Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Relacja Wigi z Kotą jest niesamowita.Widać,że Wiga jest otwartą fajną sunią,a zresztą kociczka też.

 

Tylko pozazdrościć takich relacji.

Posted

Nie wiem jak długo Wiga była na łańcuchu i jak dała radę.Ona jest niesamowicie żywiołowa, energiczna, uwielbia ludzi .

Kotę nieraz porządnie goni , łapie za tylne łapki i wtedy Kulka syczy na nią i zadaje ciosy jak na ringu.Wczoraj , mimo obciętych pazurków,musiała solidnie przylać Widze, bo sunia zapiszczała. Jakoś nie zniechęciło jej to do zabawy.

 

Obie panienki wygrzewają się w jesiennym słonku

 

 

 

DSC00034.jpg

  • Upvote 1
Posted

Ułożyłam na szybko tekst do ogłoszeń.Czekam na sugestie.

WIGA - ok.2. letnia  mała sunia ( ok.37 cm w kłębie i 10 kg )o zjawiskowej urodzie kocha wszystkich ludzi.Przyjazna dla psów i kotów, radosna,energiczna ,ale posłuszna, zdrowa, i wysterylizowana czeka na ten jedyny wymarzony dom z dziećmi w wieku szkolnym.

Informacje pod nr telefonu 71 ......

Które zdjęcia wybrać ?

 

 

DSC00134.jpg

 

DSC00138.jpg

 

 

DSC00150.jpg

 

 

 

DSC00026.jpg

 

 

DSC00034.jpg

Posted

Po dzisiejszych wyczynach Wigi muszę zrewidować jej ocenę i poprawić tekst do ogłoszeń.

Sunia ma jednak cechy dominującej. Córka przyszłą  a malunią sunieczką i Wiga goniła ją, pogdryzała tylne łapki,robiła to dość agresywnie.Rzuciła się też ostro do niej , gdy malutka chciała wziąć z miski chrupek.

Na ogródku  goniła naszą kotę, która bardzo wystraszona nie wiedziała już dokąd uciekać. Wpadła w popłoch i musiałam jej pomóc wpaść do domu ,żeby miała gdzie się schować.Na ogródku nie dawała już rady, bo Wiga goniła ją na sporym kawałku.

Do Dolara nie startuje, bo jest ciut większy od niej. Czyli napastuje słabszych od siebie.

Teraz jest spokój ,ale cały czas szuka okazji,żeby pogonić kotę.

Do ludzi aż za przyjazna, muszę uważać na spacerze, bo na wszystkich chce skakać ,a przecież nie każdy to lubi.Chyba to też jest element dominacji.

Myślę więc ,że Wiga może iść do domu z psem ,ale większym od niej,kot może też być ,ale już niekoniecznie.I koniecznie jeżeli dzieci, to w wieku powyżej 9/10 lat.

Posted

 

Na ogródku  goniła naszą kotę, która bardzo wystraszona nie wiedziała już dokąd uciekać. Wpadła w popłoch i musiałam jej pomóc wpaść do domu ,żeby miała gdzie się schować.Na ogródku nie dawała już rady, bo Wiga goniła ją na sporym kawałku.

 

No to ja nie rozumiem :niewiem: w domu przyjaciółki, a na dworze już nie ??

Posted
Ja protestuję.  :roll:  Nie ma co Widze przypisywać cech obalonego już przecież mitu dominacji.
Błagam Poker, nie idźmy tą drogą. Z mylnej tezy o dominacji, która narobiła więcej szkody niż pożytku,
wycofał się sam jej autor. 
 
Wiga jest najnormalniejszym na świecie psem...tylko niewychowanym. 
Czy ktoś nauczył ją dobrych psich manier? Nieee.
Ktoś pokazał co wolno psu a czego nie?
Wyprowadzał na spacer aby pies mógł się wyszaleć, bawił się z nią, 
nagradzał smaczkami za właściwe zachowanie? Też nie. 
Więc skąd ona ma to wszystko wiedzieć? 
 
Cytat:  ''Do ludzi aż za przyjazna, muszę uważać na spacerze, bo na wszystkich chce skakać,a przecież nie każdy to lubi.Chyba to też jest element dominacji.''
Cytat:   ''Nie wiem jak długo Wiga była na łańcuchu i jak dała radę.Ona jest niesamowicie żywiołowa, energiczna, uwielbia ludzi''  
 
Robi to pewnie z radości i spontanicznie, nie analizuje czy to się komuś podoba czy nie. Może w pewnych sytuacjach skakanie się opłacało np. dostała jakiś lepszy kąsek.
 
Na temat michy też można dyskutować. Niestety nie każdy pies lubi jak mu inny z miski wyjada. 
 
