Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Od trzech dni nie mam internetu, więc wpadam na chwilę z komputera siostry. Cieszę się, ze sprawa się choć trochę wyjaśniła. Po telefonie inki, ja również się przeraziłam i noc miałam z głowy. Potem jednak doszłam do wniosku, że rana nie jest ani głęboka ani szarpana i na pewno się zagoi. Wymaga to tylko czasu i naszej cierpliwości. Wyjałowione po takiej ilości antybiotyków jelita, równiez potrzebują czasu na regenerację. Skoro sunia już tyle wytrzymała, musi być dobrze!

Nie mamy wpływu na wynik histopatologii, na który jednak musimy jeszcze poczekać. Jeszcze go nie ma.

Kazdy z nas ma inny próg odporności na widok krwi i ran. Moja siostra wzięła by lupę, zeby się dokładniej temu przyjrzeć.Ja odwróciła bym głowę a inka chciała zemdleć. Inka, jesteś dzielna! "A to co nas nie zabije to nas wzmocni" Przy następnym takim psiaku będzie lepiej :D

Pisząc , ze nie tak miało być, miałam oczywiście na myśli problemy z sunią.

Posted

Inka, ja mam teraz suczkę u siebie, która ma dziurę w nodze, a w tej dziurze widać ruszający się w żywej ranie gwóźdź łączący kość. Na początku też było mi trudno, ale do widoku się w miarę przyzwyczaiłam i jest łatwiej. Ty też dasz radę :)

Posted

Przylazłam z wątku Kajtuna, tak mnie Inka wystraszyła....

Inka, nie każdy ma dużą odporność na widok ran. Ale wierzę w Ciebie! Kryzysy zawsze się zdarzają, przecież to bardzo wyczerpujące i psychicznie, i fizycznie również.

 

Czy mogłabyś zapytać w aptece/u weta o coś takiego:

Aquacel Ag ze srebrem

to są plastry żelowe, działają po prostu magicznie, widziałam na własne oczy, jak psu skóra narastała. I tego nie trzeba w zasadzie zmieniać. To się moczy roztworem soli fizj., przykleja taki glut do rany i do 7 dni może sobie być.

Posted

Przynoszę skrótowe wieści od inki33 -  sama napisze więcej,jak tylko będzie mogła.

- kupa rano była lepsza, dwie popołudniowe "takie sobie"

- apetyt średni

- rana się goi, jest jakby mniejsza

- "przewijanie" udane

 

...czyli, na moje "ucho" jest chyba lepiej, na pewno nie gorzej :)

 

Czy ktoś ma więcej doświadczenia z opatrunkiem żelowym w zastosowaniu przy tej konkretnie ranie? (wet nie ma takich doświadczeń)

Posted

Przynoszę skrótowe wieści od inki33 -  sama napisze więcej,jak tylko będzie mogła.

...

 

Czy ktoś ma więcej doświadczenia z opatrunkiem żelowym w zastosowaniu przy tej konkretnie ranie? (wet nie ma takich doświadczeń)

 

Ja osobiście na szczęście nie miałam takiej sytuacji, żebym musiała stosować takie plastry moim psiakom, ale na dogo kilka razy czytałam o rewelacyjnym działaniu tych plastrów. Jeśli dobrze pamiętam to Mysza2 pisała kiedyś o ich stosowaniu.

Posted

Ja osobiście na szczęście nie miałam takiej sytuacji, żebym musiała stosować takie plastry moim psiakom, ale na dogo kilka razy czytałam o rewelacyjnym działaniu tych plastrów. Jeśli dobrze pamiętam to Mysza2 pisała kiedyś o ich stosowaniu.

Pisałam, nam te opatrunki ktoś przysłał, albo Mysza 1, albo Ajlii, ale to już parę lat i nie pamiętam.

Kupić można w necie albo w aptece.

