malagos Posted December 18, 2014 Author Posted December 18, 2014 Bardzo mnie śmieszy, jak tak paraduje z misiem w ryjku - podsuwa go pod nos Nutce czy Milce z nadzieją, ze te podejmą zabawę w przeciąganie. a tu klapa, za stare na takie numery :) Quote
malagos Posted December 19, 2014 Author Posted December 19, 2014 A witamy :) Ciekawe, co Aria powie na choinkę? Quote
Nutusia Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Nio.... ja już kombinuję gdzie stanie w tym roku i jak ją przymocować do... sufitu! Quote
konfirm31 Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 No, to u nas nie ma choinki - za ciasno, a i my mało choinkowi. Mieliśmy już choinkę balkonową i staropolską podłaźniczkę. http://wiano.eu/article/137 W tym roku - tylko jemioła w wazonach Quote
Nutusia Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Gdy byłam mała, nie było osobnych ferii zimowych, tylko te świąteczne i moja mama - przekonana, że robi to dla mojego dobra (!) - wywoziła mnie w góry. A tam, zamiast prawdziwej choinki stały jakieś zbolałe gałązki świerkowe w wazonie zrobionym z litrowego słoika, nie było prawdziwie Wigilijnych specjałów mojej Babci (i Jej samej) i w ogóle było do bani. Potem, gdy już wprowadzono ferie i wtedy wyjeżdżałam w góry, z kolei z powodu "trudnych warunków lokalowych", w kącie pokoju stał PRL-owski sztuczny drapak, który miał przypominać choinkę i wcale to a wcale nie spełniał swojego zadania (ale przynajmniej były Babcine pierogi i kluski z makiem!) Wtedy to powzięłam gorące postanowienie, że gdy już będę "na swoim", zawsze będziemy mieli prawdziwą choinkę, taką do sufitu! I w tym samym mieszkaniu, w którym wcześniej były "za trudne warunki lokalowe", a potem we wszystkich pozostałych warszawskich mieszkaniach (i teraz już na wsi) ubieraliśmy prawdziwą choinkę. Takie moje marzenie z dzieciństwa... Quote
Poker Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Wigusia zachowuje się indentiko.Niestety Dolarek też nie podejmuje zabawy , a nawet się wkurza. Quote
konfirm31 Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 Tymczasy odrabiają utracone dzieciństwo. Psy właścicielskie już je miały w stosownym czasie i...nie muszą niczego odrabiać Quote
malagos Posted December 19, 2014 Author Posted December 19, 2014 Wigusia zachowuje się indentiko.Niestety Dolarek też nie podejmuje zabawy , a nawet się wkurza. Nasza Nusia też burczy i kłapie swą ratlerkową paszczą, a Aria się wdzięczy, macha ogonek, chce ją po pysku lizać. Quote
Nutusia Posted December 19, 2014 Posted December 19, 2014 To u mnie namolna zabawkowo Liluchna ma lepiej - zawsze komuś w pyszczydło wrazi drugi koniec sznurka albo pluszaka (w ostateczności mi wrazi - tyle, że nie w pyszczydło, a w ręce) :) Quote
malagos Posted December 20, 2014 Author Posted December 20, 2014 Zabrałam sie za robienie ogłoszęń dla Arii, bo weekend mija, Ziutka ma dużo pracy :( Jest już na OLX, lento, na Morusku nie ma potwierdzenia? Zaraz zobaczę, gdzie jeszcze mozna. Quote
malagos Posted December 21, 2014 Author Posted December 21, 2014 Wstawiłam jeszcze na kilka portali. cholerka, czy to jakieś zaklęcie nad tą cudaczkowa sunią wisi? ;) Quote
konfirm31 Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 Bo ona jest zwyczajna, wiec tylko ktoś niezwyczajny może ją pokochać :). Podobnie jest chyba z Rudzikiem..... Quote
malagos Posted December 21, 2014 Author Posted December 21, 2014 A u nas w tym roku będzie prawdziwa choinka, zamiast sztucznej :) Mamy w ogrodzie świerk, który sobie rośnie i rośnie, za duży się zrobił, i już dawno myślałam go wyciać. Quote
