mykusika Posted October 18, 2014 Posted October 18, 2014 Podałam moją 8 letnią suczkę zabiegowi sterylizacji i masektomii. Zabieg wykonałam wyłącznie profilaktycznie i z nadzieją, że resztę życia upłynie jej bez ryzyka i dolegliwości, które mogłyby wystąpić w późniejszym wieku. Krótko mówiąc zaprowadziłam ją na zabieg zdrową i wesołą a odebrałam kalekę.... :(( Na drugi dzień po zabiegu zamiast oddawania normalnego moczu o żółtej barwie zobaczyłam żywą krew trwało to ok. 3 dni, w tym też czasie dostawała kroplówki i serie zastrzyków w tym antybiotyków. Po jakimś czasie mocz się zrobił normalny, natomiast w pachwinie nie ustępowało zgrubienie koloru sino-fioletowego ze strasznymi guzami. Tłumaczono mi, że to normalne, że tłuszczyk się zebrał i to się rozejdzie i cały czas jestem zapewniana, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Dodam jeszcze , że przez miesiąc jeździliśmy codziennie na czyszczenie rany, ponieważ zrobił się otwór i wydobywała się krwista śmierdząca na początku ciecz. Zmienialiśmy jej kilka razy dziennie opatruniki i to był przwdziwy dla nas i suczki koszmar. Rana wydaje się już zagojona, ale te zgrubienia pozostały. Zauważyłam, że suczka jest jakaś dziwna, ciągle leży i tak jakby jej się nic nie chciało. Dzisiaj poszliśmy z nią na spacer i zauważyłam, że kuleje zarówno na przednią jak i tylną łapę po tej samej stronie. Wogóle nie cieszyła się spacerem, ciągle się kładła na chodniku, a jak wróciliśmy do domu i weszła po schodać zaczęła piszczeć, czego nigdy nie robiła. Jestem załamana .... Pomocy !!! Quote
gryf80 Posted October 18, 2014 Posted October 18, 2014 myśle że kulawizna nie ma za wiele wspólnego z wykonanym zabiegiem.sine zabarwienia na skórze po zabiegu to krwiaki które moga wystapic jeśli zabieg był rozległy,tak samao rozchodzenie sie rany(przy zabiegach rozległych głebokich zakłada się tzw "sączki"np z bandaża który stopniowo wyciaga sie z rany) pies piszczy bo byc może ma to związek z tymi jej nieszczesnymi nogami,może kregosłupem.idz do weta niech zbada psa Quote
taks Posted October 18, 2014 Posted October 18, 2014 Podałam moją 8 letnią suczkę zabiegowi sterylizacji i masektomii. Zabieg wykonałam wyłącznie profilaktycznie i z nadzieją, że resztę życia upłynie jej bez ryzyka i dolegliwości, które mogłyby wystąpić w późniejszym wieku. Krótko mówiąc zaprowadziłam ją na zabieg zdrową i wesołą a odebrałam kalekę.... : "mastektomia" jako zabieg profilaktyczny? To tylko w bajkach. Albo autorka watku jest nieświadoma że suka nie była "zdrowa i wesoła" tylko JUŻ miała zmiany na listwie mlecznej kwalifikujace do zabiegu albo my jestesmy poddawani manipulacji jak to sterylka może byc groźna... Quote
gryf80 Posted October 18, 2014 Posted October 18, 2014 przypuszczam że autorce chodziło o profilaktyczna sterylkę(co by guzów na"biuście"nie było znów),a mastektomia była wykonana bo faktycznie guzki jakieś tam w listwie mlecznej występowały :hmmmm: Quote
mozarcik Posted October 19, 2014 Posted October 19, 2014 Profilaktycznie wycinać 8 letniej suczce listwy mleczne? Quote
gryf80 Posted October 19, 2014 Posted October 19, 2014 Moze autork watku sprecyzuje o co chodzi... Quote
