Toska1 Posted December 17, 2014 Posted December 17, 2014 Zaglądam i ja do Homerka i Agi codziennie, ale po cichutku :) i cieszę się niesamowicie, że wszystko idzie ku lepszemu, że Homiś zdąży jeszcze posmakować tego błogiego życia u Agi :) głaski dla wszystkich psiaków zostawiam i ukłony dla Ciebie Aga :) 1 Quote
Grażyna49 Posted December 17, 2014 Posted December 17, 2014 Hmmmm,a czego innego mogłaś się spodziewać, skoro tyle miłości mu od pierwszej chwili okazałaś. Psie serce jest niesamowicie wdzięczne.Tego nie da się opisać słowami. Bardzo się cieszę,że Homerek zaczyna się otwierać na nowe ,cudowne życie. No widzisz jaka ja skleroza,coś mi się uroiło,że to dzisiaj z Zahirkiem i Homerkiem jedziesz do lecznicy. Buziaczki dla wszystkich :kiss_2: 1 Quote
Grażyna49 Posted December 18, 2014 Posted December 18, 2014 Dzisiaj czwartek. Ciekawe jakie wiadomości nam Agunia przedstawi. Trzymam kciuki,jedną ręką ,na zmianę,bo gorący ,pracowity czas nadszedł :kiss_2: Quote
AgaG Posted December 18, 2014 Author Posted December 18, 2014 dziewczyny jesteśmy już w domu,, uff uff kochana Topi :kiss_2: nas zawiozła i przywiozła. Doktor nie wszystkie szwy wyjął Homerkowi, tylko te, które można było już teraz przeciąć,Wykonał natomiast różne działania medyczne, by rana szybciej się goiła, zwłaszcza w jednym najbardziej problematycznym (ze względu na ruchy ogona) miejscu. To miejsce wymaga jeszcze doglądania, maści itd. by ładnie się zrosło. Więc jutro jedziemy ponownie do arwetu. Jeszcze nie wiem, czy ruszymy całą rodziną, czy też odważę się sama zawieźć Homerka autobusem. Taki pomysł, biorąc pod uwagę moją zdolność do błądzenia absolutnie wszędzie na nowych trasach (a więc na trasie przystanek-klinika też), jest dosyć ryzykowny, więc dobrze, że umówiłam Homerka na sam środek dnia czyli na 12. :) Z moim słodkim Misiem jechał tez drugi słodki i wielki Misiak czyli Zahirek. Jest już po sanacji i po szczegółowym usg w narkozie. Czuje się świetnie. Napiszę o Zahirze na jego wątku :) Homiś, który wiele godzin spędził dziś na moich kolanach i jest wycałowany i wygłaskany na milion sposobów posyła ciche chrapnięcia ze swojego łóżeczka :) Topi była nim tak zachwycona, że chciała go nieść dzisiaj, ale ja jako głupia zazdrosna mamusia oczywiście nie dałam :megagrin: Quote
mar.gajko Posted December 18, 2014 Posted December 18, 2014 Uffff. To dobrze, że dobrze w miarę. Oczywiście na noszenie Homerka, to sobie bardzo, bardzo zasłużyć. :) Nie tak od razu na raczki :) Quote
Grażyna49 Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Bardzo się cieszę z wiadomości.Wiadomo,ze są miejsca,które ze względu na położenie gorzej się zrastają. Myślę,jednaj,że skoro choć część szwów została przecięta , to rana ładnie się zrasta. Najwyższy czas,żeby skarbeczek doszedł do siebie i zakosztował normalnego życia. Powodzenia w samotnej podróży. :kiss_2: Quote
kolejna kobietka Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Dobre wieści, cieszę się bardzo :smile: Nieładnie cioteczko, trzeba było dać Topi Homisia na rączki :nono: :D Quote
Anula Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Oj,ta nasza Aga,nie chciała podzielić się Homerkiem z Topi,no cóż,chce mieć Homerka tylko na własność :smile: 1 Quote