Kejciu Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 Tradycja tradycją - ale ja żywego drzewka w domu nie postawię... tak samo jest z karpiami... juz dzwoniłam w tym roku do straży miejskiej widząc w jakich warunkach sprzedawane są żywe karpie w NDM - stojąc w kolejce musiałam patrzeć jak w foliowych torbach się duszą i męczą i rzucają... i NIC nie mogłam zrobić - jedynie zadzwonić na SM ale ta mnie zlała... Quote
inka33 Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 A u nas w tym roku będzie prawdziwa choinka, zamiast sztucznej :) Mamy w ogrodzie świerk, który sobie rośnie i rośnie, za duży się zrobił, i już dawno myślałam go wyciać. A nie możesz go ubrać w ogrodzie...? ;) Tradycja tradycją - ale ja żywego drzewka w domu nie postawię... tak samo jest z karpiami... juz dzwoniłam w tym roku do straży miejskiej widząc w jakich warunkach sprzedawane są żywe karpie w NDM - stojąc w kolejce musiałam patrzeć jak w foliowych torbach się duszą i męczą i rzucają... i NIC nie mogłam zrobić - jedynie zadzwonić na SM ale ta mnie zlała... W takiej sytuacji masz prawo nagrać film komórką (powinno być ok. 3 minut), powołując się na podejrzenie popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami i - jak dobrze pamiętam - należy wezwać policję, a nie SM, ale nie jestem pewna na 100%. Quote
konfirm31 Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 Z choinką, też tak kiedyś myślałam i z tego powodu(ale i również dlatego, że nie lubię sprzątania igieł no i bardzo się ich bałam, jak dzieci były małe - syn sąsiadów najadł się igiełek i skończyło się pogotowiem) zawsze była choinka sztuczna. Dla zapachu, wstawiałam w dzbanki gałęzie sosny - rzecz jasna, w miejscach niedostępnych. Potem, przekonało mnie, że to choinki z plantacji i w jednym roku - kupiłam. No, ale te igły ;) i mimo że z plantacji - szkoda :(. Potem pomyślałam, jaki jest sens wyciągać z piwnicy kawał plastiku, ubierać go w inny plastik i....stawiać w mieszkaniu? Zwłaszcza, że w domu małych dzieci nie ma? No, to zaczęłam przystrajać lampkami i bombkami stojak na kwiaty doniczkowe (z kwiatami oczywiście). Nawet wyglądał całkiem, całkiem, a i dodatkowego miejsca w pokoju to nie zajmowało. W tym roku, pewnie też tak będzie :). A co do karpia, to za nim nie przepadam. Rzadko kupuję, a żywego nigdy, tylko filety. Żywy karp, to relikt z ery przedlodówkowej - już nie mówiąc o prawach zwierząt. W tym roku, będzie o dziwo - karp. Po raz pierwszy, od wielu lat. No, bo jak choinki nie ma ;). Karp z Lidla. Filety. Cena niepromocyjna ;) Quote
konfirm31 Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 Oto 3 kroki jak reagować: 1 Krok - Oceń sytuację: ryby stłoczone w basenach czy pojemnikach; ryby żywe pakowane; ryby zabijane na oczach klientów. 2 Krok - Zgłoś łamanie prawa: zadzwoń na 112; zrób zdjęcie, nagraj film komórką (najlepiej 5 minut), zapisz kontakt do świadków zdarzenia; zgłoś na policję, zapisz kto przyjął zgłoszenie; zgłoś do wiadomości Klubu Gaja. 3 Krok – Sprawdź: zadzwoń na policję i sprawdź czy podjęto interwencję; sprawdź czy sytuacja zmieniła się. http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/1267038.html A z własnej praktyki się przekonałam, że....dobrze jest mieć stosowną legitymację w kieszeni . Quote
