jmw Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 skoro szkoda pisać, czemu piszesz ? jak to, po co wystawia się psy ? myślę, że chyba po to żeby zdobyć tytuły i uprawnienia hodowlane, żeby nie produkować "yorków" i nowych kundelków.
LILI08 Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='jmw']skoro szkoda pisać, czemu piszesz ? jak to, po co wystawia się psy ? myślę, że chyba po to żeby zdobyć tytuły i uprawnienia hodowlane, żeby nie produkować "yorków" i nowych kundelków.[/quote] Staram się ograniczać do minimum, śledzę forum bo poniekąd jest skarbnicą wiedzy o yorkach ale zniechęca mnie że tu tylko stali bywalcy wychwalają siebie nawzajem a jak ktoś nowy albo z pieskiem w typie york to jest słowny lincz, posądzanie o pseudo i ubliżanie innym np. Balbinie Balbina wyraża swoje zdanie i ma do niego prawo chce mieć psy bez rodowodu niech ma i jak widać po dyskusji nie zmieni swojego zdania więc po co jej ubliżać i ciągle tłumaczyć. Chce kupić 2 psa w typie niech kupuje to jest jej sprawa i jej decyzja. Kilka jak nie kilkanaście osób codziennie pewnie kupuje yorka bez rodowodu, i tak czy inaczej będą kupować bo cena ich do tego skłania. Ludzie tacy są, wydać 2000 czy 1200 na peta jak można kupić za 600 podobnego a sąsiedzi zobaczą że ooo oni mają yorka. York to pewien prestiż, wydaje mi się że nawet oznaka wyższości (pieniężnej) nad innym. Każdy kto ma yorka z rodowodem na pewno spotkał się z zaskoczeniem kogoś z rodziny czy znajomego jak powiedziało się ile kosztuje. Więc jeżeli nie można kogoś przekonać do swoich racji nawet jak są nie takie jakie powinny być to lepiej skończyć rozmowę a nie ubliżać, ubliżanie nie jest dobrym argumentem w przekonywaniu kogoś.
NNikka Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='Balbina12']Dla mnie pieniądze to nie był jedyny priorytet przy wyborze psa....Tak szkoda mi zwierzaków...tych na wystawach:cool1: i spytam się w jakim wieku sprzedajesz szczeniaki ? Zabiegi pielęgnacyjne według ciebie są bezcenne ? Ja kupuje mojemu bardzo dobre kosmetyki co trochę kosztuje.Jakich używasz kosmetyków?[/quote] Ja w przeciwieństwie do ciebie odpowiem na twoje pytania. Szczeniaki sprzedaje najczęściej 3 miesięczne tzn po 3 szczepieniu. Zabiegi pielęgnacyjne są bezcenne bo mało kto wie kupując yorkopodobnego co nalezy robić ze szczeniakiem, a należy strzyc okolice odbytu zeby się kupki nie przyczepiały bo to grozi padnięciem szczeniaka, strzyc uszka zeby ładnie stały, strzyc łapki, a zwłaszcza te włoski między poduszeczkami. Ja to wszystko robię tak długo dopuki nowy właściciel się nie nauczy sam. Chyba, że nie mieszka w moim mieście ale wtedy staram się mu kogoś polecić. Ja widzisz same kosmetyki nie wystarczą.... [B]A teraz łaskawie odpowiedz na moje pytania bez wykrętów.[/B] 1.Nie lepiej mieć psa ładnego i zdrowego, którego urodziła silna suczka nie eksplatowana i zapłacić za niego więcej czy tanio z pseudohodowli? 2.I zadam ci jeszcze raz pytanie ile znasz hodowli i pseudohodowli? 3.Jakie masz doświadczenie w tej kwestii? 4.Czy opieka hodowcy, porady i zabiegi pielegnacyjne to nie jest ważna rzecz?