Dobrze byłoby na receptę bo są refundowane, a różnica w cenie spora.

cena zależy od rozmiaru, np tutaj 5x5 cm

http://www.nokaut.pl/w-sklepie/897ca8f901ba2e218a284c452fe945c7/11624/22093/0/A0nI$fRFkwiQO7TPNcdHCOKA0Id8s3d$QdYxqG5qRM*VkuBH4DUxoZgAASl1nXyF/

 

a tu jest opis

http://www.nokaut.pl/w-sklepie/02cd83a15e235f4be70476ce269744b2/11672/3630/0/I25rbTVrqMkte3O7$Bd9fs0ggBiQh1zEhuBoebLTYnVCg7pG4n7K5W61pSxdVRPd/

Posted

Inka, najdzielniejsza z dzielnych, dzięki za wspaniałą opiekę nad sunieczką :)

Dzielna to jest Kuleczka, a ja nie!

 

 

Inka, ja mam teraz suczkę u siebie, która ma dziurę w nodze, a w tej dziurze widać ruszający się w żywej ranie gwóźdź łączący kość. Na początku też było mi trudno, ale do widoku się w miarę przyzwyczaiłam i jest łatwiej. Ty też dasz radę :)

Jesssu, dobrze, że moja wyobraźnia nie jest aż tak rozbuchana i nie podsuwa mi "dokładnego" widoku...

Współczuję ogromnie i Suni, i Tobie... :(

 

 

Przylazłam z wątku Kajtuna, tak mnie Inka wystraszyła....

Inka, nie każdy ma dużą odporność na widok ran. Ale wierzę w Ciebie! Kryzysy zawsze się zdarzają, przecież to bardzo wyczerpujące i psychicznie, i fizycznie również.

 

Czy mogłabyś zapytać w aptece/u weta o coś takiego:

Aquacel Ag ze srebrem

to są plastry żelowe, działają po prostu magicznie, widziałam na własne oczy, jak psu skóra narastała. I tego nie trzeba w zasadzie zmieniać. To się moczy roztworem soli fizj., przykleja taki glut do rany i do 7 dni może sobie być.

Dzięki za dobre słowo! :]

 

Co do Aqacela, zaraz napiszę.

 

 

Przynoszę skrótowe wieści od inki33 -  sama napisze więcej,jak tylko będzie mogła.

- kupa rano była lepsza, dwie popołudniowe "takie sobie"

- apetyt średni

- rana się goi, jest jakby mniejsza

- "przewijanie" udane

 

...czyli, na moje "ucho" jest chyba lepiej, na pewno nie gorzej :)

 

Czy ktoś ma więcej doświadczenia z opatrunkiem żelowym w zastosowaniu przy tej konkretnie ranie? (wet nie ma takich doświadczeń)

Dzięki, Zeberko kochana za przekazanie wieści! :]

Na myśl o siadaniu do kompa robiłam się wczoraj jeszcze bardziej zdechła... :wacko:

 

 

Zapisuje wątek bo strasznie trudno go odszukać, wczoraj przeczytałam 14 stron.

A dziś...? ;]

 

 

Chyba wczoraj inka padła!  Ciekawe jak się czuje Kuleczka?

Padłam, dlatego zebrazebra napisała za mnie.

 

 

Pisałam, nam te opatrunki ktoś przysłał, albo Mysza 1, albo Ajlii, ale to już parę lat i nie pamiętam.

Kupić można w necie albo w aptece.

Dobrze byłoby na receptę bo są refundowane, a różnica w cenie spora.

cena zależy od rozmiaru, np tutaj 5x5 cm

http://www.nokaut.pl/w-sklepie/897ca8f901ba2e218a284c452fe945c7/11624/22093/0/A0nI$fRFkwiQO7TPNcdHCOKA0Id8s3d$QdYxqG5qRM*VkuBH4DUxoZgAASl1nXyF/

 

a tu jest opis

http://www.nokaut.pl/w-sklepie/02cd83a15e235f4be70476ce269744b2/11672/3630/0/I25rbTVrqMkte3O7$Bd9fs0ggBiQh1zEhuBoebLTYnVCg7pG4n7K5W61pSxdVRPd/

Dzięki za info!

 

Decyzję zostawię już Mazowszance, a zaraz wszystko napiszę.