AgaG Posted December 19, 2014 Author Posted December 19, 2014 Dobre wieści, cieszę się bardzo :smile: Nieładnie cioteczko, trzeba było dać Topi Homisia na rączki :nono: :D A jakoś mi mojego Homisia ciągle mało :) dam na chwilę za jakiś czas, ale tylko na malutką chwilkę, :) hi hi hi. najlepiej Homisiowi na raczkach u mamusi. Asia on jest taki słodki i taki już ufny do mnie. Cudo kochane :loveu: :loveu: Niedługo wyruszamy do arwetu. Quote
Felka z Bagien Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Nie zapominajcie,że i ja tu jestem i czytam,i jestem taaaaaka szczęśliwa,choć i może troszkę zadrosna,że to nie w moich ramionach Homcio.Ale najważniejsze,że Homcio jest szczęśliwy i to jest prawdziwa miłość :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: . Ale cioteczki jakbyście chciały jakiegoś przytulaka,to chętnie służę pomocą.Mam pare "na składzie" :megagrin: .Nic tylko wybierać i przytulać.Jest np cudowny Fafik,póki co jeszcze na chodzie.Cudowna roześmiana kudłata mordka!Komu,komu????????!!!!!!!! 1 Quote
elik Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 ...Niedługo wyruszamy do arwetu. Powodzenia. Szybkiego powrotu do zdrowia i do domku :) Quote
kolejna kobietka Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Nie zapominajcie,że i ja tu jestem i czytam,i jestem taaaaaka szczęśliwa,choć i może troszkę zadrosna,że to nie w moich ramionach Homcio.Ale najważniejsze,że Homcio jest szczęśliwy i to jest prawdziwa miłość :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: . Ale cioteczki jakbyście chciały jakiegoś przytulaka,to chętnie służę pomocą.Mam pare "na składzie" :megagrin: .Nic tylko wybierać i przytulać.Jest np cudowny Fafik,póki co jeszcze na chodzie.Cudowna roześmiana kudłata mordka!Komu,komu????????!!!!!!!! :evil_lol: Nie wiem ile z was cioteczek jest na fb, ale tam to dopiero jest zasyp psimi głównie, kocimi mniej, biedami, nie wiem już ile dziennie otrzymuję zaproszeń na wydarzenia, przestałam liczyć... Biedy w schronach, biedy przy budach, biedy błąkające się po polach i lasach. Z jednej strony jest tylu ludzi, którzy pomagają, a z drugiej tych psów w potrzebie nie ubywa tylko ciągle przybywa, mam wrażenie, że to jest studnia bez dna, koszmar :( :( :( Quote
Grażyna49 Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 :evil_lol: Nie wiem ile z was cioteczek jest na fb, ale tam to dopiero jest zasyp psimi głównie, kocimi mniej, biedami, nie wiem już ile dziennie otrzymuję zaproszeń na wydarzenia, przestałam liczyć... Biedy w schronach, biedy przy budach, biedy błąkające się po polach i lasach. Z jednej strony jest tylu ludzi, którzy pomagają, a z drugiej tych psów w potrzebie nie ubywa tylko ciągle przybywa, mam wrażenie, że to jest studnia bez dna, koszmar :( :( :( To prawda,studnia bez dna. Tu na dogo też :nonono2: Mnie najbardziej przerażają te biedne mateczki,co gdzieś w polu lub lesie ze swoimi dziećmi się tułają. A ile jest takich,których nikt nie zauważy,nie dokarmi, Masakra. Quote
AgaG Posted December 19, 2014 Author Posted December 19, 2014 To prawda,studnia bez dna. Tu na dogo też :nonono2: Mnie najbardziej przerażają te biedne mateczki,co gdzieś w polu lub lesie ze swoimi dziećmi się tułają. A ile jest takich,których nikt nie zauważy,nie dokarmi, Masakra. Niestety, bardzo to tragiczne, :( dobijające Quote