NNikka Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='LILI08'] Kilka jak nie kilkanaście osób codziennie pewnie kupuje yorka bez rodowodu, i tak czy inaczej będą kupować bo cena ich do tego skłania. Ludzie tacy są, wydać 2000 czy 1200 na peta jak można kupić za 600 podobnego a sąsiedzi zobaczą że ooo oni mają yorka. York to pewien prestiż, wydaje mi się że nawet oznaka wyższości (pieniężnej) nad innym. Każdy kto ma yorka z rodowodem na pewno spotkał się z zaskoczeniem kogoś z rodziny czy znajomego jak powiedziało się ile kosztuje. Więc jeżeli nie można kogoś przekonać do swoich racji nawet jak są nie takie jakie powinny być to lepiej skończyć rozmowę a nie ubliżać, ubliżanie nie jest dobrym argumentem w przekonywaniu kogoś.[/quote] Codziennie ktoś katuje psy. Codziennie ktoś zamęcza konie. Codziennie ktoś morduje koty. Czy to ma być argument? My chcemy żeby chociaż osoby z dogomani miały pojęcie co jest dobre, a co złe dla zwierząt i propagowały to dalej. Dążmy do ideału, nie ogladajmy się na złe wzorce. A jeśli chodzi o Balbinę to wszysccy grzecznie próbowalismy jej wytłumaczyć o co chodzi ale to osoba uparta i bardzo konfliktowa i absolutnie zadne argumenty do niej nie trafiają.
Balbina. Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 1.Nie w każdym przypadku szczeniak bez rodowodu jest chory itp. 2.pseudohodowle-3,hodowle-trochę wiecej ale tylko ze słyszenia,z banerów 3.Nie mam doświadczenia ale dużo czytam o psach 9nie tylko o rodowodach) 4.owszem ważna ale ja przed zakupem dużo czytałam o psach i mam podstawową wiedzę Twoje podejście jest conajmniej dziwne...myślisz,że jak mam psa bez rodowodu to nic nie wiem o pielęgnacji,żywieniu itd. myślicie , że właściciele psów z rod. wiedzą wszystko a ci co mają psa bez papierka nie wiedzą nic:-o A teraz wy odpowiedzcie mi na moje pytanie - po co wystawiacie yorki?:diabloti:
Qti Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='LILI08']stali bywalcy wychwalają siebie nawzajem a jak ktoś nowy albo z pieskiem w typie york to jest słowny lincz, posądzanie o pseudo i ubliżanie innym np. Balbinie [/quote] Przepraszam bardzo! Jestem przeciwnikiem rozmnażania psów bez rodowodów, napędzania klientów pseudo hodowlom i mnożenia nieszczęścia psów trzymanych w nieludzkich warunkach - brudzie i smrodzie, bez stałego dostępu do wody i miski strawy. Popieram hodowle psów z rodowodem, bo choć zdarzają się i wśród tych hodowców czarne owce, to jednak nadzór Związku Kynologicznego jakiś jest. Nane - to pytanie bezpośrednio do Ciebie i proszę o szczerą odpowiedź: Popieramy to samo, jednak często nasze zdania różniły się wcześniej i ścięliśmy się w związku z tym. Więc nie jest prawdą, że jest tu grupka nawzajem popierająca się we wszystkim i w każdej sprawie.
LILI08 Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='NNikka']Codziennie ktoś katuje psy. Codziennie ktoś zamęcza konie. Codziennie ktoś morduje koty. Czy to ma być argument? My chcemy żeby chociaż osoby z dogomani miały pojęcie co jest dobre, a co złe dla zwierząt i propagowały to dalej. Dążmy do ideału, nie ogladajmy się na złe wzorce. A jeśli chodzi o Balbinę to wszysccy [SIZE=5]grzecznie[/SIZE] próbowalismy jej wytłumaczyć o co chodzi ale to osoba uparta i bardzo konfliktowa i absolutnie zadne argumenty do niej nie trafiają.[/quote] A pisanie o Balbine że jest "ograniczona", "zacofana", emanująca hipokryzją.... to są wasze słowa a to jest ubliżanie. Balbina ma swoje zdanie to od razu oznacza że jest osobą konfliktową i upartą ??
