Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Oni sa niereformowalni. Krysia pokazała filmiki i zdjęcia. Patrzyli jak "sroka w gnat" , po czym stwierdzili, że zdjęcia sa pozowane, cokolwiek to miało znaczyć. Tego co się najbardziej awanturował nie było w domu. Krysia zawiozła suniom stare dziurawe koce, coby panowie ich nie wzięli dla siebie i poduszki, którymi pozatykała dziury w ścianach, żeby nie wiało, przez szpary w ścianach. Dopóki nie podpiszą, że zgadzają się na operację suczki nic nie zrobimy.

Posted

A pół litra nie załatwi sprawy ?

Biorąc pod uwagę ich preferencje, z pewnością - tak.

Nie uwierzę, że nie skusi ich taka propozycja.

Nie bez powodu funkcjonuje powiedzenie, że wszystko da się kupić. Jest tylko kwestia za ile.

Posted

Nie wiem, tak czy siak muszą podpisać, żebyśmy miały czarno na białym. Takiej osoby nie znajdziemy. Te, które interesują sie losem zwierząt są wyłącznie z działek. Reszta ma to w głębokim poważaniu.

Posted

Nie wiem, tak czy siak muszą podpisać, żebyśmy miały czarno na białym. Takiej osoby nie znajdziemy. Te, które interesują sie losem zwierząt są wyłącznie z działek. Reszta ma to w głębokim poważaniu.

A czy próbowałyście z wódką w tle ? Ta sunia pewnie nie ma za dużo czasu.

Posted

Ja tam teraz nie jeżdżę. Ostatnio była tam Krysia. Było to 22listopada. Suczki są i chodza po wsi. One nie są przywiązane a że tam ogrodzenie dawno już leży na ziemi to wychodzą kiedy chcą.

Posted

Czyli właściwie można je "podwędzić" i faceta o zdanie nie trzeba pytać...

 

ale one podchodzą tylko do faceta, a pewnie ta młodsza też nie, do nikogo nie podejdzie. To jak je złapać? I co po operacji z sunią zrobić?

Posted

Nie są na szczęście tylko dwie, matka ma guza i ma ok 10lat. Córka jest identyczna, tylko mniejsza i ma 2 lub 3 lata. Obydwie to dzikuski, córka bardziej się boi. Do matki(z guzem) udało mi się podejść na metr do córki na 10m.

Posted

Nie są na szczęście tylko dwie, matka ma guza i ma ok 10lat. Córka jest identyczna, tylko mniejsza i ma 2 lub 3 lata. Obydwie to dzikuski, córka bardziej się boi. Do matki(z guzem) udało mi się podejść na metr do córki na 10m.

To przepraszam... pogubiłam się... :oops:

  • 2 weeks later...
Posted

Wczoraj była tam Marzena. Widziała tylko tą młodszą sunię i ją nakarmiła. Facetów nie widziała. W trakcie ostatniej rozmowy nie chciał jej dać, bo jak twierdził jest stara i nie przeżyje operacji. Teraz tam rzadko jeździmy. Krysia i Marzena jeżdża tylko po to, żeby nasypać suchej karmy dla wiejskich  kotów choć nie wiemy czy nie wyjadają jej dzikie zwierzęta bo znikają duże ilości w błyskawicznym tempie. Na mojej działce natomiast ponieważ mieszka tam mój kuzyn, karma zostaje. Teraz z tą sunią nic nie zrobimy nie da rady....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...