Nutusia Posted November 20, 2014 Posted November 20, 2014 A masz 100000% pewność, że tylko Randa rozrabiała?... Bo ja zazwyczaj się domyślam która mogła zacząć, ale jestem dziwnie spokojna, że gdy już się "zabawa" rozkręci - chyba (?) tylko Lesio nie bierze w niej udziału. Quote
konfirm31 Posted November 20, 2014 Author Posted November 20, 2014 Bliss (pewnie ze wzgledu na wysoce prawdopodobną przeszłość kojcową), nigdy nie miała takich zachowań. Chyba, że jak mówi TZ, rozrabia Bliss i chce całe odium zrzucić na "przybłędę" Może ją wygnają ;)? Quote
konfirm31 Posted November 21, 2014 Author Posted November 21, 2014 Dzisiaj na psacerku porannym(chodzę ja - kolejno - najpierw Bliss, potem - Randa), Randulec pogonił okazałego bażanta. Na pobliskim osiedlu domków jednorodzinnych, nie wszystkie działki sa już zabudowane i na tych wolnych - istna bażanciarnia. Przy dzisiejszym śniadaniu, Randa zafascynowana patrzyła, jak obieram i kroję świeży ogórek na kanapkę. Zjesz? - zapytałam. Spojrzenie mówiło samo za siebie ;). No, to jej dałam dwa - trzy plasterki. Zjadła ze smakiem(pierwsze pół - wypluła, ale potem zjadła). Muszę sprawdzić, jak jest u niej z jedzeniem jabłek i surowej marchewki? Taka owocowo - warzywna, była nasza pierwsza ONka - Bryza. Uwielbiała chrupać głąby od kapusty(ja też), surową marchewkę, jabłka - nawet same ogryzki. Potem, żadna następna nasza panienka, niczego takiego do pyska nie wzięła. No, chyba po to, żeby wypluć z niesmakiem ;). Odwykłam od dawania psom surowych owoców i warzyw....... Quote
malagos Posted November 21, 2014 Posted November 21, 2014 Nasze lubią arbuzy - nawet Zulka, a jabłka i marchewkę tylko Nusia. Idą też gruszki - praktycznie jak jem, muszę się chować, bo tyle gąb wokól się pojawia, ze sam ogryzek mi zostaje. No Randka, bądź grzeczna i nie nisz pańciowi kapci :) Quote
Nutusia Posted November 21, 2014 Posted November 21, 2014 U mnie wszyscy owocowo-warzywni, a już jabłka to muszę jeść w ukryciu, bo mi kołkiem w gardle stają, a Lili tak się ślini, że muszę podłogę wycierać!!! Agrest i... aronię (!) objadają prosto z krzaków. No i musieliśmy zlikwidować kompostownik, bo tam to dopiero była wyżerka! :) Quote
konfirm31 Posted November 21, 2014 Author Posted November 21, 2014 z bazarku Cioci Mazowszanki zaglądam do dziewczynki i trzymam kciuki za prawdziwy domek gdyby były potrzebne ogłoszenia to poproszę info na maila [email protected] Dorciu, czy Twoja oferta ogłoszeniowa jest aktualna? Bo myślę o kolejnych ogłoszeniach dla Randy. Randa, to aktywna dziewczyna - uwielbia spacery i może i na to powinnam zwrócić uwagę? Ona nie tylko nieopisanie łagodna, zero agresji, ale do tego - panna z biglem :). Dla aktywnych.A sądząc po tym, jak tańczy na dwóch łapkach do miski, to pewnie i do agility by się nadała ;). Dzisiaj poszłyśmy same dwie, na szybki, długi psacerek. Po uliczkach na flexi , a potem na łąkach nadorzyckich - pełna wolność i luz. Tamte łąki, też chyba były nawożone "ekologicznie", ale przeszły deszcze i wiekszość spłukały :). Blisia poszła dużo później po nas samodwaj z TZem, na krótszy i wolniejszy psacerek. Jak pogoda dopisze, to jutro wywieziemy psy do lasu, bo lasu na szczęście, nie nawożą. TZ mówi, że je tam zostawimy, a ja, że złapię sobie kolejne ;). I tak to się kręci. Idę modzić kolejne ogłoszenie i wybierać zdjęcia. Quote