Qti Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='LILI08']A pisanie o Balbine że jest "ograniczona", "zacofana", emanująca hipokryzją.... to są wasze słowa a to jest ubliżanie. Balbina ma swoje zdanie to od razu oznacza że jest osobą konfliktową i upartą ??[/quote] Pokusiłbym się o stwierdzenie, że jest osobą bardzo skrytą i zamkniętą w sobie - nie przyjmuje żadnych tłumaczeń i argumentów, które jej sztab ludzi usiłuje mniej lub bardziej grzecznie przekazać.
NNikka Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='LILI08']A pisanie o Balbine że jest "ograniczona", "zacofana", emanująca hipokryzją.... to są wasze słowa a to jest ubliżanie. Balbina ma swoje zdanie to od razu oznacza że jest osobą konfliktową i upartą ??[/quote] Szkoda, że nie zauważyłaś co balbina do nas mówi i po jakich jej wypowiedziach nastapiły nasze mniej grzeczne. A tak dla balbiny - ja obejrzałam setki hodowli i pól setki pseudohodowli. Pocieszałam setki zrozpaczonych włascicieli po stracie pseudoyorków. [EMAIL="W@ydaje"]Wydaje[/EMAIL] mi się, że moje doświadczenie upoważnia mnie do bycia nieustepliwa w tej kwesti. Twój brak doświadczenia i mądrzenie się, nie jest na miejscu.
LILI08 Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='Qti']Pokusiłbym się o stwierdzenie, że jest [SIZE=4]osobą bardzo skrytą i zamkniętą w sobie [/SIZE]- nie przyjmuje żadnych tłumaczeń i argumentów, które jej sztab ludzi usiłuje mniej lub bardziej grzecznie przekazać.[/quote] ach... ten sarkazm...
aska_b1 Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 A ja już tylko napiszę do [B]Balbiny12[/B], że dwukrotne podawanie przykładu o tym, jaki to jej pies szczęśliwy, bo m.in. [U]"goni koty"[/U], jak dla mnie świadczy o jej niskiej kulturze jako właściciela, który nie umiał psa wychować:mad:
Qti Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 [quote name='LILI08']ach... ten sarkazm...[/quote] A może troska o to, żeby i Balbina się otworzyła i dobrze się poczuła w naszym miłym, choć nie zawsze zgodnym gronie? [quote name='Balbina12']mój kudłaty kundelek ma w du... co o nim myślicie:megagrin: Zresztą ja powoli tez:razz:[/quote] Ale chyba ta troska nie za bardzo wskazana i potrzebna :-( Pomimo tego, że yorkom kibicuję od kilku lat i znam wzorzec tej rasy nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że są one męczone kokardkami, prostowaniem włosa itd. Moim zdaniem są bardziej praco i czasochłonne rasy - jak choćby west highland white terier czy chart afgański. Rasa jak każda - ma swoje odrębne, specyficzne potrzeby i gdy nie robi się z tego groteska to zabiegi pielęgnacji są adekwatne do ludzkich, codziennych czynności higienicznych. Inna sprawa specjalne diademy na yorcze główki czy komiczne sukienki/garnitury - to zakrawa na tragikomedię ale to jest niezależne od tego czy pies ma rodowód czy nie - to gestia właściciela i jego zdolności umysłowych.
