Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 424
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Czy mam się zebrać do "najścia" Fiony...? ;)

 

A bardzo proszę !

Ja jestem trąba, bo mogłabym telefonem pstryknąć zdjęcie. Ale.....na ogół na spacerze nie mam przy sobie okularów.

Posted

Zadzwoniłam. Pan co prawda, "na wyjeździe", ale przekazał mi wszystkie informacje  - własne i od żony(do Niej, telefonu nie mam, bo w podpisanej umowie adopcyjnej, właścicielem, jest Pan).

Wszystko OK. Randa jest w dobrej komitywie z nową Rodziną. Córkę, radośnie wita, kiedy ta wraca ze szkoły. Zaczęła jeść mniej łapczywie. Jak Państwa nie ma, czeka na ich powrót, leżąc pod bramą - tak powiedzieli sąsiedzi.

Czyli - naprawdę dobrze! Ufff!

Posted

No to ja tez "wchodzę w weekend" i czekam na sobotniego gościa... A do tego, jak nigdy, wbija sie do nas cała moja rodzina w sobote rano, do tego ciocia z Ameryki, co bawi w Polsce :)

Posted

No to ja tez "wchodzę w weekend" i czekam na sobotniego gościa... A do tego, jak nigdy, wbija sie do nas cała moja rodzina w sobote rano, do tego ciocia z Ameryki, co bawi w Polsce :)

 

Jak to jak nigdy? przecież u Was bez przerwy ktoś wbija się na chatę :-) A ta rodzina Was nawiedza pewnie z powodu rzeczonej cioci z Ameryki... ;-)

Posted

No, to niestety - odkurzam niezakurzony jeszcze wątek :(. Randa szuka domu.

 

Dzisiaj rano, kiedy jeszcze byliśmy w drodze, zadzwonił Pan od Randy, z prośbą o zabranie psa :(. Randa pozostawiona w czasie nieobecności Państwa na posesji, podkopuje się  i idzie sobie polatać. Pan się obawia, że to może źle się dla niej skończyć(wypadek).

Będę dzisiaj wieczorem dzwonić do Pana i umawiać się na "odbiór" Randy. Bliss odsypia hotel i nawet nie wie, co ją wkrótce czeka......

 

 Znowu szukamy domu dla Randy. Tym razem - w bloku ........

Posted

Z wyjazdu, właśnie wróciliśmy dzisiaj. Szpital mam w piątek. TZ mówi, że da radę dwupsowo - to tylko(!!) dwa dni.  Najbardziej się obawiam, jaka będzie teraz Randa, bo od nas i malagossów, wyjechała wspaniała, bezproblemowa  sunia.

No cóż, we środę się przekonamy. W listopadzie, będziemy ją intensywnie ogłaszać. Wreszcie, trafi na swojego człowieka  - mamy taką nadzieję :)

Posted

Prosta (choć nie tania) metoda - elektryczny pastuch - działa od pierwszej próby pokonania ogrodzenia.

Ale cóż - widocznie tak miało być i na Randę czeka jeszcze lepszy domek...

 

Krysiu, jesteście w Makowie w najbliższą sobotę? Zdaje się, że p. Julita i Wiktoria wybierają się do Pusi ;)

Posted

Nutusiu, powiedziałam Panu T. o możliwym telefonie i wizycie u Pusi :). Jak się uda, to i ja wezmę udział w spotkaniu  - moje  plany zdrowotne, uległy zmianie :).

W znacznie spokojniejszym nastroju, pojedziemy jutro rano po Randę :).

Posted

No, to Randa już u nas :).

Kiedy przyjechaliśmy po nią, ogromnie się ucieszyła na nasz widok i wylewnie nas witała. Nawet nie trzeba jej było zbytnio podsadzać do samochodu. Randa przytyła i jest jeszcze bardziej labradorkowata ;). Nadal jest wesołą, radosną sunią, łasą na pieszczoty i miziastą. U Państwa, nie było jej źle, ale widać, że czuła się samotna i że chemii - nie było .

 

Z Bliss przywitały się bez nadmiernych czułości, ale - przyjaźnie. Potem, obwąchała mieszkanie, wypiła hektolitry wody, poszła grzecznie ze mną na spacerek(na smyczy), wąchając i sprawdzając stare kąty. Zrobiła wszystko co trzeba, zjadła obiad, skontrolowała, czy Bliss zjadła wszystko ze swojej miski(Bliss, też zaraz zrobiła to samo), napiła się wody i poszła spać - na swoim miejscu.

Bliss - też zasnęła. Cisza i spokój w domu :). Dzisiaj i jutro wracamy do równowagi, a potem, - robimy nowe foty "grubasce"  i ogłaszamy. Randa kocha ludzi i chce być razem z nimi - nie sama w obejściu. Uciekała  (chyba?) w poszukiwaniu  ludzi........a nie mówiłam, że labrador ;)

Posted

Ważyła 23 kg, ale przytyła. Może ze 3 kg? Gimnazjalne, to w jakim wieku? 

Randa ciągnie mniej niż Bliss. Przywołana, wraca do nogi - chodzi na flexi. No i nie rzuca się natychmiast  na spotkanego kota, chociaż go oszczekuje, merdając ogonem. Szczeka przy dawaniu jedzenia (pogania ;) ) i jak ktoś chce wejść do mieszkania. Lub jak coś chce - żeby ją pogłaskać(nie robię tego na zawołanie ;)). Tak, to jest cicho. Napisałam, że "szczeka", ale to nie jest hau, hau (szczekanie), ale takie UU_UU, czyli raczej zawycie. Basem. 

Dużo śpi. Jest bardzo łagodna - zdecydowanie bez agresji( w żadnej zaistniałej sytuacji, nie kłapała zębami na człowieka).

 Muszę sprawdzić, jaka jest w domu, kiedy zostanie sama na dłużej - nawet bez Bliss, bo tego jeszcze nie wiem(była u nas raptem +/_2 tygodnie) i pomijając pierwszy dzień, kiedy ją wzięłam "z ulicy" do domu z dwoma ONkami - oprócz mojego kapcia i jednej blissowej zabawki, niczego nie pogryzła. Ale - trzeba to sprawdzić.

Posted

Dziękuję. I jeszcze w wolnej chwili podeślij mi proszę na maila fotki - spróbuję ją zaproponować pewnym ludziom z Międzylesia, choć dostali już 2 propozycje i... zamilkli :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...