Agnieszka.D Posted September 27, 2014 Author Posted September 27, 2014 Napisałam, dzięki za informacje :). Fajnie by było jakby się odnalazła. Quote
Agnieszka.D Posted October 2, 2014 Author Posted October 2, 2014 Pojechałam dziś odwiedzić dziadka Pokera i zastałam dziadka Pokera, któremu wydaje się, że jest szczeniakiem :) jest bardzo szczęśliwy i pięknie zadbany. Rozkładał się na ziemi i pchał łebek do głaskania. Gdy nie zwracałam na niego uwagi, tyrpał mnie łapami :D na spacerze ładnie idzie z Gammą i nie zwraca na nią uwagi. W domu już jest inaczej, bezpieczniej jest ich separować, co na dłuższą metę nie ma racji bytu... Szukamy domu nieustannie. Były 2 odzewy, ale nic konkretnego. Pewna Pani zaproponowała hotel za 300zł miesięcznie + pieniądze na leczenie. Poker miałby przebywać w boksie zewnętrznym... Chyba nawet nie muszę mówić, że odpada z hukiem. W sobotę jedziemy do Eweliny na kontrolę i omówienie dalszych działań w celu postawienie chłopaka na łapy. Quote
Agnieszka.D Posted October 3, 2014 Author Posted October 3, 2014 To prawda, teraz widać, że chce mu się żyć :) trochę się boję co powie kardiolog, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle. Odpowiednie leczenie i warunku pozwolą mu pożyć jeszcze kilka ładnych lat. Bardzo mu tego życzę. Tylko gdzie ten dom... :( Quote
Agnieszka.D Posted October 4, 2014 Author Posted October 4, 2014 Wpis Marty :) "Dziś nastąpił przełomowy być może dzień Poker jest cwaniaczkiem więc pod naszą nieobecność pokonał wszelkie przeszkody (nic nie zniszczył myślę, że zabezpieczenia zostały zamknięte niedokładnie, na szybko :P)i tak samo otworzył drzwi Gammie...jak wróciliśmy psiaki razem hasały po całym mieszkaniu to dało nam nową nadzieje na to, że jednak się dogadają...bez ingerencji człowieka. Robimy kolejną próbę - psiaki biegają po domu razem ale bacznie je obserwujemy i będziemy starali się aby nasze zachowanie,( być może jak to często bywa również nieumyślne) nie doprowadziło do żadnego nieporozumienia między nimi A poza tym Pokerek był dziś na wizycie kontrolnej u weterynarza, będzie teraz dostawał leki na odbudowę stawów ...nadal przyjmuje też enzymy na wątrobę. Ale ogólnie rzecz biorąc nasz kochany podopieczny wygląda coooraz lepiej więc trzymajcie kciuki i udostępniajcie!! Nadal szukamy DT / DS - najlepiej" Błagam Cię Poker, bądź grzeczny :modla: Padła propozycja, aby oddać Pokera do pensjonatu dla psów w Ciechocinku. Psy mają swoje pokoje, z opisu warunki genialne, ale miesięczna opłata to 450 zł + koszty leczenia... Quote
azalia Posted October 6, 2014 Posted October 6, 2014 Trzymam mocno kciuki za dogadanie się Pokerka z Gammą no i za jego zdrówko oczywiście. Quote
Agnieszka.D Posted October 6, 2014 Author Posted October 6, 2014 Trzymanie kciuków wskazane, dziękujemy :) :) Jak na razie (nie zapeszając!!!) jest ok. Psy wydają się być bardziej zintegrowane, Gamma już tak na Pokera nie skacze, on znów pozwala jej lizać się po pyszczku :) Marta głaszcze obydwa psiaki jednocześnie i Poker zachowuje się normalnie. Co więcej, jak na spacerze jakiś pies szczeknie na Gammę, to Poker od razu włącza się i pomaga Gammir przekrzyczeć "wroga". Może się wyluzował już bardziej? Może psy się dotarły? Nie wiem... Mam ogromną, naprawdę ogromną nadzieję, że będzie tylko lepiej. Boję się wymawiać te słowa głośno, żeby nie zapeszyć... Quote