Sara_i_Aris Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Proponowałabym zamknąć ten temat. Wydaje mi się, że wszystkie kwestie zostały już poruszone, a że i tak to do pewnej osoby nie dotarło i pewnie nie dotrze (tfu!, tfu!), pogarsza tylko sytuację. Przypomnę też tylko, że ten wątek był już kiedyś poruszany! [B]Berek[/B], bardzo podoba mi się Twoje myślenie, choć z niektórymi kwestiami osobiście się nie zgadzam. Oby więcej takich osób się udzielało! Co do wystaw, to muszę szczerze przyznać, że drażni mnie wstawanie o 4 rano, żeby przyszykować swoją suczkę, a później długie siedzenie przed wejściem z wszystkimi klamotami, bo trzeba zrobić koczek, ładnie rozczesać, poćwiczyć to i owo. Czasami z zazdrością patrzę na ludzi, którzy przyjechali 5 minut przed wejściem i tylko przeczesują psa. Ale chciałam yorka i wiem, z czym to się wiąże. Nie będę się jednak na wystawach buntować, pokazując psa ostrzyżonego, bo i mi, tak jak innym wystawcom, zależy na najlepszym opisie i ocenie :diabloti: Droga [B]Balbinko[/B], nie podobają Ci się yorki z wyglądu (czyli długowłose, bo tak mówi wzorzec), tylko ich charakter, prawda? Uświadomię cię, że to nie jest jedyny terier na świecie. Masz do wyboru tyyyle psów, których nie musisz co tydzień kąpać i codziennie czesać, a co jakiś czas strzyc. Sama się gubisz w tym, co piszesz.
Balbina. Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Sara-to ty się gubisz.Nie pisałam,że mi się nie podobają yorki, tylko te z długim włosem:diabloti: Yorki mi się podobają ścięte na króciutko :razz: a to jest różnica :shake:
jmw Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Franek też jest dla mnie ładny, widziałam go na avatarku i w galerii w twoim profilu. Jednak pogódź się, że nie jest yorkiem. Też mogę powiedzieć, że mój pies to york (którego W OGÓLE ani charakterem, ani wyglądem nie przypomina, daleko mu do niego, oj daleko), to co uwierzysz ? :diabloti: Faktycznie, w ZK oprócz prawdziwych hodowców, są też chodoffcy, i ich też trzeba się wystrzegać. Czytałaś o pompeo ? Była kiedyś w Związku, jednak ją wywalili i teraz prowadzi hodowlę "psów rasowych bez rodowodu". wpisz sobie w szukajce 'pompeo', znajdziesz dużo, oj dużo i może zrozumiesz.
Balbina. Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Dziękuję.Cieszę się,że ci się Franek podoba:loveu::loveu::loveu:
Madzia_K Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Mam wrażenie, że Balbinka wychodzi z założenia, które jest dość wygodne w tej sytuacji...jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma:evil_lol:. Śledzę ten temat ( bo interesujący ) od początku i coraz ( niestety ) bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wbrew temu, co się zarzuca forumowiczom posiadającym psy papierowe, to jest swoista krucjata przeciwko właśnie psom papierowym. Przecież nikt nie zmusza posiadacza psa rasowego do utrzymania jego włosa w długiej formie. Chcę - obcinam. Ale nadal mam yorka...nie kundelka:razz: ( zaznaczam, że przeciwko tym drugim nie mam kompletnie nic. Wręcz przeciwnie - ze względu na swoistą mieszankę rasowości w sobie mogą być bardzo interesujące zarówno pod względem charakkteru, jak i wyglądu ). Ale Ty droga Balbinko podkreślasz tu nie tyle rangę zdrowia, charakteru czy innych istotnych czynników...tylko kasy:p. Co do wystaw...ekhm..nie posiadam