ewu Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 Aszunia kochana bądź szczęśliwym pieszczochem:) Nutusia- dziękuję :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: Quote
Poker Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 I nie zdążyłaś się najeść cukru, a już migusiem zmienił miejsce pobytu. Bardzo się cieszę :bigcool: Quote
ewu Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 Jestem taka szczęśliwa ,że ten mały , cudny szkrab ma swój kochający dom. Quote
Nutusia Posted September 15, 2014 Author Posted September 15, 2014 Kolejne wieści z Aszkowego domku są równie superowe - dziewczyny się bawią jak szalone, a potem śpią na piernatach obok siebie. Dostałam fotkę, ale nie mam pojęcia co z nią zrobić, bo została wklejona w dokument Word :( Quote
Nutusia Posted September 15, 2014 Author Posted September 15, 2014 Pani Ewa "donosi", że wraz z Mężem bardzo się cieszą, że tak się dobrze układają stosunki pomiędzy ich czworonożnymi "dziećmi" :) Pisze, że rano otwiera oczy, a tu suczki i kocica śpią razem na Pani łóżku, powyciągane jak struny! Obiecała przesłać więcej zdjęć, ale musimy poczekać, bo jakiś odczłowieczony mutant postrzelił z wiatrówki kota Juliana! Śrut utkwił w kości przedniej łapki. Lekarze czekają do jutra na reakcję organizmu, bo operacja jest mocno ryzykowna. Państwo zgłosili zajście w straży dla zwierząt i na policji. Nie wiem czy jeszcze gdzieś można "uderzyć"? Quote
Jasza Posted September 16, 2014 Posted September 16, 2014 Żywe srebro kochane:) Aszka była w strasznym stanie:( Dredy na plecach, wszoły , pchły, smród:( Dodatkowo nie można było zmoczyć brzuszka ze względu na posterylkową ranę. Dobrze,że to już za nią :) Dziewczyny, prośba o radę :( Mam problem z moimi tobołkami. Nie wiem skąd, ale przywlokły do domu pchły, a u Misi dwa dni temu znalazłam coś co przypomina wszoła. Są zakroplone exspotem ( tydzień temu), całe mieszkanie wypryskane dwoma preparatami - w sobotę jednym, w niedzielę drugim. Nigdzie pcheł nie widzę, a le dalej się drapią - wczoraj miały u weta podany stronghold. Do tej pory nie miałam takich problemów Poza tym myślałam, że jak pies ma pchły, to się go zakrapla, albo spryskuje czymś i po kłopocie. Jak sobie poradziłyście z tym problemem u Aszki? Quote
Nutusia Posted September 16, 2014 Author Posted September 16, 2014 Aszka przyjechała do mnie już bez "pasażerów". Dziewczyny ją wykąpały w szamponie insektobójczym i zakropiły. Ja ją wykąpałam jeszcze raz, w delikatnym szamponie dla psów, bo właśnie się drapała. Myślę, że po prostu skóra była podrażniona od ukąszeń, a potem od agresywnego szamponu. Jeśli pcheł już nie ma, a psy nadal się drapią, wykąp je w łagodnym szamponie i delikatnie wyczesz - powinno pomóc (jak u Aszki ;)) Quote
Jasza Posted September 16, 2014 Posted September 16, 2014 Faktycznie, tyle chemii. Wykąpię je caluśkie w hexodermie. Dzięki Nutusiu! Masz jakąś tymczaskę teraz? :) Quote
Nutusia Posted September 16, 2014 Author Posted September 16, 2014 Faktycznie, tyle chemii. Wykąpię je caluśkie w hexodermie. Dzięki Nutusiu! Masz jakąś tymczaskę teraz? :) Mam :) http://www.dogomania.com/forum/topic/142833-w-ma%C5%82ym-cia%C5%82ku-wielki-strach/ Quote
ewu Posted September 18, 2014 Posted September 18, 2014 Oj niestety psiaki z tego schronu są bardzo zapchlone i dodatkowo mają wszoły:( Trzeba agresywnie potraktować towarzystwo , wykąpać natychmiast psa bo inaczej podróż pociągiem odpada. Nie ma czasu na zakrapianie i odczekiwanie paru dni. To wszystko podrażnia skórę ale nie ma wyboru:( Cudne wieści z Aszkowego domku. łzy mi poleciały jak poczytałam. Nutusia jeszcze raz Ci z serca dziękuję:) Quote
ewu Posted September 18, 2014 Posted September 18, 2014 Aszunia to uroczy , śliczny maluszek. Taka delikatna, słodka panienka:) Quote
