Mattilu Posted September 28, 2014 Posted September 28, 2014 Ale sie nadzialo! Ciesze sie, ze kotecki trafily na taki wspanialy dom. Mizianki po boczkach dla strachulca:) Quote
ewu Posted September 28, 2014 Posted September 28, 2014 Jestem u cudnej krówci:) Imeczka - byle do przodu:) DT Ci się trafiło jak mało któremu psiakowi , więc musisz się ośmielić:) Quote
AMIGA Posted September 29, 2014 Posted September 29, 2014 Ojoooj, nie można się u Was ani przez chwilkę nudzić. Ale życzę, by się wreszcie trafił taki nuuuuuuuuuuuuuuuuuudny dzień, żeby nie trzeba było myśleć o wetach, o chorobach, o terapiach, o wyłapywaniu pewnych groźnych psów z budy wieczorem itd itp. Imeczko koniec strachów! Quote
Nutusia Posted September 29, 2014 Author Posted September 29, 2014 Oj, weekend był "chwilowy" - właściwie minął, zanim się zaczął... W piątek trza było chałupę z grubsza ogarnąć, mając na uwadze sobotnich gości. W sobotę rano biegiem do lecznicy - z Kociem na kontrolę pozabiegową i nadprogramowo z Gapcią, która w piątek bardzo się dusiła (do wymiotów pianą). Kocio nadzwyczajnie dobrze - aż się Doktor zdziwił, bo goi się lepiej niż na psie! Jest to dowód na to, jak duży i poważny był problem w tym pysiu. Już normalnie je - nawet sobie suchą karmę pochrupuje!!!! Gapcia ma zapalenie krtani i tchawicy (to tak, żeby jednak nuuuuuuudno nie było...). Sobotnią "wycieczkę" do lecznicy zniosła dużo gorzej niż poprzednio. Bardzo, bardzo się bała, znowu się "zawiesiła", a samochód i nas opluła tak, że mogliśmy rękawy wyżymać :( Żal ściska nie powiem co, jak się na nią patrzy w takich chwilach :( Kociaki już na swoim - bardzo przypadły do gustu "rodzicom" i vice-versa. Już wieczorem miałam pierwszą relację, że pięknie się odnalazły w nowym otoczeniu, bez problemu "namierzyły" kuwetę, z apetytem wrąbały kolację, że się bawią, doceniają drapaki i są przeurocze. W niedzielę rano był raport o nocy przespanej na... Pańciu :) Mia bardzo intensywnie lizała jedno miejsce i gdy Grażyna odgarnęła sierść, okazało się, że jest tam ranka. Od razu fota poszła do Doktora ;) Diagnoza - odczyn po lekach albo stare ugryzienie/zadrapanie kociego kolegi. Trzeba pilnować, żeby sobie tego nie rozlizała, bo ranka jest w fazie gojenia. Maluchy wczoraj korzystały ze słoneczka, wygrzewając się na poduchach specjalnie dla nich ułożonych na parapecie. Cała rodzina zafascynowana, obserwuje ich harce i zabawy - telewizor i laptop poszły w odstawkę! Gapiszon już dużo lepiej - zdusiliśmy francę w zarodku. A Imka? Też coraz lepiej :) Zdarzyło się już raz, że się wsparła łapkami o moją nogę. Wieczorem już nie zeskakuje z łóżka (fakt, "wyprowadziłam" budkę), a nawet - gdy już leżę - podchodzi blisko, liże mnie po twarzy i da się przytulić, bez stosowania "nienacka" ;) Do Uli, którą widziała już kilka razy jest na tle śmielsza, że pozwala usiąść na kanapie obok siebie i się pogłaskać. Do mniej znanych obcych podchodzi jeszcze z rezerwą, szczególnie do mężczyzn. Do Przyjaciół, którzy przyjechali po koty nie podeszła, schodziła im z drogi, wolała zostać na kanapie na tarasie. Coraz częściej się zdarza, że można pomacać psa pod szyjką, gdy jest na podłodze! Zmniejszyłam dawkę "uspokajacza" do 1 kapsułki dziennie. Za jedzenie jest gotowa życie oddać - szczeka na Sławka, że za wolno miseczki napełnia. Tym bardziej, że od 3 dni Pan ma dni dobroci dla zwierząt i... gotuje makaronik z mięskiem - wszyscy o mało dziur w miskach nie powylizują! :) Imcik - niby taki strachulec - ale na krzesło potrafi wskoczyć, żeby "zlustrować" stół, a nawet bezczelnie ukraść kanapkę "porzuconą" na talerzyku :) I poszczekuje na koty, ale dziś Helenka ją pogoniła i się pies... zdziwił :) Quote
Mattilu Posted September 29, 2014 Posted September 29, 2014 Nutusia, jak tak dalej pójdzie to tytuł wątku i banerek przyjdzie Ci zmieniać, bo ten wieeelki strach bedzie nie na temat :-) Quote
Nutusia Posted September 29, 2014 Author Posted September 29, 2014 Niech tak dalej idzie - z największą przyjemnością i satysfakcją zmienię tytuł wątku, a dorcia01 banerek, prawda dorciu? ;) Quote
dorcia01 Posted September 29, 2014 Posted September 29, 2014 Imka jak najszybciej do domku sio i banerek pewnie, że zmienię ;) Quote
