dziuniek Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 Zrobiłam Zulusowi wydarzenie:https://www.facebook.com/events/550733511738214/ Dziś (bo to już 5 listopada) zabieramy Zulusa ze schroniska. Szukamy środków na transport. Pierwszy miesiąc w Fundacji ma opłacony, bo zajmie miejsce Maniusia, który odszedł za TM. Wątek:http://www.dogomania.com/forum/topic/143221-maniu%C5%9B-za-tm-%C5%BCegnaj-piesku-ju%C5%BC-nie-cierpisztolek-i-maniek-ju%C5%BC-w-fundacji-bernardyn-prosimy-o-wsparcie-finansowe/page-5 Proszę, rozsyłajcie ten wątek, ja już nie mam ani chwili wolnej: jutro schronisko (wyprowadzam psy), adopcja Zulusa, w miedzyczasie ktoś przyjeżdża adoptować małą psinę z geriatrii, potem do wieczora kosmetyka i usg Zulusa. A moich siedem psów i sześć kotów??? Nimi też muszę się zająć. Proszę, pomóżcie! Quote
dziuniek Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 Zrobiłam Zulusowi wydarzenie:https://www.facebook.com/events/550733511738214/ Dziś (bo to już 5 listopada) zabieramy Zulusa ze schroniska. Szukamy środków na transport. Pierwszy miesiąc w Fundacji ma opłacony, bo zajmie miejsce Maniusia, który odszedł za TM. Wątek:http://www.dogomania.com/forum/topic/143221-maniu%C5%9B-za-tm-%C5%BCegnaj-piesku-ju%C5%BC-nie-cierpisztolek-i-maniek-ju%C5%BC-w-fundacji-bernardyn-prosimy-o-wsparcie-finansowe/page-5 Proszę, rozsyłajcie ten wątek, ja już nie mam ani chwili wolnej: jutro schronisko (wyprowadzam psy), adopcja Zulusa, w miedzyczasie ktoś przyjeżdża adoptować małą psinę z geriatrii, potem do wieczora kosmetyka i usg Zulusa. A moich siedem psów i sześć kotów??? Nimi też muszę się zająć. Proszę, pomóżcie! Quote
dziuniek Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 mi się wydarzenie nie otwiera:( Już jest publiczne, jeszcze dużo się muszę nauczyć na fb. Quote
dziuniek Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 Zulus w lecznicy, będzie miał usg., rtg., badanie krwi, moczu, konsultację lekarską. Potem jedzie do Kajetanowic. Chyba że znajdziemy mu przez te trzy dni dom. Watek fb:https://www.facebook.com/events/550733511738214/550744608403771/?comment_id=550916218386610¬if_t=event_mall_comment Quote
Zosia123 Posted November 6, 2014 Author Posted November 6, 2014 Super że Zulus ma szansę na nowe życie!!! Już lecę na FB! Quote
dziuniek Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Kopiuję swój wpis z fb. Trochę jestem w kropce, co robić. Myślę nadal, w każdym razie, na razie, pies jest u mnie. Zulus już po badaniach. Przede wszystkim ma silne zapalenie oskrzeli, bierze antybiotyk. Poza tym ma zmiany w kręgosłupie, również w odcinku szyjnym oraz w stawach kolanowych, dlatego źle chodzi i ma przekrzywiona głowę. Ma powiększone węzły chłonne śródpiersia oraz stan zapalny nerek, co razem, jeśli przyczyną nie jest zapalenie oskrzeli, dobrze nie rokuje. Na razie dostaje co dzień kroplówki, po przeleczeniu antybiotykiem będzie miał wykonane powtórne zdjęcie rtg. Zulus spędził noc u mnie i na razie u mnie jest. Naprawdę zachowuje się jak ciężko chory człowiek, z trudnością się porusza, kaszle. Zastanawiam się, czy podróż w takim stanie jest wskazana, jeszcze dziś będę rozmawiała