yorka, tylko psa z którym można przyjść na ring 5 minut przed wejściem ( i to jest fajne:loveu:), ale zdecydowanie nie zgodze się na generalizowanie ( a takie oodniosłam wrażenie czytając Twoje wypowiedzi Balbinko ), iż każdy psiak na takiej imprezie przeżywa prawdziwe katusze. Nie biorę nawet pod uwagę swojego psa. On wystawy lubi. Zero stresu, uśmiech na mordzie, pięknie podniesiony ogon i jest gucz. A fakt, że psiak niezestresowany daje mi satysfakcję...bo zarówno ja, jak i on możemy korzystać z dobrodziejstw wystaw. A tak wygląda totalnie "zestresowany" pies wystawowy:lol: [URL="http://img195.imageshack.us/i/img8352i.jpg/"][IMG]http://img195.imageshack.us/img195/6990/img8352i.jpg[/IMG][/URL] Tak więc..mam nadzieję, że jednak Balbina przyjmie dość rzeczowe argumenty, które wypłynęły w tym wątku. Pozdrawiam;)
sacred PIRANHA Posted August 28, 2009 Posted August 28, 2009 ale ciekawy temat:diabloti: co do zestresowanych psów na wystawie...byłam na kilku wystawach tylko i chyba raz widziałam rzeczywiście zestresowanego psa, był to zresztą młody pies wcale nie wystawowy i pani przyjechała z nim często na wystawu chodzi jak ma możliwość i chciała żeby pies przywykł do większej ilości ludzi (pies obawiał się tłumów);) uważam że tak samo jak dogoterapi, pracy ratowniczej, agility i innej formie pracy z psem wszytsko zależy od cech osobniczych..wiadomo jak pies nie lubi być wystawiany, stresuje sie, źle sie prezentuje to nie ma sensu go męczyć... co do kąpania, strzyżenia i całej reszty...ja mam rodowodowego yorka, obstrzyżonego na krótko, kąpie go co tydzień bo lata z resztą stada codziennie po polach, krzaczorach i jest wiecznie brudny....dla mnie york to taki sam pies jak moje pozostałe, nie chodze z nim na wystawy, nie zakładam różowych kokardek (bo by się w krzakach zgubiły rozumiecie) i mało mnie interesuje to ile odbiega od wzorca tak samo jak mało mnie interesuje czy podoba się wizualnie innym właścicielom yorków bądz psom w typie yorka to że jest krótko obciachany i ma irokeza... pseudohodolowm mówie stanowcze NIE choć zdaję sobie sprawę, że nie można wszytskich wrzucić do jednego worka tak samo zresztą jak wszytskich zarejestrowancyh w ZK hodowli nie można nazwać wybitnymi... prawda jest jednak taka, że mam psa z pseudo (wyżeł lat 10) bo wtedy jeszcze nie miałam pojęcia o globalnej bezdomności, o wydawaniu rodowodów, o znaczeniu rodowodu wogóle...pewnie tak jak inni teraz myślałam o tym ze któryś tam z miotu nie ma metryki, że przecież szkoda kasy itd dziwie się jednak ludziom którzy są zalogowani na dogomanie...widzą co się dzieje w dziale psy w potrzebie i nadal uparcie twierdzą że przecież nikomu nie robią krzywdy kupując psa w typie za 700zł a przecież można inaczej...nie stać cię na wydanie na raz 1500zł? są pseudohowle likwidowane, są przypadki gdzie sunia właścicielom się rozmnoży przypadkiem i ludzie naprawdę nie chcą zarabiać tylko niech pieski dobrze trafią...wiem, że nie zdarza się to często ale się zdarza...trzeba tylko chcieć...a będac zalogowanym na dogomanii to aż żal nie skorzystać i kupić jakieś coś za 700zł i modlić się żeby nie wyrosło ponad 3 kg:shake: teraz koleżanka odkupiła (po 800zł każda) od ludzi wyjeżdzających za granicę dwie dwu letnie suczki z metryczkami ...dla jednej szuka domu- warunek sterylizacja- chcesz balbina?