 

 

Jutro rano wybieram się w odwiedziny :)

Czekamy! :]

 

 

Czekamy zatem na wieści .

Za kilka dłuższych chwil będą. ;]

 

 

A na czas oczekiwania - mordulka:

 

KULCIA-adt-inka33-2015-05-07-02%28pychol

która akurat dziś rano nie miała fantazji pozować i wyszła trochę nieostro... :/

Posted

Kulcia zjadła wczoraj ok. 2/3dziennej porcji na 6kg psa tylko suchej karmy i jest to całkiem nieźle, jak na chory brzuszek i jej tryb życia - głównie leżący i 4 krótkie spacerki + kawałeczek przy okazji wizyty u weta. Przecież nie zużywa tyle energii, co normalnie funkcjonujący pies.Jedzenia mokrej w zasadzie już całkiem odmówiła, udaje mi się jej używać tylko do zapakowania leków w oporny pysiol, który najpierw musi obowiązkowo dwa razy kulkę z niespodzianką wypluć, a dopiero za trzecim razem łaskawie zjeść. ;]

 

Dziś (tak samo, jak wczoraj) - kupol na pierwszym spacerze porządniejszy i ładniejszy, a na dwóch w dzień - średni (glut w musztardzie).

Wczoraj na wieczornym spacerze nie zrobiła wcale, a dziś dopiero pójdziemy (chodzę ok. północy), to zobaczymy.

 

Skończyła dziś te tabletki, co były na 3 dni (Attapectin). Nadal ma brać 1x dz. Trilac i 3x dz. 2,5ml Nifuroksazyd - do niedzieli. W poniedziałek rano mam się pokazać u weta i jeśli do tego czasu kupole się nie poprawią, to zamówi (do odbioru po południu/wieczorem) Procox ( http://internet.hovet.pl/index.php?ramka=opis-towaru&id_smb=34107 ) - silniejszy odrobaczacz (Skład: 0,9 mg/ml emodepsydu i 18 mg/ml toltrazurylu → "Do stosowania u psów z podejrzeniem lub stwierdzonym mieszanym zakażeniem pasożytami wywołanymi przez robaki obłe i kokcidia: Isospora ohioensis complex, Isospora canis."). Jeżeli chodzi o badanie kału na robale, to wet uważa, że wynik jest 50%  /50%, że to jest "losowanie" a nie badanie, bo może być tak, że robale są, ale się nie ujawnią, nawet jeżeli kał zbiera się przez 3 dni, jak w przypadku poszukiwania np. włosogłówki (zależy od momentu cyklu rozwojowego).

 

Jeśli chodzi o ranę na boku, to goi się bardzo dobrze. Ponieważ pytałam o te żelowe opatrunki, to widział tą ranę również chirurg, (który w tym gabinecie jest akurat w czwartki), który uważa, że Aqacel Ag w obecnym stanie nie jest zupełnie konieczny. Można go jedynie zastosować wyłącznie dla wygody własnej, bo nawet to lekkie przylepianie się gazy nie jest ani niebezpieczne, ani bardzo bolesne, bo te tkanki już "jej nie chłoną" (czy jak to on tam powiedział). Gdyby nie to, że po 1. Kulcia chce tam gmerać, a po 2. kładzie się również na lewym boku, to by można już ją zostawić na zupełnie goło i tylko pryskać kilka razy Octeniseptem. Ja jakoś "ogarniam temat" tak, jak jest, czyli gaza wszywana w kaftanik, wobec tego decyzję pozostawię Mazowszance. Nie udało mi się dziś dodzwonić do Mysza 1 (nie zajęte, ani nie odbierane, tylko mi "odbijało" łączenie..), spróbuję jutro. W aptece kosztują one ok. 20zł-25zł za sztukę.

 

Ta opuchlizna, czyli niby trzecia rana zmieniła trochę kształt (brzegi kółka nierówne) i strukturę (twardsza nieco), ale wet po dokładnym obmacaniu nadal twierdzi, że to tylko opuchlizna bez żadnych niepokojących objawów. Ze względu na bliskość rany nie można zastosować okładu z sody.