AMIGA Posted September 29, 2014 Posted September 29, 2014 Cudownie, ze u kociaków tak się sprawy mają:-) Oby więcej takich Przyjaciół było :-) A Imka faktycznie za chwilę wskoczy Nutusi na kolanka - oby jak najszybciej. Biedny Gapiszonek - niby jest już z nią o wiele lepiej, a jednak w sytuacjach stresowych wszystko powraca. Prosze ją bardzo,bardzo wymiziac ode mnie i "Budkową Kresię" oczywiście też i "jęzorowatą Liluchnę a jakże też, nie mówiąc o "Królu Haremu" - jemu też się należy. I proszę nie zapomnieć o kotkach :-) Quote
Magolek Posted September 29, 2014 Posted September 29, 2014 Nie byłam kilka dni, a tu takie wspaniałe wieści o zwierzyńcu Nutusi, a szczególnie o Imci. :) Głaski i mizianka dla całego towarzystwa przesyłam, a choruskom zdrówka życzę. :) Quote
jola_li Posted September 29, 2014 Posted September 29, 2014 Cieszę się z kotków, cieszę się z Imci - luuubię czytać takie wieści :)! Quote
Grażyna49 Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Ale fajnieeee. Tak na spokojnie sobie czytałam,bo wiedziałam,że prędzej czy później Imka/krówka odnajdzie swoje miejsce koło pańci. Moje gratulacje Nutusiu. Quote
Nutusia Posted September 30, 2014 Author Posted September 30, 2014 Amigo - wszyscy zostaną dziś wymiziani ekstra, od Cioci Amigi :) Magolek, Imcik póki co wskakuje... obok kolanek Nutusi oraz na krzesło w kuchni, celem zwinięcia kanapki (jak dziś rano)! Jadłam śniadanie, a Lesio szczekał przy drzwiach tarasowych, bo chciał wejść do domu. Imka nerwowo piszczała przy drzwiach, jakby mnie wołała "no chodź, otwórz mu, nie słyszysz, że "puka"?" No to poszłam otworzyć, a w tym czasie zamaskowany na jedno oko złodziejaszek podarł do kuchni, wskoczył na krzesło i... tyle widziałam moja kanapkę! A kotki już u siebie mają się tak: A Pańcia nie może już tracić czasu na granie w ulubioną grę na laptopie! :) Quote
Marysia R. Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Tylko patrzeć jak Imcia zacznie wskakiwać prosto na kolanka :) Zdjęcia kociaków cudne, bardzo podoba mi się umaszczenie Mii (czy to się tak odmienia? :hmmmm: ) - taki szylkretowy pręgusek :) Quote
Nutusia Posted September 30, 2014 Author Posted September 30, 2014 Tak właśnie się odmienia :) Miał być pręgusek z białymi znaczeniami - "szylkretowość" dostali w gratisie ;) Quote
dorcia01 Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Zdjęcia kotków śliczne, a Imka coraz bliżej kolan :) Quote
AMIGA Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Piękny gratisek, nie ma co. Jakby Amiga nie była taki pies na koty, to też bym natentychmiast taki gratisek zabrała do domu Quote
Nutusia Posted September 30, 2014 Author Posted September 30, 2014 U nas to raczej Helka jest... kot na psy ;) Na szczęście teraz mam Kocia, to sobie mogę bezkarnie przytargać do salonu, ułożyć na kolanach i kazać mruczeć :) Quote
konfirm31 Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Za jedzenie jest gotowa życie oddać - szczeka na Sławka, że za wolno miseczki napełnia. Wypisz, wymaluj, jak nasza Randa :megagrin: Quote
Nutusia Posted September 30, 2014 Author Posted September 30, 2014 Ech, wszystkie te biedule, co głodu zaznały tak mają. Niektóre nawet latami... Quote
agat21 Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Cudniaste wieści - jak to dobrze, że choć na tym wątku dobrze się dzieje dzięki Nutusi :) Quote
agat21 Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 A kanapki widocznie masz za dobre ;) Smaruj musztardą, może nie będą tak smaczne.. Quote
Nutusia Posted September 30, 2014 Author Posted September 30, 2014 Pewnie, że kanapki mam dobre - z polędwiczką z własnej wędzarni - szkoda taką smarować musztardą ;) I ja tam Imce nie żałuję - na zdrowie, zrobiłam sobie drugą :) Właśnie dzwonił mój osobisty księgowy i zeznał, że na konto wpłynęło 50 zł dla Strachulca od Cioci Podmcent vel Usiata - piękne dzięki, Gosiu :loveu: Quote
Mattilu Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Ech Nutusiu, kot na kolanach, co mruczy, towarzystwo do kanapek z domową polędwiczką, osobisty księgowy - Ty to masz klawe życie! jak nie przymierzając cysorz ;-) Quote
konfirm31 Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Ech Nutusiu, kot na kolanach, co mruczy, towarzystwo do kanapek z domową polędwiczką, osobisty księgowy - Ty to masz klawe życie! jak nie przymierzając cysorz ;-) Nio :). Ale cysorz - chyba(?) sobie nie zasłużył, a nasza Nutusia - tak :) . Quote
ewu Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Śliczne kotki:) Tak się cieszę,że Imka się zmienia. To naprawdę trudny psiak... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.