Balbina. Posted August 28, 2009 Posted August 28, 2009 [quote name='Madzia_K'][B]Mam wrażenie, że Balbinka wychodzi z założenia, które jest dość wygodne w tej sytuacji...jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma:evil_lol:.[/B] Śledzę ten temat ( bo interesujący ) od początku i coraz ( niestety ) bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wbrew temu, co się zarzuca forumowiczom posiadającym psy papierowe, to jest swoista krucjata przeciwko właśnie psom papierowym. Przecież nikt nie zmusza posiadacza psa rasowego do utrzymania jego włosa w długiej formie. Chcę - obcinam. Ale nadal mam yorka...nie kundelka:razz: ( zaznaczam, że przeciwko tym drugim nie mam kompletnie nic. Wręcz przeciwnie - ze względu na swoistą mieszankę rasowości w sobie mogą być bardzo interesujące zarówno pod względem charakkteru, jak i wyglądu ). Ale Ty droga Balbinko podkreślasz tu nie tyle rangę zdrowia, charakteru czy innych istotnych czynników...tylko kasy:p. Co do wystaw...ekhm..nie posiadam yorka, tylko psa z którym można przyjść na ring 5 minut przed wejściem ( i to jest fajne:loveu:), ale zdecydowanie nie zgodze się na generalizowanie ( a takie oodniosłam wrażenie czytając Twoje wypowiedzi Balbinko ), iż każdy psiak na takiej imprezie przeżywa prawdziwe katusze. Nie biorę nawet pod uwagę swojego psa. On wystawy lubi. Zero stresu, uśmiech na mordzie, pięknie podniesiony ogon i jest gucz. A fakt, że psiak niezestresowany daje mi satysfakcję...bo zarówno ja, jak i on możemy korzystać z dobrodziejstw wystaw. A tak wygląda totalnie "zestresowany" pies wystawowy:lol: [url]http://img195.imageshack.us/img195/6990/img8352i.jpg[/url] Tak więc..mam nadzieję, że jednak Balbina przyjmie dość rzeczowe argumenty, które wypłynęły w tym wątku. Pozdrawiam;)[/quote] Mylisz się.Nie traktuję Franusia jak rzeczy którą można mieć lepszą czy gorszą a jak ma się tą gorszą to niech już sobie jest tylko jak żywe zwierze!Dałam mu kochający domek ma wszystko co najlepsze i nie śniło mi się nawet tak sądzić jak piszesz.Kupiłam psa-jestem za niego odpowiedzialna chyba,że ty sądzisz inaczej ale to już twoja sprawa:roll: [quote name='sacred PIRANHA']ale ciekawy temat:diabloti: co do zestresowanych psów na wystawie...byłam na kilku wystawach tylko i chyba raz widziałam rzeczywiście zestresowanego psa, był to zresztą młody pies wcale nie wystawowy i pani przyjechała z nim często na wystawu chodzi jak ma możliwość i chciała żeby pies przywykł do większej ilości ludzi (pies obawiał się tłumów);) uważam że tak samo jak dogoterapi, pracy ratowniczej, agility i innej formie pracy z psem wszytsko zależy od cech osobniczych..wiadomo jak pies nie lubi być wystawiany, stresuje sie, źle sie prezentuje to nie ma sensu go męczyć... co do kąpania, strzyżenia i całej reszty...ja mam rodowodowego yorka, obstrzyżonego na krótko, kąpie go co tydzień bo lata z resztą stada codziennie po polach, krzaczorach i jest wiecznie brudny....dla mnie york to taki sam pies jak moje pozostałe, nie chodze z nim na wystawy, nie zakładam różowych kokardek (bo by się w krzakach zgubiły rozumiecie) i mało mnie interesuje to ile odbiega od wzorca tak samo jak mało mnie interesuje czy podoba się wizualnie innym właścicielom yorków bądz psom w typie yorka to że jest krótko obciachany i ma irokeza... pseudohodolowm mówie stanowcze NIE choć zdaję sobie sprawę, że nie można wszytskich wrzucić do jednego worka tak samo zresztą