elik Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 ... Mnie najbardziej przerażają te biedne mateczki,co gdzieś w polu lub lesie ze swoimi dziećmi się tułają. A ile jest takich,których nikt nie zauważy,nie dokarmi, Masakra. Dla mnie to także najbardziej wstrząsające przypadki bezdomności :( Quote
AgaG Posted December 19, 2014 Author Posted December 19, 2014 Dotarliśmy dopiero przed chwilą, Na ulicach jest makabra dziś, Bardzo dziękuję kochanej Pannie Marple :kiss_2: za transport nas w jedną stronę, porzucenie morza obowiązków dla mojego Homisia :) Z powrotem wracaliśmy autobusem, dzięki czemu już powoli się oswajam z trasą i mam nadzieję, że będę sobie niedługo wspaniale radzić z dojazdami, nie dręcząc kochanych cioć :). Na razie padam, więc tylko napiszę, że Homiś był jak zawsze dzielny i grzeczniutki. Pupkę trzeba pięlęgnować jeszcze wytrwale, by jedno najtrudniejsze miejsce się silnie zrosło. Misiaczek mój był bardzo wygłodniały po wycieczce do Wieliczki i bardzo dużo zjadł, a teraz odpoczywa w swoim pontoniku :) Quote
elik Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Czyli wszystko jest na dobrej drodze do pełnego wyzdrowienia Homiczka :) Fantastyczna wiadomość :) 1 Quote
AgaG Posted December 19, 2014 Author Posted December 19, 2014 Czyli wszystko jest na dobrej drodze do pełnego wyzdrowienia Homiczka :) Fantastyczna wiadomość :) Myślę, że małymi kroczkami Homiś :loveu: zmierza do zdrowia. Leków jeszcze przed nim sporo, wizyty kontrolne itd, ale bardzo wierzę w to, że z nieocenioną pomocą doktorów i naukowców mój pieseczek pokona wszystkie choroby i będzie nas cieszyć sobą, a my zapomnimy o długich godzinach w klinikach weterynaryjnych i będziemy je spędzać na spacerkach oraz na kanapie, :) Tu dodam, ze Homiś bardzo bardzo polubił spacery. Jak tylko pogoda będzie mniej deszczowa, zrobimy mu z mężem sesję spacerkową. Zobaczycie, z jakim zainteresowaniem poznaje świat wokół domu. Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie tak silny, że pokażę mu park z kaczkami, rzeczkę w okolicy i aleję iglaków, która pięknie pachnie. Quote
elik Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Co, także mam nadzieję, wkrótce będzie możliwe :) Homisiu, zdrowiej szybciutko i śmigaj nad rzeczką i po alejce iglaków :loveu: Czekamy na sesje zdjęciową. Quote
Topi Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Dobre wieści, cieszę się bardzo :smile: Nieładnie cioteczko, trzeba było dać Topi Homisia na rączki :nono: :D Dzięki za poparcie :buzi: 1 Quote
Felka z Bagien Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 A czy Homcio ma kaftanik na zimę?Bo chyba już niedługo do nas zawita,a tu pewnie pupka wygolona i będzie zimno biedakowi?Super,że się goi rana.Jak się ma taką mamusię,to jak ma się nie goić?Homciu wygrałeś los na loterii! Quote
Panna Marple Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Zima chyba nigdy do nas nie zawita...dziś było około 12 stopni...i w dodatku pada... Quote
gluchypies Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Dziewczyny, chciałabym Was zaprosić na wątek 14-letniej Tiny z krakowskiego schroniska, w niedzielę będzie mogła pojechać do hoteliku, ale potrzebuje deklaracji i wsparcia: http://www.dogomania.com/forum/topic/144659-porzucona-na-staro%C5%9B%C4%87-tina-szuka-domu/ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.