malagos Posted November 21, 2014 Posted November 21, 2014 Dobry pomysł, z tym zostawienim psów wlesie, przeciez tak sie robi :) Quote
konfirm31 Posted November 21, 2014 Author Posted November 21, 2014 Albo, wywozi na jarmark :(. Znielubiłam go przez to(znaczy - jarmarku nie lubię) Quote
inka33 Posted November 21, 2014 Posted November 21, 2014 Postuluję o zmianę imienia Randy w ogłoszeniach na Miranda ;-) Dobrze gada - dać jej... :siara: :) Tymczas jest tymczasem, chociaż kochany jak własny. Ale...rzeczywistośc skrzeczy. Oj... i jeszcze jak... skrzeczy... To wg tego Arię przerobimy na .. M-Arię :jumpie: Nie - na Arielkę! :] Bliss (pewnie ze wzgledu na wysoce prawdopodobną przeszłość kojcową), nigdy nie miała takich zachowań. Chyba, że jak mówi TZ, rozrabia Bliss i chce całe odium zrzucić na "przybłędę" Może ją wygnają ;)? Chcieliby! Ciekawe, kto bardziej - TŻ czy Bliss...? ;] Dzisiaj na psacerku porannym(chodzę ja - kolejno - najpierw Bliss, potem - Randa), Randulec pogonił okazałego bażanta. Na pobliskim osiedlu domków jednorodzinnych, nie wszystkie działki sa już zabudowane i na tych wolnych - istna bażanciarnia. Przy dzisiejszym śniadaniu, Randa zafascynowana patrzyła, jak obieram i kroję świeży ogórek na kanapkę. Zjesz? - zapytałam. Spojrzenie mówiło samo za siebie ;). No, to jej dałam dwa - trzy plasterki. Zjadła ze smakiem(pierwsze pół - wypluła, ale potem zjadła). Muszę sprawdzić, jak jest u niej z jedzeniem jabłek i surowej marchewki? Taka owocowo - warzywna, była nasza pierwsza ONka - Bryza. Uwielbiała chrupać głąby od kapusty(ja też), surową marchewkę, jabłka - nawet same ogryzki. Potem, żadna następna nasza panienka, niczego takiego do pyska nie wzięła. No, chyba po to, żeby wypluć z niesmakiem ;). Odwykłam od dawania psom surowych owoców i warzyw....... Nasze lubią arbuzy - nawet Zulka, a jabłka i marchewkę tylko Nusia. Idą też gruszki - praktycznie jak jem, muszę się chować, bo tyle gąb wokól się pojawia, ze sam ogryzek mi zostaje. No Randka, bądź grzeczna i nie nisz pańciowi kapci :) U mnie wszyscy owocowo-warzywni, a już jabłka to muszę jeść w ukryciu, bo mi kołkiem w gardle stają, a Lili tak się ślini, że muszę podłogę wycierać!!! Agrest i... aronię (!) objadają prosto z krzaków. No i musieliśmy zlikwidować kompostownik, bo tam to dopiero była wyżerka! :) A kto (z psiech) je jarzębinę i żołędzie oraz szaleje na (ponoć niedozwolonymi) winogronami...? ;] Quote
konfirm31 Posted November 22, 2014 Author Posted November 22, 2014 Żołędzie? Jarzębinę? Takiego cudaka, jeszcze nie miałam ;). To Bombulec ma takie nawyki pokarmowe? Moje psice, tylko czarnw jagody w lesie jadły - z ręki i z krzaków. Ale jak teraz straszą lisim tasiemcem, to i sama nie zjem(z resztą, nie lubie jagód) i ich nie zachęcam do bezpośredniej, leśnej konsumpcji ;). Randa poszła po raz pierwszy z panią na zakupy - po chleb i bułki, do osiedlowego sklepiku na uboczu. Przywiązana na smyczy, czekała grzecznie. Strasznie sie ucieszyła, jak do niej wróciłam. Zaszczekała. Dostała ćwierć bułki w nagrodę. Pożarła. Nie wygląda na to, żeby miała zwyczaj odgryzać się od smyczy(wiem, że nie należy zostawiać psów pod sklepem), tak jak (niestety) robi to Max. W dodatku - błyskawicznie :(. Quote
Mazowszanka13 Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 inka33, winogrona są szkodliwe dla psów. Podobnie rodzynki i czekolada. Tylko nie pytaj dlaczego, bo tego już nie pamiętam. Czytałam o tym w różnych źródłach. Quote
