, bał się koszmarnie wejść do domu, a ona wręcz się ucieszyła. Zaczęła skakać i się łasić do mojej mamy,a potem usnęła na dywanie. Bardzo się bała na podwórku, kiedy szłyśmy do auta. Od rana jeszcze siusiu nie zrobiła." Quote
Murka Posted April 18, 2015 Posted April 18, 2015 Tabaka jest rozczulająca :) Szkoda, że nie daliście znać wcześniej, żeby przy okazji Kaktusa zaczipować, w piątek był u nas wet. Teraz już nie damy rady, jutro TZ wyjeżdża ok. 11.00. Quote
Florentyna Posted April 18, 2015 Posted April 18, 2015 Zupełnie nie pomyślałam o zaczipowaniu :( Murko, masz może jakąś adresatkę, żeby Kaktusowi założyć na w razie czego? Chociaż tyle... Quote
dusje Posted April 19, 2015 Posted April 19, 2015 To w takim razie proponuje dopisanie do umowy adopcyjnej dla obu stron/ moze byc w formie aneksu/ koniecznosc zaczipowania psa w terminie 7 dni od daty adopcji z poleceniem zarejestrowania chipa w europejskiej bazie danych i przeslanie tych danych do wiadomosci wyadoptowujacego.Na wszelki wypadek - podanie danych gabinetu weta,w ktorym Kaktus otrzymal chipa. Nie zalujmy wysilku w tym kierunku.Lepiej nie szukac igly w stogu siana....jakby cos tam poszlo nie tak. Trzymam kciuki za spotkanie,za dobra droge i za pokochanie naszego sloneczka szczera miloscia. Quote
Murka Posted April 19, 2015 Posted April 19, 2015 Zupełnie nie pomyślałam o zaczipowaniu :( Murko, masz może jakąś adresatkę, żeby Kaktusowi założyć na w razie czego? Chociaż tyle... Adresatka jest od konfirm chyba? Dopisałam tam tel. do Ciebie i nasz. Napisałam też na obroży oba numery. Kaktus został też wyposażony w szelki. Wykąpany i wyczesany czeka na ostatni spacerek przed odjazdem :) Odnośnie Tabaki, to rozmawiałam z Joasią i konieczne będzie jej zawiezie wprost do weta (tak jak Kaktusa), bo sunia ma zmiany na skórze, drapie i się wygryza. Może to uczulenie, a może nużeniec? Quote
PSYzRADYS Posted April 19, 2015 Posted April 19, 2015 trzymam kciuki, żeby Kaktus bezpiecznie dotarł do celu :) może było jakieś zdjątko przed odjazdem? a z Tabaką koniecznie co weta... nie wiem czy nie trzeba by było ją nieco podstrzyc z tych resztek sierści na bokach... to już musisz sama zadecydować. Mam nadzieję, że po kąpieli uda się ją porządnie wyszczotkować na grzbiecie tylko jej irokeza nie obcinajcie :) :) :) Quote
Guest TyŚka Posted April 19, 2015 Posted April 19, 2015 Trzymam kciuki za podróż i pierwsze chwile Kaktusa w swoim domku :) A Tabaka urocza, to prawda. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.