Z kotem trochę dziwne relacje, bo jednego dnia  przyjazne, innego.., hmm mniej przyjazne.  
Wczoraj Wiga została spoliczkowana, dziś kot musi spylać. Widać załatwiają swoje sprawy od ręki.
 
Fotki podobają mi się w takiej kolejności jak w poście. Wykorzystałabym wszystkie  :)  
Posted

Może i masz rację iwstar.Nie jestem znawcą psiej psychiki. Większość robimy na wyczucie.

Próbuję jej pokazywać co wolno ,a czego nie.

Ale dlaczego małpa liże i małą sunię i kotę pod ogonem?

Ja wiem ,że nie każdy pies lubi jak inny pies wyjada mu z miski.Dlatego też nie za bardzo ją karcę, mówię ,że tak nie wolno.Ma prawo burknąć ,ale nie może rzucać się do gardła.Kocie pozwala wyjadać ze swojej miski.

Mam wrażenie ,że ona nie ma wyczucia do jakich granic można się bawić ,żeby nie zrobić krzywdy.

Do ludzi jest bardzo uległa,my możemy jej w misce grzebać w trakcie jedzenia.

Jest bardzo zazdrosna.Taranuje wszystkie futrzaki ,żeby tylko się podsunąć do głaskania.Oczywiście nie pozwalamy jej na to.Odsyłamy ją na miejsce ,a po chwili wołamy i dostaje porcję pieszczot.

Kota sobie nieźle radzi w domu ,ale na ogródku wyglądało to dość groźnie.Kota nie miała sił już uciekać , straciła głowę, bałam się ,że ze strachu przeskoczy przez parkan.Wtedy miałabym problem ze złapaniem jej.

Ogólnie jest bardzo sympatyczna,ale należy do suczek z typu "gniotsa nie łamiotsa", aj ak mój mąż mówi: grom baba.

Posted

Teoria dominacji słuszna czy nie, zwierzęta ustalają przecież między sobą hierarchię...? :hmmmm:

Eh, to chyba dłuższy temat, a ja nań za cienka...

Posted

Wiga do świętoszek nie należy, z moich obserwacji mogę wymienić 3 sytuacje:

 

1. Jak widziała, że Dolarek zbliża się do posłania to podbiegła i się na nim specjalnie uwaliła

2. Podczas głaskania Suni, doskakuje i taranuje ją, spycha jej łapki z kolan, aż do chwili kiedy tylko jej łapy na moich kolanach zostaną

3. Miska z chrupkami stoi na podłodze, Wiga nie jest nią zainteresowana, ale jedynie do czasu kiedy zauważy, że Sunia z niej je, wtedy rzuca się do niej i stara się sama wszystkie wyjeść

 

Nietypowe są te zachowania, w stylu zazdrosnego rodzeństwa itp.

Posted

Nasze niemal wszystkie tymczasowiczki tak się zachowują - wpychają się przed innych do głaskania, przybiegają pierwsze bez względu którego psa zawołam, spychają innych opartych o moje kolana, warczą albo szczekają na tych, którym udało się umościć bliżej mnie. Nie miały tego całego dobra do tej pory, więc starają się czerpać jak najwięcej, bo nie wiadomo kiedy się skończy. Moje psy są bardzo uległe wobec takich zachowań, co z jednej strony jest dobre, bo nie dochodzi do konfliktów, ale z drugiej nie do końca dobre, bo nowe się panoszy coraz bardziej.

 

Jeśli zaś chodzi o kota. U nas jest tak, że w domu kot jest nietykalny. Nawet jak się za nim pobiegnie - odwróci się, syknie i nie ma się odwagi próbować co będzie dalej. Niestety, na dworze sytuacja jest zupełnie inna, bo Helena... ucieka! A wtedy wszelkie psie hamulce puszczają. Wolę się nie przekonywać co by było, gdyby psy ją dopadły. Zresztą ona też nie, więc np. wraca do domu tylko wtedy, gdy psy są zamknięte w domu albo gdy któreś z nas jest na zewnątrz.

Posted

Teoria Nutusi wydaje mi się słuszna - te psy, które z natury są bardziej proludzkie (bo autystycy wśród psów też się zdarzają) a do tej pory nie zaznały miłości - jak ją wreszcie dostają to się bardzo boją, że ją stracą. Hopka też się tak zachowuje - jeśli kucnę i głaszczę innego psa to ona natychmiast wpycha się pod rękę i powarkuje na "intruza". Do moich dzieci też tak startowała, tyle że była za to karcona i natychmiast pozbawiana przywileju siedzenia na kolankach, więc się opamiętała ;-)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...