Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wstawiam na dogomanii zdjęcie młodego, może rocznego onka. Nasi wolontariusze zauwazyli kręcącego się od kilku dni psa. Jest dość nieufny, ale po bliższym poznaniu bardzo uległy. Potrafi jeśc z ręki. Szukamy pilnie domu lub przynajmniej domu tymczasowego. Pies nie ma dachu nad głową. My nie dysponujemy żadnymi miejscami.

Tu znajdziecie jego wydarzenie na fb https://www.facebook.com/events/969149729767060/?ref_notif_type=plan_mall_activity&source=1

10424308_390660367752059_328013554205802

Posted

Wrzuce co napisałam na fb

Wróciłam od naszego podopiecznego. Państwo u których dostaje jeść zgodzili się na danie mu schronienia w wolnym kojcu. Lepsze to niż ryzyko wpadnięcia pod samochód albo nieprzychylne oko jakiegoś nietolerancyjnego człowieka. W każdym razie będzie miał dach nad głową. Jest u tych samych Państwa Sonia - sunia przygarnięta z miotu zeszłorocznego (siostra Luny, Trampa i Fafika), która nie znosi tego nowego przybysza.
Zawiozłam tam mojego Rika, jako testera Sprawdzaliśmy czy onek nie przejawia zachowań agresywnych. Mój Riko potrafi wkurzyć Okazuje się, że to cudowny młody pies. Uległy i pozytywnie nastawiony do ludzi. Nie znał mnie przecież, ale wystarczyło kilka chwil i już był cały do dyspozycji. To młody pies, który ma ogromną ochotę do zabawy. Cudowny!!!!
Piszę o tym, bo miałam dzisiaj telefon od Pani z Krakowa, która jest zainteresowana adopcją Musimy mieć jednak pewność, że pies nie ma agresywnych zachowań w stosunku do dzieci. Tego akurat nie mam jak sprawdzić, ale z tego co widziałam w obecności mojego małego natręta, pies jest na medal.
Jeśli wszystko pójdzie, jak po maśle, będziemy potrzebować transportu przez całą Polskę spod Suwałk do Krakowa Pomożecie?

 

I jeszcze jedno - trzeba dać mu imię. Podrzućcie jakies propozycje, bo trudno tak o nim mówić :smile:

 

No i piesio jest we wsi pod Krasnopolem, trasa Suwałki -Sejny. Koniec Polski :-)

Posted

Karmę i fiprex zawiozłam z własnych zapasów. Nie mam środka na odrobaczenie, ale to drobiazg. W sobotę (jutro) we wsi, gdzie przebywa oneczek będzie obowiązkowe szczepienie psów przeciwko wściekliźnie. Państwo, u których jest pies pytają, czy go szczepić. Jak sądzicie? Wygląda na zrowego psa, ale licho wie. Co robić? Jeśli szczepić, to trzeba zapłacić.

Druga sprawa. Dzwoniłam do pani, która się zgłosiła w sprawie onka.  Pies ogromnie się jej podoba. Dwa tygodnie temu opłakiwali odejście za TM swojej wieloletniej suni. Mąż nie moze pogodzić się z jej brakiem. Pani chce onka wziąć, ale z uwagi na siedmioletnie dziecko trochę się boi. Nie mam jak sprawdzić zachowania psa w stosunku do takich dzieci. Nie zawiozę tam przecież dziecka na potrzeby eksperymentu. Padło więc pytanie, czy gdyby onek do Krakowa dojechał i okazał się niebezpieczny dla dziecka, to czy można go zwrócić :-/ Tu się mocno zastanowiłam... Rozumiem kobietę i jej obawy o dziecko, ale pies to też nie rzecz, zeby wozi przez całą Polskę w te i spowrotem :-( Sprawa stanęła na tym, że państwo będą sie naradzać. Czekam na informacje.

Moim zdaniem pies jest cudowny. Same zalety: młody, piękny, nie przejawia zachowań agresywnych do innych psów, chętny do zabawy, kontaktowy, ale nieufny wobec obcych.

Załączam też wszystkie zdjęcia, jakie mam.

Jak będą nowe, to załączę również.

Posted

Tymczasowe schroninie jest, ale obwawiam sie, ze to moze być zamknięcie w kojcu na dłuuuuugi czas :-(

Dzisiaj padam już na nos. Wróciłam z imprezy dogtrekking. Byliśmy tam z psami schroniskowymi. Trasa pożądnie ponad 10 km. Nie mam siły już nawet nic pisać, a co dopiero jechać do Dakara. Takie dałam mu imię, bo z kilku propozycji na fb to wydawało mi się najładniejsze. NIkt więcej nie chciał zabrać głosu w sprawie, zatem decyzja zapadła.

Posted

Tymczasowe schroninie jest, ale obwawiam sie, ze to moze być zamknięcie w kojcu na dłuuuuugi czas :-(

Dzisiaj padam już na nos. Wróciłam z imprezy dogtrekking. Byliśmy tam z psami schroniskowymi. Trasa pożądnie ponad 10 km. Nie mam siły już nawet nic pisać, a co dopiero jechać do Dakara. Takie dałam mu imię, bo z kilku propozycji na fb to wydawało mi się najładniejsze. NIkt więcej nie chciał zabrać głosu w sprawie, zatem decyzja zapadła.

 

Znaczy masz na myśli, że nie będzie wychodził z kojca na spacery ? To nie taka tragedia, jeśli w miarę szybko znalazłby dom

Trzeba zrobić mu przegląd u weta i jeśli wszystko będzie OK, intensywnie ogłaszać

No chyba, że najpierw chcecie go wykastrować

Skarpeta może dofinansować kastrację lub opłacić wizytę u weta + badania

Jesteście zainteresowani ? :razz:

Posted

Słuchajcie, Dakar roznosi kojec. Zaczyna wyć. Nie wiem, czy ludzie długo z nim wytrzymają w tych okolicznościach :-(

Zdjęcia są ale chłopcy zajęci są wykopkami. Obiecują mi wysłanie nowychzdjęć od tygodnia. Na razie nic nowego nie mam.

Posted

Dziękuję wszystkim za zaangażowanie w orgamizowanie życia Dakarowi :-)

Pies ma juz dom! Zanleźli się odpowiedzialni ludzie. Zakochali się w Dakarze po uszy. Pies będzie miał własne podwórko i dużo wolności. Żaden łańcuch ani kojec nie będzie go krępował :-D Zaraz po zabraniu Dakar miał umowioną wizytę u weterynarza na przegląd stanu zdrowia i wszystkie potrzebne szczepienia :-D

Ufffff udało się!

Dzieki serdeczne Wam wszystkim :-D

Posted

Niestety buda na podwórku, ale porządnie ocieplona. Tak jak powiedziałam bez łańcucha i bez kojca. Ludzie nie uznają suchej karmy i Dakar będzie żyl na BARFie.

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...