ewtos Posted October 19, 2014 Posted October 19, 2014 Też uważam,że łączenie zabiegów sterylizacji i mastektomii jest wtedy, gdy w stwierdzono ropomacicze a w listwie mlecznej rozsiane guzy. O takiej daleko idącej profilaktyce nie słyszałam. Z opisu wynika, że występują jakieś powikłania po zabiegu, krwiaki, czy zakażenie rany. Sunia wiele przeszła to co opisujesz może być powikłaniem po operacyjnym, dalszym rozsiewem nowotworu, albo zwykłą infekcją wirusową. Osłabiony zabiegami pies, przy załamaniach pogodowych może być szczególnie podatny na infekcje. Proponuję kolejną wizytę, może w innym gabinecie wet, żeby móc ocenić stan psa świeżym spojrzeniem. Quote
mykusika Posted October 19, 2014 Author Posted October 19, 2014 Przykro mi, że uchodzę na forum jako osoba niewiarygodna. Powtórzę jeszcze raz, zaprowadziłam zdrowa suczkę 8 - letnią do weta na sterylizację . Nie miała ropomacicza nie miała również zmian nowotworowych. Była czysta ! Zapytałam tylko lekarza, czy przy okazji tego zabiegu nie wykonuje się wycięcia listwy mlecznej. Lekarz się zgodził i uznał, że to dobry pomysł. Teraz już wiem, że nigdy nie powinnam nawet o tym pomyśleć. Ale nie nalegałam ... Tylko zapytałam. Wiem , że to był błąd. Gdyby wrócić czas... Nigdy nie zrobiłabym tego zabiegu. Poszłam do lekarza, a nie do krawca. Proszę mnie źle nie osądzać. Bardzo cierpię z powodu mojej ukochanej psiny. Chciałam dobrze. Wyszło źle. Ale wracając do mojego wcześniejszego zapytania odnośnie kulawizny, która wystąpiła miesiąc po zabiegu, czy może mieć jakieś powiązanie z nim ? Quote
gryf80 Posted October 19, 2014 Posted October 19, 2014 tak jak ci wczesniej odpisałam-kulawizna raczej nie ma związku z tym zabiegiem. przykro mi że trafiłas na weta naciągacza. :lookarou:moim zdaniem powinien trafic do działu weterynarze-kogo nie polecacie Quote
taks Posted October 19, 2014 Posted October 19, 2014 profilaktyczna mastektomia "na zyczenie" to się kwalifikuje do zgłoszenia w Izbie Lekarsko-Weterynaryjnej. Jesli faktycznie nie było żadnych zmian na listwach a sterylkę chciałas zrobic wyłąacznie dla zabezpieczenia suki na przyszłość to postępowanie weta jest ewidentnym błędem w sztuce. Mastektomii nie robi się "profilaktycznie" bo to rozległy i ociążajacy sukę zabieg a juz sama sterylizacja daje spore zabezpieczenie przed pojawieniem się guzów na sutkach ( tu zmiany nowotworowe sa hormonozalezne więc stad to powiązanie).I teoretycznie jak juz to tylko obustronna mastektomia miałaby sens w tej niby "profilaktyce" . Nawet nie chce pytac czy ten rzeźnik ( bo inaczej takiego weta trudno nazawac) zrobił za jednym zamachem zabieg sterylizacji i wyciecia obu listew mlecznych. Jesli tak to cud ze suka w ogóle to przeżyła. A odpowiadając na Twoje pytanie - tak, kulawizna może byc spowodowana zabiegiem. Trudno normalnie analizować ten " zabieg" skoro został zrobiony przez kogos kto nie powinien sie w ogóle zblizac do zwierzat ale w tej sytuacji możliwe jest wszystko- od uszkodzenia nerwów lub kregosłupa podczas zabiegu , jakiś eksperymentów np na węzłach chłonnych ( stąd te zmiany w pachwinach) po źle załozone szwy wewnetrzne które teraz dają odczyn zapalny, zrosty, przykurcze.. Przede wszystkim zmień weterynarza, może jeszcze suce da się pomóc Quote
Elisabeta Posted October 19, 2014 Posted October 19, 2014 Wiedzę mam zerową, więc nie pomogę. Znam tylko z życia taki przypadek na moim osiedlu... Seterka irlandzka ok. 8-9 lat była sterylizowana też z wycięciem listwy mlecznej. Ale to było konieczne, bo były już guzki. I też była wyraźna kulawizna, brak sił do życia i apatia... To trwało dosyc długo... Miesiąc, dwa... Ale ustąpiło. Choc opiekunka widzi zmiany w suni do dziś. Dla mnie wróciła do normy, ale opiekunka jest bliżej suni. Postawa weterynarza... Straszne. Quote