 

Co do humorku Kulceczki, to nie jest on jakiś rewelacyjny, ale czego się spodziewać przy takim osłabieniu. Natomiast zdecydowanie się ożywia przed spacerkiem i w trakcie (zazwyczaj tylko na samym jego początku, a czasem dłużej - wiadomo, zmęczenie), węszy, rozgląda się ciekawie, chce się witać z pieskami (pozwalam jej w bardzo ograniczonym zakresie), uśmiecha się do mnie z uchylonym pysiem. :] Nawet zaczyna już rozumieć trochę moje gadanie: "Chodź, Kuleczka, idziemy na spacerek!", a nie tylko to, że założenie obróżki oznacza spacer. :] Gdy się zmęczy i chce na rączki, to się zatrzymuje i wpatruje we mnie wielkimi oczyskami, lekko poruszając ogonkiem. Jak na "wiejskiego burka", który niewiele jeszcze zażył życie w mieście, to jest całkiem odważna. Tylko duże samochody, autobusy itp. oraz 'taaacy duzi' ludzie (wyżsi, grubsi, z dużymi zakupami, parasolem) lekko ją niepokoją - wtedy się zatrzymuje i obserwuje. ;]

 

 

Aha, i fotki z gojenia:

 

- 5 V ok. 23:30 → https://py26sw-ch3302.files.1drv.com/y2peCg9OL5JiArhgIMN935dUES9Oavb3Ij5lvh_T8cS1uoezjivSx1Ho5NUDSQNUfLYcQEFJg8buno2k7ueCI8Nwb6s6X2rJGdupvDYZZzupdpeCbrM_d2njwstQoXc1Rzqzt73wK0Brc_7TlhUBLbAxIWBHvLF5xCnDMXyTaBdaFU/KULCIA-adt-inka33-2015-05-05-01%28rana%29.JPG?psid=1

 

- 6 V ok. 18:00 → https://py26sw-ch3302.files.1drv.com/y2paLl_dLFf6r6v5Iwcwii_vaMvIwu_OFS0dtH-KitgAPEMSpLUMPfVnbpU9Oa4ws3YAm1nqlySXgM50IydOG1dIEnI17-y3SK2WRIVd3dNWyn-fVytYpqBx71Ga257kSzU58Y3WgJGWV913Szo9ne9Ps65GC3B5-YP3fgceNR53EM/KULCIA-adt-inka33-2015-05-06-01%28rana%29.JPG?psid=1

 

- 7 V ok. 8:00 → https://py26sw-ch3302.files.1drv.com/y2pcdIoOIZsnaeeXDaMavP2f17s3b4WMB3WW_uugK2CFm8pUVMCnq4AzSga2mmtLXxFcqXhsfJEfY5rzwi42IjG80KxOvsA4AhIvYbsJuj42HujKeGDI49-d81OuZ9njS9WoGp0hcVcmZxue-S1Xbb03BvTOfE9RLGHzXeQuCNWVFU/KULCIA-adt-inka33-2015-05-07-01%28rana%29.JPG?psid=1 (przepraszam, że nieostre)

 

 

PS.

Hehe, właśnie Kulcie mi przypomniała, że miałam Wam napisać, że wiem, że umie szczekać. ;]

Tak zwyczajnie, to jeszcze nie słyszałam, ale czasem szczeka przez sen, np. teraz. :]

Posted

Spotkanie zapoznawcze odbyło się :)

Kulka to maleńka kruszynka, cicha i łagodna. Przytulaśna, ale nie natrętnie. Tylko słabiutko chodzi biedulka.

Ładnie pokazała, że chce wyjść dokończyć kupkę.

Ranka czerwona, ale sucha. Nic się nie dzieje złego.

Myślę, że będzie dobrze :)

  • Upvote 1
Posted

Dzielne dziewczyny - wszystkie! :)

Cudnie, że się goją wszystkie kancery, i że idzie ku lepszemu :)

 

Ciekawe kiedy maleństwo szczeknie tak sobie zwyczajnie - nie przez sen.. oby niedługo. 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...