maciaszek Posted October 8, 2014 Posted October 8, 2014 Wygląda na to, że pomógł im ten samotny pobyt w domu, gdy Poker wydostał się z zamknięcia? Kto wie co się wtedy działo? Pogadali i się dogadali ;) Quote
Agnieszka.D Posted October 8, 2014 Author Posted October 8, 2014 Śmiejemy się z Martą, że jakby tak kamery zainstalować to się okaże, że popijają razem herbatkę i tv oglądają :D Quote
Agnieszka.D Posted October 12, 2014 Author Posted October 12, 2014 Sytuacja jest krytyczna! Pokera czeka schronisko :( :( Wczoraj znów ugryzł Gammę i biedna zamyka się w sobie. Co więcej, zaczął na złość załatwiać się w domu gdy Marta i Przemek wychodzą do pracy, czy chociaż do sklepu. Jest to bardzo kłopotliwe, bo z mieszkania robi się kompletny, zabrudzony z moczu i kału chaos... :/ Marta i Przemek ciężko pracują, po wiele godzin. Starają się nie zostawiać psów samych na więcej niż 3-4 godziny, ale to niczego nie zmienia nie mają już energii, w dodatku boją się o swoją sunię... Jeśli do końca przyszłego tygodnia nie znajdziemy mu innego lokum, Poker trafia do schroniska jest to dla niego absolutnie PEWNA ŚMIERĆ. Błagam o pomoc jakąś dobrą duszę intensywnie szukam mu domu i jakiegoś rozwiązania! Poker to wspaniały pies. Oddany człowiekowi, tulący łebuś i skaczący z radości na widok swojego człowieka. Jest starszy i schorowany, ale jego forma jest coraz lepsza. Nie jest już słabiutki i wychudzony. Wątroba już podleczona, czeka go kuracja zatrzymująca zanik mięśni i konsultacja kardio. On kocha życie i dopiero teraz widzi jego plusy! Jego wyskoki wynikają z tego, że nie nauczono go wszystkiego, nie został obdarowany domem, ciepłym kątem i kochającym człowiekiem... Miał za to łańcuch i teren do pilnowania. Gdy zachorował i osłabł, prawdopodobnie przestał być potrzebny i go wyrzucono... Błagam Was o pomoc! Moje serce pęknie, jeśli ten dziadzio trafi za kraty. Nie może, nie w jego stanie -Dom może być z innym psem! Byle opiekun był doświadczony i od początku pokazywał na co Poker może sobie pozwolić. Nie można faworyzować żadnego z psów, trzeba myśleć pod tym kątem! - Szukamy domu TYMCZASOWEGO lub STAŁEGO! -W przypadku domu TYMCZASOWEGO pokrywamy koszty leczenia i specjalistyczną karmę jeśli będzie potrzebna!!!!!!! -Ratuje nas nawet hotelik dla psów! Tylko nie zewnętrzny kojec. Większą część opłat za ewentualny hotel postaram się płacić sama, więc nie mogą to być bardzo wysokie sumy miesięcznie... Jestem w kontakcie z Panią Ewą z Hotelu Tymczasik, w którym przebywają Darma i Pimpek. Znajdzie się miejsce dla Pokera, jednak dopiero czekam na przedstawienie warunków finansowych i rozmawiamy o całej sytuacji. Jak poznam szczegóły, podejmę kolejne kroki. dziadzio nasz :( Quote
choba Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 Oj, Pokerku... Jaka szkoda, że niszczysz sobie taką okazję... :( Trzymam mocno kciuki, żeby udało się coś zdziałać Quote
