sunia2000 Posted October 9, 2014 Posted October 9, 2014 W podzięce brzoski - mam mały dług:) Przeleje co nieco na Niuńke - na jakie konto Zosiu słać?:) Kajka jak możesz opisuj dokładnie co było z Niunią, co trzeba było naprawić - schronisko śledzi ten wątek i temat suki ciągle aktywny wśród pracowników. Niech mają na bieżąco szczegóły "niepotrzebnej"operacji suki:) Quote
Zosia123 Posted October 9, 2014 Author Posted October 9, 2014 Dzięki wielkie w imieniu Niuni :) Od razu na konto Kajki najlepiej. Zaraz Ci podam. Quote
Zosia123 Posted October 11, 2014 Author Posted October 11, 2014 Niunia dzisiaj została wypisana z kliniki, oczywiście z zapasem leków. Jeszcze tylko zdjęcie szwów za kilka dni. Cała impreza kosztowała... 4,5 tysiąca z hakiem... Te moje 3 stówki trochę giną w tej sumie... Musimy koniecznie pomóc Marzence!!! Rehabilitacja też na pewno będzie kosztować... :( Niunia dzisiaj: Jeszcze w klinice: Quote
Zosia123 Posted October 11, 2014 Author Posted October 11, 2014 I u pana Wojtka, gdzie będzie czekać na Marzenkę do przyszłego weekendu: Quote
Kajka_72 Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 Zosiu, bardzo dziękuję za zdjecia <3. Dziewczynka, mimo, że "pokrojona", biedna i obolała, teraz wygląda pięknie :) Panie w Klinice wykąpały, Pan Wojtek wyczesał cudnie i panna jak gwiazda filmowa jakaś ;) W porównaniu z tym w jakim stanie opuściła schronisko to przepaść. Smutne to wszystko :( Koszty sa potwornie wysokie, to prawda ale tak to jest, jak do normalnego lekarza trafia pies, w ogolnie marnym stanie, wychudzony maksymalnie. Owczarek, ktory waży 20kg (to prawie połowa normalnej wagi) nie jest psem zaopiekowanym przyznacie. Do tego pokrojony bez umiejętności i wiedzy. Wstawiona żle płytka, wyjęta bo jak słyszałam... " i tak się nie goi" :( , a.... jak miało się zagoić, jak zrobiono TO żle? :( Aż serce boli jak pomyślę, że za to partactwo jeszcze zapłacono. Do tego wszystkiego faszerowano Niunię nienormalną ilościa antybiotyków i srodków przeciwzapalnych. Tak stwierdziła pani dr, która przestudiowała historię choroby ze schroniska. Zamiast leczyć to asekurowano się lekami żeby łapka nie zaczęła gangrenować :( To wszystko wygenerowało koszty teraz, normalnego leczenia. Wyraziłam zgodę na wszystkie niezbędne badania. Bez tego nie ma poprawnej diagnozy, a już na pewno bez TK opracowania odpowiedniej metody operacji. Należy również pamiętać, że Niunia ma zanik mięśni, a serce to też mięsien. Operacja była długa i bardzo skomplikowana. Nie można było jej zrobić bez anastazjologa, a już na pewno u mało doświadczonego lekarza. Kilkudniowy pobyt też kosztuje. Leki, opatrunki, opieka także. Wszystko zostało rozliczone bez naciągania. Wiem, że to naprawdę wysoka suma ale taką się płaci za poprawki po innych, które sa zwyczajowo najtrudniejsze. Wszystko wygładało by inaczej, gdyby grubo ponad miesiąc temu wydano nam sunię do adopcji, a nie trzymano" zarezerwowaną" dla kogoś, kto miał ją w głebokim poważaniu i się rozmyślił. Qrcze, jak stolik w knajpie, z którego rezygnuje sie bez konsekwencji :nonono2: Co to w ogole za praktyka? rezerwacja psa w schronisku...szok. Uważam, że albo biorę tu i teraz, albo odpadam z gry. Zosiu, te Twoje 300 pln wcale nie giną. To wymierna pomoc dla mnie i za nią raz jeszcze Ci ogromnie dziękuję <3 Każdy grosz jest ważny i bardzo doceniany przeze mnie. Quote
Kajka_72 Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 Przepraszam, ze post pod postem ale chciałam zwrócić jeszcze uwage na jeden szczegół. Na jednym ze zdjęć widać zblizenie łapki suni. Zwróćcie uwage na wystajacą kość biodra. Tam jest drugi szew. Ona nie wystaje dlatego, ze dr prawdopodobnie pobieral z talerza biodrowego materiał do nadbudowy łapki, a dlatego, ze sunia jest potwornie chuda. Widać to bardzo dokladnie. Sama skora i kosci, a od prawie dwoch tygdodni jest super karmiona. Noz mi sie w kieszeni otwiera :( ja wiem, ze .....schron, ze..... wiele psow, ze ....nie latwo o super opiekę ale na Boga, pogodzic się nie mogę, ze jak już jest osoba, ktora chce to wszystko dac na dobrym poziomie, odmawia sie adopcji:( no trzeba nie miec serca albo......chodzi o cos innego, dla nie zrozumialego. Quote
Kocurek Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 i ja przybylam do Niuni...dzieki oczywiscie naszej Zosi kochanej:))Na koniec miesiaca cosik wysuplam.... Quote