konfirm31 Posted November 22, 2014 Author Posted November 22, 2014 http://www.dogchatforum.com/foods-not-for-dogs.htm http://www.peteducation.com/article.cfm?c=2+1659&aid=1030 Inka też pewnie o tym wie i winogrona wydziela :). Ludź również zjada to co mu szkodzi. No a juz taka ryba fugu....... http://japoland.pl/blog/obyczaje/fugu-smiertelnie-smaczna-ryba/ Quote
inka33 Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 inka33, winogrona są szkodliwe dla psów. Podobnie rodzynki i czekolada. Tylko nie pytaj dlaczego, bo tego już nie pamiętam. Czytałam o tym w różnych źródłach. Ponoć są. http://www.dogchatforum.com/foods-not-for-dogs.htm http://www.peteducation.com/article.cfm?c=2+1659&aid=1030 Inka też pewnie o tym wie i winogrona wydziela :). Ludź również zjada to co mu szkodzi. No a juz taka ryba fugu....... http://japoland.pl/blog/obyczaje/fugu-smiertelnie-smaczna-ryba/ Inka wie. Dawkuje. Poczyta później. ;) Quote
konfirm31 Posted November 22, 2014 Author Posted November 22, 2014 Pojechaliśmy dzisiaj z psicami do lasu. Niech się wybiegają, maleństwa. Bardzo żałowałam, że nie zabrałam aparatu, bo tym razem i Bliss dała pokaz sprinterski i biegały jak najęte. Wspaniale było na to patrzeć, bo każda z nich, ma inną technikę biegania. Bliss w wyciągniętym kłusie, wręcz szoruje brzuchem po ziemi, Randa skacze lekko jak sarenka? antylopa? Ponieważ nie mam dzisiejszych zdjęć, to wstawię Wam z poprzedniego psacerku. I...statyczne :). Nie mam aparatu, który "złapie" psa w ruchu. [url=http://www.fotosik.pl][/URL] [url=http://www.fotosik.pl][/URL] [url=http://www.fotosik.pl][/URL] Ale wieczorkiem, kiedy wyszłam z nią na spacer, jakis idiota odpalił petardę, potem drugą i trzecią i biedna psina z podkulonym ogonkiem, pognała do domu, ciągnąc mnie na smyczy :(. Że na takich idiotów, nie ma lekarstwa :(. Jak ją przygarnęliśmy, to bała się głośnej muzyki, typu umpa, umpa(basy), którą puszczano na osiedlowym festynie, lub która dobiegała z otwartych okien, wolno przejeżdząjących samochodów. Paniczny strach budził przejeżdżąjcy z wyciem motor, sapiący TIR. Teraz, to strachy na Lachy. Ale petardy - widać nie. TZ mówił(wychodził z Bliss), że i ona aż przysiadła, a ona raczej z tych mało wrażliwych na huk. Quote
Mazowszanka13 Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 Piękne zdjęcia, szczęśliwe psy :) To trzeba będzie nowy dom na te petardy uczulić . Quote
konfirm31 Posted November 22, 2014 Author Posted November 22, 2014 Masz rację. I podobnie jak Nutusi, często Ci się to zdarza ;). Nasza poprzednia ONka, wręcz miała hopla na tym tle. Bliss, jest znacznie bardziej "twarda" w tym temacie, ale i ona na Sylwestra potrafi zareagować strachem. Max - jeszcze bardziej. Swoją drogą, skąd w ludziach się bierze taka potrzeba bezsensownego produkowania hałasu? Quote
Kejciu Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 U mnie dzisiaj też jakiś debil petardy wystrzelił! że ludziom się chce i nie szkoda kasy .... lepiej przeznaczyć na bezdomne psy.... Quote