Agnieszka.D Posted October 12, 2014 Author Posted October 12, 2014 Oj, Pokerku... Jaka szkoda, że niszczysz sobie taką okazję... :( Trzymam mocno kciuki, żeby udało się coś zdziałać Los jest perfidny po prostu... :( beznadzieja. Marta jest rozdarta strasznie, wykończona przez pracę i teraz jeszcze to... Mówi, że Poker jest najkochańszym psem świata gdy jest z nim człowiek. Jest grzeczny i posłuszny. Nie licząc tego terroryzowania Gammy... Starają się, ale sami nie wiedzą gdzie popełniają błąd w prowadzeniu psów razem. Quote
aniah Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 Okropna sytuacja :( Mam nadzieję, że szybko znajdzie się odpowiedni człowiek. Quote
maciaszek Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 Możesz sklecić jakiś dopisek do tekstu w jego karcie schroniskowej, że pilnie potrzebuje innego dt? Dodałabym. Quote
Agnieszka.D Posted October 12, 2014 Author Posted October 12, 2014 Możesz sklecić jakiś dopisek do tekstu w jego karcie schroniskowej, że pilnie potrzebuje innego dt? Dodałabym Z powodu zazdrości Pokera o opiekuna, NA CITO szukamy mu nowego DT/DS. Kilkakrotnie zaatakował suczkę rezydentkę. Aktualni opiekunowie nie potrafią sami zapanować nad tym i boją się o swoją młodziutką sunię. Dom może być z innymi psami pod warunkiem, że osoba wie jak wytyczyć Pokerowi granice i nauczy go życia w stadzie. Jego ogólne relacje z psami są bardzo dobre. Możesz też zmienić zdjęcie na poniższe. Dziękuję :) Quote
Agnieszka.D Posted October 13, 2014 Author Posted October 13, 2014 Jestem w kontakcie z Hotelem Tymczasik pod Częstochową, w którym mieszkają Darma i Pimpek. Jest tam miejsce dla Pokera! Na dniach zostanie podjęta decyzja. Koszty są spore, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. Trzymajcie kciuki! Quote
Agnieszka.D Posted October 17, 2014 Author Posted October 17, 2014 Poker już w hotelu! Dziś rano, razem z Agatą i Patrycją zawiozłyśmy go do Tymczasiku, gdzie mieszkają również 2 inne staruszki z naszego schroniska - Darma i Pimpek. Dzięki Wam za pomoc raz jeszcze dziewczyny :) Podróż minęła Pokerowi bardzo dobrze. Na miejscu był bardzo zdziwiony. Nagle tłum psów obwąchuje go z każdej strony, a nam brakowało rąk do głaskania . Nie miała miejsca jakakolwiek agresja ze strony Pokera, tam psiaki żyją stadnie i docierają się. To dopiero początek i Poker musi odnaleźć się w nowej sytuacji, ale jesteśmy pewni, że sobie poradzi. Jest w bardzo dobrych rękach . Dziękuję Pani Ewie i Panu Arkowi za przyjęcie do siebie naszego dziadziunia. Pana Arka Poker od razu obrał sobie za przewodnika . W hotelu Tymczasik psiaki mają stały dostęp do ogrodu - dużeego ogrodu. Ze spraw mniej przyjemnych: -Na starcie czeka nas bardzo duży wydatek i w przyszłym tygodniu pula pieniędzy Pokera skurczy się diametralnie. Opłacić będzie trzeba wszystkie leki, badania, wizytę, jak i fakturę za pobyt w hotelu do końca października, która została dziś wystawiona i którą Agata później tutaj zamieści. -W poniedziałek Poker pojedzie do weterynarza, w celu powtórzenia badań krwi (będzie to pakiet badań dla psów - seniorów, w cenie 120 zł). Trzeba powtórzyć badania, ponieważ dziadzio pije jak wściekły. Możliwe, że to przez chorą wątrobę. Dziś dostał ostatnią tabletkę enzymów, więc i tak badania należy powtórzyć. -Oprócz tego, trzeba zbadać mocz, skonsultować sprawy kardiologiczne i zakupić krople do oczu. Pokerowi prawdopodobnie zaczyna się zaćma starcza... Widzi jeszcze całkowicie dobrze, przynajmniej tak nam się wydaje, ale