Marysia R. Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 Co do choinki to z punktu widzenia ekologii żywe drzewko jest zdecydowanie lepsze od sztucznego. Oferowane w sprzedaży choinki pochodzą z hodowli albo z koniecznej w lasach wycinki a więc nie przyczyniają się do dewastacji lasów (kiedyś panowała taka opinia) natomiast zarówno produkcja jak i utylizacja sztucznej choinki powoduje wydzielanie do środowiska wielu szkodliwych substancji. A po wyrzuceniu taka choinka rozkłada się ok. 400 lat! Tutaj jest artykuł na ten temat: http://www.ekologia.pl/styl-zycia/ekologiczny-dom/kupujemy-choinke-wieczny-dylemat-choinka-zywa-czy-choinka-sztuczna,11490.html Natomiast co do karpi zgadzam się w całej rozciągłości. Przeraża mnie, że ludzie nie widzą w nim żywej istoty, która po prostu dusi się w torebce tylko kolejny niezbędny produkt w wypchanym po brzegi koszyku. I gdyby jeszcze to kupowanie żywej ryby miało jakiś sens ale w dzisiejszych czasach nie ma najmniejszego! Quote
Kejciu Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 Co do choinki to z punktu widzenia ekologii żywe drzewko jest zdecydowanie lepsze od sztucznego. Oferowane w sprzedaży choinki pochodzą z hodowli albo z koniecznej w lasach wycinki a więc nie przyczyniają się do dewastacji lasów (kiedyś panowała taka opinia) natomiast zarówno produkcja jak i utylizacja sztucznej choinki powoduje wydzielanie do środowiska wielu szkodliwych substancji. A po wyrzuceniu taka choinka rozkłada się ok. 400 lat! Tutaj jest artykuł na ten temat: http://www.ekologia.pl/styl-zycia/ekologiczny-dom/kupujemy-choinke-wieczny-dylemat-choinka-zywa-czy-choinka-sztuczna,11490.html Natomiast co do karpi zgadzam się w całej rozciągłości. Przeraża mnie, że ludzie nie widzą w nim żywej istoty, która po prostu dusi się w torebce tylko kolejny niezbędny produkt w wypchanym po brzegi koszyku. I gdyby jeszcze to kupowanie żywej ryby miało jakiś sens ale w dzisiejszych czasach nie ma najmniejszego! Filmik mam nagrany a i owszem! zgłosiłam do TOZU wysłałam filmik, nic mi nie odpisali jeszcze - pewnie masa zgłoszeń... Ale ja sztuczną choinkę tą samą mam od kilku może kilkunastu lat więc nie jest utylizowana :) stoi tylko kilka dni w roku więc nie jest zniszczona :) Quote
Marysia R. Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 No niby tak ale wcześniej czy później zostanie zutylizowana albo w jakiś sposób trafi do ziemi ;) No i chodzi tu też o proces produkcji. Quote
inka33 Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 No niby tak ale wcześniej czy później zostanie zutylizowana albo w jakiś sposób trafi do ziemi ;) No i chodzi tu też o proces produkcji. No dobra, ale jak już się ją ma (ja nie mam - na szczęście!), to zaprzestać używania i zacząć kupować plantacyjną/wycinkową...? Sztuczna leżąc w piwnicy też się sama nie zutylizuje przecież. :niewiem: Quote
Marysia R. Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 W sumie masz rację, nie spojrzałam na to z tej strony. Chyba w takie sytuacji lepiej używać tej którą się ma ale jak się rozleci ze starości nie kupować nowej :hmmmm: Quote
Kejciu Posted December 21, 2014 Posted December 21, 2014 W sumie masz rację, nie spojrzałam na to z tej strony. Chyba w takie sytuacji lepiej używać tej którą się ma ale jak się rozleci ze starości nie kupować nowej :hmmmm: oj to nie wiem ile lat musi minąć aby się sama sztuczna rozleciała :) zobaczymy :) pozatym nie miałabym serca patrzeć na wyrwane z lasu drzewo, obwieszone bombkami.... przecież to tak jak zwierzę - żyje.... ehh masakra jak dla mnie - i opinii nie zmienię Quote
malagos Posted December 22, 2014 Author Posted December 22, 2014 Nie mogłam patrzeć na karpie w dużym akwarium w MarkPolu, jak jeden z nich wyskoczył i plasnął o podłogę. "One tak często wyskakują" - mówi sprzedawczyni, zbierając go z podłogi i wrzucając z powrotem do wody :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.