konfirm31 Posted November 23, 2014 Author Posted November 23, 2014 Mglisto. Dzisiaj nie mogłam spać od czwartej i wstałam przed szóstą. Czasem tak mam ;) Zaliczyłam dwa długie spacery we mgle - najpierw za zwisającym na dół puszystym psim ogonem, a potem za takim sterczącym jak chorągiewka do góry. I rozmachanym na wszyskie strony :). Radar ma w tym ogonie, czy co? Potem było psie śniadanko i poganianie mnie przez Randę, żebym tak się nie grzebała z podawaniem pełnej psiej miski. Wchłonęła całość błyskawicznie. Później było śniadanko Pańci. Randa dostała kawałek jabłuszka. Widać, że pierwszy raz je jadła, ale bardzo jej smakowało, a potem, jak zaczęłam kroić świeży ogórek(znany jej od wczoraj), no to już pies aż podskakiwał na pupci w pięknym siadzie. Bliss nie była przekonana do takiego jedzenia - ogórkiem pogardziła, jabłuszko (plasterek), trzy razy wypluła, wreszcie z łaski - zjadła. Widzę, że z tą miłością(konsumpcyjną) do warzyw i owoców, Randa jest toczka w toczkę, jak nasza pierwsza ONka - Bryza. Całe szkolenie PT i PO, przeszłyśmy na pokrojonym w kostkę jabłuszku, lub marchewce(nagrody), z rzadka wzmacniając naukę kawałkiem parówki, albo żółtego serka(psich ciastek jeszcze nie było, a z chrupek, był tylko Canis, który podobno smakował jak wióry). Ech....to były czasy ;) Quote
Mazowszanka13 Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 konfirm31 szykuje dla Was Wielką Niespodziankę....... Quote
konfirm31 Posted November 23, 2014 Author Posted November 23, 2014 No, to jestem z niespodzianką :). Randa jest Warszawianką :) Właśnie zawieźliśmy Randę do jej własnego domu :jumpie: . I co najważniejsze, do cudownych Ludzi, którzy będą się naszą ślicznotką opiekować :loveu: . Gdybym wymarzyła sobie najlepszy dom dla Randy, to lepszego bym nie wymyśliła. Dziękujemy za ten domek, za miłe spotkanie i za duży datek na Psy w Potrzebie. Całe 300zł. Dziękujemy :). 200 zł wpłacimy na Akcję Sterylizacja , dzięki której walczymy z bezdomnością i która dofinansowała sterylizację Randy http://www.dogomania.com/forum/topic/140244-akcji-sterylizacja-razem-walczmy-z-bezdomno%C5%9Bci%C4%85-do%C5%82%C4%85cz-do-akcji/ 100zł wpłacimy na Klub Wytrwałych Baloniarek -Poproszę o nr konta na pw http://www.dogomania.com/forum/topic/100785-klub-wytrwa%C5%82ych-baloniarek-razem-mo%C5%BCemy-odnosi%C4%87-sukcesy/ Bardzo proszę o potwierdzenie jednorazowych wpłat na w/w wątkach. Będzie na przelewie, adnotacja Od Domku Randy Domek obiecał, że prześle zdjęcia Randulca. No i Randa, zostaje nadal Randą. Całym sercem, zapraszam Panią Marię i Jej Rodzinę na wątek Randy i na dogo : ) Przez ostatni okres, prowadziłam korespondencję @@ z innym domkiem, zainteresowanym Randą. Dzisiaj zawiadomiłam, że Randa ma dom i zaproponowałam w zamian Arię, Gacusia i Milkę (dałam linki do ogłoszeń na OLX). Chciałam też zaproponować Jagę Bombę od Inki, ale nie znalazłam jej ogłoszenia - podeślesz, Ineczko? Quote
malagos Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 A nie mówiłam?? Randa w domku, HURRRRA!! Quote
konfirm31 Posted November 23, 2014 Author Posted November 23, 2014 Były późnowieczorne wieści z domku Randy. Sunia tęskni za nami i Bliss, ale ma obok kochających ludzi - a to jest dla psa najważniejsze. Bliss przestała szukać Randy i obawiać się, że teraz pora na nią ;) i ją gdzieś wywiozą. Swoją drogą, nawet nie przypuszczałam, że tak się dziewczyny nawzajem polubiły. W domu bez dwóch psów - jakoś dziwnie ;). W dodatku, Blisia jak zwykle milcząca, więc nic nie szczeka, nie popędza z wychodzeniem, czy serwowaniem jedzonka........ Spokojnej nocy dla Psów i Ludzi :) Quote
Kejciu Posted November 23, 2014 Posted November 23, 2014 Co za niespodzianka!!!!!!!!!!!!! Powodzenia RANDA :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.