Nutusia Posted September 19, 2014 Author Posted September 19, 2014 Jasny gwint! Wstawiłam fotki z Aszkowego domu i przy zatwierdzaniu postu mi mówi, że nie mam uprawnień do wstawiania zdjęć z tym rozszerzeniem!!! O co biega?!?!? :( Rozmawiałam wczoraj z p. Ewą - bardzo dziękowała za Aszkę! :) Takiej właśnie towarzyszki dla Zulki Państwo poszukiwali. Dziewczyny nie odstępują się na krok - razem się bawią, razem jedzą, razem śpią. Aszka była w lecznicy przedstawić się "rodzinnej" pani Doktor. Po kaszlu został już tylko niewielki szmerek - sam się wyciszy, leki już nie są potrzebne. A ponieważ Asza nie chodzi na spacery w miejsca uczęszczane przez inne psiaki, zaszczepiona zostanie za 2-3 tygodnie. Do tej pory po kaszlu nie będzie już śladu, a psinka się lepiej odżywi i wzmocni. P. Ewa mówi, że sierść jej już odrasta i już widać jaką piękną będzie miała "sukieneczkę" :) W tym tygodniu p. Irek pracuje na II zmianę, więc p. Ewa ma dużo obowiązków, bo Julian musi teraz przez 2 tygodnie mieć kategorycznie ograniczony ruch. Łapki po postrzale śrutem nie można wsadzić w gips (a powinno się, bo są odpryski kości), bo jest rana. Dostaje mocne antybiotyki i leki przeciwbólowe i lekarze liczą na to, że ograniczenie ruchu sprawi, że gips nie będzie potrzebny, oby! Niestety, wiąże się to z tym, że Julek siedzi zamknięty w kontenerku i marnie to znosi :( To znaczy znosi, jeśli p. Ewa wszędzie zabiera kontener ze sobą i Julian nie zostaje sam ani na chwilę... Quote
Marysia R. Posted September 19, 2014 Posted September 19, 2014 Bardzo sie cieszę, że Aszka tak dobrze się zaaklimatyzowała i wpasowała w nową rodiznę :) Może już czas na zmianę tytułu? :) Biedny Julian i biedna p. Ewa, taki kontenerek z kotem w środku to paskudnie ciężka i nieporęczna rzecz. Quote
Nutusia Posted September 19, 2014 Author Posted September 19, 2014 Desperacka próba wstawienia fotek - u Imki mi się udało, wstawiając po jednej... Najpierw szalejemy jak pijane zające w kapuście po ogrodzie... A potem padamy jak przysłowiowe betki ;) A tak się relaksujemy z Pańciem przez TV ;) Zulka ogląda, a ja chrapię :) Quote
ewu Posted September 19, 2014 Posted September 19, 2014 Nutusia serce rośnie:) Cudne dziewczynki:) Quote
AMIGA Posted September 21, 2014 Posted September 21, 2014 Dopiero dziś tu dotarłam - a tu takie superowe wieści. Takie cukiereczki na szczęście nie czekają zbyt długo na domki. Aszko - powodzenia i miłości w nowym domku:-) Quote
Nutusia Posted September 21, 2014 Author Posted September 21, 2014 Tego jej z pewnością nie zabraknie :) Quote
malagos Posted September 22, 2014 Posted September 22, 2014 Piękne fotki i sliczne psiaki! Rewelka! :) Quote
Mattilu Posted September 23, 2014 Posted September 23, 2014 To może już czas na zmianę tytułu? ;-) Quote
Nutusia Posted September 23, 2014 Author Posted September 23, 2014 Kompletnie mi to umknęło - już zmieniam :) Quote
Nutusia Posted September 25, 2014 Author Posted September 25, 2014 Bardzo dziękuję za pomoc z wstawieniem zdjęcia. Musicie przyznać, że strażnik ma superowe warunki "pracy" ;) Pani Ewa pisze, że dziewczynki bardzo ładnie się bawią. Teraz największym "problemem" u Aszki jest rzucanie się na jedzenie tak, że połyka karmę w całości. Państwo karmią ją z ręki, powoli, 3 razy dziennie i ta metoda zaczyna przynosić efekty. Nadal je szybko, ale przynajmniej zaczyna gryźć chrupki. Asza przytyła (widać na zdjęciu), coraz mniej czuć żeberka, sierść jest coraz ładniejsza. Z soboty na niedzielę nocował u Państwa wnusio - obie psiny były z tego powodu przeszczęśliwe. A gdy Kubuś odjeżdżał, Aszka strasznie za nim płakała - może wychowywała się w domu z dziećmi? Choć ona w ogóle jest płaczka, jak ktoś wychodzi i śmie nie zabrać jej ze sobą ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.