z lekarzem. Poza tym wolałabym poczekać na powtórny rtg. oraz ostateczną diagnozę, za 12 dni. Bardzo potrzebujemy wsparcia na opłacenie dotychczasowego leczenia Zulusa. Diagnostyka (rtg., usg., ekg., wizyta, przepisane leki) wyniosła 545zł. Jeżeli ktoś może nas wspomóc, prosimy o wpłaty na użyczone przez fundację Psiegrane Marzenia konto bankowe:Fundacja "Psiegrane Marzenia"ul. Koryncka 11, 04-686 WarszawaKRS: 0000418980NIP: 9522119383Rachunek bankowy (BOŚ Bank):98 1540 1287 2049 5713 2976 0001koniecznie z dopiskiem: dla ZULUSA Quote
Zosia123 Posted November 7, 2014 Author Posted November 7, 2014 Biedny... :( Ja nie pomogę finansowo, bo mam już kilka psów pod opieką, a teraz muszę zapłacić za operację Ramzesa :( Quote
asiuniab Posted November 8, 2014 Posted November 8, 2014 wpłacę coś na Zulusa, tylko niech mi wpłyną pieniądze po 10 tym; a Zulusowi tylko zdrowia i spokoju, aby rozjaśnić te Jego dni poza schronem; Quote
dziuniek Posted November 8, 2014 Posted November 8, 2014 Zulus kiepsko się czuje. Zdecydowałam, że do czasu ostatecznej diagnozy (do wyleczenia zapalenia oskrzeli) zostanie u mnie. Jest dosć słaby, ma biegunkę, wymiotuje, śpi przez wiekszość dnia, ale w ogóle nawet trudno mu wejść na legowisko. Dostaje leki i kroplówki. Dowiedziałam się od APSY, że juz dwa lata temu źle chodził, mimo ładnego wyglądu i dużego futra. Niestety warunki schroniskowe (mało ruchu, buda, zimno, mokro) nie polepszyło jego stanu. Jeżeli jestescie na fb, zwołujcie ludzi, trzeba zapewnic mu komfort tych dni. Musimy tez zapłacic za leczenie i diagnostyke w lecznicy. Kupiłam mu karme sucha weterynaryjną, może będzie mu lepiej służyć. Quote
dorcia2 Posted November 30, 2014 Posted November 30, 2014 o jejku jaki jaki on biedny jak Zulusek się czuje ? deklaruję 20 zł stałej dla misiaczka , na jakie konto mają iść wpłaty ? Quote
dziuniek Posted December 2, 2014 Posted December 2, 2014 Zulus cały czas u mnie. Już po mielografii i powtórnym zdjęciu rtg płuc. Kręgosłup Zulusa, stawy kolanowe, łokciowe, mostek są w ruinie. Dwa dyski ma wypadnięte, jeden silnie uciska na nerwy, powodując okrutny ból. Mostek jest zwapniały, zmiany w stawach utrudniają chodzenie, powodując chód "krokodyli", jak określił to lekarz. Operacje nie wchodzą w grę, Zulus jest zbyt wiekowy. Na razie dostał trocoxil, na próbę, na dwa tygodnie. Muszę powiedzieć, że chyba lek zadziałał (odpukać), bo Zulus jest aktywniejszy, nawet trochę podnosi głowę, czego do tej pory nie robił. Chodzi na ciut dłuższe spacerki i chętniej je: rano i w południe suche, wieczorem gotowane mięso z makaronem i warzywami. Chciałabym spróbować zrobić mu akupunkturę na ten kręgosłup. Pomogła mojemu Karmelkowi pozbyć się bólu, a miał podobny stan. W wypadku psów nie wchodzi w grę autosugestia, więc jak pomoże, to pomoże naprawdę. Niestety, jedna sesja to około stu złotych, a trzeba kilka. Niedługo sklecę bazarek, będę też prosić na fb o składki. Proszę, rozsyłajcie ten wątek chociaż tutaj, może więcej osób zainteresuje się staruszkiem, który wygrał dobry los na loterii, ale temu losowi musimy pomóc. Quote