jak wszytskich zarejestrowancyh w ZK hodowli nie można nazwać wybitnymi... prawda jest jednak taka, że mam psa z pseudo (wyżeł lat 10) bo wtedy jeszcze nie miałam pojęcia o globalnej bezdomności, o wydawaniu rodowodów, o znaczeniu rodowodu wogóle...pewnie tak jak inni teraz myślałam o tym ze któryś tam z miotu nie ma metryki, że przecież szkoda kasy itd dziwie się jednak ludziom którzy są zalogowani na dogomanie...widzą co się dzieje w dziale psy w potrzebie i nadal uparcie twierdzą że przecież nikomu nie robią krzywdy kupując psa w typie za 700zł a przecież można inaczej...nie stać cię na wydanie na raz 1500zł? są pseudohowle likwidowane, są przypadki gdzie sunia właścicielom się rozmnoży przypadkiem i ludzie naprawdę nie chcą zarabiać tylko niech pieski dobrze trafią...wiem, że nie zdarza się to często ale się zdarza...trzeba tylko chcieć...a będac zalogowanym na dogomanii to aż żal nie skorzystać i kupić jakieś coś za 700zł i modlić się żeby nie wyrosło ponad 3 kg:shake: [B] teraz koleżanka odkupiła (po 800zł każda) od ludzi wyjeżdzających za granicę dwie dwu letnie suczki z metryczkami ...dla jednej szuka domu- warunek sterylizacja- chcesz balbina?[/B][/quote]Mam za małe mieszkanie-2 psy nie będą czuły się tam komfortowo :-o Poza tym wole dawać jednemu wszystko co najlepsze(karma , szampon , ubranka)niż dwom średniej jakości;)ale dziękuję za propozycję-oferta ciekawa:lol:
agasc Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 Temat brzmi :,,Dlaczego nie...york bez rodowodu'' i tak naprawdę żadnych konkretnych argumentów. To może ja zacznę: W moim domu zawsze będzie rodowodowy york,bo poprostu jest to rasa którą uwielbiam, chociaż nigdy nie będę hodowcą, bo to mnie kompletnie nie interesuje ,a i swojej suni nie narażałabym na macierzyństwo. Dlaczego rodowodowy...bo w razie wątpliwości co do np:pochodzenia,mogę dochodzić swoich praw. Mogę przed zakupem zasięgnąć opini o interesującej mnie hodowli i psach z niej pochodzących ,i w końcu mogę liczyć na jednak większą uczciwość ludzką (w końcu ktoś te psy ocenia i szczenięta przed tatuowaniem ogląda). Ale nigdy nie zgodzę się z twierdzeniem że ,,bez rodowodu zawsze brzydszy,zawsze bardziej chorowity i zawsze od pseudohodowców.'' Bo tak w hodowli bez rodowodowej jak i papierowej wszystko zależy od człowieka... .
Balbina. Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 [quote name='iberia']Widze ze dyskusja z balbina nie ma najmniejszego sensu!!! Mam wrazenie ze jest troche ograniczona :angryy: i zacofana i nie konsekwentna w swoich wypowiedziach no ale coz taki jest swiat.[/quote] [quote name='NNikka']Szkoda gadać... Niektórzy są po prostu oporni na wiedzę. I sami siebie oszukują.[/quote] [quote name='pa-ttti']A słyszałaś o PSEUDOHODOWLACH?? psach trzymanych w klatkach, zaniedbanych, rozmnażanych co cieczkę a potem po skończeniu wieku rozrodczego uśmiercanych??? to jest właśnie KRZYWDA zwierząt, chyba że dla Ciebie to normalne. oczywiście nie mówię że zawsze tak jest-jest wielu ludzi którzy swoje psy kochają, są ich pasją i pomimo braku rodowodu kilka razy sunię dopuszczą- nie dzieje się im krzywda, są zadbane, szczęśliwe. jeśli jeszcze wpadnie trochę kasy to czemu nie-wszyscy są szczęśliwi. niestety PSEUDOHODOWCY potrafią się super zamaskować-np pokazują szczenięta w domu podczas gdy trzymają je w piwnicy w klatkach bez światła, udają troskę itp-takich przypadków jest od groma!! poczytaj forum-niejedna osoba kupiła u super "hodowcy" szczenię a potem okazało się że wypiął się d** kiedy pies zachorował lub zdechł na jakąś chorobę. nie rozpoznasz takiego człowieka- dlatego w pewnym sensie [B]ZGADZASZ SIĘ NA KRZYWDĘ zwierząt.