Kajka_72 Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 Kocurku i ja Cie przywitam:) pamietam, ze juz chyba kibicowalas moim psiakom,Laurce i babci Sabince:) chyba sie nie mylę;)?fajnie, ze jestes:) Quote
Zosia123 Posted October 12, 2014 Author Posted October 12, 2014 Witaj Kocurku u Niuni, dziękuję :) Quote
DONnka Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 Oooo, Niunia już opuściła klinikę :klacz: To dobra nowina :) A ja przynoszę kolejną - SKARPETA OWCZARKOWA przyznała Niuni wsparcie finansowe w wysokości 200 zł Jak dziewczyna trafi do Kajki będziemy mogli wesprzeć grosikiem jej utrzymanie. Wiem, że to niewiele w obliczu ogromnych kosztów operacji, ale na początek dobre i to Za jakiś czas możemy przegłosować ponowne wsparcie, bo rehabilitacja na pewno potrwa Quote
egradska Posted October 13, 2014 Posted October 13, 2014 Ja też zaglądam do psiątka, podeślijcie linka do "eventa" jak już będzie. Quote
Zosia123 Posted October 13, 2014 Author Posted October 13, 2014 Dziękujemy za wsparcie! Ja jeszcze Niuni coś dorzucę, bo ta suma przerażająca jest... Quote
Zosia123 Posted October 13, 2014 Author Posted October 13, 2014 U Niuni wszystko dobrze, bierze grzecznie wszystkie swoje tabletki. Swoją karmę je umiarkowanie, tzn. nie dojada cały czas ma trochę w misce, wobec tego pan Wojtek dzisiaj ugotował jej krupnik na sercach i bardzo chętnie go zjadła. Kupki ma dobre. Rany przemywane są Rivanolem, ale bardzo ładnie się goją. Cały czas jest w swoim kloszu, tylko pan Wojtek wyciąga jej uszy, bo, jak stwierdził, owczarek musi mieć wietrzone uszy. :) Quote
Kajka_72 Posted October 13, 2014 Posted October 13, 2014 DONce i Skarpecie ja również bardzo serdecznie dziękuję za wsparcie <3 :) W piątek Niunia ma zdjęcie szwów i wyrusza w długą drogę na Mazury ;) Nastąpi pożegnanie z Wrocławiem, Panem Wojtkiem i naszą Zosią :) Dziewczynka ( sunia oczywiście, nie Zosia ;)) rozpocznie nowe życie, które zaczniemy od powolnej rehabilitacji. Damy radę :) Quote
sunia2000 Posted October 13, 2014 Posted October 13, 2014 DONce i Skarpecie ja również bardzo serdecznie dziękuję za wsparcie <3 :) W piątek Niunia ma zdjęcie szwów i wyrusza w długą drogę na Mazury ;) Nastąpi pożegnanie z Wrocławiem, Panem Wojtkiem i naszą Zosią :) Dziewczynka ( sunia oczywiście, nie Zosia ;)) rozpocznie nowe życie, które zaczniemy od powolnej rehabilitacji. Damy radę :) Zosia też by pewnie chciała zacząć nowe życie na Mazurach:D Niuńka powodzenia na nowej drodze życia - oby szybko zapomniała cierpienia wrocławskiego schroniska:) Quote
Kajka_72 Posted October 13, 2014 Posted October 13, 2014 Sunia,tak myślisz? ;-) W sumie to Zosia fajna dziewczyna i jakby co, też mogę zaadoptować. Będzie fajnie i interesująco ;) acha.....i mogę obiecać, że Zosi rehabilitować nie będę :evil_lol: Quote
Zosia123 Posted October 13, 2014 Author Posted October 13, 2014 Zosi to i Mazury, i rehabilitacja pewnie by się przydała ;) A ja tam do Was przyjadę, choćbym miała wszystkie trzy wielkopsy plus Myszę zapakować do auta! :D Quote
piescofajnyjest Posted October 14, 2014 Posted October 14, 2014 to sie jakas imprezka na Mazurach szykuje? :knajpa: Quote
Kajka_72 Posted October 14, 2014 Posted October 14, 2014 No qrcze, a miałam tylko pieskiem się zająć :siara: chociaż Zosiu zawsze się z tego wyjazdu wytłumaczysz;) jakby co to wizyta porehabilitacyjno- kontrolna, zawsze wskazana ;) Piesofajnyjest, no jak impreza to też wpadaj :gent: zapraszam. Quote
Zosia123 Posted October 14, 2014 Author Posted October 14, 2014 Piescofajnyjest ma troszkę daleko, ale może.... :) Powoli rozkręca się bazar dla Nuni: https://www.facebook.com/events/287467674775170/287823118072959/?notif_t=plan_mall_activity Quote
joteska Posted October 15, 2014 Posted October 15, 2014 no i dobrnęłam do Niuni przez fb.. qurcze nie moge uwierzyc w tą paranoje i partactwo, za które sunia musiała tak cierpieć.. 4 miesiące? tak bardzo się ciesze , ze jest na wlasciwym torze, po zabiegu. Kajko jeszcze dluga droga ale w Twoich rękach, przy Twojej opiece ona ma ogromne szanse. Tak jak przed oczami mam Laurkę z połamanymi przednimi łapkami i wystającymi pretami pośród fekaliów i teraz dostojna piekna hasającą tak wierzę, ze sie uda, masz ogromne doswiadczenie czy dr Niedzielski przewiduje jeszcze zabieg? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.