gryf80 Posted October 19, 2014 Posted October 19, 2014 tak na marginesie-nie bardzo rozumiem powiązania kulawizny w obu kończynach po jednej stronie ciała a tym zabiegiem :hmmmm: i to po miesiacu od tego koszmarnego zabiegu Quote
malafifi Posted December 4, 2014 Posted December 4, 2014 Ciekawa jestem, jak tam Twoja sunia. Moja przeszła taką operację w czerwcu tego roku. Sterylizacja profilaktycznie a usunięcie 2 sutków z częścią listwy ze względu na guzy. Pani doktor chciała usunąć całą jedną stronę listwy mlecznej, jednak miałaby za mało skóry do zszywania. Już dużo wcześniej przed zabiegiem siedziałam na wszystkich możliwych forach i dokształcałam się. Kiedy moja psina już trafiła do lakarza ja miałam naprawdę dobrą wiedzę i rozumiałam wszystko, co tłumaczy mi lekarz. Nie przyłapałam Pani doktor na żadnej niekompetencji. Fifi zbierała się po tym wszystkim 2 miesiące. To jednak mocno inwazyjny zabieg i wszystko musi być naprawdę przemyślane żeby się powiodło. Czas po operacji jest naprawdę ciężki i musiałabym się rozpisywać, żeby powiedzieć jak wyglądał każdy etap jej zdrowienia. Dziś jest taka jak kiedyś. Bawi się, szaleje, ma wilczy apetyt (po sterylizacji trzeba pilnować karmienia). Może autorka napisze jak się czuje jej psiak... Oby dobrze. Quote
mykusika Posted December 4, 2014 Author Posted December 4, 2014 Dzień dobry, moja suczka ma się już dobrze i kamiń spadł mi z serca. Niestety obserwuję u niej inny chód, tak jakby jedna strona jest troszeczkę słabsza, może coś ciągnie , nie wiem. Trudno. Myślę i jestem raczej pewna, że to uboczny efekt zabiegu. Mam nadzieję, że z wiekiem nie będzie to miało wpływu na kondycję ruchową. Tak czy inaczej proces rekonwalescensji był bardzo długo ok. 3 m-cy . Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Quote
gryf80 Posted December 4, 2014 Posted December 4, 2014 mykusika nici wchłaniaja się nawet 6 m-cy...może to ma z tym związek? Quote
Justa Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 Usunięcie listwy mlecznej to bardzo rozległy zabieg, ze sporym ubytkiem tkanek - po operacji boli, robią się krwiaki, rana może się rozchodzić. Nie ma wskazań do usuwania listwy mlecznej jeśli nie ma w niej guzków, za to ovariohisterektomię powinno się wówczas wykonać - guzki sutka są najczęściej hormonozależne i dopóki nie zahamujemy stymulacji hormonalnej to będą dalej się pojawiać. Każdy zabieg operacyjny wiąże się z ryzykiem powikłań. Również pozornie prosta kastracja. Całkowicie prawidłowo wykonany zabieg operacyjny wiąże się z bólem (często pomimo podawania środków p/bólowych) - trudno mieć doskonały humor gdy ma się brzuch zaszyty 3 piętrami szwów. Mogą również wystąpić reakcje alergiczne na materiały szewne których nie można przewidzieć przed czy w trakcie zabiegu. Podobnie z lekami p/bólowymi czy antybiotykami. Biologia, nie matematyka. Wielu właścicieli jest niezadowolonych z powodu nienajlepszego samopoczucia psa, podczas gdy jest to najczęściej całkiem normalna kolej rzeczy. Quote
Kigg Posted January 5, 2020 Posted January 5, 2020 Witam moja sunia przeszła sterylizacje ale niestety ma cieczka jak walczyć z nieudolnymi weterynarzami i klinika Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.