auraa Posted November 8, 2014 Author Posted November 8, 2014 Gadać to on sobie mogą ale walczyć z nimi nie można bo jak potem pomóc innym psom? Te psy będą tam się pojawiały bo to taka okolica i lepiej, żeby nie musiały spać w krzakach lub żeby je chowali przed nami. Quote
elik Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Zrzeczenie się to chyba tylko na fundację można...? :hmmmm: Nie tylko. Można się zrzec na kogokolwiek. Oczywiście zrzeczenie musi być na piśmie i tak skonstruowane, żeby było bez wątpliwości wiadomo kto się zrzeka i jakiego psa. Quote
inka33 Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Nie tylko. Można się zrzec na kogokolwiek. Oczywiście zrzeczenie musi być na piśmie i tak skonstruowane, żeby było bez wątpliwości wiadomo kto się zrzeka i jakiego psa. Ok, nie wiedziałam. Tylko pewnie fundacjom łatwiej "grozić" ex-właścicielom wystąpieniem o zwrot kosztów utrzymania itp. Quote
elik Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Ok, nie wiedziałam. Tylko pewnie fundacjom łatwiej "grozić" ex-właścicielom wystąpieniem o zwrot kosztów utrzymania itp. Prywatna osoba także może zagrozić, że w przypadku odmowy zrzeczenia się psa, będzie sądownie dochodzić zwrotu kosztów leczenia i wyżywienia. Fundacja tak samo, jak prywatna osoba, musiałaby wystąpić o zwrot kosztów do sądu. Drogi są jednakowe, czy to dla fundacji, czy dla osoby prywatnej. Quote
inka33 Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Prywatna osoba także może zagrozić, że w przypadku odmowy zrzeczenia się psa, będzie sądownie dochodzić zwrotu kosztów leczenia i wyżywienia. Fundacja tak samo, jak prywatna osoba, musiałaby wystąpić o zwrot kosztów do sądu. Drogi są jednakowe, czy to dla fundacji, czy dla osoby prywatnej. Aha. Zawsze to trochę wiedzy więcej. ;) Quote
Nadziejka Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 ale się porobilo o matko :lookarou: bidunia kokana bidunia :calus: Quote
Nutusia Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 Z tego, co Auraa wczoraj mówiła, trzeba najpierw tym półgłówkom udowodnić, że wcześniej zabrane od nich psy... żyją! :pissed: Quote
inka33 Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 Z tego, co Auraa wczoraj mówiła, trzeba najpierw tym półgłówkom udowodnić, że wcześniej zabrane od nich psy... żyją! :pissed: No comment. Fotki? Filmiki? :hmmmm: Quote
elik Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 Z tego, co Auraa wczoraj mówiła, trzeba najpierw tym półgłówkom udowodnić, że wcześniej zabrane od nich psy... żyją! :pissed: No comment. Fotki? Filmiki? :hmmmm: O to chyba nie trudno :) Sunia pewnie cierpi :( Quote
auraa Posted November 13, 2014 Author Posted November 13, 2014 Jakiś debil, żeby nie użyć mocniejszego określenia, wymyślił, że te zabrane psy uśpiłyśmy!A Marzena uśpiła zabrane kociaki. Facet u którego jest sunia z guzem, był w stosunku do Krysi bardzo niegrzeczny nawet wulgarny i wykrzyczał, że on żadnego psa nam więcej nie da, bo my je zabijamy!!!!!!! Krysia się bardzo zdenerwowała. Żałowała, że to był 11listopada, bo chciała faceta wsadzić do samochodu i pojechać do weterynarza u którego rzekomo uśpiłyśmy te wszystkie psy, żeby mu rozjaśnić w tej łepetynie. Do nich nic nie trafia! Żadne argumenty, oni nie mogą zrozumieć, że ktoś chce bezinteresownie pomagać! A to jest sensacja Na miarę budki z piwem! Krysia chce zgrać na tablet wszystkie zdjęcia i filmiki z psami, żeby im pokazać w jakich warunkach obecnie są suczki i kociaki. Ręce opadają i nóż się w kieszeni otwiera!!!!! :pissed: Quote
inka33 Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 Cóż - co poradzić na wiejski "głuchy telefon"... :shake: Quote
jaguska Posted November 14, 2014 Posted November 14, 2014 Podczytuję od początku losy suni, ale teraz to ręce mi opadły na ludzką głupotę, trzymam kciuki za sunię i za Was, żeby się udało wyrwać ją stamtąd i wyleczyć. Quote
auraa Posted November 14, 2014 Author Posted November 14, 2014 Bardzo bym chciała. Trzeba coś z tym zrobić. Teraz niestety żadna z nas tam nie jedzie. W następna sobotę mam szkolenie, później idę do szpitala... itd Musimy ochłonąć, bo dziewczyny są bardzo zdenerwowane. One tam maja działki więc nie można się awanturować ,bo działki teraz będą stały puste.. Quote
elik Posted November 14, 2014 Posted November 14, 2014 Bardzo bym chciała. Trzeba coś z tym zrobić. Teraz niestety żadna z nas tam nie jedzie. W następna sobotę mam szkolenie, później idę do szpitala... itd Musimy ochłonąć, bo dziewczyny są bardzo zdenerwowane. One tam maja działki więc nie można się awanturować ,bo działki teraz będą stały puste.. Jeśli one się obawiają zemsty, to może dobrze byłoby zgłosić jakiejś organizacji prozwierzęcej. Nie można tak zostawić tej suni :( Quote
jaguska Posted November 15, 2014 Posted November 15, 2014 Jeśli one się obawiają zemsty, to może dobrze byłoby zgłosić jakiejś organizacji prozwierzęcej. Nie można tak zostawić tej suni :( To nie byłoby takie złe, może jest jakiś przepis nakładający obowiązek (na właściciela) leczenie psa, być może przedstawienie kosztów takiego leczenia ochłodziłoby głowę gościa i wrócił by mu zdrowy rozsądek. Nieciekawa sytuacja a suni szkoda :sad: Quote
auraa Posted November 15, 2014 Author Posted November 15, 2014 Nawet gdyby pojawiła się jakas organizacja, to i tak było by wiadomo kto ją zawiadomił. Przez lata pies z kulawą nogą tam nie zajrzał, nawet nie wszystkie psy są zaszczepione przeciw wściekliźnie a teraz po takich awanturach nagle pojawia się organizacja? Quote
Nutusia Posted November 15, 2014 Posted November 15, 2014 Co za kraj?! Ofiary uciekają z domu, oprawca ma się dobrze, prokurator nie widzi "sprawy"... Ci, którzy efektywnie pomagają są podejrzewani o kradzież, o uśpienie psów - ten, który ma te psy... tam gdzie ma, "jest w prawie". :( Quote
elik Posted November 15, 2014 Posted November 15, 2014 Nawet gdyby pojawiła się jakas organizacja, to i tak było by wiadomo kto ją zawiadomił. Przez lata pies z kulawą nogą tam nie zajrzał, nawet nie wszystkie psy są zaszczepione przeciw wściekliźnie a teraz po takich awanturach nagle pojawia się organizacja? Czyli nie widzicie dla niej możliwości pomocy ? Quote
Mazowszanka13 Posted November 20, 2014 Posted November 20, 2014 Czyli trzeba jak najszybciej pokazać facetom "fotelowe" zdjęcia zabranych psów. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.