jego oczy nabrały mętnego koloru -W kwestii zaniku mięśni: Możliwe, że miał on miejsce przez wyniszczenie organizmu i niedobór białka. Poker był wychudzony i po spaleniu tkanki tłuszczowej, zanikać zaczęły mięśnie. Aktualnie jego organizm regeneruje się, Poker przybrał na wadze (zamiast 21 kg, waży 23.5 :)), możliwe, że nie będzie trzeba wdrażać sterydów na zatrzymanie. Pani Ewa i Pan Arek będą obserwować czy choroba postępuje i w razie czego skonsultują sprawę z weterynarzem. W przyszłym tygodniu dostaniemy fakturę za leczenie, Bóg wie co jeszcze po drodze wyjdzie... Trzymanie kciuków za zdrowie i ogólnie - za Poker, bardzo wskazane! -Dzień Dobry Aresie, jestem Poker. -Witam Cię Poker, niech cię obwącham :) Poker negocjator :D "Jem za trzech i śpię na łóżku, za to oferuję grzeczne zachowanie. Proszę podpisać. TU leży długopis" Quote
Romina_74 Posted October 21, 2014 Posted October 21, 2014 Dorzucę trochę fotek z podróży Pokera do hoteliku: Oho, jadę ... Ale tak na dobrą sprawę to dokąd jedziemy? PatrycjU ciociu Ty może wiesz? Do hoteliku? Ja w hotelu z innymi psami? Serio? Hmmm .... No cóż, skoro mówicie, że dam radę to pewnie dam. Zrobię to, tak. Przyzwyczaję się do tej myśli zanim dojedziemy ... Quote
yolanovi Posted October 21, 2014 Posted October 21, 2014 Strasznie smutny Pokerek na fotkach :bigcry: Mam nadzieję, że w hoteliku nastrój się poprawił... Quote
Patrycja* Posted October 27, 2014 Posted October 27, 2014 Już Kasiu specjalnie dla Ciebie wklejam relację z fb :) "Poker pozdrawia wszystkich z hoteliku :) A co u chłopaka? Badanie krwi o profilu geriatrycznym wykazało, że u psiaka wszystko funkcjonuje jak należy. Zarówno trzustka jak i wątroba są w porządku. Nie ma już potrzeby podawania leków. Jeśli chodzi o karmę na wątrobę to zje ją do końca, a później będzie można przejść na zwykłą. Szmery na sercu są dość poważne, jednak na razie Poker nie ma żadnych objawów w postaci kaszlu czy zasłabnięć. W związku z czym na tę chwilę nie ma sensu podawać mu leków. Jedyne co zostało zalecone, to baczne obserwowanie Pokera. Jeśli chodzi o zanik mięśni to wszystko się unormowało. Prawdopodobnie był to wynik zagłodzenia… A jak przebiega życie codzienne Pokera? Psiak jest bardzo grzeczny. Jak tylko jakiś inny pies wykazuje zachowania agresywne, chłopak się wycofuje. Jako, że jest staruszkiem śpi w domu razem z Państwem prowadzącym hotel. Ogólnie Państwo są z niego zadowoleni i Poker bardzo dobrze odnalazł się w hotelowej rzeczywistości." Quote
maciaszek Posted October 27, 2014 Posted October 27, 2014 Dzięki :) Nie jestem przekonana czy nie powinno się jednak Pokerowi podawać jakichś leków na serce. Jak pojawi się kaszel to choroba będzie znacznie bardziej zaawansowana. Po co czekać? Można już wcześniej, profilaktycznie, podawać małe dawki leków, które dłużej utrzymają go w dobrej kondycji, bez kaszlu i zasłabnięć. Quote
Patrycja* Posted October 27, 2014 Posted October 27, 2014 Z tego co się dowiedziałam to weterynarz nie uważa za konieczne podawania leków, jeżeli nie ma objawów. Po pierwsze jak już zacznie to będzie musiał je brać do końca życia, a po drugie niestety te leki są jednymi z najdroższych jeśli chodzi o leczenie psów... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.