[/quote][/B] [quote name='Dariette.']Widać, że ktoś W OGÓLE nie zna się na psach, wielka miłośniczka yorków, ta, chyba na okładce Bravo zobaczyła gwiazdkę z yoreczkiem i po okazyjnej cenie wzięła sobie `RASOWEGO` psa z `HODOWLI` i nie da sobie przemówić, że to kundelek w typie, bo jak to kundel, skoro `YORK!` Krew zalała mnie już dawno i to nie na moje nerwy, :shake:[/quote] To wcale nie jest obrażanie mnie...I myślicie,że mi nie jest przykro? Ja definitywnie kończę bo zaraz się wszyscy po obrażamy i po co?Tigrunia - za ostre słowa przepraszam ale byłam trochę zdenerwowana:oops:
tigrunia Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 [quote name='agasc'] Ttemat brzmi :,,Dlaczego nie...york bez rodowodu'' i tak naprawdę żadnych konkretnych argumentów. To może ja zacznę: W moim domu zawsze będzie rodowodowy york,bo poprostu jest to rasa którą uwielbiam, chociaż nigdy nie będę hodowcą, bo to mnie kompletnie nie interesuje ,a i swojej suni nie narażałabym na macierzyństwo. Dlaczego rodowodowy...bo w razie wątpliwości co do np:pochodzenia,mogę dochodzić swoich praw. Mogę przed zakupem zasięgnąć opini o interesującej mnie hodowli i psach z niej pochodzących ,i w końcu mogę liczyć na jednak większą uczciwość ludzką (w końcu ktoś te psy ocenia i szczenięta przed tatuowaniem ogląda). Ale nigdy nie zgodzę się z twierdzeniem że ,,bez rodowodu zawsze brzydszy,zawsze bardziej chorowity i zawsze od pseudohodowców.'' Bo tak w hodowli bez rodowodowej jak i papierowej wszystko zależy od człowieka... .[/quote] agasc Ty rozmnażać swoich psiaków nie chcesz- ok ale dla innych jest to pasja, życiowe hobby-wystawy więc dlaczego nie ? Ja mam póki co tylko jedną sukę hodowlaną, która miała póki co jeden miot. Mam drugą suczkę, którą kupiłam do hodowli aczkolwiek na dzień dzisiejszy śmiało mogę stwierdzić iż ona szczeniaków mieć nie będzie. Ma dopiero rok, może się rozrośnie, nabierze masy a może nie - na pewno nie będę narażać takiej kruszyny :shake: Ale na wystawy z nią jeżdżę - bo lubię a i zawsze czegoś nowego się o niej dowiem od sędziego :cool3: [quote name='Balbina12'][/b] Tigrunia - za ostre słowa przepraszam ale byłam trochę zdenerwowana:oops:[/quote] :p
eve86 Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 Obrzucacie sie mięsem oskarżacie... I po co??? Komu to wyjdzie na dobre????
agasc Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 [quote name='tigrunia']agasc Ty rozmnażać swoich psiaków nie chcesz- ok ale dla innych jest to pasja, życiowe hobby-wystawy więc dlaczego nie ? Ja mam póki co tylko jedną sukę hodowlaną, która miała póki co jeden miot. Mam drugą suczkę, którą kupiłam do hodowli aczkolwiek na dzień dzisiejszy śmiało mogę stwierdzić iż ona szczeniaków mieć nie będzie. Ma dopiero rok, może się rozrośnie, nabierze masy a może nie - na pewno nie będę narażać takiej kruszyny :shake: Ale na wystawy z nią jeżdżę - bo lubię a i zawsze czegoś nowego się o niej dowiem od sędziego :cool3: :p[/quote] No właśnie dobrze,że jest to dla innych pasją (choć zapewne nie wszyscy tak do tego pochodzą).W końcu kiedyś przecież będę musiała znowu kupić yoreczki (zawsze dwie panny):evil_lol:Rodowodowe oczywiście.
Recommended Posts