iwna5702 Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Cud, ze wytrwał w tym schronie i jeszcze można mu pomóc. Dziuniek - żeby zdarzył się drugi cud i pomogli ludzie Tobie i Twoim podopiecznym, masz ich sporo w domu,a każdy potrzebujący indywidualnej opieki, bo nie są to zwykle, zdrowe zwierzaki ... Quote
dziuniek Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Zapraszam na bazarek Targowisko Próżności do 22 grudnia do 21 godz. dla NUKI< ZULUSA<spłatę długu za transport Tolka i Mańka Porcelana i szkło, Włocławek, drobiazgi kuchenne, ubrania Quote
dziuniek Posted December 18, 2014 Posted December 18, 2014 Zulus zbiera na akupunkturę, pomóżcie proszę. Muszę wypróbować i to, leki przeciwbólowe są bardzo obciążające i ciągle trzeba zwiększać dawkę. w końcu żołądek, wątroba i nerki sypią się kompletnie. Quote
dziuniek Posted December 22, 2014 Posted December 22, 2014 o jejku jaki jaki on biedny jak Zulusek się czuje ? deklaruję 20 zł stałej dla misiaczka , na jakie konto mają iść wpłaty ? Zasadniczo na konto fundacji, ale jeżeli chcesz mnie wspomóc w karmieniu Zulusa jedzeniem gotowanym, na które nikt mi nie daje funduszy, bo przecież nie przedstawię faktury za mięso i warzywa z placu pod Halą Mirowską, to na moje. Quote
dziuniek Posted December 22, 2014 Posted December 22, 2014 Leki przeciwbólowe o przedłużonym działaniu przestały już działać. Zulus znów ma większe trudności z podnoszeniem się, chodzeniem, ogólnie ruchem. Po prostu ból wraca!!! Jednego dysku w kręgosłupie już nie ma, drugi powoduje ucisk. Potrzebne następne, koszt to ok. 100zł. na dwa-trzy tygodnie lub(i) akupunktura. Wyciągnęliśmy Zulusa ze schronu i nie możemy zostawić go teraz bez leczenia. Nie siedzi już w schronisku sam, ma czysto, sucho, jest w mieszkaniu. Ma spacerki trzy-cztery razy dziennie. Dostaje pożywne jedzenie. Pozostaje mi tylko prosić: skoro daliśmy mu szansę na lepsze życie, nie możemy zostawić go w bólu! W międzyczasie doszły koszty podkładów, zaległe faktury z apteki cały czas potrzebna sucha karma, którą Zulus podjada na śniadanie i obiad. Wieczorem dostaje gotowane, zjada dużą ilość, bardzo mu smakuje. Zulus bardzo dobrze zareagował na pierwszą sesję akupunktury. Po wbiciu igieł przestał dyszeć (dyszy chyba z bólu z powodu swoich dolegliwości kostnych, jak nie śpi), odprężył się i słodko poszedł spać. Jutro następna sesja. Może niektórzy z Was uważają to za "szamaństwo", ale w odniesieniu do zwierząt, jeśli zadziała, to naprawdę zadziała. Nie ma mowy o autosugestii itp. Pani weterynarz(!) Beata Bałucińska zna się na rzeczy, cały czas pogłębia swoje umiejętności na zagranicznych zjazdach lekarzy weterynarzy. Akupunktura, chociaż nie przywróci straconego dysku i nie odnowi struktur kostno-chrzęstnych, uwalnia od bólu i to jest naprawdę widoczne. A jeżeli coś można uzyskać, nie zatruwając jednocześnie wątroby i nerek, to warto! Quote
dziuniek Posted December 22, 2014 Posted December 22, 2014 Dziś była druga sesja. Naprawdę pomaga! Zulus oczywiście zawsze już będzie miał fizyczne trudności z chodzeniem, ale akupunktura pozbawia go bólu, bo m.in. zmniejsza napięcia mięśniowe. Zulusik jest aktywniejszy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.